-
1. Data: 2002-04-18 07:43:17
Temat: ważnosc prawa, pomowienie
Od: Wroclawski Qrczak <m...@q...kom.pl>
Witam!
Mam dwa pytania do fachowców:
1. Jeżeli zamieściłem w internecie informacje mogące podważyć zaufanie
do jakiejś osoby, to czy może ona ciągać mnie po śadach za pomówienie? z
art. 212 KK wynika że tak. Jednakże informacje te są prawdziwe i
udokumentowane. Czy w tym przypadku można mówić o pomówieniu?
2. Jak to jest z obowiązującym prawem? Wiem, że nieznajomość prawa nie
zwalnia od jego stosowania, ale jak to się ma do przepisów nigdzie nie
opublikowanych, o któych tylko wiadomo że są? (chodzi o uchwały w pewnej
organizacji).
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
--
Pzdrw Marek 'Qrczak' Potocki (m...@q...kom.pl.wytnij)
-
2. Data: 2002-04-18 15:19:47
Temat: Re: ważnosc prawa, pomowienie
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl>
On Thu, 18 Apr 2002, Wroclawski Qrczak wrote:
> 1. Jeżeli zamieściłem w internecie informacje mogące podważyć zaufanie
> do jakiejś osoby, to czy może ona ciągać mnie po śadach za pomówienie? z
> art. 212 KK wynika że tak. Jednakże informacje te są prawdziwe i
Z art. 212 KK nic nie wynika jeśli nie wiadomo jakie to konkretnie
informacje i jaką szkodę wyrządziły pomówionemu.
Generalnie jednak owszem, Internet to też medium publiczne (pogląd
dyskusyjny). Jeśli informacje są prawdziwe, jest to ważka kwestia, gdyż
przy rozgłaszaniu ich drogą niepubliczną nie ma przestępstwa.
> 2. Jak to jest z obowiązującym prawem? Wiem, że nieznajomość prawa nie
> zwalnia od jego stosowania, ale jak to się ma do przepisów nigdzie nie
> opublikowanych, o któych tylko wiadomo że są? (chodzi o uchwały w pewnej
> organizacji).
Zasada _ignorantia iuris nocet_ dotyczy prawa powszechnego, i mylnie jest
rozumiana jako obowiązek znajomości wszelkich przepisów relewantnych dla
danych okoliczności. Tymczasem wyraża ona tyle że czyjaś nieznajomość norm
nie może mieć znaczenia prawnego.
--
Gwidon S. Naskrent (n...@s...pl)
-
3. Data: 2002-04-19 07:08:04
Temat: Re: ważnosc prawa, pomowienie
Od: "Mariusz C." <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.44.0204181716050.1282-100000@localho
st...
> On Thu, 18 Apr 2002, Wroclawski Qrczak wrote:
>
> > 1. Jeżeli zamieściłem w internecie informacje mogące podważyć zaufanie
> > do jakiejś osoby, to czy może ona ciągać mnie po śadach za pomówienie? z
> > art. 212 KK wynika że tak. Jednakże informacje te są prawdziwe i
>
> Z art. 212 KK nic nie wynika jeśli nie wiadomo jakie to konkretnie
> informacje i jaką szkodę wyrządziły pomówionemu.
O nie.
Dla bytu tego przestępstwa nie jest konieczne rzeczywiste poniżenie w opinii
publicz. [...] lub też wystąpienie rzeczywistego uszczerbku zaufania.
Wystarczy sama __możliwość__ lub samo __narażenie__ na utratę zaufania.
Tak więc oczywiście jest jeszcze gorzej, dla tego który pomawia, jeśli
nastąpiły
rzeczywiste skutki pomówienia ale bez nich jest to także czyn karalny.
W przepisie nie przypadkowo występują słowa "mogą" i "narazić".
Poza tym można się bronić błędem, jeśli był usprawiedliwiony.
W kwestii internetu i prasy
http://arch.rp.pl/a/rz/1998/04/19980415/199804150142
.html
-
4. Data: 2002-04-19 08:53:16
Temat: Re: ważnosc prawa, pomowienie
Od: Wroclawski Qrczak <m...@q...kom.pl>
Pięknego dnia 2002-04-19 09:08, znany(a) powszechnie wszystkim jako
Mariusz C. zapragnał(a) napisac ten tekst:
> Użytkownik "Gwidon S. Naskrent" <n...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:Pine.LNX.4.44.0204181716050.1282-100000@localho
st...
>
>>On Thu, 18 Apr 2002, Wroclawski Qrczak wrote:
>>
>>
>>>1. Jeżeli zamieściłem w internecie informacje mogące podważyć zaufanie
>>>do jakiejś osoby, to czy może ona ciągać mnie po śadach za pomówienie? z
>>>art. 212 KK wynika że tak. Jednakże informacje te są prawdziwe i
>>
>>Z art. 212 KK nic nie wynika jeśli nie wiadomo jakie to konkretnie
>>informacje i jaką szkodę wyrządziły pomówionemu.
>
> Tak więc oczywiście jest jeszcze gorzej, dla tego który pomawia, jeśli
> nastąpiły
> rzeczywiste skutki pomówienia ale bez nich jest to także czyn karalny.
> W przepisie nie przypadkowo występują słowa "mogą" i "narazić".
>
> Poza tym można się bronić błędem, jeśli był usprawiedliwiony.
>
No właśnie - wszędzie pada tu sformułowanie "pomówienie".
Według słownika języka polskiego PWN pomówienie to "przestępstwo
polegające na przypisaniu określonej osobie, grupie osób lub instytucji,
postępowania lub właściwości, które mogą je poniżyć w opinii publicznej
lub narazić na utratę zaufania".
Ale jak rozumieć tu "przypisanie" - czy jeżeli informacje na stronie są
prawdziwe, potwierdzone i udokumentowane, to też jest to ich
"przypisanie" i automatycznie całość jest pomówieniem?
Innymi słowy - jeżeli ukradnę komuś krowę, zostanę za to złapany i
skazany, to czy informacja to tym, że ukradłem krowę będzie pomówieniem?
--
Pzdrw Marek 'Qrczak' Potocki
-
5. Data: 2002-04-19 14:29:42
Temat: Re: ważnosc prawa, pomowienie
Od: "Mariusz C." <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Wroclawski Qrczak" <m...@q...kom.pl> napisał
news:3CBFDAFC.2030107@qrczak.kom.pl...
> Według słownika języka polskiego PWN pomówienie to "przestępstwo
> polegające na przypisaniu określonej osobie, grupie osób lub instytucji,
> postępowania lub właściwości, które mogą je poniżyć w opinii publicznej
> lub narazić na utratę zaufania".
>
> Ale jak rozumieć tu "przypisanie" -
Twój czyn będzie oceniany w świetle KK a dopiero potem
poszczególne wyrazy przepisu wg SJP PWN.
W art. 212 KK nie ma słowa przypisanie więc nie ma potrzeby
aby je interpretować.
> czy jeżeli informacje na stronie są
> prawdziwe, potwierdzone i udokumentowane, to też jest to ich
> "przypisanie" i automatycznie całość jest pomówieniem?
Dowód prawdy nie zawsze jest dopuszczalny - por. art. 213 KK.
Ty zarzuciłeś coś publicznie i dlatego dowód prawdy nie przysługuje ci
chyba że służy obronie społecznie uzasadnionego interesu.
> Innymi słowy - jeżeli ukradnę komuś krowę, zostanę za to złapany i
> skazany, to czy informacja to tym, że ukradłem krowę będzie pomówieniem?
Analogie często prowadzą do błędnych wniosków.
W przypadku pomówienia zależy kim jest osoba pomawiana i jaki
wykonuje zawód, działalność, zależy też jakiego rodzaju jest to informacja
i wreszcie jak zostanie podana - publicznie czy niepublicznie.
Jeśli publicznie, to mimo tego, że jest prawdziwa _może_ być pomówieniem.
Możesz w internecie napisać, że np. poseł X ukradł krowę.
Mimo, że jest podana publicznie, to generalnie
dowód prawdy (że faktycznie ukradł) nie wyłącza odpowiedzialności
za pomówienie.
Jednak właśnie dlatego, że sprawa dotyczy posła to
"zarzut służy obronie społecznie uzasadnionego interesu"
(bo poseł nie powinien kraść) i dlatego pomówienia posła nie będzie.
Por. art. 213. § 2. KK.