witam
mam takie niecodzienne pytanie
jest sobie aukcja ,samochód
jest licytacja i jest opcja "kup teraz" i co teraz następuje
po rozmowie telefonicznej wychodzi na to że sprzedawca się rozmyślił i
nie chce już tego auta sprzedać ale aukcja trwa........
co będzie gdy mimo to zalicytuję "kup teraz" ?
ja to auto chcę a facet sie rozmyślił.
czy takie aukcje na allegro mają jakąś moc prawną
czy to zabawa dla grzecznych dzieci?
domyślam się że facet mi powie abym spadał na drzewo
a co ja mu mogę wtedy powiedzieć?
a nie ukrywam napaliłem się na jedno autko
pozdr
X

tak dodatkowo
na ebay.de spotykam często klauzulę że gdy towar wylicytuję
i nie odbiorę to będę musiał zapłacić np. 30% kwoty.
jaką to ma moc prawną? jak to traktować?
roześmiać się czy jednak to poważna sprawa?

do góry

albert napisał(a):

> a co ja mu mogę wtedy powiedzieć?

Powiedziec mozesz wszystko. Zrobic nie mozesz praktycznie nic.


> jaką to ma moc prawną? jak to traktować?
> roześmiać się czy jednak to poważna sprawa?

Ja bym sie rozesmial.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Użytkownik "albert" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:db15nq$h7g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> witam
> mam takie niecodzienne pytanie
> jest sobie aukcja ,samochód
> jest licytacja i jest opcja "kup teraz" i co teraz następuje
> po rozmowie telefonicznej wychodzi na to że sprzedawca się rozmyślił i
> nie chce już tego auta sprzedać ale aukcja trwa........
> co będzie gdy mimo to zalicytuję "kup teraz" ?
> ja to auto chcę a facet sie rozmyślił.
> czy takie aukcje na allegro mają jakąś moc prawną
> czy to zabawa dla grzecznych dzieci?
> domyślam się że facet mi powie abym spadał na drzewo
> a co ja mu mogę wtedy powiedzieć?
> a nie ukrywam napaliłem się na jedno autko
> pozdr
> X
>
> tak dodatkowo
> na ebay.de spotykam często klauzulę że gdy towar wylicytuję
> i nie odbiorę to będę musiał zapłacić np. 30% kwoty.
> jaką to ma moc prawną? jak to traktować?
> roześmiać się czy jednak to poważna sprawa?
>


Niestety, to czesty proceder na aukcjach internetowych. Wlasciwie nic nie
mozesz zrobic, oprocz wystawienia mu negatywa.
Yawn

do góry

albert napisał(a):

jedyne co mozesz zrobic w takiej sytuacji to skierowanie sprawy do sadu,
z tego co wiem w polskim prawie obowiazuje umowa ustna za jaka taka
aukcja jest uwazana, wg prawa (chyba) odstapienie od takiej umowy to 10%
jej wartosci, wiec logicznie sprzedac by ci go nie musial, jednak musial
by zaplacic 10% zadeklarowanej przez ciebie kwoty

do góry

Użytkownik "SzerszeN" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:db2cl3$tis$2@opal.futuro.pl...
> albert napisał(a):
>
> jedyne co mozesz zrobic w takiej sytuacji to skierowanie sprawy do sadu,
> z tego co wiem w polskim prawie obowiazuje umowa ustna za jaka taka
> aukcja jest uwazana, wg prawa (chyba) odstapienie od takiej umowy to 10%
> jej wartosci, wiec logicznie sprzedac by ci go nie musial, jednak musial
> by zaplacic 10% zadeklarowanej przez ciebie kwoty

jesteś pewien tego co piszesz?
bo jeśli tak to interesujące
gdzie o tym można poczytac?
X

do góry

albert napisał(a):

> jesteś pewien tego co piszesz?
> bo jeśli tak to interesujące
> gdzie o tym można poczytac?

pewien to jestem tylko swojej smierci :)

poszukaj w prawie, albo moze niech jacys prawnicy sie wypowiedza w
sprawie obowiazywania umowy ustnej

dodatkowo dochodzi do tego sprawa cywilna, co jak zapewne tlumaczyc nie
musze, na dwoje babka wrozyla, zalezy od sedziego

jednak moge powiedziec tylko tyle ze jak narazie jedna taka sprawa
zostala wygrana, w zwiazku z licytacjami allegro dotyczacymi aukcji wosp
podczas finalu, sad nakazal zaplacenie licytujacemu ktory wygral aukcje
i nie zaplacil, pelnej kwoty+koszty sadowe

do góry