eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowyjace psy i cisza nocna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2006-01-03 08:27:03
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>

    poreba wrote:
    > A pytaczowi radzę: policja + ew. TOZ (to dręczenie, nie tylko ludzi -
    > ale i zwierzaków)

    No tak, to logiczne. Zle sformulowalem pytanie. A zatem - czy nie bedac
    wlascicielem mieszkania, nie bedac zamelodwanym w tym lokalu, nie majac
    umowy najmu mam prawo zglosic zagluszanie ciszy nocnej w danym bloku?
    Zalozmy, ze jestem w odwiedzinach.



  • 12. Data: 2006-01-03 11:07:12
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    news:7681em3d9um9.dlg@halizna.pt...
    > Dnia Mon, 2 Jan 2006 11:31:10 +0100, Przemek R... napisał(a):
    >
    >>> 3 (chyba) psiaki, ... dra sie niesamowicie. Halas jest ...
    >>> Czy moge cos zrobic?
    >> a mozesz zdradzic czego oczekujesz ?
    > Tak zupełnie bez związku z tematem wpadłem na pomysł, że: CISZY.

    spoko, widac ze typ normalny, tylko szkoda ze na poczatku nei napisal ze
    kobietka wypuszcza te psy
    na klatke i tam szczekaja.
    A pytam bo pojawiaja sie tu ludzie z podobnymi problemami, w postach pisza o
    pomocy biednym maltretowanym psiakiem a na koniec okazuje sie ze to
    szczekanie ich denerwuje a nie chodzi o zadne znecanie i proponuja zbaranie
    ich od rodziny. A takie osoby nalezy tepic.

    P.



  • 13. Data: 2006-01-03 11:08:11
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:1cv9biazf31ui$.106c73ld1i6nt$.dlg@40tude.net...
    > Mon, 2 Jan 2006 15:36:43 +0100, *neelix*
    > <news:dpbdqg$j7e$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
    >
    >> Wstawanie o porze narzucanej przez kogoś nie należy do przyjemności, ale
    >> zwierzaki też jakoś muszą żyć. Taka widocznie ich natura, że szczekają.
    >> Psu
    >> nie wytłumaczysz. Ten przykład znowu pokazuje, że ludzie są gorsi od
    >> zwierząt, bo mimo że potrafią mówić to nie potrafią się dogadać.
    >
    > Jaka pan/pani-takie zwierzaki.
    > Psy można nauczyć, żeby się zachowywały porzadnie. Jak nie, to wiązać im
    > mordy sznurkiem.

    tobie by sie przydalo zwiazac. Zwierzaki sie sie zawsze naucza, wszystko
    moze sie sprowadzic do wlascicielki ktora nalezaloby ukarac a nie niczemu
    winne psiaki.

    P.



  • 14. Data: 2006-01-03 14:40:09
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Przemek R..."
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    wiadomości news:dpdlt8$19g$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
    > news:7681em3d9um9.dlg@halizna.pt...
    > > Dnia Mon, 2 Jan 2006 11:31:10 +0100, Przemek R... napisał(a):
    > >
    > >>> 3 (chyba) psiaki, ... dra sie niesamowicie. Halas jest ...
    > >>> Czy moge cos zrobic?
    > >> a mozesz zdradzic czego oczekujesz ?
    > > Tak zupełnie bez związku z tematem wpadłem na pomysł, że: CISZY.
    >
    > spoko, widac ze typ normalny, tylko szkoda ze na poczatku nei napisal ze
    > kobietka wypuszcza te psy
    > na klatke i tam szczekaja.
    > A pytam bo pojawiaja sie tu ludzie z podobnymi problemami, w postach pisza
    o
    > pomocy biednym maltretowanym psiakiem a na koniec okazuje sie ze to
    > szczekanie ich denerwuje a nie chodzi o zadne znecanie i proponuja
    zbaranie
    > ich od rodziny. A takie osoby nalezy tepic.

    No właśnie. Żeby powiedzieć coś obiektywnie należało by samemu stwierdzić co
    się dzieje. Sprawę znamy tylko z jednej strony. Psy są od tego by szczekać,
    ale człowiek nie musi z tego powodu wcześniej wstawać. Sprawę kładzie
    nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko zmusić do zmiany zachowania.
    Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na tym ucierpieć.

    neelix


  • 15. Data: 2006-01-03 15:20:00
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>

    neelix wrote:
    > wstawać. Sprawę kładzie nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko
    > zmusić do zmiany zachowania. Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na
    > tym ucierpieć.

    Zgadza sie. Ale czy nie powinno byc tak, ze wykroczenie jest wykroczeniem,
    niezaleznie od tego czy ja tam wynajmuje legalnie, czy tez na czarno? Czy
    bedac w 'odwiedzinach' na kilka dni nie moge zawiadomic policji, ze sasiadka
    zakloca cisze nocna? Glownie tego dotyczy moj dylemat. Polowe tygodnia
    spedzam w tym mieszkaniu, polowe u siebie w domu, zatem nie widze sensu
    zmiany miejsca zameldowania (pomijajac niechec wynajmujacych do meldowania
    najemcow).



  • 16. Data: 2006-01-03 15:56:51
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dpe4ne$nf6$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > neelix wrote:
    >> wstawać. Sprawę kładzie nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko
    >> zmusić do zmiany zachowania. Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na
    >> tym ucierpieć.
    >
    > Zgadza sie. Ale czy nie powinno byc tak, ze wykroczenie jest wykroczeniem,
    > niezaleznie od tego czy ja tam wynajmuje legalnie, czy tez na czarno? Czy
    > bedac w 'odwiedzinach' na kilka dni nie moge zawiadomic policji, ze
    > sasiadka zakloca cisze nocna? Glownie tego dotyczy moj dylemat. Polowe
    > tygodnia spedzam w tym mieszkaniu, polowe u siebie w domu, zatem nie widze
    > sensu zmiany miejsca zameldowania (pomijajac niechec wynajmujacych do
    > meldowania najemcow).

    zeby ja ukarac musi byc z jej strony zamiar zlosliwego niepokojenia. A
    watpie by w tym celu wypuszczala psy na klatke .

    P.



  • 17. Data: 2006-01-03 15:57:35
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dpe4ne$nf6$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > neelix wrote:
    > > wstawać. Sprawę kładzie nielegalne zamieszkiwanie, bo można by babsko
    > > zmusić do zmiany zachowania. Babsko, nie psy. Zwierzak nie może na
    > > tym ucierpieć.
    >
    > Zgadza sie. Ale czy nie powinno byc tak, ze wykroczenie jest wykroczeniem,
    > niezaleznie od tego czy ja tam wynajmuje legalnie, czy tez na czarno? Czy
    > bedac w 'odwiedzinach' na kilka dni nie moge zawiadomic policji, ze
    sasiadka
    > zakloca cisze nocna? Glownie tego dotyczy moj dylemat. Polowe tygodnia
    > spedzam w tym mieszkaniu, polowe u siebie w domu, zatem nie widze sensu
    > zmiany miejsca zameldowania (pomijajac niechec wynajmujacych do meldowania
    > najemcow).

    O ile się nie mylę to bez meldunku możesz tam przebywać przez 48 godz.
    chociaż ostatnio coś mówili, że to ma się zmienić. Sąsiadka może powiedzieć,
    że mieszkasz tam dłużej. Skończy się tak, że właściciel ze strachu wymówi
    mieszkanie, a psy i tak będą szczekać na klatce. Trudna sprawa. Dochodzenie
    praw ułatwił by meldunek tymczasowy.

    neelix



  • 18. Data: 2006-01-03 18:26:45
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "AB" <a...@o...pl>

    > nie udalo mi sie normalnie wyspac. Myslisz, ze Ty bys dal (dala) rade?

    A czemu nie poprosisz właściciela, aby to zgłosił? W końcu obu wam zależy na
    takim układzie, bo przecież możesz znaleźć inne lokum. A gdzie zgłosić? Na
    policję. Jedna, dwie wizyty odnośnie zakłócania ciszy nocnej powinny
    załatwić sprawę wypuszczania psów, ale czy one przez to nie bedą szczekać,
    to nie sądzę.

    -Al



  • 19. Data: 2006-01-04 08:58:07
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>

    AB wrote:
    > A czemu nie poprosisz właściciela, aby to zgłosił? W końcu obu wam
    > zależy na takim układzie, bo przecież możesz znaleźć inne lokum. A
    > gdzie zgłosić? Na policję. Jedna, dwie wizyty odnośnie zakłócania
    > ciszy nocnej powinny załatwić sprawę wypuszczania psów, ale czy one
    > przez to nie bedą szczekać, to nie sądzę.


    Nie chcialem mu glowy zawracac po prostu. Byc moze uda sie inaczej, choc
    niekoniecznie tak, jak chcialem. Otoz zagrozilem policja i administracja i
    kobieta stwierdzila z lekkoscia, ze wywiezie psy do schroniska. Dla mnie to
    jest szczyt. Dlaczego? Dlugo by tlumaczyc... w skorcie - z ofiary staje sie
    katem. Szkoda slow.



  • 20. Data: 2006-01-04 10:23:28
    Temat: Re: wyjace psy i cisza nocna
    Od: "Graszka" <g...@w...pl>

    Skoro wspominasz, że te hałasy mają miejsce w godz. 5.40 - 6.20 to juz w
    zasadzie koniec ciszy nocnej :)). Pomijając fakt, że nie jesteś
    właścicielem, ani nie jesteś zameldowany, bo to ogranicza ci tytuł do
    ingerencji. Ewentualnemu stróżowi prawa nie wylegitymujesz się jako
    uprawniona strona, bo w zasadzie mieszkasz tam bez żadnego umocowania
    prawnego.
    Proponuję stopery do uszu, ale wtedy możesz nie usłyszeć budzika :))
    Graszka


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1