-
51. Data: 2011-03-04 07:35:08
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 03.03.2011 23:17, KRZYZAK pisze:
> Dnia Thu, 03 Mar 2011 23:08:54 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> Doczytaj teraz ten artykuł do końca i dowiesz się, dlaczego to samo
>> dotyczy uzyskania informacji o żonie przy pomocy zainstalowania podglądu
>> i podsłuchu w pomieszczeniu.
>
> Nie dotyczy.
Dotyczy.
> Czesc dotyczaca podsluchu mowi o informacji, do ktorej ktos
> nie jest uprawniony.
> A kazdy ma prawo wiedziec co sie dzieje w jego mieszkaniu.
Nie masz prawa podglądać innych lokatorów. KROPKA.
Swojego psa możesz monitorować - ale nie żonę.
-
52. Data: 2011-03-04 08:01:57
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Fri, 04 Mar 2011 08:35:08 +0100, Andrzej Ława napisał(a):
> Nie masz prawa podglądać innych lokatorów. KROPKA.
Niestety, to jest tylko Twoje zdanie. Bez umocowania w prawie.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
53. Data: 2011-03-04 08:06:10
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.03.2011 09:01, KRZYZAK pisze:
> Dnia Fri, 04 Mar 2011 08:35:08 +0100, Andrzej Ława napisał(a):
>
>> Nie masz prawa podglądać innych lokatorów. KROPKA.
>
> Niestety, to jest tylko Twoje zdanie. Bez umocowania w prawie.
>
Bredzisz.
Jeśli instalujesz podgląd mieszkania bez informowania lokatorów o tym
podglądzie to oczywiste jest, że podgląd instalujesz w celu szpiegowania
lokatorów - a nie pilnowania mieszkania. Kryminał.
-
54. Data: 2011-03-04 08:17:57
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Fri, 04 Mar 2011 09:06:10 +0100, Andrzej Ława napisał(a):
> Jeśli instalujesz podgląd mieszkania bez informowania lokatorów o tym
> podglądzie to oczywiste jest, że podgląd instalujesz w celu szpiegowania
> lokatorów - a nie pilnowania mieszkania. Kryminał.
Wlasciciel i uzytkownik mieszkania moze sobie instalowac co chce, o ile to
nie jest zabronione. A nie jest. Nie ma przepisu, ktory zabrania
instalowania kamer we wlasnym mieszkaniu i nie ma przepisu nakazujacego
informowania o tym kogokolwiek.
Zreszta informowanie podwazaloby cel takiej instalacji - ciezko byloby
wtedy wykryc leniwa opiekunke do dziecka, albo puszczalska zone.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
55. Data: 2011-03-04 08:22:09
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.03.2011 09:17, KRZYZAK pisze:
> Wlasciciel i uzytkownik mieszkania moze sobie instalowac co chce, o ile to
> nie jest zabronione. A nie jest. Nie ma przepisu, ktory zabrania
> instalowania kamer we wlasnym mieszkaniu i nie ma przepisu nakazujacego
> informowania o tym kogokolwiek.
Jest, tylko uparcie go ignorujesz i udajesz, że nie dotyczy podglądania żon.
> Zreszta informowanie podwazaloby cel takiej instalacji - ciezko byloby
> wtedy wykryc leniwa opiekunke do dziecka, albo puszczalska zone.
No to co? Nie wolno ci popełniać przestępstwa tylko dlatego, że coś ci
ułatwia.
-
56. Data: 2011-03-04 08:36:11
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Fri, 04 Mar 2011 09:22:09 +0100, Andrzej Ława napisał(a):
> Jest, tylko uparcie go ignorujesz i udajesz, że nie dotyczy podglądania żon.
Juz pisalem, ze przepis dotyczy informacji, do ktorej ktos nie jest
uprawniony. Czyli gdyby poznal przez to tresc rozmowy, czy innej
korespondencji, to byloby to nielegalne. Ale nie poznal.
Skoki w bok nie sa dobrem chronionym prawem - wrecz przeciwnie:)
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
57. Data: 2011-03-04 08:51:08
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.03.2011 09:36, KRZYZAK pisze:
> Dnia Fri, 04 Mar 2011 09:22:09 +0100, Andrzej Ława napisał(a):
>
>> Jest, tylko uparcie go ignorujesz i udajesz, że nie dotyczy podglądania żon.
>
> Juz pisalem, ze przepis dotyczy informacji, do ktorej ktos nie jest
> uprawniony. Czyli gdyby poznal przez to tresc rozmowy, czy innej
> korespondencji, to byloby to nielegalne. Ale nie poznal.
To, co w danej chwili ktoś robi to też informacja. I jeśli ten ktoś nie
robi tego w miejscu publicznym lub w zasięgu znanego mu podglądu - nikt
inny nie jest uprawniony do uzyskania takiej informacji.
> Skoki w bok nie sa dobrem chronionym prawem - wrecz przeciwnie:)
>
Podobnie jak np. handel narkotykami. Ale jeśli nielegalnym podsłuchem
taką aferę wykryjesz, to i tak grozi ci odsiadka za podsłuch.
-
58. Data: 2011-03-04 09:02:16
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Fri, 04 Mar 2011 09:51:08 +0100, Andrzej Ława napisał(a):
> To, co w danej chwili ktoś robi to też informacja. I jeśli ten ktoś nie
> robi tego w miejscu publicznym lub w zasięgu znanego mu podglądu - nikt
> inny nie jest uprawniony do uzyskania takiej informacji.
Bzdura. Kazdy jest uprawniony do kazdej informacji, o ile prawo takiej
informacji nie chroni. A skokow w bok nie chroni. I to by bylo na tyle...
> Podobnie jak np. handel narkotykami. Ale jeśli nielegalnym podsłuchem
> taką aferę wykryjesz, to i tak grozi ci odsiadka za podsłuch.
Tylko dlatego, ze prawo chroni tajemnice korespondencji.
Druga sprawa, ze nawet w takim przypadku odsiadka nie grozi - interes
spoleczny i stan wyzszej koniecznosci.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
59. Data: 2011-03-04 09:39:47
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2011-03-04 09:36, KRZYZAK pisze:
> Juz pisalem, ze przepis dotyczy informacji, do ktorej ktos nie jest
> uprawniony. Czyli gdyby poznal przez to tresc rozmowy, czy innej
> korespondencji, to byloby to nielegalne. Ale nie poznal.
Jak nie poznała skoro nagrał ją podczas takiej rozmowy.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
60. Data: 2011-03-04 11:22:50
Temat: Re: wirtualna zdrada
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.03.2011 10:02, KRZYZAK pisze:
>> To, co w danej chwili ktoś robi to też informacja. I jeśli ten ktoś nie
>> robi tego w miejscu publicznym lub w zasięgu znanego mu podglądu - nikt
>> inny nie jest uprawniony do uzyskania takiej informacji.
>
> Bzdura. Kazdy jest uprawniony do kazdej informacji, o ile prawo takiej
> informacji nie chroni. A skokow w bok nie chroni. I to by bylo na tyle...
Aha. Czyli mogę siebie podsłuchiwać, podglądać, szperać w twoich
pamiętnikach, notatkach i dokumentach. Fajnie. Przyda się.
>> Podobnie jak np. handel narkotykami. Ale jeśli nielegalnym podsłuchem
>> taką aferę wykryjesz, to i tak grozi ci odsiadka za podsłuch.
>
> Tylko dlatego, ze prawo chroni tajemnice korespondencji.
> Druga sprawa, ze nawet w takim przypadku odsiadka nie grozi - interes
> spoleczny i stan wyzszej koniecznosci.
Grozi. Sąd może ewentualnie okazać łaskę, ale nie musi.
Podobnie jak w przypadku zabicia kogoś.