eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2009-01-13 21:11:25
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Piotr [trzykoty] wrote:
    > Koledzy pisz?cy wcze?niej maj? oczywi?cie racje, skoro wynaje?a ci
    > mieszkanie, to bez wzgledu na to czy kasa wp?yne?a w dniu jaki by? ustalony
    > czy potem czy wcale to ty jeste? POSIADACZEM mieszkania i ona nie ma prawa
    > tam sie "w?amywaae" i blokowaae Ci wchodzenia. Prawo jest po Twojej stronie,
    > ale...
    > Aczkolwiek je?li jest to problematyczna osoba, a ty nie masz zaciecia
    > procesowego to po prostu dogadaj sie z ni?, ?eby otworzy?a drzwi, zabierz
    > manele i id 1/4 do lepszego lokalu i zap?aae tylko za to co swobodnie mog?e? tam
    > mieszkaae. Rozmowy na wszelki wypadek nagrywaj.
    >
    >
    nie wspomniałeś, że to nie rozwiązuje problemu umowy najmu.
    ona dalej jest i dalej obowiazuje i teraz to sytuacja może się odwrócić.
    Właścicielka poczeka po czym "poprosi" o zaległy czynsz z odsetkami i
    wygra.


  • 12. Data: 2009-01-13 21:59:54
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: "Piotr [trzykoty]" <r...@o...pl>


    "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote
    > nie wspomniałeś, że to nie rozwiązuje problemu umowy najmu.

    Tak, racja. Zleży od tego jaka ona jest, trzebabyłoby ją wypowiedzieć jeśli
    się da wedle jej postanowień lub wypowiedzieć w trybie 664kc po uprzednim
    wezwaniu.



  • 13. Data: 2009-01-13 23:34:31
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: e...@g...com

    otóz moi drodzy sprawa na chwile obecna wyglada nastepująco:
    poszlam na policje po pomoc w dostaniu sie do mieszkania. niestety
    przemily dyzurny(sic!) raczyl spuscic mnie na drzewo i powiedzial ze
    moge tam wejsc. wkurzyl mnie bo nic a nic pomocny sie nie okazal.
    postanowilam wrocic na komende i spisac jego dane zeby zlozyc skarge
    na niego. przy okzaji zapytalam czy moge zlozyc zawiadomienie o
    wlamaniu, wiec kazano mi poczekac. przyszedl pan z kryminalnej i
    zaprosil mnie na rozmowe. po krotkiej wymianie zdań okazalo sie ze ta
    psycholka jest znana policji z roznych innych przewałek. jakich? nie
    wiem, ale w sumie nie obchodzi mnie to. wzial numer telefonu do niej i
    zadzwonil, przekonal ja zeby przyjechala otwirzyc mieszkanie. no i
    pojechalismy tam z asysta policji (sztuk 3). wchodzimy do mieszkania a
    tu...ZONK!!
    mieszkanie prawie w calosci opróznione. ze wszystkiego calego mojego
    majatku została tylko rama łozka, lampka nocna i lampa... nic wiecej.
    nawet gacie mi zabrala.
    menda jedna powiedziala ze wymienila zamki bo przyszla i mieszkanie
    bylo juz w takim wlasnie stanie, ze niby ja to wywiozłam.
    komisariat, zeznania i te wszystkie duperele.
    dzis nocuje w hotelu bo nie mam dokąd isc... to jakas masakra jest...
    jak dlugo bede czekac na rozwiazanie? nie wiem, co moge zyskac? tez
    nie wiem... zabic taka krowe to mało. rece przy samej dupie powinni
    ucinac za takie manewry. mam nadzieje ze nie oszaleje.

    dobranoc!:(


  • 14. Data: 2009-01-14 00:24:52
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    e...@g...com wrote:
    > otóz moi drodzy sprawa na chwile obecna wyglada nastepująco:
    > poszlam na policje po pomoc w dostaniu sie do mieszkania. niestety
    > przemily dyzurny(sic!) raczyl spuscic mnie na drzewo i powiedzial ze
    > moge tam wejsc. wkurzyl mnie bo nic a nic pomocny sie nie okazal.

    policja ci nie pomoże bo nie jest od tego.
    policji nic do tego i nie ma pojęcia jakie kto ma prawa do tego mieszkania.
    co najwyżej mogli ci asystować. co jak widać niżej zrobili.

    > postanowilam wrocic na komende i spisac jego dane zeby zlozyc skarge
    > na niego.

    bezcelowe.


    > przy okzaji zapytalam czy moge zlozyc zawiadomienie o
    > wlamaniu, wiec kazano mi poczekac. przyszedl pan z kryminalnej i
    > zaprosil mnie na rozmowe. po krotkiej wymianie zdań okazalo sie ze ta
    > psycholka jest znana policji z roznych innych przewałek. jakich? nie
    > wiem, ale w sumie nie obchodzi mnie to. wzial numer telefonu do niej i
    > zadzwonil, przekonal ja zeby przyjechala otwirzyc mieszkanie. no i
    > pojechalismy tam z asysta policji (sztuk 3). wchodzimy do mieszkania a
    > tu...ZONK!!

    no, teraz policja już bedzie miała co robić.


