-
11. Data: 2005-11-30 11:23:48
Temat: Re: wymeldowanie
Od: boguslaw <b...@a...edu.pl>
Kasia napisał(a):
> Czynsz mnie nie zje, kase mam, to nie ma problemu. Zreszta tutaj czynsz jest
> bardzo niski. Tylko chodzi mi o to cały czas, że babka tu nie mieszka od 13 lat,
> chociaz jest glownym najemca. Prosze czytac wszystkie posty od początku. Chyba
> wszystko opisałam.
>
Chyba Pani nie rozumie... i błednie zakłada że janie pamiętam o czym
piszemy..
Zameldowanie nie daje Pani tytułu prawnego do zamieszkiwania, ten tytuł
to UMOWA ( w tym wypadku ustna) i tę można wypowiedzieć.
To, co Babcia i Dziadek mają płacić spółdzielni, to nie czynsz,
lecz opłaty ekspoloatacyjne, fudnusz remontowy i takie tam..
Czynsz to ma płacic Pani WŁAŚCICIELOWI.
Babcia mając spółdzielcze prawo do mieszkania może nawet go zamienić na
własnościowe i jako właścicielka może Pani czynsz prawie ze dowolny
ustalić, gdy będzie pani tam nadal mieszkać po wypowiedzeniu tej ustnej
umowy
A jeśli Ma Pani kase, to nic prostszego niż kupić sobie mieszkanie...
W rok wybydują, a przez ten rok, babicia może pani to,
co Panu Majstrowi...
Proszę zrozumieć, że ja naprawdę Pani współczuję,
ale babcia ani dziadek niemają obowiązku dawać Pani NIC..
Pozdrowienia
Bogusław
-
12. Data: 2005-11-30 15:10:10
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Kasia wrote:
> Otóż sprawa jest skomplikowana i to bardzo. Byłam zameldowana POD INNYM
> ADRESEM.Babcia zeby chronić siebie zameldowala mnie pod 17/10 ,zeby trzymac
> dla siebie miejsce ,a fizycznie zamieszkuje piętro nizej 17/8.Teraz kiedy dziadek
> jest umierajacy ,czego babcia sie niesopodziewała tak szybko chce zyskać dwa
> mieszkania ,chcąc mnie wyrzucić. Po prostu idtne krętactwo. Dlatego ja muszę
> teraz coś zrobić. A dziadek zgadza się na wszystko co ona mówi i chce robić. Także
> ja jestem sama.
Chyba najlepsze wyjście to póki co siedzieć i się nie ruszać (tak czy
inaczej nawet w przypadku zapadnięcia wyroku o eksmisji w przypadku
kobiety w ciąży sąd prawie na pewno orzeknie, że należy się lokal
socjalny, a tych zwykle gmina nie ma).
A w tzw. międzyczasie zbierać kasę i rozglądać się po bankach za jakimś
ciekawym finansowaniem na własne lokum.
Dodatkowe zagadnienia do rozpatrzenia:
Jak wygląda dziedziczenie lokatorskiego prawa do lokalu?
Czy tylko sama babciajest członkiem spółdzielni czy też może ów
umierający dziadek? (czy np. przypadkiem nie odziedziczyłabyś w tym
momencie jakiegoś ułamka wkładu lokatorskiego)
-
13. Data: 2005-11-30 22:50:12
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Wed, 30 Nov 2005 09:47:07 +0000 (UTC), *Kasia*
<news:dmjser$4kq$1@opal.futuro.pl> napisał(a):
> Moj dowod zameldowania, to wpis w dowodzie osobistym, Zreszta w Urzedzie
> wiedza o tym, ze tu jestem i chyba jakis wpis musi byc. A babcia nie jest
> zameldowana u sasiada, tylko tu na gorze, gdzie ja mieszkam. Ona ma teraz mysl
> * chce zamienic mieszkania, to gdzie ona mieszka jest 2-pokojowe, a to gdzie ja
> mieszkam jest 3-pokojowe i na rzecz syna swojego meza chce to zamienic i mnie
> wyrzucic, a dziadek umiera i sie na wszystko zgadza.
> Wiadomo, chcialabym dla siebie i mojego nie narodzonego dzidziusia jak najlepiej.
> Czy moge sie bronic tym, ze babka nie mieszka na miejscu zameldowania od 13
> lat?? Nie dopelnila obowiazku wymeldowania i zameldowania na miejscu pobytu?
Jeśli to jest mieszkanie lokatorskie, to wymelduj babcie z urzędu i
załatwiaj papiery na siebie.
--
Kaja
-
14. Data: 2005-11-30 23:12:12
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Kaja wrote:
> Jeśli to jest mieszkanie lokatorskie, to wymelduj babcie z urzędu i
> załatwiaj papiery na siebie.
Bzdury wypisujesz - przecież przydział jest na babcię i toona ma tytuł
prawny do lokalu.
-
15. Data: 2005-12-01 13:32:04
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Ewa Szajkowska<m...@o...pl>
Jestem mamą Kasi.Nie mieszkamy razem ze względu na miejsce mojej
pracy.Wczesniej mieszkałyśmy u moich rodziców,ale ja sie wymeldowałam,.Babcia
ciagnie dwie sroki za ogon.Swoją osobę chroni mieszkając z mężęm pietro nizej w
bloku ,a mieszkanie pod 10 zajmował jej ex mąż.-mój tata,który rzeczywiscie jest
bardzo chory.Mama ,a babcia Kasi kiedy żyła w małzenstwie -to wiecznie chodziła
na policje na tatę,potem sie rozwiedli i znowu chodziła ,zeby za wszelką cenę go
wymeldowac z mieszkania ,ale oczywiscie sie to nie udało .Potem zapoznała
sąsiada /po rozwodzie /i tak zamieszkała z nim piętro nizej biorąc z nim ślub.jest to
juz ok 13 lat jak tam mieszka ,a w małżenstwie to ok 10 lat.W tym mieszkaniu u jej
męża pod nr 8 jest jeszcze zameldowany jego syn,który juz dawno sie ozenił i nie
mieszka tam,tylko ma swoje mieszkanie.Ale.....syn sobie juz wczesniej
zastrzegł ,ze w razie jak jego ojciec umrze to Pani -żona jego ojca ma sie
WYNOCIC,bo on kupuje to mieszkanie .Ale wszystko byłoby fajnie ,bo jest jeszcze
cos ,ze to mieszaknie pod nr8 jest na żonę tego Pana -męża mojje mamy ,która
leży w grobie od 30 lat.Pan ma 76 lat.a babcia -moja mama 65 lat.I tak mama a
babcia Kasi miesza żeby miec i tu i tu.Dziadek Kasiu jest chory ,a babka juz go
pochowała.Najpierw sie z nim kłóciła a teraz go pzrekabaca ,zeby Kasię
wyrzucić,bo noie spodziewała sie ze tak szybko moze byc żle z
dziadkiem.Dodam ,ze dziadek Kasi z którym mieszka jest ALKOHOLIKIEM od 30
lat.A ma 72 lata.Pije dwa tygodnie non stop ,a dwa nie pije i tak w kółko.A babcia
tak zawsze sie bała zeby dziadek nie ozenił sie i nie sprowadzil jakiejs kobiety ,bo
ma taką pijaczkę koleżankę i ona tam wiecznie pzresiadywała,a w tej chwili jak jej
narzeczony-mój tata,a dzaidek Kasi jest chory to się wypięła i nawet go nie
odwiedza w szpitalu.I babcia tak-wie ze syn jej męża wyrzuci ją jak umzre jej
terazniejszy mąż,to ciagle dlatego jest głównym najmcą na górze u swojego
dawnego męża pod nr 10.A chroniąc swoją dupę zameldowała Kasię ,pozbawiając
ją zameldowania w innym mieszkaniu/gorszym /obiecując ze ma sie nią opiekowac
na starość i tym sposobem zeby mieszkała i sie uczyła ,bo wspaniała babcia chce
jej pomóc.ooooooAle babcia nie myslała ze dorosła juz Kasia moze byc w ciaży ,ze
dzaidek bedzie chory i grunt jej sie zachwiał pod nogami ,dlatego tak szaleje ,a jak
jej to wyjdzie to nie wiem .Pytanie czy ona moze zdziałać wiele????Są
swiadkowie,ze babcia ciagle kłamie i kręci zeby kogos wydymać a samej zyskać .A
moze ona mysli tez wydymać tego syna swojego męża pod nr8??/tego nie
wiem ,zel u niej wszystko mozliwe.Powiedzialam Kasi ze ma siedziec i czekamy co
bedzie dalej i w razie czego bedziemy sie sądzić ,a moze tym sposobem Kasia
dostanie mieszkanie socjalne????Daj jej Boże ,bo nikt nie pzrypuszczał,ze babka
chce nas wszystkichj wykurzyć.............dziękuję....mama Kasi.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
16. Data: 2005-12-01 13:50:11
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Ewa Szajkowska<m...@o...pl>
W skrócie mozna powiedzieć tak.Babka zameldowana pod 10 w mieszkaniu ,bo
bała sie ze dziadek sie ozeni i sprowadzi kobietę ,a ona bedzie decydowła kogo
meldować.I nie pozwoli zeby jakas baba mieszkała tam pod 10.sama mieszka pod 8
ze swoim mężem od 13 lat ,ale tam boi sie ,bo syn tego pana jej męża ma ją
wyrzucić jak tata umrze,juz tak sie umówili i dlatego trzyma sie na górze pod 10 i
jest głównym najemcą.A zeby Kasia trzymała rekę na pulsie to zameldowała
