-
61. Data: 2009-01-24 21:34:05
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: LEPEK <a...@s...na.dole>
SDD pisze:
> Nie znam faceta, ale znajac troche zycie przewiduje, ze po prostu rozesmeije
> Ci sie w twarz :)
No widzisz - mi gość oddal kasę, ja jemu sprzęt w dość podobnej sytuacji
(też wadliwa głowica, tyle że nie pęknięta, ale naprawiana dość
nieudolnie po demolce). Są jeszcze ludzie na tym świecie (bo do tej pory
nie mam pewności, czy on o tym wiedział).
Pozdr,
--
L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i
no_spam [maupa] poczta [kropka] fm
Toyota Corolla 1,3 sedan --> cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan --> cztery kółka
bez skutera
-
62. Data: 2009-01-24 21:45:12
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "staszek" <d...@o...dfe>
> No widzisz - mi gość oddal kasę, ja jemu sprzęt w dość podobnej sytuacji
> (też wadliwa głowica, tyle że nie pęknięta, ale naprawiana dość nieudolnie
> po demolce). Są jeszcze ludzie na tym świecie (bo do tej pory nie mam
> pewności, czy on o tym wiedział).
>
wziales go z zaskoczenia? jaka byla gadka?
-
63. Data: 2009-01-24 22:00:06
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Warchlak <d...@d...zwierz>
Końrad N.S. pisze:
> kończę dyskus z tobą, ponieważ nie masz nic do napisania w temacie
> wątku, nic nie wnosisz i nic nie wniesiesz poza kretyńskimi i
> infantylnymi tekstami.
Myślę, że każdy kto przeczytał ten wątek wie, kto tu pisał merytorycznie
-- ja czy Ty i kto zaczął wycieczki osobiste -- ja czy Ty.
--
Chrumka i kwiczy w leśnej dziczy
-
64. Data: 2009-01-24 22:19:50
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: LEPEK <a...@s...na.dole>
staszek pisze:
> wziales go z zaskoczenia? jaka byla gadka?
Zaczął mi gasnąć w czasie jazdy, więc dałem do warsztatu.
Sprawdzili gaźnik itp., ale nic to nie dało, więc zdjęli głowicę. Oczom
ukazał się widok... ulepionej z "czegoś" w połowie głowicy (nalane i
szlifowane gniazda łożysk wałka rozrządu). Złożyli tak, żeby się nie
rozpadło. Zadzwoniłem do sprzedającego, że tak sprawa się ma i że to
musiało być wcześniej (ja przejechałem może 150 km, nawet ślepy biegły
określiłby przebieg spapranej głowicy na więcej), że nic mi nie
powiedział, chociaż powinien. Że dla mnie to wada ukryta, skoro mi nie
powiedział, więc powinien według prawa oddać mi kasę, a ja mu sprzęt. I
że jestem pewny tej sytuacji, mechanicy też, więc tego właśnie oczekuję
dla czystości sprawy. Pomarudził, ale przyjechał i zabrał truchło
oddając mi moje własne banknoty.
Aha - w ogłoszeniu na otomoto było "stan bdb" i to miało być moim
ewentualnym punktem zaczepienia, bo ogólny zapis w umowie, że "stan
techniczny jest kupującemu znany" jest z jednej strony zbyt ogólny (nie
wymienia się tam co jest trafione), a z drugiej strony jest to klauzula
"jakaśtam", która i tak może być uznana przez sąd za nieważną.
Poczytaj KC art 556-576 - nie chce mi się teraz szperać, ale świta mi,
że nawet jak sam nie wiedział o wadzie a ona istniała, to i tak jest to
wada za którą odpowiada.
Pozdr,
--
L E P E K - P r u s z c z G d a n s k i
no_spam [maupa] poczta [kropka] fm
Toyota Corolla 1,3 sedan --> cztery kółka
Hyundai Atos 0,99 nanovan --> cztery kółka
bez skutera
-
65. Data: 2009-01-24 22:39:21
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl>
Dnia Sat, 24 Jan 2009 19:03:16 +0100, Yakhub powiedział:
>> Wydaje mi się jednak, że nawet w umowie między dwoma osobami fizycznymi
>> wykluczenie odpowiedzialności poprzez zapis "Stan techniczny jest
>> kupującemu znany i nie będzie w związku z nim rościł pretensji w
>> przyszłości" jest bezprawne.