    > mieszkanie prawie w calosci opróznione. ze wszystkiego calego mojego
    > majatku została tylko rama łozka, lampka nocna i lampa... nic wiecej.
    > nawet gacie mi zabrala.
    > menda jedna powiedziala ze wymienila zamki bo przyszla i mieszkanie
    > bylo juz w takim wlasnie stanie, ze niby ja to wywiozłam.
    > komisariat, zeznania i te wszystkie duperele.
    > dzis nocuje w hotelu bo nie mam dokąd isc... to jakas masakra jest...
    > jak dlugo bede czekac na rozwiazanie? nie wiem, co moge zyskac? tez
    > nie wiem... zabic taka krowe to mało. rece przy samej dupie powinni
    > ucinac za takie manewry. mam nadzieje ze nie oszaleje.
    >
    > dobranoc!:(


    w zasadzie od jutra masz gdzie mieszkać. tylko sobie jakiś materac kup.
    a potem szukaj innego mieszkania do wynajęcia i zobacz jak możesz
    wypowiedzieć tą umowę co masz.

    policja sprawe już ma zaczętą wiec nic więcje nie masz do roboty po za
    poilnowaniem żeby się policja nie obijała.

    osobną sprawą jest odzyskanie kasy za hotel. pozostaje ci sprawa cywilna.
    w zasadzie tani adwokat też by poszedł na jej koszt, wiec jak bym się
    pospacerował do jakiegoś. nie będziesz musiała spedzać godzin na
    zastanawianime się, co tu do sądu napisać, lepiej ten czas poświęcić na
    dobre solarium.


  • 15. Data: 2009-01-14 07:12:09
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: e...@g...com

    > policja ci nie pomoże bo nie jest od tego.
    > policji nicdotego i nie ma pojęcia  jakie kto ma prawadotegomieszkania.
    > co najwyżej mogli ci asystować. co jak widać niżej zrobili.

    policja jest od tego zeby mi pomóc, gdybym to ja sama weszla bez nich
    i okazaloby sie ze niczego nie bylo narobilabym sobie wiekszego
    bałaganu.

    > > postanowilam wrocic na komende i spisac jego dane zeby zlozyc skarge
    > > na niego.
    >
    > bezcelowe.

    czy bezcelowe? policjant jest dla ludzi, powinien byc przygotowany ze
    moga przyjsc petenci w roznych stanach emocjonalnych i ze nierzadko
    bedzie to wkurw. cokolwiek sie wydarzy podczas spotkania ma obowiązek
    zachowac spokój, jednak ten pan wyszedl w dyzurki, pomachal witkami,
    wykrzyczal kilka zdan i wyszedł trzasnąwszy drzwiami zanim ja zdazylam
    jeszcze do konkretów dojsc.

    > > przy okzaji zapytalam czy moge zlozyc zawiadomienie o
    > > wlamaniu, wiec kazano mi poczekac. przyszedl pan z kryminalnej i
    > > zaprosil mnie na rozmowe. po krotkiej wymianie zdań okazalo sie ze ta
    > > psycholka jest znana policji z roznych innych przewałek. jakich? nie
    > > wiem, ale w sumie nie obchodzi mnie to. wzial numer telefonudoniej i
    > > zadzwonil, przekonal ja zeby przyjechala otwirzyc mieszkanie. no i
    > > pojechalismy tam z asysta policji (sztuk 3). wchodzimydomieszkaniaa
    > > tu...ZONK!!

    > no, teraz policja już bedzie miała co robić.
    niesamowite! a jak na to wpadles?


    > > mieszkanie prawie w calosci opróznione. ze wszystkiego calego mojego
    > > majatku została tylko rama łozka, lampka nocna i lampa... nic wiecej.
    > > nawet gacie mi zabrala.
    > > menda jedna powiedziala ze wymienila zamki bo przyszla i mieszkanie
    > > bylo juz w takim wlasnie stanie, ze niby ja to wywiozłam.
    > > komisariat, zeznania i te wszystkie duperele.
    > > dzis nocuje w hotelu bo nie mam dokąd isc... to jakas masakra jest...
    > > jak dlugo bede czekac na rozwiazanie? nie wiem, co moge zyskac? tez
    > > nie wiem... zabic taka krowe to mało. rece przy samej dupie powinni
    > > ucinac za takie manewry. mam nadzieje ze nie oszaleje.
    >
    > > dobranoc!:(

    > w zasadzie od jutra masz gdzie mieszkać. tylko sobie jakiś materac kup.
    uwazasz ze to zabawne? umiesz czytac? a ze zrozumieniem? co z empatią?
    <strasznie trudne słowo>
    od komentarzy takich jak twoj człowiek wysypki dostaje.

