>>> "
>>> Jednym z praktycznym aspektów tej konwencji jest to, że policja drogowa
>>> nie ma prawa nakładania mandatu na kierowców samochodów zagranicznych,
>>> wyposażonych zgodnie z wykazem wynikającym z rodzimego prawa o ruchu
>>> drogowym, ale niewystarczająco z punktu widzenia kraju, przez który
>>> przejeżdżają.
>>> "
>> Jak to się ma to policjantów niemieckich karających polaków za brak
>> apteczki i policjantów polskich karajacych niemców za brak gaśnicy? O
>> takich przypadkach pisała jakiś czas temu polska prasa.
>> Te mandaty są niesłusznie wystawiane?

> Ale wydaje mi się że zarówno apteczka jak i gaśnica jest w Polsce
> obowiązkowa, więc jeśli w Niemczech także to mandat był zasadny, jeśli
> nie to powyższe nie miało zastosowania bo polski samochód nie miał
> wymaganego wyposażenia.

Apteczka w PL nie jest obowiązkowa, w D tak.
Gaśnica nie jest obowiazkowa w D, w PL tak.
(PL wiem; co do D stan prawny wg prasy)

do góry

> No właśnie było o tym głośno jeżeli ktoś dostał w Niemczech mandat za
> brak apteczki to należy się zwrócić i zostanie anulowany, tak w każdym
> razie oficjalnie niemiecki urzędnik średniego szczebla się wypowiadał
> (o ile się nie mylę informacja z wyborczej sprzed kilku miesięcy).

A to o tym nie czytałem/słyszalem, pewnie gdzieś małym drukiem było :) Ale
dziś na necie znalazlem:
http://miasta.gazeta.pl/gorzow/1,36844,4970283.html - jesli kogoś
interesuje.
pozdrawiam

do góry

Paweł pisze:
> Użytkownik "Szuwarek" <latarnikk(chlup)@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:ftn44a$8b4$1@news.dialog.net.pl...
>
>
>> Wlasnie o tym mitycznym przepisie UE slyszalem od znajomego.
>
> By być dokładnym to nie jest przepis UE.
> Jest to Konwencja Wiedeńska z 1968.
>

UE ma orzeczenie ETS, które ma tezę podobnie brzmiącą, z tym ze tam
chodziło o wyposażenie wymagane do wprowadzenia pojazdu do obrotu, a nie
do użytkowania. Nawiasem mówiąc było to jedno z fundamentalnych orzeczeń
budujących rzeczywisty wspólny rynek

--
Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

do góry

Paweł <b...@m...com> napisal:
> O ile jest to kraj UE to nie.

Powiedz to slowackiej policji w zakresie zarowek i kamizelek
w kabinie. Ciekawe doswiadczenia zdobedziesz... ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Dnia Fri, 11 Apr 2008 12:28:38 +0200, sympatyczna_poczta_a napisał(a):

> Apteczka w PL nie jest obowiązkowa

Dlatego napisałem wydaje mi się - i faktycznie tylko mi się wydawało.

R.

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek, 11 kwiecień 2008 08:36
(autor Jacek_P
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <ftn0t1$160$1@srv.cyf-kr.edu.pl>):

> Ostatnio za najbardziej pogiete przepisy uznaje te, ktore sa na Slowacji.

Taaa... Bo polskim dresom szkoda 7zł na kamizelkę odblaskową, którą każdy
zdrowy na umyśle kierowca wozi również w Polsce, choć przepisu nie ma.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl

do góry

Tristan <n...@s...pl> napisal:
> Taaa... Bo polskim dresom szkoda 7zł na kamizelkę odblaskową, którą każdy
> zdrowy na umyśle kierowca wozi również w Polsce, choć przepisu nie ma.

A czy gdzies pisalem o kamizelce? Natomiast kogo ty miales na mysli piszac
per "dres" to nie wiem.

