-
21. Data: 2005-02-07 16:44:48
Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
Maverick31 napisał(a):
> Byles kierujacym czy pasazerem ??
Jakie to ma znaczenie ? Jechałem priv samochodem ... Cel postu -
udowodnic ci , ze to , ze komus nic nie jest w dniu wypadku, nie
oznacza, ze wyludza odszkodowanie jesli zglosi sie ROK po
zdarzeniu po ubezpieczenie (wyplate) ...
Jesli wypadek byl z winy kierowcy autobusu .. moge sie kuna
zglosic nawet po 9 latach ... i co mi zrobisz ... powiesz, ze
wyludzam kase ?
> Co do wypadkow w komunikacji publicznej to jest troszke inaczej jest
> Regulamin przewozow, jest pewna procedura.
Powiem ci , że reg. wew, procedury , etc. , te pojecia dzialaja
na mnie jak plachta na byka .. dla mnie cos takiego nie istnieje
... pozwol , ze bede sie opieral na obowiazujacym w kraju prawie
... opisanym w stosownych aktach prawnych wywolujacych skutki
dla kazdego obywatela tego kraju ...
> nie twierdze, ze przewoznik uzna szkode ale uwazam ,ze nalezy dopelnic
> wszystkich mozliwych formalnosci aby mu to umozliwic:)
Jakich ?
--
Stasio Podróżnik
PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/
-
22. Data: 2005-02-07 17:02:31
Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
>Jesli wypadek byl z winy kierowcy autobusu .. moge sie kuna
>zglosic nawet po 9 latach ... i co mi zrobisz ... powiesz, ze
>wyludzam kase ?
Powiem zes nawiedzony i zakwestionuje stan rzeczy i twoja obecnosc. Reszte
dowiedziesz przed sadem :)
> Co do wypadkow w komunikacji publicznej to jest troszke inaczej jest
> Regulamin przewozow, jest pewna procedura.
>Powiem ci , że reg. wew, procedury , etc. , te pojecia dzialaja
>na mnie jak plachta na byka .. dla mnie cos takiego nie istnieje
I dlatego w srodkach komunbikacji jest taki burdel :) To ze cos dziala na
ciebie jak plachta nie oznacza, ze to nie obowiazuje.
>... pozwol , ze bede sie opieral na obowiazujacym w kraju prawie
Spoko... mozesz sie opierac. niemniej to nie ty bedziesz orzekal w sprawie a
gdybysmy staneli naprzeciw siebie poprosilby o udowodnienie, ze tam byles.
>... opisanym w stosownych aktach prawnych wywolujacych skutki
>dla kazdego obywatela tego kraju ...
Tak ? A ja caly czas mysle, ze prawo jest dla bogatych i tych co maja...
> nie twierdze, ze przewoznik uzna szkode ale uwazam ,ze nalezy dopelnic
> wszystkich mozliwych formalnosci aby mu to umozliwic:)
>Jakich ?
Pisalem o tym . Szkoda sie powtarzac. Niemniej gniewni twojego pokroju dla
ktorych zasady ( regulaminy) dzialaja jak plachta, choc sa zgodne z prawem,
moga niezle sie napocic zanim dowioda swoich racji i to jest oczywiste.
EOT
Pozdrawiam Maver