-
41. Data: 2008-07-18 20:56:04
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
Użytkownik "zbyszek" <z...@o...eu> napisał w wiadomości
news:g5qu23$olk$1@news.onet.pl...
>>> A moze wynajmij formalnie tylko jeden pokój, zawsze w drugim
>>> mozesz dokwaterowac jakiegos gbura z którym nie da sie mieszkac pod
>>> jednym dachem.
>>
>> dwa mieszkania zastępcze?
>
> Gbur byłby znajomym albo właścicielem, ważne że wynajmie tylko część
> mieszkania
> więc może tam ktoś jeszcze przebywać i robić imprezki, np 10 osób.:)
>
> zbyszek
>
TO już prościej nie wynajmować całości i tyle.
-
42. Data: 2008-07-18 21:00:14
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
news:g5q32v$6e0$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> l...@c...onet.pl napisal:
>> Ja noszę się z zamiarem wynajęcia Wietnamcom. Popytałem w okolicy
>> innych którzy wynajmują tymże, podobno nie ma problemu ze ściagalnością
>> należności. Mam mimo to pewne obawy ale chyba się zdecyduję.
>
> Jezeli masz w mieszkaniu linie telefoniczna to wlacz blokade
> numerow zamiejscowych i 0-700. Bo mozesz sie zdziwic wysokoscia
> rachunku. Wartosci mieszkania moze nie wystarczyc.
> --
> Pozdrawiam,
>
> Jacek
A co tobie do rachunków telefonicznych wynajmującego ? Wynajmujac mieszkanie
dokonujesz cesji wszystkich umów na media
-
43. Data: 2008-07-18 21:56:43
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 18 Jul 2008, Liwiusz wrote:
> m...@g...com pisze:
>
>> jak tak zagra to przejde do metody innej,
>> przyczaje sie na klatce i sila wymienie zamki na swoje.
>
> Hm... Nie wiem zatem po co się na grupie prawnej pytasz o takie sprawy. Jak
> lokator nie będzie płacił, to się zaczaisz i go z kolegami wywleczesz z
> mieszkania, będzie to tak samo zgodne z prawem ;)
A gdzie tam.
Będzie to "przywrócenie stanu poprzedniego bez stosowania przemocy wobec
osób". Art. 343 KC. Zakładam, że siłę zastosuje do zamka ;) a osobie
jedynie uniemożliwi dostęp (do tego zamka), bez rzutów na glebę.
W przypadku jeśli lokal jest wynajęty w całości nie ma takiej możliwości.
pzdr, Gotfryd
-
44. Data: 2008-07-18 21:58:25
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 18 Jul 2008, m...@g...com wrote:
> A jakby podejsc do tematu inaczej:
> Zawieram wmowe ustna, pieniadze odbieram osobiscie i wszystko polega
> na wzajemnym
> zaufaniu, bo dlaczego tylko ja mam ufac obcej osobie.
A co wykaże śledztwo w postaci odpytania sąsiadów, dozorców tudzież
innych listonoszy "kto przebywał w tym mieszkaniu"?
pzdr, Gotfryd
-
45. Data: 2008-07-18 22:00:19
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 18 Jul 2008, szerszen wrote:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>
>> Ale jeśli na początku kobieta będzie mieszkała sama, to wystarczy, że
>> zmieni zamki i nici z dokwaterowania.
>
> nie musi zmieniac zamkow :) i tak nie moze jej nikogo dokwaterowac jesli ona
> sie nie zgodzi
Mowa o przypadku kiedy NIE wynajmuje całego lokalu (a tylko wybrane
pomieszczenia) czy czegoś nie rozumiem?
Jaką zgodę ma wyrażać lokator wobec pomieszczenia, którego NIE wynajmuje?
pzdr, Gotfryd
-
46. Data: 2008-07-19 01:26:35
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
> On Fri, 18 Jul 2008, szerszen wrote:
>
>> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>
>>> Ale jeśli na początku kobieta będzie mieszkała sama, to wystarczy,
>>> że zmieni zamki i nici z dokwaterowania.
>>
>> nie musi zmieniac zamkow :) i tak nie moze jej nikogo dokwaterowac
>> jesli ona sie nie zgodzi
>
> Mowa o przypadku kiedy NIE wynajmuje całego lokalu (a tylko wybrane
> pomieszczenia) czy czegoś nie rozumiem?
> Jaką zgodę ma wyrażać lokator wobec pomieszczenia, którego NIE wynajmuje?
Z wielu dyskusji na ten temat na tej grupie, wyciągnąłem wniosek, że
nie można naruszyć posiadania, choćby lokator zajmował lokal bez umowy.
Jeśli zatem mamy lokatora, który zajmuje cały lokal *bez żadnej*
umowy, to nie uprawnia to nas do wyrzucenia go z niego, tudzież
dokwaterowania kogoś, dokwaterowanie bowiem naruszyłoby posiadanie przez
lokatora całego lokalu.
Podobnie jeśli lokator wynajmuje tylko pokój - co z tego że umowę ma
tylko na część lokalu, faktycznie jest w posiadaniu całego mieszkania.