> Dlaczego miałoby być bezprawne?
Nie znam się na tym za bardzo, a wątek idzie też (jak widzę :) na
pl.soc.prawo, ale poczytałem KC i stoi w nim tak:
----
Art. 558. § 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć,
ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów
ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest
dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych.
----
W przypadku, gdy kupuje konsument, na mocy powyższego przepisu nie ma
znaczenia, czy sprzedający również jest konsumentem, czy firmą.
Nie wiem jakich przepisów szczególnych szukać, jeśli znasz taki, który
pozwala ograniczyć lub wyłączyć odpowiedzialność z tytułu rękojmi za stan
techniczny pojazdu, to chętnie poczytam.
I dalej za KC:
----
Art. 558. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu
rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed
kupującym.
----
Z tego z kolei przepisu IMO wynika, że nawet jeśli klauzla wyłączjąca
odpowiedzialność z tytułu rekojmi za stan techniczny pojazdu jest
dozwolona, to i tak staje się ona bezskuteczna, jeśli sprzedawca o wadzie
wiedział i podstępnie ją zataił.
Pozdrawiam,
aari^^^
--
Bright light is the end
of the black light district.
-
66. Data: 2009-01-24 23:25:39
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Yakhub <y...@g...pl>
W liście datowanym 24 stycznia 2009 (23:39:21) napisano:
> Dnia Sat, 24 Jan 2009 19:03:16 +0100, Yakhub powiedział:
>>> Wydaje mi się jednak, że nawet w umowie między dwoma osobami fizycznymi
>>> wykluczenie odpowiedzialności poprzez zapis "Stan techniczny jest
>>> kupującemu znany i nie będzie w związku z nim rościł pretensji w
>>> przyszłości" jest bezprawne.
>> Dlaczego miałoby być bezprawne?
> Nie znam się na tym za bardzo, a wątek idzie też (jak widzę :) na
> pl.soc.prawo, ale poczytałem KC i stoi w nim tak:
Pisząc swojego posta zaznaczyłem, że nie chodzi mi o dokładną literę
prawa, a raczej o zdrowy rozsądek i moje prywatne poczucie
uczciwości (które może się różnić od Twojego). Podałem przykład
hipotetycznej sytuacji, w której taki zapis byłby jak najbardziej
sensowny i *IMHO* uczciwy dla obu stron. Uważam, że nawet jeżeli prawo
mówi inaczej, to jedynie gorzej świadczy o prawie. Owszem, można na
tej podstawie dochodzić swoich "praw", nawet jeżeli *IMHO* nam się te
prawa nie powinny należeć - ale *IMHO* to już nie będzie uczciwe.
> Z tego z kolei przepisu IMO wynika, że nawet jeśli klauzla wyłączjąca
> odpowiedzialność z tytułu rekojmi za stan techniczny pojazdu jest
> dozwolona, to i tak staje się ona bezskuteczna, jeśli sprzedawca o wadzie
> wiedział i podstępnie ją zataił.
Kupujący, jeżeli poczuł, że został w jakiś sposób oszukany, powinien w
miarę możliwości od razu w tej sprawie interweniować, a nie po 8
miesiącach. Teraz to już musztarda po obiedzie, bo nawet nie jesteśmy
pewni, czy ta wada nie powstała lub nie pogłębiła się po zakupie, w
wyniku zaniedbania kolegi Staszka. Żeby dochodzić od kogoś jakichś
roszczeń musimy najpierw udowodnić mu winę (i tutaj przynajmniej
zgadzamy się ja i litera prawa :) ). Domyślnie każdy człowiek jest
niewinny.
--
Pozdrawiam
Yakhub
Nie pisz do mnie na ten adres.
-
67. Data: 2009-01-24 23:27:01
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 24 Jan 2009 23:39:21 +0100, aari^^^ wrote:
>Dnia Sat, 24 Jan 2009 19:03:16 +0100, Yakhub powiedział:
>>> Wydaje mi się jednak, że nawet w umowie między dwoma osobami fizycznymi
>>> wykluczenie odpowiedzialności poprzez zapis "Stan techniczny jest
>>> kupującemu znany i nie będzie w związku z nim rościł pretensji w
>>> przyszłości" jest bezprawne.