KASIĘ.a TERAZ CHCE JĄ WYRZUCIĆ ,bo jezeli dziadek jest chory to i jej mąż tez
moze umrzec w kazdej chwili i bedzie musiala isc na gore,a Kasia w ciaży.......i
klops Trzeba cis z nia robić wg niej i tak kombinuje.Nie manawet swoich rzeczy w
mieszakniu 10 piętro wyzej.A rzadzi sie jak szara gęś,ustawia wszystkich A jezeli
chodzi o opłaty to tata płacil na pół z nią po 75 zł,bo to mieszkanie tanie w bloku
na wegiel.Sadownie mieli podzilone mieszkanie ze jeden wspolny a te dwa dla
kazdego.Sa tam 3-pokoje.I jak sie starała zeby Kasia tam była,a teraz ona jest jej
marionetką ????bo co??juz jej niepotrzebna??a wymysklila jeszcze ze zamieni sie
na mieszkania 10 na 8 tam gzdei teraz pzrebywa,a co z KASIĄ ??tam są dwa
pokoje???chyba nic ,nie obejdzie sie chyba bez sądu tak uwazam jezeli babka zrobi
ruch to Kasia dwa ruchy ja jej w tym pomoge i tak juz byla sie pytac w spoldzielni i
w uzredzie ,co mzoe babka .Oni znają ją-babkę i kazali zcekac na babki ruch.Tak
tez zrobimy.Ale mimo tego wszyscy sa zdumieni ,bo to mala miescina i wszyscy
wszystkivchznają ze taka paskudna perfidna babka.Najpierw chciala wyrzucic
dzaidka a teraz wnuczkę,a moze i tego syna męża terazniejszego ???wydyma go
pewnie taz ......ale o tym napiszemy w pzryszlosci .JAK KTOS MOZE
ODPOWIEDZIEC idac swoj komentarz to bardzo prosze i dziekuje w imieniu Kasi.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
17. Data: 2005-12-01 21:58:11
Temat: Re: wymeldowanie
Od: "kubakj" <k...@g...pl>
> W skrócie mozna powiedzieć tak.Babka zameldowana pod 10 w mieszkaniu ,bo
> bała sie ze dziadek sie ozeni i sprowadzi kobietę ,a ona bedzie decydowła kogo
> meldować.I nie pozwoli zeby jakas baba mieszkała tam pod 10.sama mieszka pod 8
> ze swoim mężem od 13 lat ,ale tam boi sie ,bo syn tego pana jej męża ma ją
> wyrzucić jak tata umrze,juz tak sie umówili i dlatego trzyma sie na górze pod
10 i
> jest głównym najemcą.A zeby Kasia trzymała rekę na pulsie to zameldowała
> KASIĘ.a TERAZ CHCE JĄ WYRZUCIĆ ,bo jezeli dziadek jest chory to i jej mąż tez
> moze umrzec w kazdej chwili i bedzie musiala isc na gore,a Kasia w ciaży.......i
> klops Trzeba cis z nia robić wg niej i tak kombinuje.Nie manawet swoich rzeczy w
> mieszakniu 10 piętro wyzej.A rzadzi sie jak szara gęś,ustawia wszystkich A jezeli
> chodzi o opłaty to tata płacil na pół z nią po 75 zł,bo to mieszkanie tanie w
bloku
> na wegiel.Sadownie mieli podzilone mieszkanie ze jeden wspolny a te dwa dla
> kazdego.Sa tam 3-pokoje.I jak sie starała zeby Kasia tam była,a teraz ona jest
jej
> marionetką ????bo co??juz jej niepotrzebna??a wymysklila jeszcze ze zamieni sie
> na mieszkania 10 na 8 tam gzdei teraz pzrebywa,a co z KASIĄ ??tam są dwa
> pokoje???chyba nic ,nie obejdzie sie chyba bez sądu tak uwazam jezeli babka zrobi
> ruch to Kasia dwa ruchy ja jej w tym pomoge i tak juz byla sie pytac w
spoldzielni i
> w uzredzie ,co mzoe babka .Oni znają ją-babkę i kazali zcekac na babki ruch.Tak
> tez zrobimy.Ale mimo tego wszyscy sa zdumieni ,bo to mala miescina i wszyscy
> wszystkivchznają ze taka paskudna perfidna babka.Najpierw chciala wyrzucic
> dzaidka a teraz wnuczkę,a moze i tego syna męża terazniejszego ???wydyma go
> pewnie taz ......ale o tym napiszemy w pzryszlosci .JAK KTOS MOZE
> ODPOWIEDZIEC idac swoj komentarz to bardzo prosze i dziekuje w imieniu Kasi.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
> -> http://usenet.pomocprawna.info
>
JA bym juz babke udusil (prosze sie nie sugerowac moim mysleniem). Tylko nie
wiem, czy bylaby to zbrodnia, czy dobry uczynek?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2005-12-02 14:34:41
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Kasia<s...@o...pl>
Witam!
