-
1. Data: 2011-07-04 08:42:38
Temat: wadliwe auto od handlarza
Od: "AT" <d...@g...pl>
Zakupiliśmy auto od osoby, która ma zarejestrowaną działalność i zajmuje się
sprowadzaniem samochodów z zagranicy. Sprowadził nam auto o wartości prawie
50k.
Auto oczywiście miało być niebite z salonu Opla. Według zapewnień
sprowadzającego auto było w salonie Opla, były właściciel oddał je bo kupił
po prostu nowy model. Jednak umowę dostarczył nam spisaną bezpośrednio przez
właściciela auta, nie przez opla, oraz wystawił nam Fakturę na te 50k.
Auto zostało w Polsce zarejestrowane na podstawie umowy i Faktury. Będąc na
rutynowym przeglądzie wyszło, ze było bardzo poważnie bite i naciągane,
dlatego ściąga na prawo przy większych prędkościach. Zaczęliśmy poszukiwać
byłego właściciela, udało się go namierzyć min dzięki Google Earth. Po
skontaktowaniu się z Niemcem okazało się, ze auto miało poważny wypadek, z
oby stron było bite, ubezpieczyciel auto zabrał i wystawił ponoć na aukcje
wrak, dalszej historii auta nie zna, ale Niemiec z nikim nic nie podpisywał,
po prostu dostał kasę, co świadczy o tym, ze sprowadzający podrobił podpis,
gdyż dostarczył nam umowę z pierwszym właścicielem auta, pomijam fakt
wymyślonych historii, typu ze z salony, nie bite itp.
Czy sprawa jest do wygrania? Wszystko miało miejsce zaledwie 3tygodnie temu.
-
2. Data: 2011-07-04 10:35:48
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
W dniu 04-07-2011 10:42, AT pisze:
> Zakupiliśmy auto od osoby, która ma zarejestrowaną działalność i zajmuje się
> sprowadzaniem samochodów z zagranicy. Sprowadził nam auto o wartości prawie
> 50k.
>
> Auto oczywiście miało być niebite z salonu Opla. Według zapewnień
> sprowadzającego auto było w salonie Opla, były właściciel oddał je bo kupił
> po prostu nowy model. Jednak umowę dostarczył nam spisaną bezpośrednio przez
> właściciela auta, nie przez opla, oraz wystawił nam Fakturę na te 50k.
>
> Auto zostało w Polsce zarejestrowane na podstawie umowy i Faktury. Będąc na
> rutynowym przeglądzie wyszło, ze było bardzo poważnie bite i naciągane,
> dlatego ściąga na prawo przy większych prędkościach. Zaczęliśmy poszukiwać
> byłego właściciela, udało się go namierzyć min dzięki Google Earth. Po
> skontaktowaniu się z Niemcem okazało się, ze auto miało poważny wypadek, z
> oby stron było bite, ubezpieczyciel auto zabrał i wystawił ponoć na aukcje
> wrak, dalszej historii auta nie zna, ale Niemiec z nikim nic nie podpisywał,
> po prostu dostał kasę, co świadczy o tym, ze sprowadzający podrobił podpis,
> gdyż dostarczył nam umowę z pierwszym właścicielem auta, pomijam fakt
> wymyślonych historii, typu ze z salony, nie bite itp.
Do wygrania, o ile:
a) masz na papierze zapewnienie sprzedającego, że nie bite
b) Niemiec potwierdzi, że umowa nie została podpisana przez niego, że to
jego samochód, że bity itd. --> tu jeszcze piękna sprawa karna się kroi
o fałszowanie dokumentów
Generalnie udaj się do radcy prawnego albo adwokata. Sprawa wygląda na
dość oczywistą z prawnego punktu widzenia, ale trzeba się przygotować na
szarpanie w sądzie.
--
.B:artek.
-
3. Data: 2011-07-04 11:27:41
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: "Massai" <t...@w...pl>
.B:artek. wrote:
> W dniu 04-07-2011 10:42, AT pisze:
> > Zakupiliśmy auto od osoby, która ma zarejestrowaną działalność i
> > zajmuje się sprowadzaniem samochodów z zagranicy. Sprowadził nam
> > auto o wartości prawie 50k.
> >
> > Auto oczywiście miało być niebite z salonu Opla. Według zapewnień
> > sprowadzającego auto było w salonie Opla, były właściciel oddał je
> > bo kupił po prostu nowy model. Jednak umowę dostarczył nam spisaną
> > bezpośrednio przez właściciela auta, nie przez opla, oraz wystawił
> > nam Fakturę na te 50k.
> >
> > Auto zostało w Polsce zarejestrowane na podstawie umowy i Faktury.
> > Będąc na rutynowym przeglądzie wyszło, ze było bardzo poważnie bite
> > i naciągane, dlatego ściąga na prawo przy większych prędkościach.
> > Zaczęliśmy poszukiwać byłego właściciela, udało się go namierzyć
> > min dzięki Google Earth. Po skontaktowaniu się z Niemcem okazało
> > się, ze auto miało poważny wypadek, z oby stron było bite,
> > ubezpieczyciel auto zabrał i wystawił ponoć na aukcje wrak, dalszej
> > historii auta nie zna, ale Niemiec z nikim nic nie podpisywał, po
> > prostu dostał kasę, co świadczy o tym, ze sprowadzający podrobił
> > podpis, gdyż dostarczył nam umowę z pierwszym właścicielem auta,
> > pomijam fakt wymyślonych historii, typu ze z salony, nie bite itp.
