-
1. Data: 2004-01-06 21:34:07
Temat: wypadek na nartach (desce)
Od: "luki" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Czesc,
Pierwszy raz tutaj pisze i mam nadzieje, ze mi pomozecie,
bo jesli chodzi o prawo to jestem laikiem, ale do rzeczy:
W ubiegly piatek jezdzilem na snowboardzie, korzystajac
z wyciagu krzeselkowego podczas wysiadania chcac uniknac
wywrotki na oblodzonym zjezdzie schodzilem z niego tzw hulajnoga.
Nie zdazylem opuscic zjazdu i zawracajace krzeselko uderzylo mnie
w glowe. Na szczescie mialem kask, ale niestety moj nos nie wytrzymal
tego uderzenia. Kiedy opanowalem krwotok podjechalem do stacji TOPR
gdzie mnie opatrzono i zalecono badanie lekarskie by wykluczyc
zlamanie nosa.
Nastepnego dnia zjawilem sie na pogotowiu gdzie powiedzieli mi ze mam
pekniety nos, ale to czy jest zlamany okaze sie po ustapieniu obrzeku.
Dzis kiedy juz wspomniany obrzek schodzi, niestety ukazuje sie coraz
wieksza krzywizna nosa, zatem jutro ide ponownie do lekarza na badanie.
I teraz problem prawny:
Wydaje mi sie, ze gdyby nie reakcja obslugi wyciagu, to do wypadku
by nie doszlo. Pan ktory powinien stac przy gornej stacji wysiadajacych
siedzial sobie w domku (takim na stacji) i nawet nie zaregowal, a powininen
zatrzymac krzeslo, nawet po wypadku nie pojawil sie na stacji.
Moge byc osoba poczatkujaca i wysiadanie z krzesla moze nie byc tak wprawne.
Jutro u lekarza dowiem sie czy nos jest zlamany, jesli tak to bede
chcial wyegzekwowac koszty leczenia u firmy obslugujacej wyciag.
Powiedzcie mi prosze co sadzicie na ten temat, na jakie przepisy
prawne powinienem sie powolac??
z gory dziekuje
Luk
krzeselko
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2004-01-06 21:48:55
Temat: wypadek na nartach (desce)
Od: "luki" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
>Luk
>krzeselko
krzeselko to nie moj pseudonim - jakims dzwinym trafem taki
podpis sie trafil .... :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2004-01-06 22:05:25
Temat: Re: wypadek na nartach (desce)
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
In article <btf9kf$2pa$1@inews.gazeta.pl>, luki wrote:
> W ubiegly piatek jezdzilem na snowboardzie, korzystajac
> z wyciagu krzeselkowego podczas wysiadania chcac uniknac
> wywrotki na oblodzonym zjezdzie schodzilem z niego tzw hulajnoga.
> Nie zdazylem opuscic zjazdu i zawracajace krzeselko uderzylo mnie
> w glowe. Na szczescie mialem kask, ale niestety moj nos nie wytrzymal
> tego uderzenia. Kiedy opanowalem krwotok podjechalem do stacji TOPR
> gdzie mnie opatrzono i zalecono badanie lekarskie by wykluczyc
> zlamanie nosa.
> Nastepnego dnia zjawilem sie na pogotowiu gdzie powiedzieli mi ze mam
> pekniety nos, ale to czy jest zlamany okaze sie po ustapieniu obrzeku.
> Dzis kiedy juz wspomniany obrzek schodzi, niestety ukazuje sie coraz
> wieksza krzywizna nosa, zatem jutro ide ponownie do lekarza na badanie.
Abstrahując od tematów prawnych: miałem tak samo - opuchlizna, 'poczekamy i
zobaczymy' i... do dzisiaj mam krzywy nos. ;) Leć do lekarza i niech
nastawią, zanim się zacznie zrastać. Mnie musieli złamać drugi raz, spałem
potem przywiązany do łóżka, żeby tego nie poruszć i trochę poprawiło to
sytuację, ale i tak, kiedy się przyjrzeć... ;)
--
Samotnik
www.zagle.org.pl
-
4. Data: 2004-01-07 17:10:31
Temat: Re: wypadek na nartach (desce)
Od: alex<a...@o...pl>
> Powiedzcie mi prosze co sadzicie na ten temat, na jakie przepisy
> prawne powinienem sie powolac??
Odszkodowanie nalaży się Tobie, o ile nie naruszyłeś w rażący sposób regulaminu
obowiązującego pasażerów wyciągu (nie trzeba było przypadkiem trzymać deski w rękach?
- ja
jeżdzę tylko na nartach, więc nie wiem...). Co do przepisów, to można powołać się na
kodeks
cywilny: art. 444 i art. 435 ale co do tego ostatniego to, już kwestia wykładni, czy
wyciąg jest
przedsiębiorstwem?
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,
a'lex
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info