-
11. Data: 2006-02-03 09:36:56
Temat: Re: wspólwłaściciel samochodu a jego sprzedaż
Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>
KwiaTuszeK napisał(a):
> Użytkownik "sg" <a...@s...org.pl_WITHOUT> napisał w wiadomości
> news:drv4id$1qhi$1@node2.news.atman.pl...
>
> sąd nie orzeka co kto dostaje, ale w jakiej części dziedziczy cały
> majątek wniesiony do spadku, czyli jeśli wszyscy sie zgodzicie i nie
> będzie testamentu ani żadnych innych okoliczności to dziedziczycie po
> 1/3 wszystkiego, w tym po 1/3 czesci samochodu ktora należała do ojca.
>
> no jak to ? ty masz POŁOWĘ (1/2), po śmierci ojca, jego 1/2 wchodzi do
> spadku i dziecziczycie (powiedzmy ze tak bedzie) po 1/3 tej połowy,
> czyli mama i siostra mają po 1/6 a ty masz (1/2 + 1/6 = 2/3) i tyle
> samochodu możesz sprzedać/dać/cokolwiek. Czyli jak sprzedacie go za
> 30.000 to ty dostajesz 20.000, a siostra i mama po 5.000. I w takim
> stosunku płacicie ewentualny podatek.
>
> chyba już rozumiem :)
> wiedziałam, że takie prawo jest jeśli chodzi o dziedziczenie, ale miałam
> nadzięję, że jeśli chodzi o współposiadanie samochodu, to jednak po
> śmierci drugiego właściciela przechodzi na tego pierwszego :)
> no czyli, że samochód bedzie cały mój :)
> dziękuję bardzo za odpowiedzi :)
> Pozdrawiam
>
>
to po zakończonej sprawie spadkowej możecie iść do notariusza i zrobić
sobie dział spadku w którym tak się podzielicie samochodem i innymi
rzeczami, wtedy siostra i mama mogą ci dac swoje części samochodu, za
darmo, za kasę albo za inne części spadku
sg
-
12. Data: 2006-02-03 11:27:59
Temat: Re: wspólwła?ciciel samochodu a jego sprzedaż
Od: "KwiaTuszeK" <o...@o...pl>
"badzio" <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał
> Rozumiem ze jesli bylabys wspolwlascicielka mieszkania to wg Ciebie
> sprawiedliwe by bylo zebys po smierci wspolwlasciciela mogla sprzedac cale
> mieszkanie bez pytania spadkobiercow zmarlego o zgode?
no tak, jeśli ten właściciel nie zostawiliby testamentu i nie przepisał
tego mieszkania konkretnej osobie,to mieszkanie to powinno przejść
na drugiego właściciela w całości i nie musiałby Sie juz z nikim dzielić :P
ja to bym właśnie takie prawo ustanowiła :D
bo dla mnie to jest zupełnie bez sensu:
nawet jak spadkodawca przepisze mieszkanie konkretnej osobie
to o i tak musi sie ona podzielić tym mieszkaniem z reszta rodziny... :|
-
13. Data: 2006-02-03 12:00:57
Temat: Re: wspólwła?ciciel samochodu a jego sprzedaż
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu KwiaTuszeK porozsypywal nastepujace haczki:
> nawet jak spadkodawca przepisze mieszkanie konkretnej osobie
> to o i tak musi sie ona podzielić tym mieszkaniem z reszta rodziny... :|
Ale jesli przepisze to juz nie jest jego wiec czemu trzeba sie dzielic?
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio
-
14. Data: 2006-02-03 12:38:14
Temat: Re: wspólwła?ciciel samochodu a jego sprzedaż
Od: "KwiaTuszeK" <o...@o...pl>
"badzio" <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał
> Ale jesli przepisze to juz nie jest jego wiec czemu trzeba sie dzielic?
hehe (nie znam sie na tym słownictwie prawniczym), nie przepisze
za życia tylko zapisze w testamencie
już wiadomo o co mi chodzi? :)
-
15. Data: 2006-02-03 13:54:14
Temat: Re: wspólwłaściciel samochodu a jego sprzedaż
Od: vel konrad <giedr@wytnij_to.op.pl>
> skonczy sie sprawa spadkowa i wyrok sie uprawomocni ;-( a to bedzie
> trwac... jakies pol roku,
jaki wyrok? i czemu pol roku?
k
-
16. Data: 2006-02-03 20:48:38
Temat: Re: wspólwłaściciel samochodu a jego sprzedaż
Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>
vel konrad napisał(a):
>
>
>> skonczy sie sprawa spadkowa i wyrok sie uprawomocni ;-( a to bedzie
>> trwac... jakies pol roku,
>
> jaki wyrok? i czemu pol roku?
>
> k
wyrok o stwierdzenie nabycia spadku czyli kto i w jakich czesciach
dziedziczy, a pol roku to jesli szybko pojdzie ;-)
sg
-
17. Data: 2006-03-09 09:45:52
Temat: Re: wspólwła?ciciel samochodu a jego sprzedaż
Od: maho <m...@N...net>
KwiaTuszeK napisał(a):
> "badzio" <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał
>> Ale jesli przepisze to juz nie jest jego wiec czemu trzeba sie dzielic?
>
> hehe (nie znam sie na tym słownictwie prawniczym), nie przepisze
> za życia tylko zapisze w testamencie
> już wiadomo o co mi chodzi? :)
>
>
No ale cały czas był rozpatrywany wariant bez testamentu.
Z testamentem IMHO matka i siostra mogą dostać zachowek, czyli połowę
wartości tego co by dostały, gdyby testamentu nie było. Ale tylko wtedy
kiedy się o to upomną.
Więc jeżeli ojciec ci zapisze w testamencie drugą połówkę samochodu, i
nikt tego nie oprotestuje, to *chyba* cały jest twój.
pozdrav
maHo