Chyba że lokator faktycznie zajmowałby tylko 1 pokój, bo w innym już
wcześniej by ktoś mieszkał - wtedy nie ma możliwości, aby dziki lokator
przejął w posiadanie całe mieszkanie.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
47. Data: 2008-07-19 06:10:12
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: "@((s)).wp.pl" <""z_domu_do_pracy\"@((s)).wp.pl">
Użytkownik Liwiusz napisał:
> (s) pisze:
>
>> Użytkownik witek67 napisał:
>>
>>> tak jak napisal poprzednik nie pakuj sie to, prawne wywalenie
>>> emerytki z chorym dzieckiem bedzie trudniejsze od zlapania ufoludka,
>>> dajmy przyklad ze przestaje ci placic dajesz sprawe do sadu itd,
>>> mieszkanie zastepcze musisz zorganizowac i takie tam, szkoda czekac
>>> odcinasz media i co? baba oddaje sprawe do sadu ze w skutek odciecia
>>> mediów pogorszyl sie stan zdrowia dziecka bo to i tamto , nie jest
>>> powiedziane ze wygra ale co stracisz nerwów to twoje,
>>>
>> a gdyby podczas podpisywania umowy najmu dac do podpisu oswiadczenie:
>> "z dniem (tu kropki) zrzekam sie wszelkich praw i roszczen wobec lokalu"
>> (tresc do zmodyfikowania, poprawienia przez prawnika). oswiadczenie to
>> dupochron przed sytuacja, gdy lokator nie placi i nie chce sie
>> wyprowadzic
>
>
>
> To znaczy, co z takim dupochronem wynajmujący miałby potem zrobić?
> Podetrzeć się, czy co?
>
>
dokladnie to samo co z umowa najmu (moze sie i podcierac - jesli lubisz)
-
48. Data: 2008-07-19 07:08:15
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
William <n...@m...mnie.pl> napisal:
> A co tobie do rachunków telefonicznych wynajmującego ? Wynajmujac mieszkanie
> dokonujesz cesji wszystkich umów na media
Niekoniecznie. I wtedy trzeba sie zabezpieczyc.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
49. Data: 2008-07-19 07:33:14
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: "@((s)).wp.pl" <""z_domu_do_pracy\"@((s)).wp.pl">
Użytkownik Liwiusz napisał:
> l...@c...onet.pl pisze:
>
>>> W takim razie jakiej grupie spolecznej najbezpieczniej jest wynajac
>>> mieszkanie ?
>>
>>
>> Ja noszę się z zamiarem wynajęcia Wietnamcom. Popytałem w okolicy
>> innych którzy wynajmują tymże, podobno nie ma problemu ze
>> ściagalnością należności. Mam mimo to pewne obawy ale chyba się
>> zdecyduję.
>
>
>
> To chyba dobry pomysł, ludzi tej narodowości w Polsce nie widziałem
> żebrzących, a pracujących bardzo często.
>
a emerytow zebrzacych widziales?
-
50. Data: 2008-07-19 08:59:12
Temat: Re: wynajem mieszkania emerytce z chorym dzieckiem
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 19 Jul 2008, Liwiusz wrote:
> Gotfryd Smolik news pisze:
>> Mowa o przypadku kiedy NIE wynajmuje całego lokalu (a tylko wybrane
>> pomieszczenia) czy czegoś nie rozumiem?
>> Jaką zgodę ma wyrażać lokator wobec pomieszczenia, którego NIE wynajmuje?
>
> Z wielu dyskusji na ten temat na tej grupie, wyciągnąłem wniosek, że nie
> można naruszyć posiadania, choćby lokator zajmował
> lokal bez umowy.
^^^^^
Dwie sprawy :)
Piszę o *pomieszczeniu*. Pomieszczeniu, którego lokator NIE zajmował.
Faktycznie posiadania naruszać nie można, ale mi z tych samych dyskusji
wynika że musi to być "posiadanie w znaczeniu mieszkania", a nie
zostawienie gości samych na trochę.
> Jeśli zatem mamy lokatora, który zajmuje cały lokal *bez żadnej* umowy
A nie nie.
Weź sobie post od którego zacząłeś tę gałąź wątku:
+++ cytat, pisał m...@g...com +++
> W sumie to gdybym byl na miejscu tej kobiety to nie podpisal bym
> takiej umowy (1 pokoj),
---
Odnoszę wrażenie że mamy standardowe naruszenie netykiety, czyli nikt
z dyskutantów nie zmienia tytułu postów na odpowiadający treści
gałęzi wątku :)
> nie uprawnia to nas do wyrzucenia go z niego, tudzież dokwaterowania kogoś,
> dokwaterowanie bowiem naruszyłoby posiadanie przez lokatora całego lokalu.
Ale:
- on *nie* dostał całego lokalu do posiadania
- dużo trudniej jest (mu) udowodnić że było inaczej (nawet jeśli
było inaczej)
- właściciel stosuje obronę konieczną wobec *pomieszczenia* (a nie
całego lokalu)
- taką umowę można wypowiedzieć.
> Podobnie jeśli lokator wynajmuje tylko pokój - co z tego że umowę ma tylko
> na część lokalu, faktycznie jest w posiadaniu całego mieszkania.
>
> Chyba że lokator faktycznie zajmowałby tylko 1 pokój, bo w innym już
> wcześniej by ktoś mieszkał - wtedy nie ma możliwości, aby dziki lokator
> przejął w posiadanie całe mieszkanie.
No to zastanów się - co stoi na przeszkodzie, aby *zajmował* któreś
pomieszczenie właściciel? Mieszkać tam nie musi.
pzdr, Gotfryd