eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wodociag...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2007-03-04 11:44:21
    Temat: Re: wodociag...
    Od: "Marcin P." <n...@s...pl>

    > Nie wiem co Ty tam budowales. Ale wiem od dyrektora spolki wodociagowej,
    > ze kwota, ktora ten buc rzada jest absurdalna.

    Skoro jesteś taki mądry to zapytaj się ile kosztuje roboczo godzina w
    wodociągach, oficjalnie i na fakturę, a potem się spytaj ile 4-ro osobowa
    brygada potrafi zdziałać w 8 godzin zgodnie z normą. Ja ci tylko zasugeruję
    że do przeniesienia hydrantu u mnie Zwik ściągną koparkę która pracowała
    oficjalnie 14 godzin. Ta praca prywatnej firmie zajęła by 15 min, ale Zwik
    jest monopolistą i nikomu nie pozwala działać na swojej sieci. A co do
    papierkologi to od 2006 roku budowa wodociągu musi mieć opinie oddziaływania
    na środowisko. Załatwienie tego papierka to min 3 miesiące, jeśli się ma
    odpowiednie znajomości.
    A tak w ogóle głęboko odradzam ci budowę domu, za szybko się irytujesz, a
    przed tobą jeszcze z 1000 podobnych sytuacji.



  • 12. Data: 2007-03-04 11:46:38
    Temat: Re: wodociag...
    Od: "Marcin P." <n...@s...pl>

    > Nie wiem co Ty tam budowales.
    przeczytaj uważnie ten fragment a może zrozumiesz co budowałem


    >> Żeby ci unaocznić koszt budowy wodociągu to powiem tylko że ja za 23 mb
    >> wodociągu PHD 110 mm



  • 13. Data: 2007-03-04 12:12:50
    Temat: Re: wodociag...
    Od: "boletus" <b...@o...pl>

    > Skoro jesteś taki mądry to zapytaj się ile kosztuje roboczo godzina w
    > wodociągach, oficjalnie i na fakturę, a potem się spytaj ile 4-ro osobowa
    > brygada potrafi zdziałać w 8 godzin zgodnie z normą. Ja ci tylko
    zasugeruję
    > że do przeniesienia hydrantu u mnie Zwik ściągną koparkę która pracowała
    > oficjalnie 14 godzin. Ta praca prywatnej firmie zajęła by 15 min, ale Zwik
    > jest monopolistą i nikomu nie pozwala działać na swojej sieci. A co do
    > papierkologi to od 2006 roku budowa wodociągu musi mieć opinie
    oddziaływania
    > na środowisko. Załatwienie tego papierka to min 3 miesiące, jeśli się ma
    > odpowiednie znajomości.
    > A tak w ogóle głęboko odradzam ci budowę domu, za szybko się irytujesz, a
    > przed tobą jeszcze z 1000 podobnych sytuacji.

    I to jest chore w tym kraju. Nie dość, że trzeba walczyć
    z głupolami sąsiadami, to jeszcze się użerać z idiotami
    urzędnikami i złodziejskimi firmami + kuriozalne przepisy,
    które z prostych spraw czynią ułamki piętrowe.
    Kilka lat temu też postanowiłem domek postawić (na Śląsku)
    i zatrudniłem firmę budowlaną z Jarocina, tylko dlatego, że wiedziałem,
    iż jej szef potrafi dać sobie radę z w/w typami. Opłaciło się,
    miałem spokojną głowę przez dwa lata budowy.




  • 14. Data: 2007-03-04 12:29:55
    Temat: Re: wodociag...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marcin P." <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:esebj3$ces$1@news.onet.pl...

    >> Nie wiem co Ty tam budowales.
    > przeczytaj uważnie ten fragment a może zrozumiesz co budowałem

    Zupełnie potrzebnie się unosisz. Budowałeś krótki wodociąg, to i koszty
    jednostkowe wyszły duże. Zauważ, że gdybyś budował go na 2 kilometry, to cześć
    kosztów (poza robocizną i materiałem) wbrew pozorom by nie wzrosła. Wówczas metr
    wyszedł by Ci dużo taniej.


  • 15. Data: 2007-03-04 15:03:02
    Temat: Re: wodociag...
    Od: "Marcin P." <n...@s...pl>

    > jednostkowe wyszły duże. Zauważ, że gdybyś budował go na 2 kilometry, to
    > cześć kosztów (poza robocizną i materiałem) wbrew pozorom by nie wzrosła.
    > Wówczas metr wyszedł by Ci dużo taniej.

    Prawda ale nie licz na to że w Polsce te koszty zejdą o 50%, raczej
    spodziewaj się redukcji o max 20%, bo ja np nie musiałem mieć ekspertyzy
    archeologicznej, przy 2 km wodociągu może już być potrzebna, tak samo
    upiekło mi się z jezdnią, wodociąg budowałem na pasie zieleni, ty możesz
    trafić na asfalt i związane z tym objazdy a wtedy koszty poszybują w górę
    jak rakieta. Tak samo dojdą u ciebie hydranty, mnie wystarczyło tylko
    przeniesienie. I co najważniejsze ja z krótkim wodociągiem zmieściłem się na
    jednej działce, 2 km może przechodzić jednocześnie przez kilkanaście
    działek, niekoniecznie o uregulowanym statusie prawnym.
    wniosek dzisiaj zbudował bym sobie studnię i nie bawił bym się nawet w 3
    metrowy wodociąg.