Szukam i szukam pomocy, może jeuz jestem troche bardziej umocniona niż na
początku. Dosżło do tego, że babka poszła do Urzędu Miasta dowiadywać sie co
robic, żeby mnie wymeldować, panie z urzędu odpowiedziały jej, ze jak to: najpier
chciała mnie tak strasznie zameldować i stawała na głowie, a teraz co??? I
wyobraźcie sobie, że babka aż się tam popłakała, bo ona lubi załatwiać sprawy
płaczem. Panie z Urzędu nie znały całej sytuacji, a babcia "kochana" starsznie na
mnie do nich nagadała, własciwie nie wiem dokładnie co... Bo dzisiaj pooszłam do
Urzędu (dowiedzieć się, czy coś było...) nic mi nie pwoiedziały czy było czy nie, ale
były strasznie na mnie wrogo nastawione, jakbym była jakimś przestępcą. Ale...
naświetliłam sprawę, Mama zadzwoniła do Urzędu, też powiedziała jak to wygląda
i jednak Panie z Urzędu zmieniły zdanie na temat tej sprawy i są po mojej stronie.
Bo same się przekonały, ze kiedy babka przyszła mnie meldować, to chciała żebym
była jej zasłoną dymną przed dziadkiem. Czekam teraz tylko na następny krok
babki, bo narazie to był kroczek.
Ale czy Wy sobie to wszystko możecie wyobrazić??? Jaka ja mam babcię? Mi się to
w głowie nie mieści!! Prawdziwa z niej wiedźma, bo jej nic nie zrobiłam, a ona takie
rzeczy do mnie... (!?) TRym bardziej, powinna mi oszczędzić nerwów, bo jesetm w
ciąży. Co za babka????!!!!
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
19. Data: 2005-12-03 15:31:22
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Kasia wrote:
> chciała mnie tak strasznie zameldować i stawała na głowie, a teraz co??? I
> wyobraźcie sobie, że babka aż się tam popłakała, bo ona lubi załatwiać sprawy
> płaczem. Panie z Urzędu nie znały całej sytuacji, a babcia "kochana" starsznie na
> mnie do nich nagadała, własciwie nie wiem dokładnie co... Bo dzisiaj pooszłam do
Witaj w klubie - moja 'kochana' babcia to identyczna zaraza. Na
szczęście w moim przypadku to ja mam tytuł prawny do lokalu, więc
wymeldowanie jej nie stanowiło problemu.
[ciach]
> Ale czy Wy sobie to wszystko możecie wyobrazić??? Jaka ja mam babcię? Mi się to
> w głowie nie mieści!! Prawdziwa z niej wiedźma, bo jej nic nie zrobiłam, a ona
takie
> rzeczy do mnie... (!?) TRym bardziej, powinna mi oszczędzić nerwów, bo jesetm w
> ciąży. Co za babka????!!!!
[śpiewając] Już tylko Kiler....
ATSD jeśli jest zameldowana nie tam, gdzie mieszka, to zwyczajnie złóż
na nią donos na komendzie - grzywna może ją nieco uspokoi.
-
20. Data: 2005-12-03 15:35:54
Temat: Re: wymeldowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ewa Szajkowska wrote:
> jej to wyjdzie to nie wiem .Pytanie czy ona moze zdziałać wiele????Są
Niewiele. Bez wyroku nic legalnie nie zdziała. Sądy do szybkich nie
należą. A w opisanym przypadku jest prawie pewne, że nawet jak wyrok
zapadnie, będzie obejmować konieczność zapewnienia lokalu socjalnego. A
gminy są biedne i na lokale socjalne nie mają.
[ciach]
> bedzie dalej i w razie czego bedziemy sie sądzić ,a moze tym sposobem Kasia
> dostanie mieszkanie socjalne????Daj jej Boże ,bo nikt nie pzrypuszczał,ze babka
Powinna.
A poza tym sugerowałbym zainwestować w np. pieprz w spraju oraz łańcuch
do drzwi na wypadek, gdyby 'kochana' babcia próbowała dokonać siłowego
wejścia. Paralizatorek też nie zaszkodzi.
Ja nie miałem i musiałem się ratować mniej skuteczną gaśnicą samochodową
(ale zadziałała :) )