    > a potem szukaj innegomieszkaniadowynajęcia i zobacz jak możesz
    > wypowiedzieć tą umowę co masz.

    nieee, no na ten pomysl bym nie wpadła:/

    > policja sprawe już ma zaczętą wiec nic więcje nie maszdoroboty po za
    > poilnowaniem żeby się policja nie obijała.

    gdybym nie wrocila po nazwisko tego bezczelnego goscia to pewnie nadal
    nie mialaby co robic...

    > osobną sprawą jest odzyskanie kasy za hotel. pozostaje ci sprawa cywilna.
    > w zasadzie tani adwokat też by poszedł na jej koszt, wiec jak bym się
    > pospacerowałdojakiegoś.  nie będziesz musiała spedzać godzin na
    > zastanawianime się, co tudosądu napisać, lepiej ten czas poświęcić na
    > dobre solarium.

    wiesz, mimo calej tej niezmiernie stresującej sytuacji, myślę że
    potrafię juz teraz sprecyzować dalsze postepowanie.
    a na solarium idz sam, podkresli koloryt skóry i moze troche wnetrze
    ogrzeje.


  • 16. Data: 2009-01-14 07:36:38
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: m...@g...com

    > a na solarium idz sam, podkresli koloryt skóry i moze troche wnetrze
    > ogrzeje.

    Oj ktoś tu ma problemy z panowaniem nad własnymi emocjami.
    Kolega rzeczowo acz w lekkim tonie radzi co robić, a Ty go spuszczasz
    na drzewo.
    Skoro tak dobrze wiesz co robić to po co piszesz na grupe?
    Jak chcesz się wyżalić to leć do baru, a jak potrzebujesz porady to
    wysłuchaj grzecznie co kto ma do powiedzenia..


  • 17. Data: 2009-01-14 08:17:55
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: Matt <m...@g...com>

    On 13 Sty, 20:21, " " <j...@W...gazeta.pl> wrote:
    > >    Nim już całkiem puszczą Ci nerwy, zadzwoń na policję. Właścicielka
    > > mieszkania popełniła przestępstwo naruszenia miru domowego określonego w
    > > art. 193 kodeksu karnego.
    >
    > Bzdura.
    > Które to ze znamion przestępstwa z art. 193 kk zostało wypełnione? "Wdarcie
    > się" czy "nieopuszczenie wbrew żądaniu"?

    Oba.

    --
    Regards
    Matt


  • 18. Data: 2009-01-14 10:38:38
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: e...@g...com

    sprobuj zachowac spokoj kiedy zostaniesz pozbawiony WSZYSTKIEGO!
    uwaga na temat solarium byla raczej nie na miejscu... kolega mogl
    postawic kropke znacznie wczesniej


  • 19. Data: 2009-01-14 10:41:20
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: Szerr <n...@p...pl>

    Dnia Wed, 14 Jan 2009 02:38:38 -0800 (PST), e...@g...com napisał(a)
    w <news:90553af5-9783-4920-9928-95fc1797fc92@z6g2000pr
    e.googlegroups.com>:

    > uwaga na temat solarium byla raczej nie na miejscu...

    Nie wyczułaś konwencji.

    --
    Quid leges sine moribus?


  • 20. Data: 2009-01-14 14:30:49
    Temat: Re: wtargnięcie do mieszkania i wymiana zamków - pilne!
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    e...@g...com wrote:
    >
    > policja jest od tego zeby mi pomóc, gdybym to ja sama weszla bez nich
    > i okazaloby sie ze niczego nie bylo narobilabym sobie wiekszego
    > bałaganu.

    Byłoby dokładnie tak samo, gdybys po pracy przyszła normalnie do domu i
    mieszkanie stałoby puste bo obrabowane. Po prostu wówczas wzywa się policję.


    >
    > czy bezcelowe? policjant jest dla ludzi, powinien byc przygotowany ze
    > moga przyjsc petenci w roznych stanach emocjonalnych i ze nierzadko
    > bedzie to wkurw. cokolwiek sie wydarzy podczas spotkania ma obowiązek
    > zachowac spokój, jednak ten pan wyszedl w dyzurki, pomachal witkami,
    > wykrzyczal kilka zdan i wyszedł trzasnąwszy drzwiami zanim ja zdazylam
    > jeszcze do konkretów dojsc.

    to możesz się poskarżyć na zachowanie policjanta.


    >
    >> no, teraz policja już bedzie miała co robić.
    > niesamowite! a jak na to wpadles?
    >

    ee, dalsze dyskutowanie z tobą jest bez sensu, bo się wkurzasz.
    Nie chcesz słuchać to nie.
    Jak uważasz, że ci się wszystko należy, twoja sprawa.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1