eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowszędzie krew
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2005-12-28 22:39:08
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: ...@...c

    Dnia Wed, 28 Dec 2005 22:54:46 +0100, Przemysław Bernat napisał(a):

    > Dnia Wed, 28 Dec 2005 22:23:31 +0100, scream napisał(a):
    >
    >> KPK Art. 183. § 1. Świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie,
    >> jeżeli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić jego lub osobę dla niego
    >> najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo, przestępstwo skarbowe,
    >> wykroczenie lub wykroczenie skarbowe.
    >
    > Tyle, że przekroczenie ciągłej linii, to nie jest: "przestępstwo,
    > przestępstwo skarbowe, wykroczenie lub wykroczenie skarbowe", więc KPK
    > raczej nie będzie miał zastosowania.

    a to czemu? wystarczy że jechał pijany mąż i jak najbardziej jest
    przestęstwo i jak najbardziej *należy* korzystać z prawa do odmowy zeznań
    art 183.p1 KPK.



    --
    pozdrawiam,


  • 12. Data: 2005-12-28 22:44:50
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    scream [###n...@p...pl.###] napisał:
    > Robert Tomasik napisał(a):
    >> Tyle, że co to da? Wałkowaliśmy to już kilka razy.
    > Nic nie da, ale ludzie lubią kombinować po prostu. Gdyby mi
    > przedstawiono dowody na moją winę, to przyjąłbym mandat... Ostatnio
    na
    > pl.misc.samochody jest spory wątek na ten temat :)

    Spory wątek, ale co z neigoi konstruktywnego wynika? Nie chce mi się
    szukać :-)


  • 13. Data: 2005-12-28 22:48:01
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>


    Użytkownik "A.n" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5f1a.0000015b.43b2d49b@newsgate.onet.pl...
    > Powtarzam posta bo nikt nic konstruktywnego mi nie poradził

    Nie uczono cie blondynko ze tytul posta powinien byc adekwatny do tresci?
    Nie ? To spadaj na drzewo.

    --
    SQLwysyn
    "If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
    of you" - Larry Flynt


  • 14. Data: 2005-12-28 22:48:08
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    SQLwysyn napisał(a):
    > Nie uczono cie blondynko ze tytul posta powinien byc adekwatny do
    > tresci? Nie ? To spadaj na drzewo.

    może jej być za ciasno

    KG


  • 15. Data: 2005-12-28 22:55:46
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: scream <n...@p...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Spory wątek, ale co z neigoi konstruktywnego wynika? Nie chce mi się
    > szukać :-)

    Nic nie wynika, po prostu dyskutują sobie, głównie na temat Art. 183 KPK :)

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 16. Data: 2005-12-29 00:46:24
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: "Xena" <t...@l...fm>

    W wiadomości:5...@n...onet.pl,
    A.n <a...@p...onet.pl> napisał|(a):

    >
    > Spotkała mnie taka sprawa:
    >
    > Wczoraj dostałam wezwanie na przesłuchanie na policje, bo podobno
    > przed miesiacem przekroczyłam podwójną ciągłą. Oczywiście nie
    > pamiętam faktu, a samochód jest "rodzinny" ale na moje nazwisko. Nikt
    > nikogo nie złapał na goracym uczynku i nie sądzę żeby ktoś akurat
    > zrobił zdjęcie. Dodam, że ulica na której miało miejsce zdarzenie
    > (K-ce, Sokolsk a) była wtedy zamknięta z jednej strony z powodu
    > remontu przez co ruchu praktycznie nie było (-95%), za to "miejscowi"
    > jeździli na luzie.
    >
    [ciach]

    Na jakiej podstawie ktoś stwierdził, że tam jednak jechałas? Pytam z ciekawo
    sci, bo nie raz tam byłam i nie raz widziałam samochody przekraczające ta
    ciągłą. Czyżby teraz wszyscy byli po kolei wzywani?

    pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Każde uogólnienie jest niebezpieczne, nawet to
    /Aleksander Dumas/


  • 17. Data: 2005-12-29 21:35:36
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: Przemysław Bernat <p...@p...com>

    Dnia Wed, 28 Dec 2005 23:26:36 +0100, kam napisał(a):

    >> Tyle, że przekroczenie ciągłej linii, to nie jest: "przestępstwo,
    >> przestępstwo skarbowe, wykroczenie lub wykroczenie skarbowe", więc KPK
    >
    > A niby co? :)

    Rzeczywiście zagalopowałem się :-) Byłem pewien, że dotyczy to tylko
    kategorii "przestępstwa". A jednak wykroczenia też są tam wprost
    wymienione.

    > Kpk nie będzie miał zastosowania z innego powodu - przepis się zmienił.
    > Ale spotkałem się z rozwinięciem problemu - no dobrze, wskażę osobę,
    > która prowadziła, a ta się nie przyzna, że to ona. Nie ma zdjęcia,
    > świadków itp. Co dalej?

    Ja słyszałem o innym przypadku. Dotyczyło to ludzi raczej prostych i wyszło
    im to raczej samo niż był to sprytny wybieg: dwóch kumpli cały dzień
    jeździło samochodem po okolicy i piło wódkę. Prowadzili na zmianę. Który
    pierwszy wepchnął się za kierownicę, ten jechał. W końcu, narąbani jak
    worki przejechali dziewczynę. Zbiegli. Policja ujęła ich po pewnym czasie.
    Obaj się przyznali. Byli tak nawaleni, że żaden nie pamiętał, który
    prowadził, gdy miał miejsce wypadek. Wystarczyła minimalna sugestia ze
    strony przesłuchujących i obaj brali winę na siebie. W żaden sposób nie
    udało się ustalić, który siedział za kierownicą w chwili wypadku. Mimo, że
    było dwóch chętnych do wzięcia na siebie odpowiedzialności sprawa została
    umorzona z powodu niewykrycia sprawcy. Pewne szczegóły tej historii mogą
    być przekręcone lub ubarwione. Zdarzenie miało mieć miejsce w okolicach
    Radomska, około 5-10 lat temu.

    --

    Pozdrawiam,
    Przemek


  • 18. Data: 2005-12-31 08:50:00
    Temat: Re: wszędzie krew
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Przemysław Bernat" <p...@p...com> napisał w wiadomości
    news:cy1b6suge5bi$.6n37xnv3qhuy$.dlg@40tude.net...

    > Ja słyszałem o innym przypadku. Dotyczyło to ludzi raczej prostych i wyszło
    > im to raczej samo niż był to sprytny wybieg: dwóch kumpli cały dzień
    > jeździło samochodem po okolicy i piło wódkę. Prowadzili na zmianę. Który
    > pierwszy wepchnął się za kierownicę, ten jechał. W końcu, narąbani jak
    > worki przejechali dziewczynę. Zbiegli. Policja ujęła ich po pewnym czasie.
    > Obaj się przyznali. Byli tak nawaleni, że żaden nie pamiętał, który
    > prowadził, gdy miał miejsce wypadek. Wystarczyła minimalna sugestia ze
    > strony przesłuchujących i obaj brali winę na siebie. W żaden sposób nie
    > udało się ustalić, który siedział za kierownicą w chwili wypadku. Mimo, że
    > było dwóch chętnych do wzięcia na siebie odpowiedzialności sprawa została
    > umorzona z powodu niewykrycia sprawcy. Pewne szczegóły tej historii mogą
    > być przekręcone lub ubarwione. Zdarzenie miało mieć miejsce w okolicach
    > Radomska, około 5-10 lat temu.

    Nie uważasz, że dla dobra społeczeństwa, obydwoje powinni dostać "czapę" ??


    --
    Pzdr
    Leszek
    "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1