W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 12:05
(autor Jasko Bartnik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <op.tt0eawaprgp2nr@sempron>):

>>> MegaArkuszMarzenki nie znajduje sie normach akceptowanych formatow
>>> dokumentow.
>> Ojejku, a kto te normy ustala? Bo jak na razie to widzę, że uczelnia i
>> formaty ODF też się nie mieszczą.
> Nie wiem kto dokladniej ale ODF jest juz - chyba - standardem ISO.

Możliwe. Podobnie jak wiele innych standardów.
Ale ISO to jedno a praktyka drugie. Np. chciałem sobie zrobić pieczątkę i mi
odmówiono, bo chciałem dostarczyć wzór w formacie innym niż corelowski CDR.
Nie interesowało ich, że dostarczę w formacie zrozumiałym przez Corela. I w
efekcie nie mam pieczątki.

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 12:01
(autor Jasko Bartnik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <op.tt0d35ytrgp2nr@sempron>):

>>> Chyba Ci sie Rzeczpospolite pomylily :) To nie cena jest najwazniejsza w
>>> przetargu. Gdyby tak bylo, na uczelni uczonoby OpenOffice.
>> Taaaaaaa.... Wiesz ile kosztuje MSO uczelnię? 100zł? 200zł?
>> Moje LO dostało teraz propozycję kupienia całości za 300zł w wersji dla
>> całej szkoły i dla uczniów do domów.
> W porownaniu do zera zlotych, z mozliwoscia zastosowan komercyjnych jest
> to i tak kiepskie rozwiazanie.

W porównaniu do zera pewnie tak, ale koszt wdrożenia OpenOffice się mierzy w
tysiącach lub dziesiątkach tysięcy lub ... w zależności od przypadku.

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu

do góry

Wrak Tristana pisze:

>>>> jesteś pewny? na zajęciach z rysunku technicznego np. masz oddać pracę,
>>>> która miała być odpowiednimi rysikami czy jak to się tam fachowo nazywa
>>>> zrobiona w tuszu. Czy jeśli oddasz atramentem i patyczkiem, to zaliczą?
>> Atramentem i patyczkiem nie da się uzyskać porównywalnej jakości.
>
> I w końcu zrozumiałaś. Calkiem też się nie da i profesor TO zakwestionował.
> A nie samą calkowatość.
>

Nie jestem tego pewna. Rysunek tej samej jakości można wykonać zarówno
rapitografem, jak i stalówką. Wyniki pracy różnią się nieco, ale jakość
jest porównywalna. Wiem, dziś nikt już chyba nie kreśli stalówką.


>> Sprawdzone ;-) , a o rodzaj tuszu u nas się nie czepiali.
>
> Bo dawał te same efekty. Jakby nie dawał, to by się czepiali, prawda?

Tak, efekt jest ten sam. Wykres na podstawie tych samych danych, mimo
użycia różnych programów pokazuje też to samo. A przecież ważnie jest
nie jak wygląda (nie tylko to), ale czy jest czytelny, zgodny ze
standardami i poprawny.

Marzena

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 15:04
(autor M&C
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f50n71$t98$1@atlantis.news.tpi.pl>):

> Tak, efekt jest ten sam. Wykres na podstawie tych samych danych, mimo
> użycia różnych programów pokazuje też to samo. A przecież ważnie jest
> nie jak wygląda (nie tylko to), ale czy jest czytelny, zgodny ze
> standardami i poprawny.

Wszystko OK, ale musi być w formie czytelnej dla oceniającego.

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu

do góry

Jasko Bartnik wrote:
> Dnia 15-06-2007 o 08:54:01 M&C <c...@C...pl>
> napisał(a):
>
>> Tu nie chodzi o "stać na studiowanie" tylko o wymóg stosowania
>> produktów konkretnej firmy (tylko tej firmy) pomimo tego, że istnieją
>> równie dobre odpowiedniki innych firm.
>
> Dokladnie. Idziesz np. na studia malarskie i za zadanie domowe dostajesz
> naszkicowac jakis maly domek. Wiadomo, ze nie udostepnia materialow. Ale
> pozniej na uczelni sie czepiaja, ze uzyles taniego olowka za 20zl
> zamiast firmowego kompletu jakiejs_znanej_firmy za 1000zl.

A co jeżeli to będzie kurs szkicowania ołówkami Znanej Firmy (tm)?

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 13:07
(autor Piotr Dembiński
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <8...@h...domek>):

> 'Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 11 października 2005
> r. w sprawie minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych'

A jaki to rozporządzenie ma związek z sytuacją omawianą w wątku?

Pomijam to, że słowa tam o formacie ODS nie ma. Owszem, jest jego brat z
rodziny ODT, ale też obok DOCa.... A ani XLS ani ODS nie występują....

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu

do góry

Wrak Tristana <n...@s...pl> writes:

> W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 13:07
> (autor Piotr Dembiński
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <8...@h...domek>):
>
>> 'Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 11 października 2005
>> r. w sprawie minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych'
>
> A jaki to rozporządzenie ma związek z sytuacją omawianą w wątku?

Ma duży.

> Pomijam to, że słowa tam o formacie ODS nie ma.

Wymieniono Open Document Format w wersji 1.0. To jest natywny format
dla OpenOffice.org i jego derywatów.

> Owszem, jest jego brat z rodziny ODT, ale też obok DOCa....

Mnie również dziwi obecność formatu 'doc' w tym rozporządzeniu.
Dziwne jest również włączenie w gruncie rzeczy mało standardowego
formatu 'rar' (ale bzip2 nie ma).

> A ani XLS ani ODS nie występują....

ODS jest implicite (Open Document Format 1.0).

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 21:40
(autor Piotr Dembiński
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <8...@h...domek>):

>>> 'Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 11 października 2005
>>> r. w sprawie minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych'
>> A jaki to rozporządzenie ma związek z sytuacją omawianą w wątku?
> Ma duży.

Taki, że znalazłeś? Bo to rozporządzenie nijak nie dotyczy sprawy.

>> Pomijam to, że słowa tam o formacie ODS nie ma.
> Wymieniono Open Document Format w wersji 1.0. To jest natywny format
> dla OpenOffice.org i jego derywatów.

Ale zobacz w jakiej sekcji go wymieniono.


--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: z...@w...pl, t...@l...pl, e...@e...edu.pl,
i...@k...com.pl, h...@k...com.pl, p...@f...hu

do góry

Dnia 17-06-2007 o 00:32:28 "Piotr Dembiński" <p...@g...pl> napisał(a):

> Pewnie właśnie o to chodziło 'ludziom od
> OpenOffice', o których pisałeś wcześniej, że się chwalili.

To akurat ja pisalem... chyba, ze cos przespalem :)

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

do góry

Wrak Tristana <n...@s...pl> writes:

> W odpowiedzi na pismo z sobota, 16 czerwca 2007 21:40
> (autor Piotr Dembiński
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <8...@h...domek>):
>
>>>> 'Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 11 października 2005
>>>> r. w sprawie minimalnych wymagań dla systemów
>>>> teleinformatycznych'
>>> A jaki to rozporządzenie ma związek z sytuacją omawianą w wątku?
>> Ma duży.
>
> Taki, że znalazłeś? Bo to rozporządzenie nijak nie dotyczy sprawy.

To rozporządzenie sankcjonuje ODF jako standard zapisu dokumentów
cyfrowych w Polsce. Pewnie właśnie o to chodziło 'ludziom od
OpenOffice', o których pisałeś wcześniej, że się chwalili.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry