-
1. Data: 2003-09-03 11:12:08
Temat: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: "Paulina D" <i...@p...onet.pl>
Dzien dobry,
Prosze o porade w ponizszej sprawie bo prawde mowiac nie wiem jak mam sie
bronic. Otoz wczoraj po poludniu wybralam sie z dwuletnia siostrzenica na
spacer. W zasadzie to taka wioska/osiedle domkow jednorodzinnych, posesje
ogrodzone ale na wiekszosci z nich znajduje sie duzy, "obronny" pies.
Szlismy chodnikiem, trzymalam mala za reke, az w pewnym momencie z jednej
posesji wybiegl pies - furtka byla otwarta- i skoczyl na mala. Probowalam ja
jakos oslonic ale i tak ja przewrocil, krzyk, placz i pochylony nad dzieckiem
wilczur spowodowal, ze niewiele myslac kopnelam go z calej sily w bok.
Pomoglo, uciekl a ja nie interesujac sie jego losem zabralam mala na rece i
biegiem do domu. Dziecko nie moglo sie uspokoic i pokazywalo na glowke (wyrosl
guz) wiec zdecydowalismy sie z siostra pojechac na pogotowie. Tam lekarz
obejrzal dziecko, stwierdzil, ze oprocz guza niec jej nie jest i kazal tylko
obserwowac.
Mielismy wieczorem pojsc do sasiadow i zwrocic im uwage, ze pies zaatakowal
dziecko ale sasiedzi byli szybsi. Pojawilo sie dwoch policjantow i wypytywali
o to wlasnie zdarzenie. Widziala je sasiadka wlasciciela psa i on zawiadomil
policje. Okazalo sie, ze na skutek mojego kopniaka pies jest w ciezkim stanie.
Zmartwilo mnie to bo nie chcialam go skrzywdzic a nie mialam zadnego pomyslu
jak odgonic psa.
Dzisiaj rano dzwonia rodzice i mowia, ze byl wlasciciel psa, zrobil awanture i
zarzadal odemnie 3 tysiecy zlotych za utrate psa bo inaczej skieruje sprawe do
sadu. Pies musial byc uspiony a ponoc byl rasowy.
Dodam (jezeli ma to jakiekolwiek znaczenie), ze wlasciciel psa jest prawnikiem
a pies byl sporych rozmiarow tj wyzszy od dziecka.
Czy powinnam sie martwic czy poczekac na pozew?
Dziekuje za ewentualna pomoc
P.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
2. Data: 2003-09-03 11:37:13
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: "Marek" <m...@W...onet.pl>
> Dzien dobry,
>
> Prosze o porade w ponizszej sprawie bo prawde mowiac nie wiem jak mam sie
> bronic.
Witam
po pierwsze to masz niezłego kopa :-)
ewentualnej rozprawy możesz sie nie obawiać.
Włascicel psa jest zobowiązany di zabezpieczenia psa i odpowiada za straty
spowodowane przez niego
wiec
1.
mozesz skarżyc go cywilnie o straty spowodowane w zdrowiu dziecka - masz opinie
od lekarza.
ale jak stwierdził że nic jej nie jest to raczej tylko straty psychiczne -
czyli lek przed psami, uraz do zwierzat itp.
to umozliwi ci takze zaatakowanie goscia.
2.
tak jak pisałem właściciel nie dopilnował obowiazku zabezpieczenia psa (sprawdz
czy rasa nie jest uznwana za niebezpieczna - (bo wtedy ma przechlapane, sprawdz
czy miał zgodę, zarejestrowany itp.)
na ulicy pies powinien byc w kagańcu i na smyczy a nie latac luzem.
to nie twoja wina ze uciekł właścicielowi. - i niech poniesie konsekwencje
własnej głupoty.
Co do obrony przed jego zarzutem ,że kopnieciem spowodowałeś w konsekwencji
smierc psa.
A CO MIAŁEŚ ROBIĆ - PROŚCIĆ GO ABY POSZEDŁ DO DOMU !!!???
to jest obrona małego dziecka i uzyłeś dopuszczalnych srodków.
W praktyce może cie straszyc ale nic nie jest w stanie zrobic przed sadem.
Szkoda że w polsce nie ma broni bo zastrzeliłbym jeszcze własciciela.
Moze jeszcze ktos dorzuci paragrafy na które możesz sie powołać.
ale wg mnie - to ja ci gratuluje obrony dziecka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2003-09-03 11:46:17
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: huski <h...@p...onet.pl>
Pemakai Marek kemenangan 03 wrz 2003 menyalin :
> Moze jeszcze ktos dorzuci paragrafy na które możesz sie powołać.
> ale wg mnie - to ja ci gratuluje obrony dziecka.
>
Ja tez chcialem pogratulowac sprawnej reakcji, 90% ludzi w takiej sytuacji wpadlo by
w panike.
Pozdrawiam
--
huski
h...@i...pl
www.h-u-s-k-i.prv.pl
-
4. Data: 2003-09-03 11:46:51
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: "lablador" <l...@p...fm>
> Czy powinnam sie martwic czy poczekac na pozew?
Art. 424 kc Kto zniszczył lub uszkodził cudzą rzecz albo zabił lub zranił
cudze zwierzę w celu odwrócenia od siebie lub od innych niebezpieczeństwa
grożącego bezpośrednio od tej rzeczy lub zwierzęcia, ten nie jest
odpowiedzialny za wynikłą stąd szkodę, jeżeli niebezpieczeństwa sam nie
wywołał, a niebezpieczeństwu nie można było inaczej zapobiec i jeżeli
ratowane dobro jest oczywiście ważniejsze aniżeli dobro naruszone.
