-
1. Data: 2014-07-22 13:39:09
Temat: wycinka powalonych drzew
Od: bezrobony leśnik <l...@l...prywatne.gov.pl>
Jeśli drzewo w lesie państwowym się przewróci to przestaje być drzewem i
staje się drewnem i nie podlega zdaje się pod żadne prawa i podobno takie
drewno można sobie z lasu sprzątnąć.
Mam w okolicy kilka takich powalonych drzew, leżą i gniją, ja by je sobie
sprzątnął i miał na opał, tyl;ko pytanie czy to legalne?
Dowiadywałęm się w nadleśnictwie i tam mówią że nie można, ale nie potrafią
podać podstawy prawnej.
Może ktoś przerabiał temat i jest zorientowany?
-
2. Data: 2014-07-22 16:00:31
Temat: Re: wycinka powalonych drzew
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Elo
bezrobony leśnik napisał(a) :
> Jeśli drzewo w lesie państwowym się przewróci to przestaje być drzewem i
> staje się drewnem i nie podlega zdaje się pod żadne prawa i podobno takie
> drewno można sobie z lasu sprzątnąć.
>
> Mam w okolicy kilka takich powalonych drzew, leżą i gniją, ja by je sobie
> sprzątnął i miał na opał, tyl;ko pytanie czy to legalne?
> Dowiadywałęm się w nadleśnictwie i tam mówią że nie można, ale nie potrafią
> podać podstawy prawnej.
> Może ktoś przerabiał temat i jest zorientowany?
No i nie dziwota, że leśnik jest bezrobotny, skoro o takie rzeczy
się pyta ;-)
Podstawy prawnej Tobie nie podam, ale też wieść gminna niesie, że
nawet robiąc ognisko, musisz drewno kupić. Paląc zeschłymi
gałęziami, kradnie się je. Nie wiem komu kradnie, skoro by zgniły,
ale zasiliłyby w ten sposób ściółkę leśną. Więc jakiś pożytek ze
zgniłego drewna też jest.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x36A0E600
-
3. Data: 2014-07-22 16:06:51
Temat: Re: wycinka powalonych drzew
Od: A.L. <a...@a...com>
On Tue, 22 Jul 2014 13:39:09 +0200, bezrobony leśnik
<l...@l...prywatne.gov.pl> wrote:
>Jeśli drzewo w lesie państwowym się przewróci to przestaje być drzewem i
>staje się drewnem i nie podlega zdaje się pod żadne prawa i podobno takie
>drewno można sobie z lasu sprzątnąć.
Mozna. Jezeli sie jest wlascicielem lasu
A.L.
-
4. Data: 2014-07-22 17:54:53
Temat: Re: wycinka powalonych drzew
Od: "t-1" <n...@n...pl>
Siódme: nie kradnij.
-
5. Data: 2014-07-22 23:16:48
Temat: Re: wycinka powalonych drzew
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 22 Jul 2014, bezrobony leśnik wrote:
> Jeśli drzewo w lesie państwowym się przewróci to przestaje być drzewem
> i staje się drewnem
Odnotowujemy: STAJE SIĘ DREWNEM.
> i nie podlega zdaje się pod żadne prawa i podobno takie
> drewno można sobie z lasu sprzątnąć.
Aczkolwiek sedno już w innych postach wyłożony, pytanie kontrolne powinno
być takie: czy piasek, zegarki i cegły też "nie podlegają pod żadne
prawo"? :D
Hint: na mienie porzucone, przeciwnie, *jest* prawo.
Pic w tym, że "porzucenie" musi być intencjonalną czynnością prawowitego
właściciela. Zaniedbanie nią raczej nie jest.
> Mam w okolicy kilka takich powalonych drzew, leżą i gniją, ja by je sobie
> sprzątnął i miał na opał, tyl;ko pytanie czy to legalne?
> Dowiadywałęm się w nadleśnictwie i tam mówią że nie można, ale nie potrafią
> podać podstawy prawnej.
O ile wiem, mogą "pozwolić kupić" i na to wydać kwit.
Mogę się mylić, ale AFAIR dla chrutu (i tylko dla chrustu) był wyjątek,
więc z tym ogniskiem (ktoś wspomniał w poście obok) bym z przezorności
nie przesadzał, ale zastrzegam, że to "z głowy czyli z niczego" :D
pzdr, Gotfryd
-
6. Data: 2014-07-23 10:51:25
Temat: Re: wycinka powalonych drzew
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
>.... ale też wieść gminna niesie, że nawet robiąc ognisko, musisz drewno
>kupić. Paląc zeschłymi gałęziami, kradnie się je. Nie wiem komu kradnie,
>skoro by zgniły, ale zasiliłyby w ten sposób ściółkę leśną. Więc jakiś
>pożytek ze zgniłego drewna też jest.
To nie prawda. Lasy są prywatne i państwowe. Te prywatne to pewnie masz
rację, ale państwowe, jeśli nie są parkami narodowymi itp, to co z lasu
zbierasz to twoje: hrust, jagody, gżyby , zioła....
Gożej z samym paleniem ogniska, ale to już inny kawałek prawa.
--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający
cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_03f
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.