-
11. Data: 2005-08-04 15:30:52
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: "Rafał Bogusławski" <y...@W...gazeta.pl>
witek <w...@g...pl.spam.invalid> napisał(a):
> Jedynym rozwiązeniem jest posiadanie jakiegoś lokalu zastępczego marnej
> jakości, do którego eksmitujesz takiego lokatora.
A wiesz może jakie minimalne warunki musi spełniać taki lokal zastępczy?
Chodzi o metraż, ogrzewanie, ciepłą wodę, lokalizację - czy np może to być
lokal na wsi odległej o kilkanaście kilometrów czy też musi to być w tej
samej miejscowości?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2005-08-04 23:40:26
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: "PAweł" <p...@w...pl>
Użytkownik "Rafał Bogusławski" <y...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:dctcbc$lnm$1@inews.gazeta.pl...
> witek <w...@g...pl.spam.invalid> napisał(a):
>
> > Jedynym rozwiązeniem jest posiadanie jakiegoś lokalu zastępczego marnej
> > jakości, do którego eksmitujesz takiego lokatora.
>
>
> A wiesz może jakie minimalne warunki musi spełniać taki lokal zastępczy?
> Chodzi o metraż, ogrzewanie, ciepłą wodę, lokalizację - czy np może to być
> lokal na wsi odległej o kilkanaście kilometrów czy też musi to być w tej
> samej miejscowości?
>
>
Przede wszystkim pytajacemu (a i pozostałym, sądząc po jakości porad)
zalecam zapoznanie sie z zaktualizowana wersją Ustawy o ochronie praw
lokatora... (google dadza link).
Na marginesie, już sam tytuł tej ustawy powinien dac do myslenia
właścicielowi, czyje to prawa w tej niby III RP sa chronione:(.
Dobrze jest tez przeczytac artykuły KC dot. posiadania (nawet w złej
wierze:(
Niestety, wciąż z teorii i praktyki wynika, że właściciel lokalu, w razie
sporu z nawet niepłacącym i bezprawnie zajmującym jego lokal lokatorem ma ,
przez kilka przynajmniej lat, przywilej opłacania takiego darmozjada,
zapewniania mu mediów itp.
Na pocieszenie (wprawdzie głównie teoretyczne) dodam, że nowelizacja w/w
ustawy wprowadziła nieco wygodniejszy dla właściciela tzw. najem
okazjonalny.
Praktyka sądowa tego nie sprawdziła, ale w teorii przynajmniej, w takim
przypadku nie musisz zapewniac lokalu socjalnego .
Z drugiej jednak strony wstrzymano eksmisje na bruk(????)
P
-
13. Data: 2005-08-05 05:16:25
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: "FREELANDER" <f...@o...pl>
Dobrze, a ja bym jeszcze temat rozwinął (z Ustawą się zapoznałem, ale
chodzi mi o praktykę i rzeczywistość), facet wynajmował dom przez
powiedzmy rok, pani zapłaciła 2-3 czynsze, przestała płacić, była umowa,
był odprowadzany podatek. Umowa wygasła półtora roku temu, pani dalej
mieszka, dalej nie płaci...i co dalej? Czy pan może wejść z dzielnicowym i
ślusarzem, zmienić zamki a ruchomości pani zaliczyć na poczet niepłaconego
czynszu, czy jak?
Zaznaczam: była umowa na czas określony, był odprowadzony podatek, było
pismo z informacją o opróżnieniu lokalu, wezwania do zapłaty etc. Pani
jest głucha na to wszystko i sobie mieszka, mówiąc, że nie ma kasy...
pozdro
martiN
-
14. Data: 2005-08-05 09:27:20
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "FREELANDER" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dcusn4$gkv$1@news.onet.pl...
> Dobrze, a ja bym jeszcze temat rozwinął (z Ustawą się zapoznałem, ale
> chodzi mi o praktykę i rzeczywistość),
jest jeszcze cos takiego:
37/4/A/2005
WYROK
z dnia 19 kwietnia 2005 r.