>> Dlaczego miałoby być bezprawne?
>
>poczytałem KC i stoi w nim tak:
>Art. 558. § 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć,
>ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów
>ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest
>dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych.
>----
>
>W przypadku, gdy kupuje konsument, na mocy powyższego przepisu nie ma
>znaczenia, czy sprzedający również jest konsumentem, czy firmą.
ustawa o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej
Art. 1. 1. Ustawe stosuje sie do dokonywanej w zakresie dzialalnosci
przedsiebiorstwa sprzedazy rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która
nabywa te rzecz w celu niezwiazanym z dzialalnoscia zawodowa lub
gospodarcza (towar konsumpcyjny).
4. Do sprzedazy konsumenckiej nie stosuje sie przepisów art. 556-581
ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny
Ale stosuje sie wtedy przepisy powyzszej ustawy..
>Art. 558. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu
>rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed
>kupującym.
>
>Z tego z kolei przepisu IMO wynika, że nawet jeśli klauzla wyłączjąca
>odpowiedzialność z tytułu rekojmi za stan techniczny pojazdu jest
>dozwolona, to i tak staje się ona bezskuteczna, jeśli sprzedawca o wadzie
>wiedział i podstępnie ją zataił.
Owszem, chyba ze firma konsumentowi :-)
ale mamy jeszcze
Art. 559. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za
wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na
kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyn tkwiącej już poprzednio w
rzeczy sprzedanej.
J.
-
68. Data: 2009-01-24 23:36:05
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "staszek" <d...@o...dfe>
>miesiącach. Teraz to już musztarda po obiedzie, bo nawet nie jesteśmy
>pewni, czy ta wada nie powstała lub nie pogłębiła się po zakupie, w
>wyniku zaniedbania kolegi Staszka. Żeby dochodzić od kogoś jakichś
>roszczeń musimy najpierw udowodnić mu winę (i tutaj przynajmniej
>zgadzamy się ja i litera prawa :) ). Domyślnie każdy człowiek jest
>niewinny.
pekniecie glowicy nie bylo spowodowane np przegrzaniem czy przez brak plynu.
mechanik mowil ze ktos wkrecil za gruba srube (od kolektora wydechowego
zdaje sie) i po prostu w tym miejscu rozsadzilo aluminium. przypuszczam ze
pomysl wkrecenia grubszej sruby zrodzil sie po stwierdzeniu ze gwint jest
zerwany i orginalna sie nie trzyma.
-
69. Data: 2009-01-25 01:32:30
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.01.2009 Daniel <w...@w...pl> napisał/a:
>>> Czy w umowie nie było zapisu, że stan techniczny jest Ci znany?
>> Nieistotne w przypadku zatajenia wady.
> Miał wymienić wszystkie wady używanego samochodzie czy też wymienić których
> wad brak?
> Jeżeli podpisujesz, że znasz stan techniczny samochdu to znaczy, że znasz
>:-)
Możemy się poprzerzucać argumentami, ale wiadomo o co chodzi, prawda? :)
--
Marcin
-
70. Data: 2009-01-25 01:36:37
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.01.2009 Warchlak <d...@d...zwierz> napisał/a:
> A orzecznictwo mówi, ?e r?kojmia w przypadku rzeczy u?ywanej nie dotyczy
> ka?dej wady, bo oczywistym jest, ?e rzecz u?ywana mo?e si? zepsu?, bo
> taka jest jej istota. Orzecznictwo mówi tak?e, ?e zasadniczo w przypadku
> aut sprzedawca "nieprofesjonalny" odpowiada za wady, o których wiedzia? i
> które zatai?, a "profesjonalny" zasadniczo za wszystkie istotne które
> istnia?y w momencie sprzeda?y i o których nie poinformowa? kupuj?cego
> (nawet jak o nich nie wiedzia?).
I MZ tak z grubsza jest a wynika to z tego, że od profesjonalisty
wymaga się dużo wiekszej wiedzy i staranności, czyli "powinien był
wiedzieć".
Pytanie, czy jeśli przy sprzedaży niekonsumenckiej ktoś sprzedaje nowy
produkt to nalezy też brać to tą samą miarką.
--
Marcin