eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowspolnoty ze wspolwlasnoscia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2010-03-24 00:05:12
    Temat: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Witam,

    Taka oto sytuacja: osiedle domów; domy - kilka klatek; każda klatka -
    jedna mała wspólnota (do 7-miu lokali). Wszystko na większym terenie
    będącym współwłasnością poszczególnych właścicieli (udziały są określone).
    Pytanie: czy częsci wspólne (np. droga) poza budynkami małych wspólnot to
    a) kodeksowa współwłasność
    b) wspólnota mieszkaniowa?

    Pytanie związane jest z zarządem tej części wspólnej ogólnej. MZ to jest
    współwłasność kodeksowa, więc decyzje powinny zapadac za zgodą 100%
    wszystkich właścicieli co jest przy takiej duże liczbie waścicieli
    problemem. Ktoś wpadł więc na pomysł, aby przegłosować uchwałę i zmienić
    zasady głosowania na zwykłą większość. Pytanie, czy jeśli to wspówłasność
    kodeksowa to czy będzie to skuteczne?
    --
    Marcin


  • 2. Data: 2010-03-25 13:37:13
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 24 Mar 2010, Marcin Debowski wrote:

    > Witam,

    Ja też.
    1. Prawnikiem nie jestem
    2. Ja to tylko "mała wspólnota", wiec w wielkich rozeznanie mam
    tylko takie sobie
    3. WYDAJE MI SIĘ, że wszystko co piszę niżej jest na temat, niemniej
    jak ktoś zechce poprotestować, to uprzejmie proszę ;)

    > Taka oto sytuacja: osiedle domów; domy - kilka klatek; każda klatka -
    > jedna mała wspólnota (do 7-miu lokali).

    Rozumiem że "każda klatka" to są osobne budynki.
    Znaczy "stojące przy sobie" (ze szczeliną dylatacyjną czy czymś
    podobnym).

    > Wszystko na większym terenie
    > będącym współwłasnością poszczególnych właścicieli (udziały są określone).

    Czyje udziały? (patrz niżej)
    IMHO:
    - zapis, że "Jan Kowalski ma 1/827 udziału w skwerze z ławeczką",
    prowadzi do opisywanych tu komplikacji w przypadku jak Jan
    Kowalski sprzeda mieszkania, zaś skwer trzeba będzie przeznaczyć
    na drogę
    - zapis iż "1/827 udziału w skwerze w ławeczką ma każdoczesny
    właściciel lokalu nr 27 w budynku na działce 23/1743" wskazuje
    na powiązanie udziału z budynkiem. Nie wiem, czy taka konstrukcja
    jest na pewno dopuszczalna, przeszkód nie widzę, a byłaby IMO
    logiczna i wskazywałaby na udział wspólnoty.

    > Pytanie: czy częsci wspólne (np. droga) poza budynkami małych wspólnot to
    > a) kodeksowa współwłasność
    > b) wspólnota mieszkaniowa?

    Jeśli nie bezpośrednia własność konkretnych osób, *bez* powiązania
    z własnością lokali, no to "kodeksowa", a w przeciwnym przypadku
    wychodzi kodeksowa współwłasnosć wspólnot mieszkaniowych.

    Zważ:
    - wspólnota obejmuje *WYŁĄCZNIE* majątek służący *WYŁĄCZNIE* celom
    właścicieli (i współwłaścicieli) tych lokali, nikt inny nie może mieć
    zadnych praw właścicielskich do majątku wspólnoty; art.3.2
    ustawy o własności lokali:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-wlasnosci
    -lokali-1_2_8.html

    - wspólnota jest czymś, co nazywa się "ułomną osobą prawną", a co
    w tekście ustawy wyraża się słowami: "może nabywać prawa i zacišgać
    zobowišzania, pozywać i być pozwana" (przepraszam za krzaczki,
    cut&paste z różnymi stronami kodowymi).

    Oznacza to ni mniej ni więcej, lecz że nie ma przeszkód, aby
    wspólnota była współwłaścicielem czegoś co służy "nie tylko
    właścicielom lokali w niej".

