Witam.

W pierwszym kwartale 2004 roku wspolnota mieszkaniowa przyjela od
zarzadu rozliczenie rosztow i zyskow za rok 2003. Nie bylo mnie na tym
zebraniu ale wiem ze wlasieciele zapoznali sie z wydatkami i zyskami za
ten ze rok i w glosowaniu przyjeli sprawozdanie z dzialalnosci zarzadu.
Jakis tydzien temu dostalem od zarzadcy pismo z informacja ze mam jakies
nadplaty i niedoplaty za rok 2003, w sumie musze doplacic okolo 20zl.
Nie jest to wielka suma, ale czy jest dopuszczalne i zgodne z prawem ze
po ponad 1,5 roku dowiaduje sie ze cos zalegam (zreszta nie tylko ja,
inni wlasciciele sa w podobnej sytuacji).
Jak ma to sie do przyjecia sprawozdania rocznego? Czy w sprawozdaniu
rocznym ukryto jakies informacje przed wspolnotom ze teraz sa jakies
zaleglosci. Czy moze zarzadca ma jakis balagan w papierach lub nie moze
sie dogadac z zarzadem? Zastanawiam sie czy brac sie za wyjasnianie tego
czy po prostu jest to normalna praktyka i zaplacic a potem czekac na
coroczne takie kwiatki?

Posdrawiam.
iks_men

do góry

Uzytkownik "iks_men" <i...@m...pl> napisal w wiadomosci
news:dm2nsk$e2m$1@atlantis.news.tpi.pl...
[...]
Jest to zla praktyka, ale zdarza sie. Mogl zostac wykryty blad w
rozliczeniach, mogly zostac zle wyznaczone ceny mediow, albo w
nieprawidlowy sposob wykonane zaokraglenia. Troszke dziwny jest ten
odstep czasowy, ale to juz wina aktualnego zarzadu. Ja jak
przejmowalem rozliczenia od poprzedniego zarzadcy, tez skonczylo sie
korektami rozliczen, ale na nizsze sumy i w miesiac po przejeciu
rozliczen.

Przyjecie sprawozdania rocznego nie ma w rozwazanym kontekscie
wiekszego znaczenia, nawet nie trzeba bedzie skladac korekty zeznania
podatkowego (pomijam tu fakt, ze wspolnoty sa z CIT zwolnione), tylko
ten przychod bedzie mozna uwzglednic w roku biezacym.

marekz

do góry