  • 16. Data: 2007-03-04 15:32:20
    Temat: Re: wodociag...
    Od: Jarek Dukat <n...@f...news>

    Marcin P. wrote:
    >
    > Prawda ale nie licz na to że w Polsce te koszty zejdą o 50%, raczej
    > spodziewaj się redukcji o max 20%, bo ja np nie musiałem mieć ekspertyzy
    > archeologicznej, przy 2 km wodociągu może już być potrzebna, tak samo
    > upiekło mi się z jezdnią, wodociąg budowałem na pasie zieleni, ty możesz
    > trafić na asfalt i związane z tym objazdy a wtedy koszty poszybują w górę
    > jak rakieta. Tak samo dojdą u ciebie hydranty, mnie wystarczyło tylko
    > przeniesienie. I co najważniejsze ja z krótkim wodociągiem zmieściłem się na
    > jednej działce, 2 km może przechodzić jednocześnie przez kilkanaście
    > działek, niekoniecznie o uregulowanym statusie prawnym.
    > wniosek dzisiaj zbudował bym sobie studnię i nie bawił bym się nawet w 3
    > metrowy wodociąg.

    Akurat wodociag o ktorym ja pisalem w calosci idzie w 2 dzialkach
    (drogi), w calosci po terenie nieutwardzonym (droga gruntowa) i nie ma
    po drodze niczego klopotliwego. Dlatego koszty nie mogly byc tak wysokie
    jak sugerujesz.

    Jarek


  • 17. Data: 2007-03-04 16:04:15
    Temat: Re: wodociag...
    Od: "Marcin P." <n...@s...pl>

    > po drodze niczego klopotliwego. Dlatego koszty nie mogly byc tak wysokie
    > jak sugerujesz.

    Nie mam pojęcia jakie będą koszty u ciebie, u mnie miało kosztować 5 tyś a
    realnie wyszło 15 tyś, bazując na moich doświadczeniach radze ci wykop
    studnię, albo dogadaj się z właścicielem wodociągu.



  • 18. Data: 2007-03-11 15:40:35
    Temat: Re: wodociag...
    Od: Igor Kotlicki <t...@p...onet.pl>

    Jarek Dukat napisał(a):
    > jarekku wrote:
    >> Oj Jarku, Jarku...
    >> Szkoda, że odrzucasz glos rozsądku, a na dodatek obrażasz życzliwego
    >> ci człowieka.
    >> Z pewnymi faktami trzeba się pogodzić, jeśli zależy ci na budowie w
    >> przewidywalnym czasie. Swoje pretensje równie dobrze możesz kierować
    >> do człowieka, od którego kupiłeś działkę, bo prawdopodobnie on kupił
    >> ziemię rolną w cenie 5 zl za m2, a tobie sprzedał za 100.
    >>
    >
    > Nie odrzucam zadnego glosu rozsadku, ale jestem uczulony na pieniaczy. W
    > swoim oryginalnym pytaniu probowalem wyjasnic i dojsc czy facet ma
    > podstawy czepiac sie mnie, jesli gminna spolka wodociagowa wydala takie
    > warunki a nie inne. Scisle trzymajac sie warunkow, to goscia moglbym
    > zlac i wogole udawac ze nie wiem o jego istnieniu. Pytanie czy on w tym
    Facet niema prawa sie czepiac. Budujesz wg warunkow podlaczenia do
    wodociagu, a te masz. Masz zgode na wejscie z robotami na dzialke gdzie
    jest ten wodociag od wlasciciela.
    Projektant zrobi Ci projekt, Ty go zglosisz, uprawomocni sie wszystko i
    jazda z budowa przylacza ... tylko ...
    Moj kolega w 2003 roku chcial, aby lodzkie wodociagi zrobily mu wodociag
    ok 60mb, wodociagi powiedzialy, OK, ale jesli kolega zaplaci 30 000PLN !!!

    > momencie ma podstawy prawne zeby czepiac sie mnie i blokowac inwestycje,
    > czy moze strona stosowna do jego zarzutow powinna byc gminna spolka
    > wodociagowa, ktora go przerobila wydajac nam warunki pomijajace jego
    > interesy.
    Masz racje. Niech facet skarzy spolke. Wam sie udalo go wykolowac.
    Macie prawo.

    > A co do dyktowania dowolnych cen to tez nie jestem pewien czy moga, czy
    > tylko do wysokosci faktycznie poniesionych kosztow.
    A jego czas ? ... jaki poswiecil na latanie i zalatwianie ? A pomysl,
    fakt, ze wpadl na taki pomysl, zeby pociagnac tam wodociag ? Fakt, byl
    to frajer, mogl siedziec cicho, nie zgadzac siena jakis durny wodociag
    po jego ziemi. Wtedy wszyscy by kopali sobie studnie i albo by znalezli
    wode albo nie, a on by mial wszystkich ...

    Teraz on jest frajer, a Wy macie racje i prawo jest po Waszej stronie ...

    BTW Jak sie podlaczycie to nic Wam nie zrobi, chyba, ze ma kwity, ze
    wodociagi go wykolowaly i wtedy odetnie wszystkim ten wodociag, co
    bedzie oznaczalo, ze trzeba bedzie zaplacic mu te kase jakiej zarzada,
    ew napuscic na niego sady 24godzine i ministra Z. (w koncu niech gosc
    wie, ze mamy solidarne panstwo - za jego kase).

    Sorry, ze tak nieobiektywnie, ale moze tak wyglada jego punkt widzenia.
    Kazdy by sie wk...

    Pozdrawiam i zycze powodzenia z ugodzie z wlascicielem

    BR
    Igus'

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1