-
81. Data: 2008-07-24 19:43:37
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> A może to przemyśl swoja obecność na tej grupie ?
a co, straszysz mnie?
-
82. Data: 2008-07-24 19:46:14
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Z tego co wiem to wyprzedzanie jest zabronione NA skrzyżowaniu. Art. 24.7.
> UPoRD
> Nie mylić z przejściem dla pieszych, tam faktycznie zakaz jest także
> przed.
ok, ale nieważne czy to było skrzyżowanie czy nie (nie było oznakowane), ale
kolizja miała miejsce ileś tam metrów już za skrzyżowaniem, wiec to odpada,
a to że przed wzniesieniem nie można wyprzedzać to fakt:O)
-
83. Data: 2008-07-24 19:49:00
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Przed chwila pisales ze skrzyzowanie nie bylo oznaczone. Wiec dowiemy
> sie skad wyjezdzal ten Twoj "znajomy"?
bardzo proszę:O)
wyjeżdżał z drogi podporządkowanej, ale nie oznakowanej (chociaż z 10 metrów
wcześniej jest już kolejne oznakowane), ale to nieważne, gdyż kolizja miała
miejsce przed skrzyżowaniem (po wjechaniu na drogę maluch trochę już
ujechał)
-
84. Data: 2008-07-24 19:59:38
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Jak napisał castrol - zdecyduj się skąd wyjeżdżał ten znajomy.
> Zresztą - ten "milicjant wracający z wesela" mógł zacząć wyprzedzać
> manewr wyprzedzania po tym jak wyjechał zza górki, która jak sam
> piszesz jest 200m od wyjazdu, z którego wyjeżdżał twój znajomek. I
> "milicjant" miał do tego pełne prawo,
tak, za wzniesieniem miał prawo wyprzedzać, oraz miał obowiązek ustąpić
miejsca pojazdowi jadącemu z naprzeciwka,
a znajomy miał prawo wjechać na drogę gdy nie było widocznych pojazdów, a
jak już wiecha, to miał na swoim pasie pierwszeństwo w stosunku do
wyprzedzającego z naprzeciwka
to takie dywagacje obu stron, takie były zeznania, no i teraz mamy fakty
(oględziny pojazdów po stłuczce), nie mów że samochód z wgnieceniem tyłu
będzie odpowiadał za uderzenie samochodu jadącego a nim?, tak samo uderzone
czołowo nie może być uważne na stłuczone w czasie manewru skręcania, mylę
się?
-
85. Data: 2008-07-24 20:00:47
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Dla zwrócenia uwagi, że argument "jechał po niewłaściwej stronie linii
> ciągłej, więc jego wina" jest nieprawidłowy.
nie, ale mozna goscia uznac za wspolwinnego z klientem ktory postanowil
sie wlaczyc do ruchu nie zachowal szczegolnej ostroznosci prawda?
pozdrawiam
SlawcioD
-
86. Data: 2008-07-24 20:06:31
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
castrol pisze:
> On 23 Lip, 23:00, SlawcioD <s...@p...onet.pl> wrote:
>
>> IMHO wina jest w takim przypadku obustronna. i tego co sie wlaczal do
>> ruchu (brak zachowania szczegolnej ostroznosci) jak i delikwenta co to
>> wpadl na pomysl wyprzedzania na skrzyzownaiu.
>
> A to dlaczego? I skad w ogole zakladasz ze wyprzedzal na skrzyzowaniu?
> I co ma wyprzedzanie do nieustapienia pierwszenstwa? Po prostu
> kapelusz wyjechal z podporzadkowanej i sie nie upewnil czy moze i bum
> bylo.
jakie wymuszenie pierwszenstwa jak gosc walil z prawej strony
wlaczajacego sie do ruchu (i to jeszcze po jego pasie)?
pozdrawiam
SlawcioD
-
87. Data: 2008-07-24 20:08:05
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
SlawcioD pisze:
> castrol pisze:
>> On 23 Lip, 23:00, SlawcioD <s...@p...onet.pl> wrote:
>>
>>> IMHO wina jest w takim przypadku obustronna. i tego co sie wlaczal do
>>> ruchu (brak zachowania szczegolnej ostroznosci) jak i delikwenta co to
>>> wpadl na pomysl wyprzedzania na skrzyzownaiu.
>>
>> A to dlaczego? I skad w ogole zakladasz ze wyprzedzal na skrzyzowaniu?
>> I co ma wyprzedzanie do nieustapienia pierwszenstwa? Po prostu
>> kapelusz wyjechal z podporzadkowanej i sie nie upewnil czy moze i bum
>> bylo.
> jakie wymuszenie pierwszenstwa jak gosc walil z prawej strony
> wlaczajacego sie do ruchu (i to jeszcze po jego pasie)?
>
> pozdrawiam
> SlawcioD
btw gargamel wspomnial cos o gorce na ktorej sie znajduje to skrzyzowanie...
pozdrawiam
SlawcioD
-
88. Data: 2008-07-24 20:10:46
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
MarcinJM pisze:
> Jacek_P pisze:
>> castrol <j...@w...wp.pl> napisal:
>>>> podczas wjeżdżania z drogi bocznej na drogę główną (skręt w prawo)
>>>> nastąpiło czołowe zderzenie z autem które w tym czasie wyprzedzało,
>>> Czyli wjezdzal z drogi podporzadkowanej i nie ustapil pierwszensta.
>>
>> Ehm, a od kiedy wolno wyprzedzac na skrzyzowaniu?
>> To tak w kwestii formalnej...
>
> A jakie to ma znaczenie w rzeczonej sprawie?
> Mogl wyprzedzac, mogl byc pijany, ba, mogl jechac nawet bez wlaczonych
> swiatel, ale byl na drodze z pierszenstwem.
>
kolizja z pianym jest zawsze z jego winy.
pozdrawiam
SlawcioD
-
89. Data: 2008-07-24 20:12:36
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
"gargamel" <s...@d...lina> wrote
> już jest daaawno po wyroku, tak samo jak już jest daawno po wyrokach
> skazujących polskich żołnierzy AK na śmierć i tym podobnych:O(
A składał apelację od pierwszego wyroku? W ogóle była rozprawa, czy się
poddał karze?
-
90. Data: 2008-07-24 20:13:07
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
MarcinJM pisze:
> Maja znaczenie do ukarania wyprzedzajacego stosownym mandatem, do
> niczego wiecej.
> Uwielbiam pajacow skrecajacych w prawo z podporzadkowanej i patrzacych
> tylko w lewo czy nic nie jedzie "bo z prawej NIE POWINNO NIC BYC"
> Opady sniegu w maju rowniez NIE POWINNY sie zdarzac.
>
ja zawsze patrze w prawo - nigdy nic nie wiadomo i moze zawsze znalezs
sie jakis intelygentny inaczej ktory wpadnie na pomysl jechania po
angielsku ;)
pozdrawiam
SlawcioD