eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek w autobusie miejskim
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2005-02-07 12:57:48
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Maverick31 napisał(a):


    > Bo naciagaczy jest wielu a w komunikacji obowiazuje procedura. Przy zdartej
    > skorce musi byc Nadzor Ruchu, Policja, Pogotowie i troche innej biurokracji.

    Co do KC mają procedury wewnetrzne jakiejs spółeczki ?????

    --
    Stasio Podróżnik
    PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
    mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/


  • 12. Data: 2005-02-07 14:30:03
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Stasio Podróżnik" <B...@o...pl> napisał w
    wiadomości news:cu7osf$jsd$2@nemesis.news.tpi.pl...

    Co do KC mają procedury wewnetrzne jakiejs spółeczki ?????

    Moim zdaniem nic, choć oczywiście mogą być problemy dowodowe, bo opisany
    proceder polegający na próbie wyłudzenia odszkodowania wcale nie jest
    niemożliwy. Tym bardziej kierowca po stwierdzeniu zdarzenia powinien nie
    kontynuować jazdy tylko wezwać Policję i Pogotowie. W każdym razie rannych
    obejrzał by fachowiec. Znane są przypadki ludzi uciekających z odciętymi
    nogami. Tak więc coś takiego, jak złamana ręka, która na początku nie boli,
    to nie jest jakaś straszna dziwota.


  • 13. Data: 2005-02-07 15:40:48
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Astaroth" <n...@N...interia.pl> napisał w wiadomości
    news:cu6dka$t5t$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Czy te wyjasnienia rozwiewaja ewentualne watpliwosci albo zmieniaja
    > jakkolwiek moja sytuacje?

    Zgłoś na policję. Muszą zgłoszenie przyjąć.

    Pzdr
    Leszek


  • 14. Data: 2005-02-07 15:56:06
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: "Maverick31" <m...@o...pl>

    Ja nie napisalem, ze nie nalezy sie odszkodowanie ale kwestia dyskusyjna
    jest sposob w jaki sie zalatwia te sprawe.

    Generalnie porocedura wyglada tak:
    1. Zdarzenie
    2. Zawiadomienie obslugi pojazdu nawet o tych niewielkich obrazeniach pt.
    otarcie naskorka i nie ma co dywagowac na temat czy rozbity nos jest czy nie
    jest powodem do wezwania sluzb wlasciwych.
    3. Policja i Pogotowie oraz Nadzor Ruchu
    4. Zadanie odszkodowania od przewoznika na pismie.

    Wszystkjo pisemnie oczywiscie bo nie ma co liczyc na twarz i tu sie zgadzam.

    Co do postow o tresci

    >Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki napisal:
    >Co więcej można wywodzić przeciwnie: kierowca, wiedząc że w autobusie
    >stoją ludzie powinien rozwijać taką prędkość jaka by mu umożliwiała
    >spokojniejsze zahamowanie przed przeszkodą. Zwłaszcza jeśli na przykład
    >fragment drogi na którym doszło do wypadku był oznaczony właściwym
    >znakiem ostrzegawczym.

    Czyli predkosc zerowa bo prawa fizyki jak na razie sie nie zmienily;) A tak
    serio to slyszales kiedys o stanie wyzszej koniecznosci ?? Mysle, ze tu
    mialby takowy zastosowanie. W tej chwili mozemy dywagowac co by bylo gdyby a
    w chwili zdarzenia kierujacy podejmuje decyzje no i dochodzenie czy lagodne
    hamowanie przynioslo by skutek czy nie to tak jakby oczekiwac od kierowcy
    zdolnosci jasnowidzenia. Rownie dobrze mozna by zalozyc, ze ziemia jest
    plaska.
    A czy ten odcinek jest oznaczony tym znakiem ??

    >Stasio Podróżnik napisal:
    >Co do KC mają procedury wewnetrzne jakiejs spółeczki ??

    Ano to, ze przepisy Prawa przewozowego obliguja przewoznika do zrobienia
    regulaminu przewozow, ktory jest jednolity dla wszystkich pasazerow. Pasazer
    z kolei jest zobowiazany do ich przestrzegania chocby z uwagi na to, ze
    znajduje sie na terenie przewoznika i podpisal z nim umowe na usluge
    przewozu zajmujac miejsce w pojezdzie. W tym przypadku wykazanie, ze pasazer
    zlamal zapis regulaminu albo go nie zlamal moze byc kluczowym faktem i wbrew
    pozorom nietrudno to wykazac.

    >Robert Tomasik napisal:
    >Tym bardziej kierowca po stwierdzeniu zdarzenia powinien nie
    >kontynuować jazdy tylko wezwać Policję i Pogotowie.

    Tu sie zgadzam w calej rozciaglosci.


    >Znane są przypadki ludzi uciekających z odciętymi
    >nogami. Tak więc coś takiego, jak złamana ręka, która na początku nie boli,
    >to nie jest jakaś straszna dziwota.

    Mozna by bylo oswiadczyc ze reka nie boli ale czy mozna by udowodnic ze reka
    doznala urazu podczas zdarzenia to inna sprawa.

    >Stasio Podróżnik
    >Ze mam byc specjalistą i ocenic, ze doznalem wstrzasu mozgu ?
    >Mimo wstepnie brakow objawow ?????

    Nie i dlatego zawiadamiajac obsluge pojazdu ona ( obsluga) jest zobowiazana
    do wezwania stosownych Sluzb Ratowniczych.

    Pozdrawiam Maver









  • 15. Data: 2005-02-07 16:10:55
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Maverick31 napisał(a):
    > Czyli predkosc zerowa bo prawa fizyki jak na razie sie nie zmienily;) A tak
    > serio to slyszales kiedys o stanie wyzszej koniecznosci ??

    A co ma stan wyższej konieczności do odpowiedzialności względem pasażera?

    > Ano to, ze przepisy Prawa przewozowego obliguja przewoznika do zrobienia
    > regulaminu przewozow, ktory jest jednolity dla wszystkich pasazerow. Pasazer
    > z kolei jest zobowiazany do ich przestrzegania chocby z uwagi na to, ze
    > znajduje sie na terenie przewoznika i podpisal z nim umowe na usluge
    > przewozu zajmujac miejsce w pojezdzie. W tym przypadku wykazanie, ze pasazer
    > zlamal zapis regulaminu albo go nie zlamal moze byc kluczowym faktem

    Złamał regulamin i jaki ma to wpływ na odpowiedzialność?

    KG


  • 16. Data: 2005-02-07 16:13:11
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Maverick31 napisał(a):

    > Nie i dlatego zawiadamiajac obsluge pojazdu ona ( obsluga) jest zobowiazana
    > do wezwania stosownych Sluzb Ratowniczych.

    No widzisz ... po moim ostatnim wypadku samoch. wszelkie
    dolegliwości wylazły niecały tydzień po fakcie ... Policja nie
    wzywała pogotowia bo nic mi nie dolegało .. a jednak ... zaczęło
    się ... Czyżbym wyłudzał odszkodowanie z OC ??? To mi sugerujesz ?
    --
    Stasio Podróżnik
    PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
    mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/


  • 17. Data: 2005-02-07 16:16:09
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: "Maverick31" <m...@o...pl>


    Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
    news:cu83mq$dia$1@news.onet.pl...
    > Maverick31 napisał(a):
    > > Czyli predkosc zerowa bo prawa fizyki jak na razie sie nie zmienily;) A
    tak
    > > serio to slyszales kiedys o stanie wyzszej koniecznosci ??
    >
    > A co ma stan wyższej konieczności do odpowiedzialności względem pasażera?
    >

    Byl temat o predkosci i o rozwijaniu takowej ktora mozna wytracic powoli.

    > > Ano to, ze przepisy Prawa przewozowego obliguja przewoznika do zrobienia
    > > regulaminu przewozow, ktory jest jednolity dla wszystkich pasazerow.
    Pasazer
    > > z kolei jest zobowiazany do ich przestrzegania chocby z uwagi na to, ze
    > > znajduje sie na terenie przewoznika i podpisal z nim umowe na usluge
    > > przewozu zajmujac miejsce w pojezdzie. W tym przypadku wykazanie, ze
    pasazer
    > > zlamal zapis regulaminu albo go nie zlamal moze byc kluczowym faktem
    >
    > Złamał regulamin i jaki ma to wpływ na odpowiedzialność?

    No taki sam jak dzialanie wbrew obowiazujacemu prawu. Zwiazek przyczyna -
    skutek...gdyby pasazer przestrzegal regulaminu mozna by zalozyc ze do
    uszkodszenia ciala by nie doszlo. A z takiego zalozenia mozna by wyciagnac
    wniosek ze szkoda na sobie powstala celowo - samookaleczenie.

    Pozdrawiam Maver






  • 18. Data: 2005-02-07 16:38:03
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>

    Maverick31 napisał(a):

    > No taki sam jak dzialanie wbrew obowiazujacemu prawu. Zwiazek przyczyna -
    > skutek...gdyby pasazer przestrzegal regulaminu mozna by zalozyc ze do
    > uszkodszenia ciala by nie doszlo. A z takiego zalozenia mozna by wyciagnac
    > wniosek ze szkoda na sobie powstala celowo - samookaleczenie.

    Że siakiś regulamin , tu jest ważniejszy od PoRD ?????
    Bądź odpowiedzialności cywilnej, od której przeowźnik jest
    ubezpieczony ???

    Jeśli doszło do wypadku , można tu określić tylko 2 sytuacje.

    Kierowca byłwinny (nie zachował się zgodnie z PoRD -
    odszkodowanie sie kuna wafel należy.

    Kierowca był niewinny (rzeczona owca czy co tam, wymusiła
    pierwszeńśtwo) ... nie zwalnia to przewożnika z naprawienia
    szkody powstałej z ...

    Doszukać się tu nie ma czego ... Co pasażer zrobił nie tak ?
    wsiadł do środka komunikacji ?

    Absurd.

    --
    Stasio Podróżnik
    PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
    mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/


  • 19. Data: 2005-02-07 16:39:07
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: "Maverick31" <m...@o...pl>

    > Nie i dlatego zawiadamiajac obsluge pojazdu ona ( obsluga) jest
    zobowiazana
    > do wezwania stosownych Sluzb Ratowniczych.
    >No widzisz ... po moim ostatnim wypadku samoch. wszelkie
    >dolegliwości wylazły niecały tydzień po fakcie ...

    Byles kierujacym czy pasazerem ??

    >Policja nie wzywała pogotowia bo nic mi nie dolegało .. a jednak ...
    zaczęło
    >się ... Czyżbym wyłudzał odszkodowanie z OC ??? To mi sugerujesz ?

    Nawet nie czepiajac sie kim byles i co robiles to nie jest problemem by
    kierowca powiedzmy znajomy potwierdzil ze takie zdarzenie mialo miejsce.
    Byla Policja wiec temat jest zamkniety w zasadzie.

    Co do wypadkow w komunikacji publicznej to jest troszke inaczej jest
    Regulamin przewozow, jest pewna procedura. A jakby nie patrzec nieznajomosc
    prawa szkodzi i nie jest argumentem. No i zasadnicza sprawa czy w przypadku
    odmowy wyplaty odszkodowania przez przewoznika jestesmy w stanie udowodnic
    przed sadem, ze szkoda miala miejsce w pojezdzie czy poza nim ... a to nie
    jest tak oczywiste.
    nie twierdze, ze przewoznik uzna szkode ale uwazam ,ze nalezy dopelnic
    wszystkich mozliwych formalnosci aby mu to umozliwic:)

    Pozxdrawiam Maver





  • 20. Data: 2005-02-07 16:42:55
    Temat: Re: wypadek w autobusie miejskim
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Maverick31 napisał(a):
    > No taki sam jak dzialanie wbrew obowiazujacemu prawu.

    Słucham?

    > Zwiazek przyczyna -
    > skutek...gdyby pasazer przestrzegal regulaminu mozna by zalozyc ze do
    > uszkodszenia ciala by nie doszlo.

    Założyć?

    KG

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1