Witam,

Frapuje mnie pewien problem z pogranicza prawa cywilnego i administracyjnego.

Przykład, którym sam wymyśliłem: jeśli wjedziemy na drodze krajowej w
gigantyczna dziurę, w wyniku czego poniesiemy szkodę, to pozwanym będzie Skarb
Państwa, statio fisci: co do zasady Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i
Autostrad, który jest zarządca drogi (art. 19 ust. 2 pkt. 1 ustawy o drogach
publicznych). Dodatkowo: art. 2a ust. 1, który mówi "Drogi krajowe stanowią
własność Skarbu Państwa". (jeśli wymyśliłem zły przykład niech ktoś mnie
poprawi)

Co natomiast, jeśli podobna sytuacja zdarzy się na drodze np. gminnej, która
jest z mocy ustawy własnością gminy, a jej zarządcą jest wójt (burmistrz,
prezydent miasta). Podejrzewam, że tu pozwanym również będzie nie zarządca, a
gmina ponieważ to ona ma osobowość prawną, dysponuje majątkiem i przez to może
ponosić odpowiedzialność cywilnoprawną za zaniechania swoich organów.

Czy do wójta w tym przypadku możemy również odnieść pojęcie statio fisci czy
jest ono zarezerwowane tylko dla jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa?

Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam serdecznie

--
kuba

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Witam
Wczoraj na parkingu pod marketem, kiedy cofałem z miejsca parkingowego
auto stało w bezruchu w momencie kiedy chciałem zmienić bieg ze wstecznego
na jedynkę, drogą parginogą jechalła Kobita z pełnym wózkiem zakupów- i
zagapiła sie, przywaliła w delikatny błotnik, - do tego stopnia ze się
wgiótł
Jej wóz-ek nie ma OC- jak powinen sie zachować aby od takiego zdarzenia
uzyskać odszkodowanie...?

do góry

Użytkownik "kuba " <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fk41ap$4m2$1@inews.gazeta.pl...

W znanych mi wypadkach gmina lub kilka gmin tworzy jakowyś Zarząd Dróg i to
właśnie ów zarząd z reguły będący spółką prawa handlowego jest
administratorem drogi i jego się pozywa. Przy czym zaczął bym od ustalenia
ubezpieczyciela, bo nie spotkałem sie, by administrator drogi nie był
ubezpieczony.

do góry

Użytkownik "BETON" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:fk68vc$ao4$1@news.onet.pl...

> Jej wóz-ek nie ma OC- jak powinen sie zachować aby od takiego zdarzenia
> uzyskać odszkodowanie...?

Ustalić tożsamość sprawczyni. Albo dobrowolnie, jeśli zechce Ci okazać
dokument tożsamości, albo poprzez jej ujęcie w razie odmowy i wezwanie
Policji. Cześć osób - czasem o tym nie wiedząc - ma ubezpieczenie OC w
życiu codziennym przy ubezpieczeniach domów lub mieszkań, więc sprawa idzie
łatwiej. Słyszałem, że w takich wypadkach czasem MARKET-y bywają
ubezpieczone i one płacą (trzeba sprawdzić, jak jest w tym konkretnym). W
ostateczności zostaje ugoda ze sprawcą albo pozew.

Słabym punkiem przedsięwzięcia będzie ewentualne podniesienie przez
sprawcę, że to nie on wjechał w Ciebie, a Ty w jego wózek. To oczywiście
zależy od miejsca uszkodzenia, ewentualnych świadków, albo nawet
monitoringu VIDEO.

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Ustalić tożsamość sprawczyni. Albo dobrowolnie, jeśli zechce Ci okazać
> dokument tożsamości, albo poprzez jej ujęcie w razie odmowy i wezwanie
> Policji.

a skąd podstawa do interwencji policji? i ujęcia...

KG

do góry

Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
news:fk6frv$44j$1@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik pisze:
>> Ustalić tożsamość sprawczyni. Albo dobrowolnie, jeśli zechce Ci okazać
>> dokument tożsamości, albo poprzez jej ujęcie w razie odmowy i wezwanie
>> Policji.
> a skąd podstawa do interwencji policji? i ujęcia...

Uszkodzenie mienia. Oczywiście w dalszej konsekwencji najprawdopodobniej
umorzone wobec braku znamion przestępstwa, tym nie mniej skutek osiągniemy.

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Uszkodzenie mienia. Oczywiście w dalszej konsekwencji najprawdopodobniej
> umorzone wobec braku znamion przestępstwa, tym nie mniej skutek osiągniemy.

od początku jest oczywiste że brak znamion, a więc nie ma podstawy do ujęcia

KG

do góry

Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
news:fk6qi0$o79$2@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik pisze:
>> Uszkodzenie mienia. Oczywiście w dalszej konsekwencji najprawdopodobniej
>> umorzone wobec braku znamion przestępstwa, tym nie mniej skutek
>> osiągniemy.
> od początku jest oczywiste że brak znamion, a więc nie ma podstawy do
> ujęcia

Wiesz, jak ktoś wali wózkiem stojący samochód, to brak celowości wcale
oczywisty dla mnie nie jest.

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

> Użytkownik "kuba " <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fk41ap$4m2$1@inews.gazeta.pl...
>
> W znanych mi wypadkach gmina lub kilka gmin tworzy jakowyś Zarząd Dróg i to
> właśnie ów zarząd z reguły będący spółką prawa handlowego jest
> administratorem drogi i jego się pozywa. Przy czym zaczął bym od ustalenia
> ubezpieczyciela, bo nie spotkałem sie, by administrator drogi nie był
> ubezpieczony.

Jasne:) wiem, że tworzy się zarządy i że normalnie pozywa się ubezpieczyciela
na podst. 882 par. 4 kc, tylko chodziło mi o czysto techniczny aspekt
wskazania osoby pozwanego, w hipotetycznym stanie faktycznym, że zarządcą jest
wójt i że brak jest ubezpieczyciela.
Doszedłem do wniosku, że pozwanym powinna być gmina x, zastępowana przez wójta
- jako, że to gmina ma osobowość prawną, a wójt w danej sprawie zarządza
drogą, tj. realizuje swoje ustawowe obowiązki w związku z wykonywaniem funkcji
właścicielskich. I jeszcze jeden przepis na poparcie tego,że pozwanym powinna
być gmina: art 416 kc - ten o naprawieniu szkody przez osobę prawną.
Natomiast nie odniósł bym do wójta pojęcia statio fisci, bo słowo fiscus
dotyczy tylko Skarbu Państwa. Ale konstrukcja wydaje mi się analogiczna.

--
pozdrawiam,
kuba

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Kuba " <j...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fk84al$fgk$1@inews.gazeta.pl...


> Doszedłem do wniosku, że pozwanym powinna być gmina x,

Nie, pozwanym jest zarząd dróg, bo on jest administratorem.

do góry