-
11. Data: 2008-07-23 19:47:58
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Johnson pisze:
> A gdzie ta korupcja w sądach? Nawet słowa o tym nie ma. Po co taki głupi
> tytuł wątku?
No skoro skazali kolege, a mu sie wydaje ze nieslusznie to znaczy ze
musialabyc korupcja w sadach :D
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
12. Data: 2008-07-23 20:03:28
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: Johnson <j...@n...pl>
castrol pisze:
>
> No skoro skazali kolege, a mu sie wydaje ze nieslusznie to znaczy ze
> musialabyc korupcja w sadach :D
>
>
Ale czemu korupcja a nie głupota sądu, albo jeszcze co innego.
--
@2008 Johnson
"Jest coraz gorzej..."
-
13. Data: 2008-07-23 21:00:25
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
William pisze:
>
>> problem w tym ze w sytuacji wbrew oczywistym faktom (np czołowe, połowa
>> lewej strony przodu, wgniecenie auta, jest przecież niezbitym dowodem
>> że auto w momencie kolizji już znajdowało się na drodze i miało
>> pierwszeństwo przed wyprzedzającym z na przeciwka) sąd obarczył winą
>> znajomego, a nie wyprzedzającego.
>>
>> i teraz pytanie, w jaki sposób podważyć wyrok sprzeczny z masą
>> oczywistych faktów, oraz kogo i w jaki sposób pociągnąć do
>> odpowiedzialności?
>
> Dla mnie oczywiste jest, że miałeś włączając się z drogi
> podporządkowanej nie zachowałeś szczególnej ostrożności i nie ustąpiłeś
> pierszeństwa pojazdom na drodze. Ewidentna twoja wina.
IMHO wina jest w takim przypadku obustronna. i tego co sie wlaczal do
ruchu (brak zachowania szczegolnej ostroznosci) jak i delikwenta co to
wpadl na pomysl wyprzedzania na skrzyzownaiu.
pozdrawiam
SlawcioD
-
14. Data: 2008-07-23 21:01:54
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
castrol pisze:
> Jacek_P pisze:
>
>> Ehm, a od kiedy wolno wyprzedzac na skrzyzowaniu?
>> To tak w kwestii formalnej...
>
> A co to ma do nieustapienia pierwszenstwa przejazdu? I skad pewnosc ze
> to bylo skrzyzowanie? Bo na razie byla mowa o drodze bocznej - to rownie
> dobrze moze byc wyjazd z lasu, czy pola.
>
a to nie jest wtedy skrzyzowanie (taki wyjazd z lasu, drogi bocznej)?
pozdrawiam
SlawcioD
-
15. Data: 2008-07-23 21:05:10
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
SlawcioD pisze:
> William pisze:
>>
>>> problem w tym ze w sytuacji wbrew oczywistym faktom (np czołowe, połowa
>>> lewej strony przodu, wgniecenie auta, jest przecież niezbitym dowodem
>>> że auto w momencie kolizji już znajdowało się na drodze i miało
>>> pierwszeństwo przed wyprzedzającym z na przeciwka) sąd obarczył winą
>>> znajomego, a nie wyprzedzającego.
>>>
>>> i teraz pytanie, w jaki sposób podważyć wyrok sprzeczny z masą
>>> oczywistych faktów, oraz kogo i w jaki sposób pociągnąć do
>>> odpowiedzialności?
>>
>> Dla mnie oczywiste jest, że miałeś włączając się z drogi
>> podporządkowanej nie zachowałeś szczególnej ostrożności i nie
>> ustąpiłeś pierszeństwa pojazdom na drodze. Ewidentna twoja wina.
> IMHO wina jest w takim przypadku obustronna. i tego co sie wlaczal do
> ruchu (brak zachowania szczegolnej ostroznosci) jak i delikwenta co to
> wpadl na pomysl wyprzedzania na skrzyzownaiu.
Przypominam, że wyprzedzanie jest dozwolone na skrzyżowaniu, gdzie
ruch jest kierowany, czyli na przykład na skrzyżowaniu z sygnalizacją
świetlną.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
16. Data: 2008-07-23 21:21:53
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: SlawcioD <s...@p...onet.pl>
Liwiusz pisze:
> SlawcioD pisze:
>> William pisze:
>>>
>>>> problem w tym ze w sytuacji wbrew oczywistym faktom (np czołowe, połowa
>>>> lewej strony przodu, wgniecenie auta, jest przecież niezbitym
>>>> dowodem że auto w momencie kolizji już znajdowało się na drodze i
>>>> miało pierwszeństwo przed wyprzedzającym z na przeciwka) sąd
>>>> obarczył winą znajomego, a nie wyprzedzającego.
>>>>
>>>> i teraz pytanie, w jaki sposób podważyć wyrok sprzeczny z masą
>>>> oczywistych faktów, oraz kogo i w jaki sposób pociągnąć do
>>>> odpowiedzialności?
