Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:

> "Sprzedać" jest IMO za mało precyzyjne :)
> Dopóki nie oszukasz klienta, twierdząc jakoby dostawał treść tego
> zdjęcia na wyłączność, to przeszkód nie widzę.
> Przez "sprzedać" ktoś (chyba jest to dość częste) może rozumieć
> "przekazać na wyłączność wszystkie majkowe prawa autorskie na
> wszystkich polach eksploatacji", a to oczywiście będzie już
> niemożliwe (skoro na pewnych polach eksploatację zaczynasz sam).

> pzdr, Gotfryd

Doprecyzujmy. W ramach dziennikarstwa obywatelskiego, na stronie ww.
portalu, pojawił się tzw. news ze zdjęciami z koncertu. Obiekt zdjęć, muzyk,
po ich zobaczeniu, stwierdził, że chciałby niektóre z nich wykorzystać w
promocji swojej działalności (plakat, strona w Internecie, może wkładka do
CD). Zatem nie wiem jak teraz to ugryźć. Jeśli mu sprzedam zdjęcie do
jednokrotnego wykorzystania, to jest wszystko OK?

Link do regulaminu serwisu: http://www.mmtrojmiasto.pl/regulamin Z jednej
strony serwis nie wypłacił mi żadnego honorarium, ale z drugie jest tam
zapis XV pkt. 4
"Użytkownicy zobowiązują się do wykorzystywania wszystkich prezentowanych w
Portalu materiałów wyłącznie w zakresie własnego użytku osobistego.
Modyfikowanie, kopiowanie, przesyłanie, publiczne odtwarzanie oraz wszelkie
wykorzystywanie tych treści do celów komercyjnych wymaga wyrażenia
uprzedniej, pisemnej zgody przez Właściciela / Administratora lub przez inny
uprawniony podmiot."

Rozumiem, że użytkownik X zobaczył np. moje zdjęcie i postanowił je
sprzedać, więc tutaj już narusza regulamin i moje prawa autorskie, ale jako
autor chyba mam prawo robić z tym zdjęciem co chcę?

pzdr

do góry

> Rozumiem, że użytkownik X zobaczył np. moje zdjęcie i postanowił je
> sprzedać, więc tutaj już narusza regulamin i moje prawa autorskie, ale
> jako autor chyba mam prawo robić z tym zdjęciem co chcę?



Tak.
"Wszelkie prawa do Portalu i stron zastrzeżone są na rzecz Właściciela,
a prawa do elementów dźwiękowych, audiowizualnych, tekstowych,
graficznych, zdjęć, aplikacji i baz danych są zastrzeżone na rzecz
Właściciela lub odpowiednio podmiotów, których materiały - na podstawie
umowy/współpracy z Właścicielem - są udostępniane na stronach Portalu. "


Ty jesteś podmiot, którego materiały są udostępnione na stronach portalu.


Te zabezpieczenia regulaminowe są przede wszystkim po to, żeby portal
nie ponosił odpowiedzialności za to że X ukradł twoje zdjęcie i
zamieścił (sprzedał) w jakimś innym miejscu. Portal wtedy twiedzi, że X
złamał regulamin i ty możesz sobie Xa ścigać.

Jest to dosyć normalne - no bo jak gdzieś wieszasz zdjęcia, to musisz
się liczyć z tym, że ktoś je może skopiować.

MAc
PS nie czytałem więcej(czas) - ale zakładam, że to nie jest portal
handlowy za pomocą którego sprzedaje się fotki i należy mu się prowizja?
No bo wtedy to trochę inaczej...

do góry

Dnia Mon, 11 Aug 2008 08:12:32 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):

> Co do utworów zależnych to GNU GPL, aczkolwiek nie dotyczy to rzeczy
> 'dotkniętych' takim oprogramowaniem.

No tak, przeoczenie. W glowie mialem post sprzed kilku dni, gdzie byla mowa
o edytorze/kompilatorze C (chyba) i programy za jego pomoca stworzone
dziedziczyly licencje.

> Napisz taki, zobaczymy co z tego będzie ;-)

Napisalem przed momentem "skrypt" PHP dodajacy pikselowa ramke do zdjecia.
Skrypt napisany w Notepad++, ktory jest na GPL :)

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 11 sierpień 2008 18:53
(autor Jan Bartnik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <1qodqq8bdqpdf$.1gg0phn7uuoll.dlg@40tude.net>):

>> Co do utworów zależnych to GNU GPL, aczkolwiek nie dotyczy to rzeczy
>> 'dotkniętych' takim oprogramowaniem.
> No tak, przeoczenie. W glowie mialem post sprzed kilku dni, gdzie byla
> mowa o edytorze/kompilatorze C (chyba) i programy za jego pomoca stworzone
> dziedziczyly licencje.


Nic nie dziedziczyły, o ile nie linkowały z bibliotekami na GPL. Dlatego
glibce i inne są na LGPL. Ale już np. Qt czy MySQL zarażają, bo taka jest
idea, żeby zarażały, a komercyjni mogą kupić niezarażającą wersję.


--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

Użytkownik "MAc" napisał:

PS nie czytałem więcej(czas) - ale zakładam, że to nie jest portal
handlowy za pomocą którego sprzedaje się fotki i należy mu się prowizja?
No bo wtedy to trochę inaczej...

nie, takie coś w stylu wiadomosci24.pl

do góry

On Mon, 11 Aug 2008, dropzone wrote:

> Doprecyzujmy. W ramach dziennikarstwa obywatelskiego, na stronie ww. portalu,
> pojawił się tzw. news ze zdjęciami z koncertu. Obiekt zdjęć, muzyk, po ich
> zobaczeniu, stwierdził, że chciałby niektóre z nich wykorzystać w promocji
> swojej działalności (plakat, strona w Internecie, może wkładka do CD). Zatem
> nie wiem jak teraz to ugryźć. Jeśli mu sprzedam zdjęcie do jednokrotnego
> wykorzystania, to jest wszystko OK?

