eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 11. Data: 2006-05-29 22:54:20
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: Beniamin <b...@c...pl>

    eldo napisał(a):
    > jak wspomniałem, od półtorej miesiąca nie mogę wyegzekwowac świadectwa
    > pracy, zbywa sie mnie z kwitkiem, sprawa wyglądała w ten sposób, że po
    > kłótni i dojściu do porozumienia, że się rozstajemy zostałem zobowiązany o
    > przeszkolenie nowego pracownika na moje miejsce. Trwało to dwa tygodnie. Po
    > tym okresie wspólnie zostało ustalone, że kończe pracę. I od tamtej pory nie
    > mogę wyegzoekwowac świadectwa pracy. Dla Ciebie dalej to jest porzucenie?

    Problem w tym, czy masz dowód na to, co zostało ustalone. Czy masz
    potwierdzenia rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Bo w przeciwnym
    wypadku złośliwy pracodawca może stwierdzić, że żadnych rozmów nie było,
    po prostu przestałeś przychodzić do pracy i wysłać Ci zwolnienie
    dyscyplinarne. Wtedy Ty musiałbyś udowodnić, że rozwiązanie umowy
    nastąpiło za porozumienim stron (świadkowie, jakaś wymiana
    korespondencji itp.).
    Na marginesie - miesiąc jest słowem rodzaju męskiego (półtora, nie
    półtorej).

    --
    Pozdrawiam,
    Beniamin


  • 12. Data: 2006-05-29 22:56:22
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e5fthq$cpq$4@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    > A kto powiedział że rozwiązanie umowy za porozumieniem stron musi mieć
    > formę pisemną? Nie musi.
    A widziałeś kiedyś coś takiego w praktyce, czy tak sobie teoretyzujesz?
    Przestałbys świadczyć pracę bo tak sobie pogadałeś o tym z pracodawcą, czy
    domagałbyś się formalnego dokumentu?
    Takie podejście (niezależnie od tego, czy ułomne prawo taką możliwość
    pozostawia, czy nie) jest niepoważne, w końcu wzięcie urlopu "na żądanie"
    także nie wymaga formy pisemnej, a nawet nie jest wskazane kogo pracownik ma
    zawiadomić o skorzystaniu z tego uprawnienia. Jednak brak formy pisemnej
    implikuje kwestię dowodową (choćby świadkowie) w przypadku sporu - któż
    rozsądny postepuje w ten sposób?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 13. Data: 2006-05-29 22:59:11
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: "Aicha" <b...@m...pl>

    Użytkownik "Johnson" napisał:

    > A kto powiedział że rozwiązanie umowy za porozumieniem stron
    > musi mieć formę pisemną? Nie musi.

    A to nie wynika z art. 30 KP?

    --
    Pozdrawiam - Aicha

    Dozwolone od lat 18 - na liczniku 63.000:
    http://www.opowiadania.org/autorzy/aicha/aicha.html





  • 14. Data: 2006-05-29 23:08:09
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e5ftq4$f3m$1@nemesis.news.tpi.pl eldo
    <mirek@poczta_wytnijto_streamcn.pl> pisze:

    > jak wspomniałem, od półtorej miesiąca
    Faktycznie sporo. Ale słyszałem, że ludzie czekały po dwie lata... ;)

    > Po tym okresie wspólnie zostało ustalone, że kończe pracę.
    W jakiej formie?
    I czy możesz to udokumentować/udowodnić?

    > I
    > od tamtej pory nie mogę wyegzoekwowac świadectwa pracy. Dla Ciebie
    > dalej to jest porzucenie?
    Czy masz jesteś w stanie wykazać faktyczne zaistnienie porozumienia stron?
    Jeśli tak - to jak (skoro nic nie podpisałeś)?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 15. Data: 2006-05-29 23:12:12
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e5fud6$pem$1@atlantis.news.tpi.pl Aicha
    <b...@m...pl> pisze:

    >> A kto powiedział że rozwiązanie umowy za porozumieniem stron
    >> musi mieć formę pisemną? Nie musi.
    > A to nie wynika z art. 30 KP?
    Nie. IMO niedoróbka prawna, jakich wiele, ale - nie wynika.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 16. Data: 2006-05-30 04:15:09
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    >> A to nie wynika z art. 30 KP?
    > Nie. IMO niedoróbka prawna, jakich wiele, ale - nie wynika.
    >

    Pewnie że nie wynika i nie wiem dlaczego twierdzisz że to "niedoróbka
    prawna"? Jest tak od 1975 roku ;)

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 17. Data: 2006-05-30 04:16:59
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte napisał(a):

    >> A kto powiedział że rozwiązanie umowy za porozumieniem stron musi mieć
    >> formę pisemną? Nie musi.
    > A widziałeś kiedyś coś takiego w praktyce, czy tak sobie teoretyzujesz?

    Oczywiście że widziałem i to setki razy.

    > Przestałbys świadczyć pracę bo tak sobie pogadałeś o tym z pracodawcą, czy
    > domagałbyś się formalnego dokumentu?

    To co ja bym zrobił to co innego. Nie wszyscy mają taką wiedzę, jak ja.


    > Takie podejście (niezależnie od tego, czy ułomne prawo taką możliwość
    > pozostawia, czy nie) jest niepoważne, w końcu wzięcie urlopu "na żądanie"
    > także nie wymaga formy pisemnej, a nawet nie jest wskazane kogo pracownik ma
    > zawiadomić o skorzystaniu z tego uprawnienia. Jednak brak formy pisemnej
    > implikuje kwestię dowodową (choćby świadkowie) w przypadku sporu - któż
    > rozsądny postepuje w ten sposób?
    >

    No właśnie, to tylko kwestie dowodowe.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 18. Data: 2006-05-30 04:20:34
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Beniamin napisał(a):

    >
    > Problem w tym, czy masz dowód na to, co zostało ustalone. Czy masz
    > potwierdzenia rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Bo w przeciwnym
    > wypadku złośliwy pracodawca może stwierdzić, że żadnych rozmów nie było,
    > po prostu przestałeś przychodzić do pracy i wysłać Ci zwolnienie
    > dyscyplinarne.

    Chciałbym widzieć sąd , który w to uwierzy. Zwłaszcza w to że pracodawca
    zwolnił pracownika dyscyplinarnie dopiero po 1,5 miesiącu od rzekomego
    porzucenia pracy ?!
    Ten okres raczej uprawdopodabnia porozumienie stron, ustne, czy nawet
    przez fakty konkludentne.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 19. Data: 2006-05-30 11:04:16
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e5gh0c$71m$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >>> A to nie wynika z art. 30 KP?
    >> Nie. IMO niedoróbka prawna, jakich wiele, ale - nie wynika.
    > Pewnie że nie wynika i nie wiem dlaczego twierdzisz że to "niedoróbka
    > prawna"? Jest tak od 1975 roku ;)
    Jakby było od 1965 albo od przedwczoraj też bym tak twierdził.
    Umowa o pracę wymaga formy pisemnej (przy okazji: jest obustronne, zgodne
    oświadczenie woli, czyli swoiste "porozumienie"), logiczne jest, że jej
    rozwiązanie winno posiadać tę samą formę. No, ale logika i prawo to
    rozłączne zbiory reguł, więc jeśli komuś logika nie wydaje się
    wystarczającym argumentem to mogę jeszcze dodać argument praktyczny - aby
    nie eskalować możliwości wystapienia sytuacji podobnych do tej, o jakiej
    mówimy.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 20. Data: 2006-05-30 11:17:59
    Temat: Re: wątpliwości - zatrudnienie obecne i poprzednie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e5gh3q$71m$2@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    <j...@n...pl> pisze:

    >>> A kto powiedział że rozwiązanie umowy za porozumieniem stron musi mieć
    >>> formę pisemną? Nie musi.
    >> A widziałeś kiedyś coś takiego w praktyce, czy tak sobie teoretyzujesz?
    > Oczywiście że widziałem i to setki razy.
    No to w takim razie rozwiązanie za porozumieniem na piśmie musiałeś widzieć
    tysiące, a może dziesiątki tysięcy razy. Z uwagi na czas potrzebny do
    naocznego zaobserwowania takiej ilości pisemnych porozumień można zacząć
    podejrzewać, że

    >> Przestałbys świadczyć pracę bo tak sobie pogadałeś o tym z pracodawcą,
    >> czy domagałbyś się formalnego dokumentu?
    > To co ja bym zrobił to co innego. Nie wszyscy mają taką wiedzę, jak ja.
    Czemu co innego? Kodeks pracy nie różnicuje pracowników na "zwykłych" i
    megalomanów.
    Ktoś nieobeznany z prawem pracy powinien dopilnować formy pisemnej aby nie
    narażać się na kłopoty, o których istocie może nie mieć pojęcia ale wie, że
    mogą go dotknąć.
    Człowiek nieco w prawie pracy otrzaskany dopilnuje formy pisemnej aby
    uniknąć kłopotów, w dodatku wiedząc jakich. To chyba jedyna możliwa różnica,
    reszta to to samo.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1