    > Pytanie związane jest z zarządem tej części wspólnej ogólnej. MZ to jest
    > współwłasność kodeksowa, więc decyzje powinny zapadac za zgodą 100%
    > wszystkich właścicieli

    Od kiedy?
    Albo inaczej: *JAKIE* decyzje?
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
    _117.html
    +++
    Art. 201
    Do czynnoœci zwykłego zarzšdu rzeczš wspólnš potrzebna jest
    zgoda większoœci współwłaœcicieli. [...]
    ---

    Zważ, że w art.199 (którym być może się zasugerowałeś) mowa jest
    o *rozporządzeniu*, czyli np. daniu w wynajem, raczej nie o tym,
    że trzeba trawę pograbić.

    > co jest przy takiej duże liczbie waścicieli
    > problemem. Ktoś wpadł więc na pomysł, aby przegłosować uchwałę i zmienić
    > zasady głosowania na zwykłą większość. Pytanie, czy jeśli to wspówłasność
    > kodeksowa to czy będzie to skuteczne?

    1. Przecież dla "zwykłego zarządu" jak wyżej - tak jest z mocy prawa
    2. Z p. widzenia "wygody" oczywiście lepiej by było, jakby współwłaści-
    cielami były wspólnoty. Jeśli są to bezpośrednio właściciele lokali,
    to oczywiście mamy "prośbę o problem": któryś wyjedzie, zapomni
    razem z mieszkaniem sprzedać udziały w gruncie "pozabudynkowym"
    i mamy przechlapane.

    pzdr, Gotfryd


  • 3. Data: 2010-03-28 01:17:08
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    On 2010-03-25, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
    > Rozumiem że "każda klatka" to są osobne budynki.
    > Znaczy "stojące przy sobie" (ze szczeliną dylatacyjną czy czymś
    > podobnym).

    Tak.

    > Czyje udziały? (patrz niżej)
    > IMHO:
    > - zapis, że "Jan Kowalski ma 1/827 udziału w skwerze z ławeczką",
    > prowadzi do opisywanych tu komplikacji w przypadku jak Jan
    > Kowalski sprzeda mieszkania, zaś skwer trzeba będzie przeznaczyć
    > na drogę

    A jednak... po 1/xxx udziału w działka B, C i D - droga i jakiś teren zielony.

    > - zapis iż "1/827 udziału w skwerze w ławeczką ma każdoczesny
    > właściciel lokalu nr 27 w budynku na działce 23/1743" wskazuje
    > na powiązanie udziału z budynkiem. Nie wiem, czy taka konstrukcja
    > jest na pewno dopuszczalna, przeszkód nie widzę, a byłaby IMO
    > logiczna i wskazywałaby na udział wspólnoty.

    To jest rozgraniczone. Jest działka A (z odpowienim i określonym udziałem)
    przynależna do budynku i te ww B, C, D.

    > Zważ:
    > - wspólnota obejmuje *WYŁĄCZNIE* majątek służący *WYŁĄCZNIE* celom
    > właścicieli (i współwłaścicieli) tych lokali, nikt inny nie może mieć
    > zadnych praw właścicielskich do majątku wspólnoty; art.3.2
    > ustawy o własności lokali:
    > http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-wlasnosci
    -lokali-1_2_8.html

    No to jest to współwłasność poza wspólnotami mimo, że cały teren jest
    wyłączną własnością członków n-wspólnot.

    > Oznacza to ni mniej ni więcej, lecz że nie ma przeszkód, aby
    > wspólnota była współwłaścicielem czegoś co służy "nie tylko
    > właścicielom lokali w niej".

    Tyle, że tu nie wspólnota jest właścicielem a jej człokowie MZ.

    >> Pytanie związane jest z zarządem tej części wspólnej ogólnej. MZ to jest
    >> współwłasność kodeksowa, więc decyzje powinny zapadac za zgodą 100%
    >> wszystkich właścicieli
    >
    > Od kiedy?
    > Albo inaczej: *JAKIE* decyzje?

    No przekraczające zarząd zwykły - np. ustalenie wynagrodzenia dla
    zarządcy. Nie dopisałem - sorry.

    > 2. Z p. widzenia "wygody" oczywiście lepiej by było, jakby współwłaści-
    > cielami były wspólnoty. Jeśli są to bezpośrednio właściciele lokali,
    > to oczywiście mamy "prośbę o problem": któryś wyjedzie, zapomni
    > razem z mieszkaniem sprzedać udziały w gruncie "pozabudynkowym"
    > i mamy przechlapane.