Sygn. akt K 4/05*
W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Marek Safjan - przewodniczący
Teresa Dębowska-Romanowska
Marian Grzybowski
Adam Jamróz
Wiesław Johann
Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska
Ewa Łętowska
Marek Mazurkiewicz
Andrzej Mączyński
Janusz Niemcewicz
Jerzy Stępień - sprawozdawca
Mirosław Wyrzykowski
Marian Zdyb
Bohdan Zdziennicki,
znajdziesz na isip.sejm.gov.pl
P.
-
15. Data: 2005-08-05 10:31:22
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: "Mariusz" <m...@p...onet.pl>
> Wynajęcie bez umowy dokładnie niczego nie zmienia.
> Jedynym rozwiązeniem jest posiadanie jakiegoś lokalu zastępczego marnej
> jakości, do którego eksmitujesz takiego lokatora.
no dobra... ale co znaczy posiadanie lokalu zastepczego?
mam kupic drugie mieszkanie do ktorego sad eksmituje lokatora? a kto bedzie
placil czynsz w tym mieszkaniu zastepczym??? przeciez to nie ma sensu....
-
16. Data: 2005-08-05 11:56:35
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Mariusz wrote:
>
> no dobra... ale co znaczy posiadanie lokalu zastepczego?
> mam kupic drugie mieszkanie do ktorego sad eksmituje lokatora? a kto bedzie
> placil czynsz w tym mieszkaniu zastepczym??? przeciez to nie ma sensu....
>
>
ty będziesz płacił, ale znacznie mniejszy :)
teoretycznie możesz potem od miasta dochodzić zwrotu kosztow, bo to
miasto ma w obowiazku zapewniac lokale zastepcze dla eksmitowanych, ale
marnie to widze.
-
17. Data: 2005-08-05 11:58:23
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
FREELANDER wrote:
> Dobrze, a ja bym jeszcze temat rozwinął (z Ustawą się zapoznałem, ale
> chodzi mi o praktykę i rzeczywistość), facet wynajmował dom przez
> powiedzmy rok, pani zapłaciła 2-3 czynsze, przestała płacić, była umowa,
> był odprowadzany podatek. Umowa wygasła półtora roku temu, pani dalej
> mieszka, dalej nie płaci...i co dalej? Czy pan może wejść z dzielnicowym i
> ślusarzem, zmienić zamki a ruchomości pani zaliczyć na poczet niepłaconego
> czynszu, czy jak?
> Zaznaczam: była umowa na czas określony, był odprowadzony podatek, było
> pismo z informacją o opróżnieniu lokalu, wezwania do zapłaty etc. Pani
> jest głucha na to wszystko i sobie mieszka, mówiąc, że nie ma kasy...
>
>
nic nie mozesz.
Wejscie do mieszkania skonczy sie dla cienie sprawa w sadzie o
naruszenie miru domowego.
Mozesz isc do sadu, dostac nakaz eksmisji i czekac na zmilowanie z tym
nakazem,
Mozesz isc do sadu ze sprawa cywilna o zaległą zapłatę oddać sprawę do
komornika i czekać, aż się pani dorobi.
I tyle możesz.
-
18. Data: 2005-08-05 14:27:01
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: "PAweł" <p...@w...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dcvk93$nu$5@inews.gazeta.pl...
> FREELANDER wrote:
> > Dobrze, a ja bym jeszcze temat rozwinął (z Ustawą się zapoznałem, ale
> > chodzi mi o praktykę i rzeczywistość), facet wynajmował dom przez
> > powiedzmy rok, pani zapłaciła 2-3 czynsze, przestała płacić, była umowa,
> > był odprowadzany podatek. Umowa wygasła półtora roku temu, pani dalej
> > mieszka, dalej nie płaci...i co dalej? Czy pan może wejść z dzielnicowym
i
> > ślusarzem, zmienić zamki a ruchomości pani zaliczyć na poczet
niepłaconego
> > czynszu, czy jak?