>>>
>>> Dla mnie oczywiste jest, że miałeś włączając się z drogi
>>> podporządkowanej nie zachowałeś szczególnej ostrożności i nie
>>> ustąpiłeś pierszeństwa pojazdom na drodze. Ewidentna twoja wina.
>> IMHO wina jest w takim przypadku obustronna. i tego co sie wlaczal do
>> ruchu (brak zachowania szczegolnej ostroznosci) jak i delikwenta co to
>> wpadl na pomysl wyprzedzania na skrzyzownaiu.
>
>
> Przypominam, że wyprzedzanie jest dozwolone na skrzyżowaniu, gdzie ruch
> jest kierowany, czyli na przykład na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną.
>
>
tego czy skrzyzowanie bylo z ruchem kierowanym to niestety nie wiemy ale
co zdelikwentem co wyprzedajac poruszal sie pasem ruchu dla kierunku
przeciwnego (na skrzyzowaniach z regoly sa linie ciagle)?
pozdrawiam
SlawcioD
-
17. Data: 2008-07-23 22:26:44
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
SlawcioD pisze:
> tego czy skrzyzowanie bylo z ruchem kierowanym to niestety nie wiemy ale
> co zdelikwentem co wyprzedajac poruszal sie pasem ruchu dla kierunku
> przeciwnego (na skrzyzowaniach z regoly sa linie ciagle)?
Zasadniczo to linie ciągłe zabraniają ich przekraczania/najeżdżania, a
nie jechania po ich drugiej stronie.
-
18. Data: 2008-07-23 22:33:38
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Co ty za bajki opowiadasz... Wyjeżdżał z podporządkowanej i zajechał drogę
> komuś, kto jechał drogą z pierwszeństwem przejazdu.
po pierwsze komuś kto wykonywał na tej drodze manewr wyprzedzania,
przekroczył dozwoloną prędkość, wyprzedzanie miało miejsce na wzniesieniu,
srawca wraca z wesela i był pijany, ae rwi m ie pbrano bo b mlicjantem i
jeszcze sporo tego, w kazdym razie nieważne, chodzi mi t że jest wnk
sprzeczny z faktam, prawami fizyki i logiką, i co z tym mozna zrobić?
> To, że zdążył ustawić się na czołowe świadczy tylko o tym, że szybko
> wymusił.
wybacz, ale znajomy nie jeździ ferrari jak kubica, tylko maluszkiem, i jak
chociaż troszkę jeździsz, to wiesz ze taki manewr trochę trwa i nie da się
tak hop siup wyjechać i się ustawić
-
19. Data: 2008-07-23 22:41:42
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
>> Dla mnie oczywiste jest, że miałeś włączając się z drogi podporządkowanej
>> nie zachowałeś szczególnej ostrożności i nie ustąpiłeś pierszeństwa
>> pojazdom na drodze. Ewidentna twoja wina.
>
> IMHO wina jest w takim przypadku obustronna. i tego co sie wlaczal do
> ruchu (brak zachowania szczegolnej ostroznosci) jak i delikwenta co to
> wpadl na pomysl wyprzedzania na skrzyzownaiu.
znajomy zachował ostrożność, nikt pasem na który wjechał nie jechał (zresztą
na prawą stronę miał tylko 200m widoczności, bo to było wzniesienie), i nie
było to skrzyżowanie oznakowane, zwykła droga z miejscowości, i jak już
znajdował się za drodze (wiadomo, miał prędkość prawie postojową i żadnych
szybkich zwrotów na boki nie mógł zrobić), z za wzniesienia wyjechał inny
samochód (wyprzedzał, bo nie jechał swoim pasem)
linia obrony znajomego była że do zderzenia doszło już po włączeniu się do
ruchu (czyli wjechał na drogę główną i kontnułował jazdę, co dokładnie
zgadza się z faktami)
-
20. Data: 2008-07-23 22:46:38
Temat: Re: wypadek drogowy a korupcja w sądach
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Ze co ? Przeciez sąd ma racje. Ten twoj znajomy kapelusznik nie ustąpił
> pierwszenstwa przejazdu. A ty na dodatek tez nie znasz przepisów i tez
> wystepujesz w roli takiego samego kapelusznika i potencjalnego mordercy.
daruj sobie z tą znajomością, pewnie sam masz z tym problemy:O(
znajomy nikomu nie ustępował. bo na widoku na drodze nie było auta, wiec
miał prawo włączyć się do ruchu, do wypadku doszło gdy stał się uczestnikiem
ruchu, wiec to on miał pierwszeństwa przed pojazdem wykonującym manewr
wyprzedzania z naprzeciwka (nie chce mi się tłumaczyć wszystkich faktów, ale
sposób zgniecenia pojazdu to potwierdza, gdyby to on nie ustąpił
pierwszeństwa podczas włączania się, miał by zgnieciony albo prawy bok, albo
przednią prawą cześć auta, a auto miało wgniecenie czołowe, połowy lewego
boku)