    Niestety, tak właśnie jest. Ale wracając do wcześniejszego pytania: Czy
    uważasz, że w takim układzie (owyższ akapit), możliwe jest uchwalenie
    przez współwłaścicieli (100% głosów) trybu podejmowania decyzji zwykłą
    większością?

    Dzięki Gotfryd,

    --
    Marcin


  • 4. Data: 2010-04-01 09:28:38
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 28 Mar 2010, Marcin Debowski wrote:

    > On 2010-03-25, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
    >> IMHO:
    >> - zapis, że "Jan Kowalski ma 1/827 udziału w skwerze z ławeczką",
    >> prowadzi do opisywanych tu komplikacji w przypadku jak Jan
    >> Kowalski sprzeda mieszkania, zaś skwer trzeba będzie przeznaczyć
    >> na drogę
    >
    > A jednak... po 1/xxx udziału w działka B, C i D - droga i jakiś teren zielony.

    Doceniam.
    Pomysł taki sobie :), w tym roku był wątek o gościu który sprzedał
    dom, ale bez udziału w drodze dojazdowej (jedynej).
    Pewnie nikt nie będzie chciał zmienić "układu", bo to i koszty i tak
    dalej, ale IMVHO byłoby to rozsądne rozwiązanie.

    > Niestety, tak właśnie jest. Ale wracając do wcześniejszego pytania: Czy
    > uważasz, że w takim układzie (owyższ akapit), możliwe jest uchwalenie
    > przez współwłaścicieli (100% głosów) trybu podejmowania decyzji zwykłą
    > większością?

    Nie widzę podstaw, jeśli to "przekroczenie zarządu zwykłego".
    Jak ktoś widzi, to poproszę o podanie podstawy.

    IMVHO:
    Dać wszystkim do podpisania, uprzedzając opornych, że jak będzie np.
    75% udziałów "za" to zarządy wspólnot w imieniu udziałowców (jako
    reprezentancji) pójdą do sądu i będą usiłowały ściągać koszty postępowania
    od "niesłusznie opornych" (nawet, jeśli to nieskuteczne lub nieprawda :>)
    A jeśli już coś takiego się wydarzy, to chyba pozostałoby:
    - sprawdzić, czy to co napisałem o współwłasnosci wspólnot da się
    zastosować
    - skonwertować udziały tych członków wspólnot którzy się zgodzą
    na udziały wspólnot
    - wystąpić do sądu o zniesienie współwłasności właścicieli indywidualnych
    ("indywidualni" oczywiście dostaną odszkodowanie, które będą musieli
    wpłacić do wspólnoty tytułem wzrostu udziału w majątku lub zostanie
    na ten cel potrącone :>)

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2010-04-01 11:03:03
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    Tyle, że wspólnota mieszkaniowa nie może być współwłaścicielem / właścicielem
    udziałów w nieruchomości (nie pytaj o sens, niedawne
    orzeczenie).
    JaC


    -----

    | - sprawdzić, czy to co napisałem o współwłasnosci wspólnot da się zastosować
    | - skonwertować udziały tych członków wspólnot którzy się zgodzą na udziały wspólnot


  • 6. Data: 2010-04-01 13:22:06
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 1 Apr 2010, ąćęłńóśźż wrote:

    > Tyle, że wspólnota mieszkaniowa nie może być współwłaścicielem / właścicielem
    > udziałów w nieruchomości (nie pytaj o sens,

    Nie będę, bo wygląda na sprzeczne z ustawą o własności lokali :]

    > niedawne orzeczenie).

    Jakiś namiar, najlepiej "intenetowy", masz?

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2010-04-01 20:03:11
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    Dopiero co było, może rzepa lub prawna.
    JaC


    -----

    | Jakiś namiar, najlepiej "intenetowy", masz?


  • 8. Data: 2010-04-02 08:21:37
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: " 666" <j...@g...pl>

    III CZP 95/09
    udział we współwłasności nieruchomości sąsiedniej nie stanowi nieruchomości
    wspólnej
    www.zarzadca.pl/content/view/716/94/


    -----

    > Jakiś namiar, najlepiej "intenetowy", masz?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2010-04-02 08:25:45
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: " 666" <j...@g...pl>

    "W konsekwencji uznać należy, że wykładnia literalna i systemowa prowadzi do
    jednoznacznego wniosku, iż nieruchomością wspólną jest tylko ta nieruchomość
    wpisana do księgi wieczystej, na której posadowiony jest budynek, w którym
    wyodrębniono lokale, a właścicielom tych lokali przysługuje udział we
    własności takiej nieruchomości jako prawo związane z własnością lokalu.

    Takie określenie nieruchomości wspólnej prowadzi do wniosku, że nie może być
    nieruchomością wspólną w rozumieniu ustawy o własności lokali nieruchomość
    sąsiednia, nawet jeżeli wykazuje wyraźny związek funkcjonalny z
    nieruchomością wspólną."

    Podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 lipca 2007 r., I CSK 148/07
    niepubl.


    -----

    > 1. Prawnikiem nie jestem

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2010-04-02 10:45:42
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 2 Apr 2010, 666 wrote:

    > III CZP 95/09
    > udział we współwłasności nieruchomości sąsiedniej nie stanowi nieruchomości
    > wspólnej
    > www.zarzadca.pl/content/view/716/94/

    Dziękuję.
    Ale to (IMVHO) inne pytanie, niż: "czy w skład praw którymi może
    rozporządzać wspólnota może wchodzić prawo współwłasności do odrębnej
    nieruchomości, nie wchodzącej w skład ustawowego majątku wspólnoty".

    Odnoszę wrażenie, że całość rozważań komplikuje fakt usiłowania
    powiązania *wszystkich* czynności majątkowych wspólnoty z nieruchomością
    wspólną - streszczając: "czy wspólnota może sobie kupić worek złota"?
    Może oderwanie "potrzeb" wspólnoty, które zazwyczaj ma miejsce przy
    nieruchomości sąsiedniej, pomogłoby w rozwikłaniu problemu który
    *ja* mam na myśli :D

    Krytycznym miejscem (z cytatu) jest to:
    "Udziały należš do właœcicieli, którym przysługuje odrębna własnoœć lokali
    w budynkach znajdujšcych się na sšsiedniej nieruchomoœci"

    - takie postawienie sprawy oczywiście "kładzie" możliwość wtykania
    się wspólnoty w *nie swoje sprawy*, o czym pisałem poprzednio.
    Wniosek który sformułował sąd: "nie może być nieruchomoœciš wspólnš
    w rozumieniu ustawy o własnoœci lokali nieruchomoœć sšsiednia"
    również wygląda na prawidłowy i oczywisty.

    Ale oba mają się nijak do hmmm... "własności luzem".
    Pytałem, czy są przeciwwskazania, aby *wspólnota* jako całość,
    która może być podmiotem praw i zobowiązań, a więc w aktualnym
    stanie prawnym jej zakres organizacyjny jest znacznie *większy*
    niż np. spółki cywilnej, odpowiada mniej więcej spółce jawnej,
    mogła kupić udział w gruncie.
    Jakimkolwiek.
    Tak samo, jakby (wspólnota) kupowała sobie np. ciężarówkę.

    Wspólnota może mieć pieniądze, prawda? No może.
    Może mieć inną własność, *nie* wchodzącą w skład nieruchomości
    wspólnej? Z przepisu o "prawach i obowiązkach" mi wynika, że
    może.
    To dlaczego nie mogłaby mieć udziału w innej nieruchomości?
    Może art.12 ustawy o własności lokali - nie przewiduje
    innego rozporządzania majątkiem, jak na potrzeby nieruchomości
    wspólnej? (ale zakup udziału w nieruchomości sąsiedniej może
    być "na potrzeby")

    Co ważne: *wspólnota* musiałaby ten udział *nabyć*.
    Cała wspólnota.
    Nie członkowie wspólnoty! (ci co najwyżej mogliby go sprzedać,
    za swoje wlasne pieniadze, włożone we wspólnotę).

    W opisanym w wyroku przypadku mamy problem jak z początku wątku:
    to członkowie wspólnoty są współwłaścicielami odrębnego (od
    wspólnoty) majątku, a nie wspólnota.

    Inaczej: czy jest jakiś przepis, *zakazujący* wspólnocie posiadania
    majątku *innego* niż majątek w postaci nieruchomości wspólnej?

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1