> > Zaznaczam: była umowa na czas określony, był odprowadzony podatek, było
> > pismo z informacją o opróżnieniu lokalu, wezwania do zapłaty etc. Pani
> > jest głucha na to wszystko i sobie mieszka, mówiąc, że nie ma kasy...
> >
> >
> nic nie mozesz.
> Wejscie do mieszkania skonczy sie dla cienie sprawa w sadzie o
> naruszenie miru domowego.
> Mozesz isc do sadu, dostac nakaz eksmisji i czekac na zmilowanie z tym
> nakazem,
> Mozesz isc do sadu ze sprawa cywilna o zaległą zapłatę oddać sprawę do
> komornika i czekać, aż się pani dorobi.
> I tyle możesz.
Niestety to wszystko wyżej to tzw. święta prawda zgodna z obecnym
bolszewickim prawem.
A jak wejdziesz i wyrzucisz darmozjada, to Ciebie jeszcze kryptobolszewicy z
Gazety Wybiórczej opiszą z oburzeniem, że biednych ludzi męczysz:
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,2850861.html
PS. Mając juz nakaz eksmisji ja zaryzykowałbym i wyrzucił pasożyta siła
(miej jednak świadomość, że byłoby to działanie pozaprawne, choc art. 344
par.1 daje pewna nadzieję).
A propos owej "nadzieji" - , -czy jednak ten artykuł, a w szczególności
stwierdzenie(w skrócie mówiąc,), że: roszczenie o przywrócenie stanu
posiadania nie ma miejsca, jesli stan po naruszeniu posiadania zgodny jest
z prawem, czy to nie pozwala jednak właścicielowi na rozwiązanie siłowe??
P
-
19. Data: 2005-08-05 21:42:09
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: "szlovak" <B...@o...pl>
> Samo jej zeznanie jest dowodem. No i w końcu jakichś świadków na to,
> że mieszkała w wynajętym mieszkaniu mieć będzie. Szanse, że
> przekonasz US że za darmo pozwalałeś mieszkać obcej kobiecie oceniam
> na znikome...
Normalnie paranoja. Więc wniosek jest taki że nie można wywalić osoby
która nie ma umowy pisemnej a ma tylko ustną? Przecież status prawny
osoby z umową i meldunkiem to co innego niż osoba mieszkająca bez tych
rzeczy.
osobiście bym wywalił, przed sądem powiedziałbym że żadnych pieniędzy
nie otrzymywałem i mieszkanie było za darmo, a osoby mieszkały dla
towarzystwa, nawet jak by mnie nie było w tym lokalu. Znalazł bym sobie
świadków co by to poświadczyli i pozamiatane. i teraz słowo jednych
świadków wobec drugich + status osoby mieszkającej bez meldunku i umowy
byłby na moją korzyść.
--
Pozdrawiam
Adam
-
20. Data: 2005-08-06 00:24:32
Temat: Re: wynajem bez umowy i nieplacacy lokator...
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
szlovak wrote:
>
> osobiście bym wywalił, przed sądem powiedziałbym że żadnych pieniędzy
> nie otrzymywałem i mieszkanie było za darmo, a osoby mieszkały dla
> towarzystwa, nawet jak by mnie nie było w tym lokalu. Znalazł bym sobie
> świadków co by to poświadczyli i pozamiatane. i teraz słowo jednych
> świadków wobec drugich + status osoby mieszkającej bez meldunku i umowy
> byłby na moją korzyść.
I taka wywalona osoba wynajmuje sobie cokolwiek i za jakieś 3-4 miesięcy
widzisz u siebie komornika z nakazem ściągnięcia ci kasy za koszt
wynajmu nowego mieszkanka przez taką osobę.
Módl się tylko, co by znalazła tanio.