>
> Do wygrania, o ile:
> a) masz na papierze zapewnienie sprzedającego, że nie bite
> b) Niemiec potwierdzi, że umowa nie została podpisana przez niego, że
> to jego samochód, że bity itd. --> tu jeszcze piękna sprawa karna się
> kroi o fałszowanie dokumentów
Tylko pytanie o fałszowanie przez kogo.
Podpisali umowę z jakims Niemcem którego na oczy nie widzieli?
--
Pozdro
Massai
-
4. Data: 2011-07-04 11:35:40
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: "AT" <d...@g...pl>
>
> Do wygrania, o ile:
> a) masz na papierze zapewnienie sprzedającego, że nie bite
> b) Niemiec potwierdzi, że umowa nie została podpisana przez niego, że to
> jego samochód, że bity itd. --> tu jeszcze piękna sprawa karna się kroi o
> fałszowanie dokumentów
niestety nie pisał nigdzie, ze nie bity, ale tez auto nie nadaje się do
eksploatacji
>
> Generalnie udaj się do radcy prawnego albo adwokata. Sprawa wygląda na
> dość oczywistą z prawnego punktu widzenia, ale trzeba się przygotować na
> szarpanie w sądzie.
Dzięki, tak też mamy zamiar zrobić, Niemiec chętny do współpracy.
pozdrawiam
AT
-
5. Data: 2011-07-04 11:36:24
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: "AT" <d...@g...pl>
>
> Podpisali umowę z jakims Niemcem którego na oczy nie widzieli?
Handlarz FV wystawił
a to Handlarz podpisał umowę z Niemcem, tak twierdził, bo jak się okazało
sfałszował podpis.
pozdrawiam
A
-
6. Data: 2011-07-04 11:56:54
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-07-04 13:35, AT pisze:
> Dzięki, tak też mamy zamiar zrobić, Niemiec chętny do współpracy.
>
Ale liczysz się z tym, że jeśli sprawa będzie o sfałszowanie dokumentów
sprzedaży to auto może zostać "zabezpieczone jako dowód w sprawie" i
zostaniesz na jakiś czas (miesiąc, rok, 3 lata) bez kasy i bez samochodu?
--
MZ
-
7. Data: 2011-07-04 12:33:33
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: Kamil <a...@a...com>
Dnia Mon, 04 Jul 2011 13:56:54 +0200, MZ napisał(a):
>> Dzięki, tak też mamy zamiar zrobić, Niemiec chętny do współpracy.
>>
> Ale liczysz się z tym, że jeśli sprawa będzie o sfałszowanie dokumentów
> sprzedaży to auto może zostać "zabezpieczone jako dowód w sprawie" i
> zostaniesz na jakiś czas (miesiąc, rok, 3 lata) bez kasy i bez samochodu?
To sfałszowany jest samochód czy jakiś papier? ;)
-
8. Data: 2011-07-04 12:37:25
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
W dniu 04-07-2011 13:35, AT pisze:
> >
>> Do wygrania, o ile:
>> a) masz na papierze zapewnienie sprzedającego, że nie bite
>> b) Niemiec potwierdzi, że umowa nie została podpisana przez niego, że to
>> jego samochód, że bity itd. --> tu jeszcze piękna sprawa karna się kroi o
>> fałszowanie dokumentów
>
> niestety nie pisał nigdzie, ze nie bity, ale tez auto nie nadaje się do
> eksploatacji
To się nieco komplikuje, ale nadal do wygrania. Niezgodność towaru z
umową. Tylko będzie musiał się pewnie wypowiedzieć biegły, na ile
samochód jest wadliwy. Bo Twoim zdaniem samochód nie nadaje się do
eksploatacji, ale sprzedający powie, że przecież jeździ, a jak ściąga to
trzeba mocniej trzymać kierownicę. A w ogóle to jest kwestia geometrii,
opon i czego tam jeszcze.
--
.B:artek.
-
9. Data: 2011-07-04 13:29:57
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: mvoicem <m...@g...com>
(04.07.2011 13:36), AT wrote:
> >
>> Podpisali umowę z jakims Niemcem którego na oczy nie widzieli?
>
>
> Handlarz FV wystawił
>
> a to Handlarz podpisał umowę z Niemcem, tak twierdził, bo jak się okazało
> sfałszował podpis.
Linia obrony handlarza będzie taka, że Niemiec od którego kupowali
podawał się za tego kto jest wpisany w umowie, miał papiery wyglądające
na jego, nie mieli podstaw do tego żeby podejrzewać że on to nie on.
I nie wiem czy tak łatwo będzie tą linię obalić.
p. m.
-
10. Data: 2011-07-04 14:31:48
Temat: Re: wadliwe auto od handlarza
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Kamil" <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:7be6i1tanb6f.e8aergwz34ir$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 04 Jul 2011 13:56:54 +0200, MZ napisał(a):
>
>>> Dzięki, tak też mamy zamiar zrobić, Niemiec chętny do współpracy.
>>>
>> Ale liczysz się z tym, że jeśli sprawa będzie o sfałszowanie dokumentów
>> sprzedaży to auto może zostać "zabezpieczone jako dowód w sprawie" i
>> zostaniesz na jakiś czas (miesiąc, rok, 3 lata) bez kasy i bez
>> samochodu?
>
> To sfałszowany jest samochód czy jakiś papier? ;)
No i samochód sie do jazdy podobno nie nadaje i tak.