-
11. Data: 2003-03-12 16:17:48
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: i...@p...onet.pl
Cóż sprawa jest (prawie) zakończona.
Bo nie dość, że firma ścięła drzewo inspiratorzy zajścia je sprzedali:-)
Tym samym niedość, że doszło do kradzieży to została w to wmanewrowana kolejna
osoba (skupujący drewno). Tenże kupiec zaskoczony wizytą mojej znajomej u
siebie oznajmił (leżało na jego podwórku, zostały zrobione zdjęcia), że nic
nie wie o tym by drzewo było kradzione, podał jeszcze nazwiska osób od
których je kupił. Trochę się chyba przestraszył.
Znajoma wysłała do firmy i do inicjatorów zdarzenia pisma z żądaniem
zadośćuczynienia finansowego za poniesione straty. Dostała odpowiedź pozytywną.
Niestety żadne pieniądze nie są w stanie zrekompensować straty, cienia w
ogrodzie latem nie dadzą. Ile trzeba czekać aż urosną nowe drzewa - wiadomo.
No i owi państwo oraz firma unikną kontaktu z prokuratorem.
Być może jednak bat po kieszeni będzie jakąś nauczką na przyszłość.
gdyby to był mój ogród i moje drzewo chyba poszłabym do sądu... No ale nie są.
Dziękuję wszystkim za rady
Pozdrawiam
iga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2003-03-14 00:45:02
Temat: Re: wtargnięcie na posesję
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <1...@n...onet.pl>, i...@p...onet.pl wrote:
> Cóż sprawa jest (prawie) zakończona.
> Bo nie dość, że firma ścięła drzewo inspiratorzy zajścia je sprzedali:-)
[..]
> Być może jednak bat po kieszeni będzie jakąś nauczką na przyszłość.
> gdyby to był mój ogród i moje drzewo chyba poszłabym do sądu... No ale nie są.
No dla mnie to też total prawdę mówiąc. Szczyt wszystkiego i bardzo się
dziwię że nie złożono zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
--
Marcin