Nie martwilbym sie na Twoim miejscu - to klasyczny przykład stanu wyzszej
koniecznosci. Jesli facet jest prawnikiem to pewnie doskonale o tym wie i
tylko straszy.
Dan
-
5. Data: 2003-09-03 12:15:43
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: "Paulina D" <i...@p...onet.pl>
>Nie martwilbym sie na Twoim miejscu - to klasyczny przykład stanu wyzszej
>koniecznosci. Jesli facet jest prawnikiem to pewnie doskonale o tym wie i
>tylko straszy.
Dziekuje, to wlasnie bylo mi potrzebne. NIe powiem, zeby mi ulzylo bo mimo
wszystko mam wyrzuty sumienia, ze przyczynilam sie do smierci psa. Tytulem
wyjasnienia: wlasciciel mowil - a wlasciwie krzyczal -cos o znecaniu sie nad
zwierzetami. Okazalo sie, ze zlamalam psu zebro lub zebra a one uszkodzily
pluca :-(
Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam
P.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
6. Data: 2003-09-03 12:17:36
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: "Paulina D" <i...@p...onet.pl>
>
>> Moze jeszcze ktos dorzuci paragrafy na które możesz sie powołać.
>> ale wg mnie - to ja ci gratuluje obrony dziecka.
>>
>
>Ja tez chcialem pogratulowac sprawnej reakcji, 90% ludzi w takiej sytuacji
>wpadlo by w panike.
Dziekuje Panowie ale obawiam sie, ze ja rowniez wpadlam w panike skutkiem
czego, jak podejrzewam, byl wlasnie ten kopniak :-(
Pozdrawiam
P.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
7. Data: 2003-09-03 13:04:04
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paulina D" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:03090314154393@polnews.pl...
>
> >Nie martwilbym sie na Twoim miejscu - to klasyczny przykład stanu wyzszej
> >koniecznosci. Jesli facet jest prawnikiem to pewnie doskonale o tym wie i
> >tylko straszy.
>
> Dziekuje, to wlasnie bylo mi potrzebne. NIe powiem, zeby mi ulzylo bo mimo
> wszystko mam wyrzuty sumienia, ze przyczynilam sie do smierci psa. Tytulem
> wyjasnienia: wlasciciel mowil - a wlasciwie krzyczal -cos o znecaniu sie
nad
> zwierzetami. Okazalo sie, ze zlamalam psu zebro lub zebra a one uszkodzily
> pluca :-(
Martw się o swoje dziecko, choć i piesek biedny, szkoda że nie ma możliwości
zapobiegnięcia takiej sytuacji przez wypłacenie z buta właścicielowi. Jak by
nie patrzeć to on jest winny śmierci psa. Kolejny przykład jak właściciel
wcale nie jest mądrzejszy od swojego pupilka.
Pozdrawiam
Andrzej
-
8. Data: 2003-09-03 14:29:18
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: "Sluchaj" <s...@p...onet.pl>
Pies powinien być na smyczy i w kagańcu, rasowy wilczur moich znajomych ,
biegał wolny po parku i nagle wybiegł na jezdnię za kotem, efekt kraksa z
samochodem, pies w lecznicy (połamany) a znajomy zapłacił za zderzak i
wspornik zderzaka.
Może by podać Tego sąsiada do sądu, trochę kasy zawsze się przyda. Przecież
dziecko mogło mieć wstrząs mózgu.
--
Pozdrawiam.
>> > Sluchaj < <<
-
9. Data: 2003-09-03 14:30:25
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: Piotr 'Gerard' Machej <g...@a...eu.org>
Użytkownik Paulina D napisał:
> Dziekuje Panowie ale obawiam sie, ze ja rowniez wpadlam w panike skutkiem
> czego, jak podejrzewam, byl wlasnie ten kopniak :-(
Nie martw się. Zareagowałaś właściwie - najważniejsze było zdrowie
i życie dziecka. Dołączam się do gratulacji i życzę Ci, aby ta sprawa
szybko się zakończyła, bo szkoda, żeby zszargała Ci nerwy. Inni już
podali Ci odpowiednie paragrafy, więc w tym temacie nic więcej nie
dodam poza życzeniami powodzenia :)
Pozdrawiam,
Gerard
-
10. Data: 2003-09-03 16:08:09
Temat: Re: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Najlepsza obrona to atak - Ty idź na policję i ew. do prokuratury z
opisem zdarzenia i szkód odniesionych przez dziecko.
Poza tym możnaby powołując się na to, że właściciel psa jako prawnik
powinien być świadomy stanu prawnego dotyczącego zabezpieczenia osób na
drodze publicznej przed atakiem psa i konsekwencji, podciągnąć jego
żądanie "odszkodowania" pod oszustwo.
Vide:
Art. 286 [Oszustwo] § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,
doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub
cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu
lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za
zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.
§ 4. Jeżeli czyn określony w § 1--3 popełniono na szkodę osoby
najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Takie żądanie wyczerpuje znamiona §1 w powyższym kontekście - Ty mogłaś
nie znać przepisów, a właściciel próbuje wprowadzić Cię w błąd w tym
zakresie.
Tylko musisz działać zdecydowanie, bo inaczej trudniej będzie Ci walczyć
o swoje racje - przede wszystkim, jak policja zaprotokołowała zdarzenie,
żeby dureń nie próbował wmawiać, że Ty wlazłaś do jego ogrodu.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.