-
11. Data: 2006-05-03 20:25:48
Temat: Re: wezwanie - co grozi za niestawienie się.
Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>
Użytkownik "Otto von Falkenstein" <F...@g...pl> napisał
w wiadomości news:e39no3$f0v$1@inews.gazeta.pl...
> PIło sie piwko pod chmurką? Czy może jesteś niewinny, jak
> wszyscy?
> A jesli chodzi o to czy sie stawić czy nie, to możesz sie
> niestawić, ale nic nie zyskasz. Policja po prostu skierje
> wniosek o ukaranie bez przesłuchania ciebie, a sąd wyda wyrok
> nakazowy także bez słuchania ciebie. A jak go nie odbierzesz z
> poczty to uprawomocni się. Dlatego
Czy jestes pewny, ze sie uprawomocni ??????
Bo mnie sie w pokaznych ilosciach nie uprawomacniaja wyroki
zaoczne przy odmowach przyjecia mandatu, bez wzgledu na to czy sie
stawie na przesluchanie i "postawienie zarzutow" czy sie nie
stawie.
Scenariusz jest nastepujacy: zapada wyrok zaoczny, zazwyczaj po
okolo roku od daty domniemanego wykroczenia. Usiluja mi go
doreczyc na adres, ktory widnieje na prawie jazdy, nie udaje im
sie to (w tym sensie, ze jest to adres istniejacy, ale moja
obecnosc pod nim nie zachodzi). Po nieco ponad 2 latach od daty
domniemanego wykroczenia jakis przychodzi swistek z sadu w rodzaju
"zawiadomienie o umorzeniu" (niestety nie mam takiego, bo tez
konsekwentnie nie odbieram, ale poprosilem Panie na poczcie aby mi
spisywaly sygnaturki wiec wiem, ktorego numerku dana przesylka
dotyczy).
Nie wiem czy te wyroki sie uprawomacniaja, ale gdyby tak bylo, to
czy nie czekaliby z umorzeniem do przedawnienia sie tegoz wyroku
(czy jak to sie tam nazywa), zamiast do przedawnienia wykroczenia
jako takiego ? Do tej pory przypuszczalem, ze aby taki wyrok sie
mogl uprawomocnic, to musialbym cokolwiek odebrac (np.
zawiadomienie o rozprawie). A jak nic nie odbieram to sie nie
uprawomacnia. Czy nie mam racji ?
marekz
-
12. Data: 2006-05-03 20:32:33
Temat: Re: wezwanie - co grozi za niestawienie się.
Od: "MarekZ" <m...@t...irc.pl>
Użytkownik "Otto von Falkenstein" <F...@g...pl> napisał
w wiadomości news:e39no3$f0v$1@inews.gazeta.pl...
> PIło sie piwko pod chmurką? Czy może jesteś niewinny, jak
> wszyscy?
> A jesli chodzi o to czy sie stawić czy nie, to możesz sie
> niestawić, ale nic nie zyskasz. Policja po prostu skierje
> wniosek o ukaranie bez przesłuchania ciebie, a sąd wyda wyrok
> nakazowy także bez słuchania ciebie. A jak go nie odbierzesz z
> poczty to uprawomocni się. Dlatego
Czy jestes pewny, ze sie uprawomocni ??????
Bo mnie sie w pokaznych ilosciach byc moze nie uprawomacniaja
wyroki zaoczne przy odmowach przyjecia mandatu, bez wzgledu na to
czy sie stawie na przesluchanie i "postawienie zarzutow" czy sie
nie stawie. Tzn nie stawilem sie tylko raz celem eksperymentu, a
mimo to pozniej z sadu grodzkiego cos tam probowalo do mnie
przychodzic, co skorelowalem z tym akurat nie przyjetym mandatem.
Scenariusz jest nastepujacy: zapada wyrok zaoczny, zazwyczaj po
okolo roku od daty domniemanego wykroczenia, najszybciej nastapilo
to po 7 miesiacach. Usiluja mi go doreczyc (zapewne przy okazji
usilowania dokonania "pierwszej czynnosci egzekucyjnej") na adres,
ktory widnieje na prawie jazdy i ktory podaje w trakcie tego
"postawienia zarzutow". Nie udaje im sie to (w tym sensie, ze jest
to adres istniejacy, ale moja obecnosc pod nim nie ma miejsca). Po
nieco ponad 2 latach od daty domniemanego wykroczenia przychodzi
jakis swistek z sadu w rodzaju "zawiadomienie o umorzeniu"
(niestety nie mam takiego, bo tez konsekwentnie nie odbieram, ale
poprosilem Panie na poczcie aby mi zapisywaly sygnaturki wiec
wiem, ktorego numerku dana przesylka dotyczy). Jest to zawsze
ostatnia przesylka przyporzadkowana do danej sygnaturki.
Nie wiem czy te wyroki sie uprawomacniaja, ale gdyby tak bylo, to
czy nie czekaliby z umorzeniem do przedawnienia sie tegoz wyroku
(czy jak to sie tam nazywa), zamiast do przedawnienia wykroczenia
jako takiego ? Do tej pory przypuszczalem, ze aby taki wyrok sie
mogl uprawomocnic, to musialbym cokolwiek odebrac (np.
zawiadomienie o rozprawie). A jak nic nie odbieram to sie nie
uprawomacnia. Czy nie mam racji ?
marekz