Slowacy w tej chwili prowadza aktywna polityke policyjnego zniechecania
do odwiedzania ich pieknego kraju, gdyz zgodnie z ich wykladnia
masz wozic w zasadzie m.in. komplet wszystkich mozliwych zarowek w ilosci
odpowiadajacej liczbie wszystkich zarowek zainstalowanych w aucie. Procz
tego moga ci robic na drodze "przeglad" samochodu, ktory sprowadza sie
do chamskiego wyciskania lapowki/mandatu bez wypisania kwitu pod pozorem
niezbieznosci kol, luzow na kierownicy, niewlasciwego skladu spalin itp.
cokolwiek wpadnie gliniarzowi do glowy. Oczywiscie "wladza" to wszystko
widzi "na oko". O zadnych przyrzadach mowy nie ma.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Szuwarek wrote:
| Wie ktos moze jak to jest z wyposazeniem samochodu w apteczki,
| gasnice, kamizelki i tym podobne duperele przy podrozach
| zagranicznych. Czy mnie, ktory mam zarejestrowany samochod w Polsce i
| wyposazenie wedlug polskich przepisow obowiazuja rowniez przepisy
| innego kraju? Przykladowo, jesli w kraju X na wyposazeniu samochodu
| jest obowiazkowa lopata i wiadro, to musze sobie je kupic przed
| przejazdem przez ten kraj?
| Pozdrawiam

tak dlugo jak poruszasz sie pojazdem dopuszczonym do ruchu, legitymujac sie
na ta okolicznosc odpowiednimi dokumentami, i mozesz nim legalnie wjechac do
danego kraju, nie obchodza cie inne przepisy niz te o miejscowym ruchu
drogowym

Panom bajdurzacym o Niemczech czy Slowacji polece wiecej asertywnosci. Co do
prasy, oba te kraje w podskokach wycofaly sie z grozb egzekwowania takich
przepisow, wlasnie po ukazaniu sie paru artykulow (na szczescie pare osob
wykazalo rozsadek i naglosnilo sprawe).

--
Wojtek
Pozdrowienia

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek, 11 kwiecień 2008 19:59
(autor Jacek_P
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fto8u8$810$2@srv.cyf-kr.edu.pl>):

> Tristan <n...@s...pl> napisal:
>> Taaa... Bo polskim dresom szkoda 7zł na kamizelkę odblaskową, którą każdy
>> zdrowy na umyśle kierowca wozi również w Polsce, choć przepisu nie ma.
> A czy gdzies pisalem o kamizelce?

No a jakie straszne wymagania ma Słowacja? Ja słyszałem, że kamizelkę i
żarówki, które w Polsce też masz wozić, bo jak zmienisz jak nie masz?

> Natomiast kogo ty miales na mysli piszac
> per "dres" to nie wiem.

o tych dresów, którym szkoda 7zł na kamizelkę odblaskową, którą każdy
zdrowy na umyśle kierowca wozi również w Polsce. Napisałem to przecież.

> Slowacy w tej chwili prowadza aktywna polityke policyjnego zniechecania
> do odwiedzania ich pieknego kraju, gdyz zgodnie z ich wykladnia
> masz wozic w zasadzie m.in. komplet wszystkich mozliwych zarowek w ilosci
> odpowiadajacej liczbie wszystkich zarowek zainstalowanych w aucie.

No i? Komplet żarówek i tak wożę, bo jak się przepali w Polsce to też muszę
zmienić.

> Procz
> tego moga ci robic na drodze "przeglad" samochodu, ktory sprowadza sie
> do chamskiego wyciskania lapowki/mandatu bez wypisania kwitu pod pozorem
> niezbieznosci kol, luzow na kierownicy, niewlasciwego skladu spalin itp.
> cokolwiek wpadnie gliniarzowi do glowy. Oczywiscie "wladza" to wszystko
> widzi "na oko". O zadnych przyrzadach mowy nie ma.

E tam... Opowieści w stylu ,,a u was biją murzynów''. Ja tam byłem na
Słowacji nieraz i zawsze miło i dupowłaźnie się zachowali Słowacy, bo
przecie im tam geld zostawiałem. Z Policją nie miałem styczności, więc
możesz masz rację, ale coś nie wierzę.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl

do góry

Tristan pisze:

> No i? Komplet żarówek i tak wożę, bo jak się przepali w Polsce to też muszę
> zmienić.

No tak, bo jak tu jechać w trasę gdy padnie podświetlenie przycisku do
sterowania radiem. Katastrofa.

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry