-
1. Data: 2005-01-30 22:23:39
Temat: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: "arek" <a...@N...neostrada.pl>
Witam,
kuzyn podczas zajec w-f w szkole mial wypadek. Podczas gdy w pilke
przewrocila sie na niego bramka. Nauczyciel nie byl obecny, po otrzymaniu
informacji o wypadku uciekl z zajec. Kuzyn przeszedl ciezka operacje.
Czy sa podstawy prawne do dochodzenia odszkodowania od szkoly? Dyrekcja
twierdzi, ze byla to wina kuzyna i nie ponosi odpowiedzialnosci za wypadek.
--
pozdrawiam,
Arek
-
2. Data: 2005-01-30 23:11:59
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
arek wrote:
> Witam,
> kuzyn podczas zajec w-f w szkole mial wypadek. Podczas gdy w pilke
> przewrocila sie na niego bramka. Nauczyciel nie byl obecny, po otrzymaniu
> informacji o wypadku uciekl z zajec. Kuzyn przeszedl ciezka operacje.
>
> Czy sa podstawy prawne do dochodzenia odszkodowania od szkoly? Dyrekcja
> twierdzi, ze byla to wina kuzyna i nie ponosi odpowiedzialnosci za wypadek.
>
A na czm wina tego kuzyna miała polegać? Na tym, że nauczciela nie było
w czasie zajęć i np. nie pogonił go za to, że wieszał się na bramce.
Oczywiście, że są podstawy do tego, ab dochodzić odszkodowania.
Nauczyciel ma być obecny cały czas, a nie dać dzieciakom piłkę i niech
sobie kopią.
-
3. Data: 2005-01-30 23:30:09
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: "Jakub Staszczyk" <J...@n...pl>
Witam,
Wiec mowiac krotko... sa podstawy.
Wkleje Ci troche komentarza do poczytania.
Mysle, ze jego lektura rozjasni problem.
Aha to jest kom. do 427 kc
Pozdrawiam
Kuba
Odpowiedzialność za cudze czyny - konstrukcja
1. W art. 427 uregulowano jeden z wypadków odpowiedzialności za cudze czyny,
czyli odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez inną osobę. Jest to
odpowiedzialność osób zobowiązanych do nadzoru nad osobami powierzonymi ich
pieczy. Taką odpowiedzialność za cudze czyny przewidują też art. 429 i 430
(por. uwagi do art. 429 i 430), z tym zastrzeżeniem, że odpowiedzialność, o
której mowa w art. 427, opiera się na winie osoby zobowiązanej do nadzoru
(culpa in custodiendo), w art. 429 - na winie w wyborze (culpa in eligendo),
w art. 430 zaś - na ryzyku.
2. Konstrukcję przyjętą w art. 427 charakteryzuje odpowiedzialność za winę w
nadzorze (a zatem własne zachowanie się noszące znamiona winy nadzorującego)
i cudzy czyn (zachowanie się osoby, która jest bezpośrednim sprawcą szkody).
3. Jest bezsporne, że art. 427 znajdzie zastosowanie, jeżeli sprawcą szkody
jest małoletni do lat 13 (por. uwagi do art. 426). Wszakże art. 427 może
znaleźć zastosowanie także wówczas, gdy nie zostanie wykazane, że
małoletniemu sprawcy powyżej 13 lat nie może być w konkretnej sytuacji
przypisana wina. Jeśli zaś małoletni powyżej 13 lat wyrządza szkodę
działając z rozeznaniem, to osoby, pod których nadzorem się on znajduje, nie
mogą - obok małoletniego - odpowiadać na podstawie art. 427. Nie wyklucza to
ich odpowiedzialności z art. 415 (por. uchwałę SN z dnia 26 czerwca 1959 r.,
1 CO 18/59, OSPiKA 1960, nr III, poz. 184).
4. Odpowiedzialność osób zobowiązanych do nadzoru nie powstanie, jeśli czyn
sprawcy poddanego nadzorowi nie ma znamion czynu bezprawnego, np.
"niepoczytalny" sprawca działał w ramach obrony koniecznej lub w stanie
wyższej konieczności (por. uwagi do art. 423 i 424).
Nadzór
5. Art. 427 odnosi się także do przypadków, gdy zarówno poszkodowany, jak i
sprawca szkody poddani są nadzorowi tej samej osoby sprawującej pieczę. Tego
typu sytuacje powstają np. na tle stosunków szkolnych, w zakładach
wychowawczych, w zakładach leczniczych itp.
6. Art. 427 nie ma natomiast zastosowania, gdy nadzorowany wyrządza szkodę
sam sobie. W takiej sytuacji może wejść w rachubę bądź art. 415, bądź art.
471, zależnie od okoliczności faktycznych.
7. Poza unormowaniem art. 427 pozostaje sytuacja, gdy zostanie ustalone, że
osobie pozostającej pod nadzorem można przypisać winę, czyli osoba ta będzie
odpowiadać za czyn własny. Wówczas wyłączona jest odpowiedzialność osoby
sprawującej nadzór na podstawie art. 427, wszakże możliwa jest
odpowiedzialność tej osoby na zasadach ogólnych (art. 415, 422), jeżeli
wadliwe wykonywanie nadzoru stało się współprzyczyną szkody. Poszkodowany
musi jednak tę winę wykazać. W tym wypadku - z mocy art. 441 § 1 -
odpowiedzialność osoby sprawującej nadzór i osoby poddanej pieczy będzie
solidarna. Jak to stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 stycznia 1971
r., III CRN 448/70 (nie publ.): "rodzice odpowiadają z tytułu nadzoru za
szkodę wyrządzoną w sposób zawiniony przez małoletniego powyżej 13 lat
wtedy, gdy zostanie im udowodniona konkretna wina (art. 415), pozostająca w
związku przyczynowym ze szkodą".
8. Jeżeli osoba odpowiedzialna za szkodę na podstawie art. 427, pozostaje
jednocześnie w stosunku podwładności do innej osoby w rozumieniu art. 430
(por. uwagi do art. 430), poszkodowany może powoływać się na domniemanie
winy ustanowione w art. 427 także wówczas, gdy występuje z roszczeniem
przeciwko osobie powierzającej wykonanie czynności. Takie stanowisko jest
aktualne również wtedy, gdy rozpatrywany jest wzajemny stosunek art. 427 i
417. Znalazło to potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Tak np. w
wyroku z dnia 16 października 1970 r., I CR 444/70 (OSPiKA 1972, nr 4, poz.
70) Sąd Najwyższy stwierdził:
"Wychowawcy zatrudnieni w państwowym domu dziecka są osobami zobowiązanymi -
w rozumieniu art. 427 k.c. - do nadzoru nad pensjonariuszami domu i
odpowiedzialnymi na podstawie ustawowego domniemania winy (w nadzorze) za
szkody przez pensjonariuszy wyrządzone. Ponieważ wychowawcy ci są
funkcjonariuszami państwowymi w rozumieniu art. 417 § 2 k.c.,
odpowiedzialność za szkodę w granicach ich domniemanej winy ponosi na
podstawie art. 417 k.c. Skarb Państwa. Może on uwolnić się od tej
odpowiedzialności jedynie w drodze obalenia domniemania winy lub wykazaniem,
że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru (art. 427
k.c.)".
Natomiast w wyroku z dnia 3 grudnia 1969 r., II CR 440/69 (Biuletyn
Informacyjny Sądu Najwyższego 1970/2 poz. 26) Sąd Najwyższy wyraził
następujący pogląd:
"Przepis art. 417 k.c., obok przepisu art. 427 k.c., stanowi samodzielną
podstawę do odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody spowodowane z winy
funkcjonariuszów państwowych, a więc i w wypadku wyrządzenia szkody na
skutek niedopełnienia przez nauczyciela obowiązku nadzoru nad uczniami
przebywającymi w szkole".
9. Art. 427 wprowadza domniemanie winy w nadzorze osoby zobowiązanej do
nadzoru oraz domniemanie związku przyczynowego między wyrządzeniem szkody
przez osobę poddaną pieczy a wadliwym wykonywaniem nadzoru. Poszkodowanego
obciąża ciężar wykazania szkody i jej wysokości oraz związku przyczynowego
między działaniem sprawcy a szkodą.
10. Domniemanie winy osoby sprawującej nadzór jest domniemaniem wzruszalnym
(praesumptio iuris tantum). Zobowiązany do nadzoru, chcąc się uwolnić od
odpowiedzialności, musi obalić to domniemanie, czyli wykazać swoją
"bezwinność". Wiąże się to z ustaleniem zakresu nadzoru, gdyż wina w
nadzorze polega najczęściej na zaniechaniu.
11. Zakres obowiązku nadzoru determinowany jest in concreto, czyli zależy od
konkretnych danych, takich jak: rodzaj stosunku uzasadniającego obowiązek
nadzoru, właściwości osoby podlegającej nadzorowi, stopień zagrożenia, jaki
stwarza osoba poddana nadzorowi osobom trzecim, faktyczne możliwości
wykonywania nadzoru itp.
12. Zgodnie z art. 427, odpowiedzialność z tytułu nadzoru może wynikać z
trzech tytułów:
a) ustawy,
b) umowy,
c) jednostronnego podjęcia się stałego, faktycznego wykonywania pieczy, mimo
braku obowiązku.
13. Obowiązek nadzoru wynikający z ustawy ma w praktyce największe
znaczenie, przy czym przewidują go przede wszystkim przepisy kodeksu
rodzinnego i opiekuńczego oraz przepisy z zakresu prawa administracyjnego.
14. Jeśli chodzi o przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, to kreują one
wyraźnie obowiązki nadzorcze rodziców, przysposabiających, opiekunów i
kuratorów (por. art. 150 k.r.o.). Nadzór rodziców ma oczywisty związek z
władzą rodzicielską. Zgodnie z art. 95 § 1 k.r.o., władza rodzicielska
obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy
nad osobą i majątkiem dziecka; władza rodzicielska powinna być wykonywana
tak, jak tego wymaga dobro dziecka i interes społeczny (§ 3 art. 95 k.r.o.);
rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują
nim (art. 96 k.r.o.). W świetle tych unormowań nie sposób zasadnie
kwestionować tezy, że działalność wychowawcza rodziców ma wpływ na
zachowanie się dziecka. W szczególności może ona zapobiegać wyrządzaniu
szkód osobom trzecim poprzez stosowanie - w ramach procesów wychowawczych -
odpowiednich pouczeń, zaleceń, zakazów czy sankcji. Okoliczności konkretnego
przypadku będą decydować o tym, jak ocenić postępowanie rodziców, którzy
bądź to tych środków w ogóle nie stosowali, bądź to, mimo ich stosowania,
okazały się one niewystarczające. Z reguły chodzi o ustalenie, czy rodzice
uczynili wszystko, co było możliwe - w ramach ich obowiązków zawodowych,
możliwości materialnych i rodzinnych - aby dziecku stworzyć odpowiednie
warunki wychowawcze, możliwości kształcenia, spędzania wolnego czasu, czy
interesowali się środowiskiem, w jakim dziecko się obraca itp. Wszakże, jak
to stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 września 1971 r., II CR
375/71 (nie publ.); "w obecnej dobie, kiedy z reguły oboje rodzice pracują
zawodowo, nie można wymagać od nich, aby nadzorowali każdy krok swoich
dzieci, jeśli specjalne zachowanie dzieci tego nie uzasadnia. W
szczególności brak dozoru ze strony osób starszych nad zabawą dzieci
12-13-letnich, nie może być poczytany za brak nadzoru w rozumieniu art. 427
k.c."
W wyroku z dnia 2 grudnia 1982 r., IV CR 484/82 (OSPiKA 1984, nr 1, poz. 4)
Sąd Najwyższy stwierdził m.in.: "(...) na rodzicach spoczywa ciężar
obowiązku ochrony osób trzecich w zakresie ustanowionym w art. 427 k.c., a
także ochrona samych małoletnich dzieci przed grożącymi im
niebezpieczeństwami i szkodami, których z racji wieku nie są w stanie
dostrzegać i unikać. Zatem charakter łączącej te osoby więzi domowej
wspólności gospodarczej oraz obowiązki rodziców co do zaspokajania potrzeb
materialnych i wychowania dzieci (a także zakres odpowiedzialności rodziców
określonych w art. 427 k.c.) w pełni uzasadniają przyjęcie, że przyczynienie
się rodziców do powstania szkody, która dotknęła ich małoletnie dzieci, jest
równoznaczne w zakresie skutków określonych w art. 362 k.c. z przyczynieniem
się samych poszkodowanych".
Natomiast w wyroku z dnia 27 stycznia 1971 r., III CRN 448/70 (nie publ.)
Sąd Najwyższy wskazał, że: "(...) nie można uznać za uzasadnione
dopatrywania się winy pozwanych małżonków jedynie w tym, że prawie 17-letni
ich syn był na zabawie po godz. 24 w świetlicy gromadzkiej, znajdującej się
w tej samej wsi, w której mieszkał".
15. Do nadzoru obowiązani są oboje rodzice, jeżeli przysługuje im władza
rodzicielska. Wówczas odpowiadają solidarnie wobec poszkodowanego.
Pozbawienie władzy rodzicielskiej wyłącza obowiązek nadzoru przewidziany w
art. 427. Ograniczenie władzy rodzicielskiej oznacza, że tylko na podstawie
konkretnej treści sentencji orzeczenia sądu ustalającego zakres uprawnień i
obowiązków rodzica, któremu np. nie powierzono wykonywania władzy
rodzicielskiej, decyduje o tym, czy realnie możliwe jest wykonywanie przez
niego nadzoru w rozumieniu art. 427.
16. Przez przysposobienie pełne powstaje między przysposabiającym a
przysposobionym taki stosunek, jak między rodzicami a dziećmi (art. 121 § 1
k.r.o.). Oznacza to, że zasady dotyczące nadzoru sprawowanego przez rodziców
znajdują odpowiednie zastosowanie do przysposabiającego. Zresztą przy tym
rodzaju przysposobienia ustaje dotychczasowa władza rodzicielska (art. 123 §
1 k.r.o.). Przewidziane w art. 124 § 1 k.r.o. przysposobienie niepełne
oznacza, że skutki przysposobienia polegać będą wyłącznie na powstaniu
stosunku między przysposabiającym a przysposobionym, wszakże i do tego
przysposobienia stosuje się art. 121-123 k.r.o., a więc m.in. o ustaniu
dotychczasowej władzy rodzicielskiej. Tym samym i przy przysposobieniu
niepełnym obowiązek nadzoru nad przysposobionym przejmuje przysposabiający.
17. Opiekun, podobnie, jak rodzice, sprawuje pieczę nad osobą dziecka (art.
155 § 1 k.r.o.). Sprawowana nad małoletnim dzieckiem opieka jest surogatem
władzy rodzicielskiej. Ponieważ opiekun jest zobowiązany do nadzoru, ponosi
on z mocy art. 427 odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez małoletniego.
W razie powierzenia opieki rodzicom zastępczym (art. 146, 149 § 4 k.r.o.),
ponoszą oni solidarną odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez
małoletniego.
18. Opiekę ustanawia się także dla ubezwłasnowolnionego całkowicie. Zgodnie
z art. 175 k.r.o., do opieki nad ubezwłasnowolnionym całkowicie stosuje się
odpowiednio przepisy o opiece nad małoletnim. Dla częściowo
ubezwłasnowolnionego ustanawia się kuratora (art. 16 § 2 k.c.). Opiekun oraz
kurator są osobami zobowiązanymi z mocy ustawy do nadzoru nad
ubezwłasnowolnionym i ponoszą - w razie spełnienia przesłanek z art. 427
k.c. - odpowiedzialność za wyrządzoną przez niego szkodę.
19. Ustawowy obowiązek nadzoru wynika nie tylko z przepisów kodeksu
rodzinnego i opiekuńczego, lecz przepisy kreujące taki obowiązek zawarte są
także w przepisach prawa cywilnego, administracyjnego, czy karnego. Z
dotychczasowej praktyki wynika, że najczęściej chodzi tu o dwie kategorie,
tj. nauczycieli, wychowawców i inne osoby zobowiązane do nadzoru nad
małoletnimi z jednej strony, z drugiej zaś o lekarzy i pomocniczy personel
służby zdrowia.
20. Co do nadzoru pracowników oświaty i wychowania należy przytoczyć z
dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego stwierdzenia zawarte w
następujących wyrokach:
a) z 17 lipca 1952 r. (PiP 1953, nr 4, s. 611), w którym przyjęto
odpowiedzialność wychowawcy, który nie uczynił wszystkiego, co leżało w jego
mocy, by zapobiec nieszczęśliwemu wypadkowi wynikłemu wskutek tego, że
dzieci bawiły się w sposób dla nich i dla osób trzecich niebezpieczny;
b) z 30 stycznia 1962 r., 2 CR 144/61 (OSPiKA 1963/7-8, poz. 148), w którym
stwierdzono, że odpowiedzialność szkoły za bezpieczeństwo dzieci, także w
czasie zajęć w zakresie wychowania fizycznego i moralnego młodzieży
szkolnej, nie uchyla odpowiedzialności za bezpieczeństwo dzieci w czasie
tych zajęć organizacji (ZH), które takie zajęcia bezpośrednio organizują;
c) z 16 marca 1964 r., I CR 251/63 (OSNCP 1965, nr 4, poz. 63), w którym
stwierdzono:
"Sam fakt wydania przez wychowawcę kolonii trzynastoletnim, upośledzonym
wskutek głuchoty dzieciom zakazu oddalania się z plaży i samowolnego
wchodzenia do wody nie wystarcza do przyjęcia, że wychowawca dopełnił w
sposób należyty swego obowiązku nadzoru nad powierzonymi mu dziećmi - w
rozumieniu art. 142 k.z. Jest bowiem rzeczą notorycznie znaną, że nawet
wówczas, gdy chodzi o normalnie rozwinięte dzieci w tym wieku, samo wydanie
zakazu byłoby z reguły niewystarczające i musiałoby być poparte
dopilnowaniem jego przestrzegania; tym bardziej więc musi się to odnosić do
dzieci upośledzonych, które wymagają szczególnej opieki.";
d) z 11 grudnia 1965 r., I CR 326/65 (OSNCP 1966, nr 10, poz. 167),
zawierający następującą tezę:
"Zorganizowanie na terenie obozu harcerskiego inscenizacji bitwy z udziałem
dzieci w wieku 11-14 lat, zaopatrzonych w miecze i włócznie drewniane ostro
zakończone, stwarza dla dzieci uczestniczących w inscenizacji
niebezpieczeństwo uszkodzenia ciała. Za skutki takiego uszkodzenia odpowiada
na podstawie art. 142 k.z. komendant obozu, który z tytułu powierzonej mu
pieczy nad dziećmi ma obowiązek czuwania nad zorganizowaniem inscenizacji w
sposób zapewniający dzieciom całkowite bezpieczeństwo, a gdyby to było
niemożliwe, powinien zaniechać organizowania pokazu.";
e) z 5 sierpnia 1971 r., I CR 301/71 (OSPiKA 1972, nr 2, poz. 32), w którym
wyjaśniono:
"Szkoła ma prawo bronić się przed zdarzającymi się przejawami dążenia do nie
usprawiedliwionego przerzucenia na nią opieki nad dziećmi, jednak obrona
taka nie może prowadzić do sytuacji, w której dziecko, zwłaszcza w młodszym
wieku, byłoby z tego powodu w ogóle pozbawione pieczy. Wymaga więc to
takiego zorganizowania pracy szkoły, by na jej terenie mogli znajdować się
tylko uczniowie, którzy są do tego uprawnieni i względem których
funkcjonariusze szkoły mają możność sprawowania nadzoru, w zakresie
niezbędnym ze względu na ich wiek"
f) z 16 października 1970 r., I CR 444/70 (OSPiKA 1972, nr 4, poz. 70), w
którym wyrażono pogląd:
"Wychowawcy zatrudnieni w państwowym domu dziecka są osobami zobowiązanymi -
w rozumieniu art. 427 k.c. - do nadzoru nad pensjonariuszami domu i
odpowiedzialnymi na podstawie ustawowego domniemania winy (w nadzorze) za
szkody przez pensjonariuszy wyrządzone. Ponieważ wychowawcy ci są
funkcjonariuszami państwowymi w rozumieniu art. 417 § 2 k.c.,
odpowiedzialność za szkodę w granicach ich domniemanej winy ponosi na
podstawie art. 417 k.c. Skarb Państwa. Może on uwolnić się od tej
odpowiedzialności jedynie w drodze obalenia domniemania winy lub wykazaniem,
że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru (art. 427
k.c.).";
g) z 11 grudnia 1969 r., II CR 498/69 (OSPiKA 1970, nr 9, poz. 194), którego
teza ma następujące brzmienie:
"Nauczyciel, stosując dozwoloną w zasadzie karę pedagogiczną, nie może
liczyć się z nie przewidzianymi i chorobliwymi reakcjami uczniów, powinien
jednak brać pod uwagę indywidualne cechy psychiczne ucznia i nie może
przejść do porządku dziennego nad wzmożoną reakcją ucznia, jeżeli była mu
ona i powinna być znana.";
h) z 21 kwietnia 1970 r., I CR 86/70 (OSPiKA 1971, nr 12, poz. 232),
zawierający następującą tezę:
"Nauczyciel wychowania fizycznego nie może nie brać pod uwagę - egzekwując
wykonywanie określonych ćwiczeń - różnic w stopniu sprawności fizycznej
uczniów, uwarunkowanej także ich fizycznymi możliwościami (wzrost, nadwaga,
prawidłowość budowy, ewentualnie ułomność itp.). W granicach uzasadnionych
powinno być stosowane podejście indywidualne, zwłaszcza gdy dotyczy to
młodzieży, której rozwój fizyczny nie został zakończony.";
i) z 10 września 1971 r., I CR 260/71 (OSNCP 1972, nr 4, poz. 71), w którym
wyrażono pogląd:
"Cały teren szkoły w czasie, gdy odbywają się zajęcia, pozostaje pod jej
opieką i nadzorem, wobec czego obowiązek należytego nadzoru obciąża szkołę
również w stosunku do młodzieży, która nie ma zlecenia zajęć dodatkowych,
ale w czasie, gdy szkoła jest czynna, ma możność przebywania na szkolnym
boisku."
j) z 29 marca 1971 r., I CR 3/71 (nie publ.), zawierający następującą tezę:
"Obowiązek przestrzegania niezbędnych wymagań w dziedzinie bezpieczeństwa i
higieny pracy nie ogranicza się tylko do wykonywania wyraźnych przepisów,
lecz polega na stosowaniu wszelkiego rodzaju środków ochrony, odpowiadającym
aktualnym możliwościom. Zasady te powinny być tym bardziej honorowane w
stosunkach szkolnych zarówno ze względu na bezpieczeństwo uczącej się w nich
młodzieży, jak i dla celów wychowawczych, polegających na wytwarzaniu nawyku
poszanowania własnego i cudzego bezpieczeństwa.";
k) z 29 marca 1973 r., II CR 81/73 (OSNCP 1974, nr 1, poz. 20), w którym
stwierdzono:
"Towarzystwo Przyjaciół Dzieci ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku,
jakiemu uległo dziecko na prowadzonym przez Towarzystwo placu zabaw w
czasie, gdy plac był otwarty, jeżeli przyczynę wypadku stanowiło
dopuszczenie do zabawy na uszkodzonym sprzęcie - także wtedy, gdy
nieszczęśliwe zdarzenie miało miejsce po godzinach zajęć. Nie można bowiem
przyjąć, aby na ogólnie dostępnym placu zabaw zdrowiu i życiu dzieci
zagrażało niebezpieczeństwo z przyczyn, których usunięcie zależy od dbałości
prowadzącego placówkę i leży w granicach jego obowiązków.";
l) z 16 stycznia 1974 r., II CR 482/73 (OSNCP 1975, nr 2, poz. 26)
zawierający następującą tezę:
"Do podstawowych obowiązków administracji szkolnej należy zapewnienie
bezpieczeństwa młodzieży szkolnej w czasie jej przebywania w szkole. Takie
same wymagania dotyczą administracji przedszkoli. Obejmują one w
szczególności obowiązek zastosowania takich urządzeń przeznaczonych do
ćwiczeń i zabaw dziecięcych, których konstrukcja zapewnia dzieciom pełne
bezpieczeństwo i nie grozi nieszczęśliwym wypadkiem. Jeżeli korzystanie z
tych urządzeń grozi niebezpieczeństwem, to Skarb Państwa nie może uwolnić
się od odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez dziecko w następstwie
ich używania (art. 417 k.c.) przez powołanie się na to, że urządzenia te
zostały wykonane przez przedsiębiorstwo lub zakład, które w zakresie swej
działalności gospodarczej wyrabiają tego rodzaju przedmioty.";
m) z 15 marca 1976 r., IV CR 68/76 (OSNCP 1977, nr 1, poz. 12), zawierający
następujący pogląd:
"Tolerowanie przez władze szkolne na terenie szkoły przechowywania czy też
posługiwania się materiałami wybuchowymi niebezpiecznymi dla życia i zdrowia
ludzi i dostępnymi dla młodzieży szkolnej, stanowi rażące niedopełnienie
obowiązków ze strony władz szkolnych. Od obowiązku tego odpowiedzialni
funkcjonariusze administracji szkolnej nie mogą uchylić się przez wykazanie,
że materiały wybuchowe wprowadzone zostały na teren szkoły przez osobę,
która uczyniła to poza zakresem powierzonych jej obowiązków służbowych."
21. Odpowiedzialność z tytułu nadzoru pracowników służby zdrowia ilustrują
następujące orzeczenia Sądu Najwyższego:
a) wyrok z dnia 4 listopada 1960 r. (OSPiKA 1962, poz. 251), w którym
przyjęto, że zachodzi normalny związek przyczynowy między wypadkiem
polegającym na wyskoczeniu przez chorego w szpitalu przez okno w stanie
zakłócenia czynności psychicznej, wyłączającego przypisanie mu winy lub
przyczynienie się, a niedopilnowaniem tego chorego; podobnie w wyroku z dnia
24 lutego 1962 r. (OSPiKA 1963, poz. 66):
b) wyrok z dnia 19 listopada 1969 r., II CR 294/69, (OSPiKA 1970, nr 12,
poz. 249), w którym uznano, że szpital zobowiązany jest zapewnić
nieprzytomnemu choremu całkowitą opiekę, wyłączającą wyrządzenie sobie
krzywdy; podobnie w wyroku z dnia 24 września 1971 r. (NP 1971, nr 7-8, s.
1187).
22. Obowiązek nadzoru może także wynikać z umowy. Obecnie można założyć, że
wzrasta liczba sytuacji, w których umowa będzie źródłem obowiązku nadzoru,
np. umowa między ułomnym a pielęgniarką, umieszczenie dziecka w prywatnym
pensjonacie, umieszczenie dziecka w prywatnej szkole itp.
Piecza faktyczna
23. Art. 427 zd. 2 przewiduje odpowiedzialność osób wykonujących - bez
obowiązku ustawowego lub umownego - stałą pieczę nad sprawcą szkody, któremu
nie można przypisać winy z powodu wieku albo stanu psychicznego lub
cielesnego. W tym zakresie należy stosować zasady rządzące
odpowiedzialnością osób zobowiązanych do nadzoru. Przepis ten będzie miał
zastosowanie tylko wówczas, gdy wykonywana piecza ma charakter stały.
24. Osobami faktycznie wykonującymi nadzór wobec małoletnich, którzy nie
ukończyli 13 lat, są często krewni (dziadkowie, starsze rodzeństwo itp.). W
rachubę może także wchodzić np. nadzór sprawowany przez ojczyma (macochę).
25. Ustalenie, kiedy miało miejsce przejęcie stałej pieczy nad osobą, której
nie można przypisać winy z powodu stanu psychicznego lub cielesnego, może
nastąpić tylko przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności konkretnej
sprawy, np. rodzice sprawują stałą pieczę nad dorosłym dzieckiem, które
cierpi na niedorozwój umysłowy; mąż, mimo że nie jest formalnym opiekunem
lub kuratorem, sprawuje faktyczny nadzór nad chorą psychicznie żoną itp.
----- Original Message -----
From: "arek" <a...@N...neostrada.pl>
Newsgroups: pl.soc.prawo
Sent: Sunday, January 30, 2005 11:23 PM
Subject: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
> Witam,
> kuzyn podczas zajec w-f w szkole mial wypadek. Podczas gdy w pilke
> przewrocila sie na niego bramka. Nauczyciel nie byl obecny, po otrzymaniu
> informacji o wypadku uciekl z zajec. Kuzyn przeszedl ciezka operacje.
>
> Czy sa podstawy prawne do dochodzenia odszkodowania od szkoly? Dyrekcja
> twierdzi, ze byla to wina kuzyna i nie ponosi odpowiedzialnosci za
wypadek.
>
> --
>
> pozdrawiam,
> Arek
>
>
>
-
4. Data: 2005-01-31 08:27:58
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Mon, 31 Jan 2005 00:30:09 +0100, Jakub Staszczyk
<J...@n...pl> napisał:
> Witam,
> Wiec mowiac krotko... sa podstawy.
> Wkleje Ci troche komentarza do poczytania.
> Mysle, ze jego lektura rozjasni problem.
> Aha to jest kom. do 427 kc
> Pozdrawiam
> Kuba
w kwestii formalnej... art 427 nie ma zastosowania do szkody wyrządzonej
przez dozorowanego zsamemu sobie.
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.
-
5. Data: 2005-01-31 13:38:57
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: "Jakub Staszczyk" <J...@n...pl>
istotnie kolega ma rację...
ale 415 kc bedzie ok
Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:opslgkgwf0mg13b0@kura4m98.it-net.pl...
> Dnia Mon, 31 Jan 2005 00:30:09 +0100, Jakub Staszczyk
> <J...@n...pl> napisał:
>
> > Witam,
> > Wiec mowiac krotko... sa podstawy.
> > Wkleje Ci troche komentarza do poczytania.
> > Mysle, ze jego lektura rozjasni problem.
> > Aha to jest kom. do 427 kc
> > Pozdrawiam
> > Kuba
>
> w kwestii formalnej... art 427 nie ma zastosowania do szkody wyrządzonej
> przez dozorowanego zsamemu sobie.
>
> --
> Falkenstein
> Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
> 1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
> skazania.
-
6. Data: 2005-02-01 19:39:05
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Sun, 30 Jan 2005 17:11:59 -0600, witek napisał(a):
> A na czm wina tego kuzyna miała polegać? Na tym, że nauczciela nie było
> w czasie zajęć i np. nie pogonił go za to, że wieszał się na bramce.
Na tym, że wieszał się na bramce, a więc zlekceważył podstawowe zasady
bezpieczeństwa na przykład (jeśli się wieszał, bo autor wątku nic o tym nie
wpomina).
Nauczyciel nie sprawuje opieki nad stadem bezrozumnych zwierząt, lecz nad
ludźmi. Od dziecka w pewnym wieku można już wymagać, aby samo zachowywało
się bezpiecznie, nawet gdy nauczyciel patrzy w inną stronę i nie "pogoni".
Gdy dziecko tych zasad nie przestrzega, świadomie lub z powodu
niewybaczalnej lekkomyślności, można wyciągnąć wychowawcze konsekwencje.
Piszę to bez związku z pytaniem, dla zasady.
> Oczywiście, że są podstawy do tego, ab dochodzić odszkodowania.
> Nauczyciel ma być obecny cały czas, a nie dać dzieciakom piłkę i niech
> sobie kopią.
Jeżeli nieobecność nauczyciela jest uzasadniona koniecznością życiową lub
ma cel pedagogiczny (być może był w ubikacji, być może pozostawienie
uczniów samych jest zaplanowanym elementem zajęć), to jaka jego wina?
Poza tym czy normalnym następstwem wyjścia nauczyciela jest, że uczeń w
wieku pozwalającym odróżnić, co jest bezpieczne, a co ryzykowne, włazi tam,
gdzie mu nie potrzeba, i ulega wypadkowi?
Podstawa dochodzenia odszkodowania jest, ale nie tam, gdzie szukacie, moim
zdaniem.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU
z dnia 31 grudnia 2002 r.
w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach
i placówkach
§ 31
4. Bramki i kosze do gry oraz inne urządzenia, których przemieszczenie się
może stanowić zagrożenie dla zdrowia ćwiczących, są _mocowane_na_stałe_.
5. Stan techniczny urządzeń i sprzętu sportowego jest sprawdzany przed
każdymi zajęciami.
RG
-
7. Data: 2005-02-01 22:26:47
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Roman G. wrote:
>
> Jeżeli nieobecność nauczyciela jest uzasadniona koniecznością życiową lub
> ma cel pedagogiczny (być może był w ubikacji, być może pozostawienie
> uczniów samych jest zaplanowanym elementem zajęć), to jaka jego wina?
Jeżeli pozostawienie uczniów samych w klasie jest zaplanowanym elementem
zajęć, to ten kto zatwierdzał ten plan powinien wylecieć ze stołka.
Pozostawienie dzieci w klasie to jest co najwyżej wyskok nauczyciela.
A szczególnie na lekcji wf.
Chodzenie nauczyciela na lekcji do kibla za potrzebą powinno się
conajmniej skończyć upomnieniem ze strony dyrekcji.
-
8. Data: 2005-02-02 07:24:57
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Tue, 01 Feb 2005 16:26:47 -0600, witek napisał(a):
>> Jeżeli nieobecność nauczyciela jest uzasadniona koniecznością życiową lub
>> ma cel pedagogiczny (być może był w ubikacji, być może pozostawienie
>> uczniów samych jest zaplanowanym elementem zajęć), to jaka jego wina?
> Jeżeli pozostawienie uczniów samych w klasie jest zaplanowanym elementem
> zajęć, to ten kto zatwierdzał ten plan powinien wylecieć ze stołka.
Niekoniecznie. Zadania do samodzielnego wykonania to metody uznawane przez
metodykę, a już w szczególności metodykę zuchową i harcerską. Nauczyciel
zgodnie z prawem może z metodyki harcerskiej czerpać pełnymi garściami.
> Chodzenie nauczyciela na lekcji do kibla za potrzebą powinno się
> conajmniej skończyć upomnieniem ze strony dyrekcji.
Ponieważ?
RG
-
9. Data: 2005-02-02 21:37:59
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Roman G. wrote:
> Dnia Tue, 01 Feb 2005 16:26:47 -0600, witek napisał(a):
>
>
>>>Jeżeli nieobecność nauczyciela jest uzasadniona koniecznością życiową lub
>>>ma cel pedagogiczny (być może był w ubikacji, być może pozostawienie
>>>uczniów samych jest zaplanowanym elementem zajęć), to jaka jego wina?
>>
>>Jeżeli pozostawienie uczniów samych w klasie jest zaplanowanym elementem
>>zajęć, to ten kto zatwierdzał ten plan powinien wylecieć ze stołka.
>
>
> Niekoniecznie. Zadania do samodzielnego wykonania to metody uznawane przez
> metodykę, a już w szczególności metodykę zuchową i harcerską. Nauczyciel
> zgodnie z prawem może z metodyki harcerskiej czerpać pełnymi garściami.
zadanie do samodzielnego wykonania nie oznacza pozostawienie bez opieki.
To sa dwie rozne sprawy
>
>
>>Chodzenie nauczyciela na lekcji do kibla za potrzebą powinno się
>>conajmniej skończyć upomnieniem ze strony dyrekcji.
>
>
> Ponieważ?
>
Poniewaz nauczyciel ma byc w czasie lekcji na lekcji.
Jest to niewywiązywanie się z obowiązków.
-
10. Data: 2005-02-03 07:53:08
Temat: Re: wypadek podczas zajec w szkole a odszkodowanie
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Dnia Wed, 02 Feb 2005 15:37:59 -0600, witek napisał(a):
>> Niekoniecznie. Zadania do samodzielnego wykonania to metody uznawane przez
>> metodykę, a już w szczególności metodykę zuchową i harcerską. Nauczyciel
>> zgodnie z prawem może z metodyki harcerskiej czerpać pełnymi garściami.
> zadanie do samodzielnego wykonania nie oznacza pozostawienie bez opieki.
> To sa dwie rozne sprawy
"Pozostawienie bez opieki" to bardzo szerokie pojęcie. Gdy nauczyciel robi
podchody w lesie, są to zajęcia zorganizowane wg pewnych, znajomych
uczniom, zasad, obowiązuje pewien określony porządek, którego uczeń ma
obowiązek przestrzegać, nie jest to przecież pozostawienie bez opieki,
tylko opieka inaczej zorganizowana.
Podobnie podczas zadań samodzielnych w czasie zajęć szkolnych, gdy
nieobecność nauczyciela wynika z konieczności życiowej lub jest
zaplanowanym elementem zajęć, majacym na przykład na celu wyrabianie w
uczniach samodzielności, samodyscypliny oraz odpowiedzialności za własne
postępowanie.
>>>Chodzenie nauczyciela na lekcji do kibla za potrzebą powinno się
>>>conajmniej skończyć upomnieniem ze strony dyrekcji.
>> Ponieważ?
> Poniewaz nauczyciel ma byc w czasie lekcji na lekcji.
To wynika wyłącznie z twojego przekonania. Każdy pracownik ma prawo
skorzystać z toalety, a uczeń w wieku pow. 7.r.ż. ma obowiązek zachowywać
podstawowe zasady bezpieczeństwa niezależnie od tego, czy dorosły akurat na
niego patrzy, czy też nie.
Z dróg publicznych samodzielnie może korzystać, do sklepu przez rodziców
może być wysyłany - nie ma powodu, aby akurat w szkole robić z dzieci
psychiczne kaleki. Im starsze, tym więcej wymagań i ...odpowiedzialności za
siebie oraz innych.
RG