Może być dowolnie, wcale nie musi być "jednokrotnie": z opisu wynika
że artysta akceptuje stan zastany, idzie wyłącznie o to żeby w umowie
nie było inaczej niż jest :)
Nie może być *wyłączności*, może być "wyłączność z zastrzeżeniem już
dokonanej eksploatacji".
Całość sprowadza się do tego, że może mieć/proponować jakąś umowę
- "gotowca", napisaną przez kogoś albo wziętą od kogoś itp., która
mogłaby nie odpowiadać stanowi zastanemu.
Jak masz do czynienie z "normalnym człowiekiem", to nawet jakby
przydarzył się kiks (i w umowie, mimo świadomości obu stron że to
nieprawda) byłoby coś w stylu "wyłączności", to rzecz jasna nic się
nie stanie.
Ale jak to mawiają - lepiej na zimne dmuchać... :)

> Link do regulaminu serwisu: http://www.mmtrojmiasto.pl/regulamin

Do tego się nie wtykam *W OGÓLE*!
Idzie wyłącznie o umowę Z MUZYKIEM: skoro utwór JUŻ był częściowo
eksploatowany (przez Ciebie, poprzez wystawienie na stronie), to
zapisanie "wyłączności" mogłoby być sprzeczne z tym co jest.
W zależności od zapisu albo później ichni prawnik mogłby zażądać
skasowania tego zdjęcia z Twojej strony, albo wręcz oskarżyć,
że mimo przekazania tego pola eksploatacji eksploatujesz je
nadal, naruszając umowę :)

Po polsku: umowa musi wyraźnie określać, czy:
- będziesz mógł nadal je "wystawiać"
- czy "on" i Ty będziecie mogli je powielać, rozpowszechniać,
PRZERABIAĆ (plakat! - wymaga osobnego zapisu), czy tylko
jedna strona
...i IMO najlepiej jeśliby miało iść "na wyłączność", żeby gdzieś
była informacja, że to zdjęcie już BYŁO eksploatowane - można
przemycić mimochodem w treści "uprzednio prezentowane na portalu..."
na przykład.

Prawdę mówiąc owo zastrzeżenie może wcale nie byc warte
paru kB tekstu w naszych postach ;), bo z Twojego opisu
wynika, że umowa *raczej* *nie* ma być "z przekazaniem na
wyłączność".
Ale piszę tak na wszelki wypadek... jakby taka treść się
miała pojawić.

> Rozumiem, że użytkownik X zobaczył np. moje zdjęcie i postanowił je sprzedać,
> więc tutaj już narusza regulamin i moje prawa autorskie, ale jako autor chyba
> mam prawo robić z tym zdjęciem co chcę?

Sądząc z cytatu, żadnych praw portalowi nie przekazałeś.
Czyli "niemal tak" :)
A "niemal" dlatego, że np. prawa do pierwszej publikacji już nie możesz
przekazać. Nie możesz, bo JUŻ JEJ DOKONAŁEŚ (sam).
Zacząłeś (sam) eksploatować :) i do tego sprowadza się mój post: że
nie da się już podpisać umowy "z przekazaniem wszystkiego".
Umowę na wykorzystanie, obojętne czy jednokrotne, wielokrotne, z prawem
do utworów zależnych (plakat :)) czy bez - oczywiście można.
Ale z bardzo ostrożnym szafowaniem jeśliby miało się pojawić słowo
"wyłączność".

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:

> A "niemal" dlatego, że np. prawa do pierwszej publikacji już nie możesz
> przekazać. Nie możesz, bo JUŻ JEJ DOKONAŁEŚ (sam).
> Zacząłeś (sam) eksploatować :) i do tego sprowadza się mój post: że
> nie da się już podpisać umowy "z przekazaniem wszystkiego".
> Umowę na wykorzystanie, obojętne czy jednokrotne, wielokrotne, z prawem
> do utworów zależnych (plakat :)) czy bez - oczywiście można.
> Ale z bardzo ostrożnym szafowaniem jeśliby miało się pojawić słowo
> "wyłączność".

Wyczerpująco wszystko ująłeś, dzięki. Skoro już jesteś pod tablicą, znasz
może jakąś stronę z rozsądnymi umowami, które by się przydały w tym temacie?
Wiem, że nie znajdę gotowca dobrego na wszystko, ale przynajmniej będzie na
czym budować umowę.

pzdr


--
dropzone

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:

> A "niemal" dlatego, że np. prawa do pierwszej publikacji już nie możesz
> przekazać. Nie możesz, bo JUŻ JEJ DOKONAŁEŚ (sam).
> Zacząłeś (sam) eksploatować :) i do tego sprowadza się mój post: że
> nie da się już podpisać umowy "z przekazaniem wszystkiego".
> Umowę na wykorzystanie, obojętne czy jednokrotne, wielokrotne, z prawem
> do utworów zależnych (plakat :)) czy bez - oczywiście można.
> Ale z bardzo ostrożnym szafowaniem jeśliby miało się pojawić słowo
> "wyłączność".

Wyczerpująco wszystko ująłeś, dzięki. Skoro już jesteś pod tablicą, znasz
może jakąś stronę z rozsądnymi umowami, które by się przydały w tym temacie?
Wiem, że nie znajdę gotowca dobrego na wszystko, ale przynajmniej będzie na
czym budować umowę.

pzdr


--
dropzone

do góry