-
31. Data: 2006-06-22 08:47:52
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Jarek Spirydowicz napisał(a):
> In article <e7dhm3$3bh$1@inews.gazeta.pl>, krys <k...@p...onet.pl>
> wrote:
>
>> Jarek Spirydowicz napisał(a):
>>
>> > Gotfryd już zwrócił uwagę, że bezprawność nie jest wcale oczywista.
>> > Moim zdaniem słusznie.
>>
>> Pod warunkiem, że nie rozmawiamy o koncie firmowym, tylko o jakimś
>> prywatnym koncie małżonków.
>
> A jeśli rozmawiamy o przypadku "firma to ja"?
To i tak najpierw musi być jakaś upadłość/ zamknięcie działalności,
oddanie cesarzowi, co cesarskie , wypłata pensji itd, a dopiero potem z
reszty połowa może być żony, reszta to spadek. IMHO.
Sa tacy, co prowadzą działalność na "domowym" koncie? ( nie mam na
myśli: ktoś zamówi tłumaczenie i wpłaci kasę; ale prawdziwą działalność
typu: coś kupuję, coś wytwarzam, potem sprzedaję a wszystko to na
jednym koncie obok paragonu za ziemniaki i marchewkę.)
--
Pozdrawiam
Justyna
-
32. Data: 2006-06-22 08:50:29
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <e7dgrd$t9a$1@inews.gazeta.pl>, krys <k...@p...onet.pl>
wrote:
> Andrzej Lawa napisał(a):
>
> > krys wrote:
> >
> >> Tym bardziej konto jest nie do ruszenia.
> >
> > Właśnie do ruszenia. Przez owego prokurenta wspólnika. Ale IMHO byłaby
> > to pierwsza rzecz, jaką by zrobiła inicjatorka wątku - czyli prędzej
> > była to jakaś jednoosobowa działalność.
>
> A wiesz coś o działaniu spółek? I o tym, co się dzieje, kiedy jeden ze
> wspólników umiera?
>
Oj. Albo to Ty wiesz za mało, albo zrobiłaś kompletnie bezpodstawne
założenie połączone ze skrótem myślowym.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
33. Data: 2006-06-22 09:27:33
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Nie "wycieczki osobiste", tylko nie załapałeś.
Ty do tej pory nie zdołałeś załapać, że rozmawiasz z kobietą.
>
> Tłumacząc na prosty język: twoje problemy z postrzeganiem są tylko i
> wyłącznie twoimi problemami.
A może jednak wskażesz dokładnie, w którym miejscu zachodzi ta wyższa
konieczność?
>> A wiesz coś o działaniu spółek? I o tym, co się dzieje, kiedy jeden
>> ze wspólników umiera?
>
> Z tego, co ty sugerujesz, wszyscy powinni olać cały świat i broń Boże
> nie tykać działalności firmy, póki sprawa spadkowa się łaskawie nie
> sfinalizuje.
"Twoje problemy z postrzeganiem są tylko i wyłącznie twoimi problemami."
>> Może po prostu nie wiesz, co piszesz?
>
> Bardziej prawdopodobna jest teoria, że ty nie umiesz za bardzo czytać
> - a luki sobie uzupełniasz swoimi urojeniami/konfabulacjami, których
> potem uporczywie się trzymasz.
Nie mierz innych swoją miarą.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
34. Data: 2006-06-22 09:30:19
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Jarek Spirydowicz napisał(a):
> Oj. Albo to Ty wiesz za mało, albo zrobiłaś kompletnie bezpodstawne
> założenie połączone ze skrótem myślowym.
Całkiem możliwe. Wiem jednak, że gdyby w naszej społce zszedł jeden ze
wspólników, nastąpiłaby kompletna klapa, blokada działalności i ogolny
haos. Ale zagłębiac mi się w to nie chce, wystarczy mi świadomość, że
konto firmy to nie to samo co konto osobiste.
Pozdrawiam
Justyna
-
35. Data: 2006-06-22 09:36:57
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <e7dlfu$k18$1@inews.gazeta.pl>, krys <k...@p...onet.pl>
wrote:
> Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> > In article <e7dhm3$3bh$1@inews.gazeta.pl>, krys <k...@p...onet.pl>
> > wrote:
> >
> >> Jarek Spirydowicz napisał(a):
> >>
> >> > Gotfryd już zwrócił uwagę, że bezprawność nie jest wcale oczywista.
> >> > Moim zdaniem słusznie.
> >>
> >> Pod warunkiem, że nie rozmawiamy o koncie firmowym, tylko o jakimś
> >> prywatnym koncie małżonków.
> >
> > A jeśli rozmawiamy o przypadku "firma to ja"?
>
> To i tak najpierw musi być jakaś upadłość/ zamknięcie działalności,
> oddanie cesarzowi, co cesarskie , wypłata pensji itd, a dopiero potem z
> reszty połowa może być żony, reszta to spadek. IMHO.
>
Dla mnie ta kolejność wcale oczywista nie jest.
> Sa tacy, co prowadzą działalność na "domowym" koncie? ( nie mam na
> myśli: ktoś zamówi tłumaczenie i wpłaci kasę; ale prawdziwą działalność
> typu: coś kupuję, coś wytwarzam, potem sprzedaję a wszystko to na
> jednym koncie obok paragonu za ziemniaki i marchewkę.)
>
A niby czemu nie? Jakiś zakaz jest?
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
36. Data: 2006-06-22 09:55:03
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <e7dnvi$1lu$1@inews.gazeta.pl>, krys <k...@p...onet.pl>
wrote:
> Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> > Oj. Albo to Ty wiesz za mało, albo zrobiłaś kompletnie bezpodstawne
> > założenie połączone ze skrótem myślowym.
>
> Całkiem możliwe. Wiem jednak, że gdyby w naszej społce zszedł jeden ze
> wspólników, nastąpiłaby kompletna klapa, blokada działalności i ogolny
> haos. Ale zagłębiac mi się w to nie chce, wystarczy mi świadomość, że
> konto firmy to nie to samo co konto osobiste.
>
A może przyda się jeszcze świadomość, że spółka to nie tylko dwuosobowa
spółka cywilna? ;)
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
37. Data: 2006-06-22 10:49:35
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
krys wrote:
> Całkiem możliwe. Wiem jednak, że gdyby w naszej społce zszedł jeden ze
> wspólników, nastąpiłaby kompletna klapa, blokada działalności i ogolny
No to macie problem.
> haos. Ale zagłębiac mi się w to nie chce, wystarczy mi świadomość, że
Chaos, jeśli już.
-
38. Data: 2006-06-22 10:55:05
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
krys wrote:
>> Nie "wycieczki osobiste", tylko nie załapałeś.
>
> Ty do tej pory nie zdołałeś załapać, że rozmawiasz z kobietą.
Teraz jest równouprawnienie... W rozmowie staram się nie zwracać uwagi
na płeć.
>> Tłumacząc na prosty język: twoje problemy z postrzeganiem są tylko i
>> wyłącznie twoimi problemami.
>
> A może jednak wskażesz dokładnie, w którym miejscu zachodzi ta wyższa
> konieczność?
Kiedy 'poświęcone' zostaje 'dobro' w oczywisty sposób mniej warte od
tego, które się 'ratuje'.
>>> A wiesz coś o działaniu spółek? I o tym, co się dzieje, kiedy jeden
>>> ze wspólników umiera?
>> Z tego, co ty sugerujesz, wszyscy powinni olać cały świat i broń Boże
>> nie tykać działalności firmy, póki sprawa spadkowa się łaskawie nie
>> sfinalizuje.
>
> "Twoje problemy z postrzeganiem są tylko i wyłącznie twoimi problemami."
Sama piszesz, że w twojej firemce po ewentualnym zgonie zrobiłby się
kompletny bajzel - i że inni też powinni z własnej woli chętnie się
takiej praktycznie gwarantującej upadłość sytuacji poddać.
>>> Może po prostu nie wiesz, co piszesz?
>> Bardziej prawdopodobna jest teoria, że ty nie umiesz za bardzo czytać
>> - a luki sobie uzupełniasz swoimi urojeniami/konfabulacjami, których
>> potem uporczywie się trzymasz.
>
> Nie mierz innych swoją miarą.
Blondie, nie wykręcaj się teraz...
Nigdzie nie napisałem, że miałem tamtemu człowiekowi coś 'za złe'. Ty
sobie to uroiłaś i teraz uporczywie się swoich urojeń trzymasz
potwierdzając jeden z najpaskudniejszych stereotypów o kobietach (jak
sobie taka coś uroi, to za chiny ludowe zdania nie zmieni i wbrew
rzeczywistości będzie się upierać przy swoim).
-
39. Data: 2006-06-22 11:25:11
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Jarek Spirydowicz napisał(a):
>> To i tak najpierw musi być jakaś upadłość/ zamknięcie działalności,
>> oddanie cesarzowi, co cesarskie , wypłata pensji itd, a dopiero potem
>> z
>> reszty połowa może być żony, reszta to spadek. IMHO.
>>
> Dla mnie ta kolejność wcale oczywista nie jest.
A dla mnie jest. Ale kłócić się nie bedę.
>> typu: coś kupuję, coś wytwarzam, potem sprzedaję a wszystko to na
>> jednym koncie obok paragonu za ziemniaki i marchewkę.)
>>
> A niby czemu nie? Jakiś zakaz jest?
Chocby temu, żeby uniknąć głupich pytań pierwszej lepszej kontroli, czy
ta marchewka przypadkiem nie była wpuszczana w koszty. Zakazu chyba
nie ma, ale ... Chyba jednak lepiej jest unikać prowokowania głupich
pytań i szukania odpowiedzi na nie, zamiast normalnie prowadzić
działalność.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
40. Data: 2006-06-22 11:26:38
Temat: Re: wdowa z 2 małych dzieci prosi o pomoc
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> No to macie problem.
Nie aż tak wielki.
>
>> haos. Ale zagłębiac mi się w to nie chce, wystarczy mi świadomość, że
>
> Chaos, jeśli już.
Przepraszam.
--
Pozdrawiam
Justyna