-
31. Data: 2009-01-24 10:36:19
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
staszek pisze:
>> Nie obraź się, ale z tego co piszesz dość jasno wynika że kupiłeś
>> uszkodzone auto będąc tego świadomym.
>
> nie obrazam sie jednak nie masz racji. skoro mowie ze usterke zauwazylem
> po paru dniach to dlaczego twierdzisz ze kupilem strucla swiadomie.
Ok, założyłem że o ubywającym płynie wiedziałeś w dni zakupu.
Ale to nie zmienia kwestii że ewentualne pretensje należało podnosić po
tych paru dniach kiedy zauważyłeś objawy awarii, a nie po 8 miesiącach.
Teraz już nikt Ci nie zagwarantuje że uszkodzenie nie powstało po
zakupie samochodu (w szczególności nawet że nie było skutkiem już
Twojego zaniedbania związanego z brakiem płynu).
Jeżeli chodzi o zasadnicze pytanie to musisz dowieść że on wiedział o
pękniętej głowicy i celowo to zataił.
Nie wyobrażam sobie tego inaczej niż znaleźć mechanika do którego on
pojechał i udowodnić że widział o pękniętej głowicy.
Jeżeli podchodził do eksploatacji samochodu tak jak Ty, czyli na
ubywający płyn reagował jedynie dolewaniem nowego to możliwe że nigdy u
mechanika nie był z tym problemem.
-
32. Data: 2009-01-24 10:38:06
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "staszek" <d...@o...dfe>
> Jeżeli chodzi o zasadnicze pytanie to musisz dowieść że on wiedział o
> pękniętej głowicy i celowo to zataił.
> Nie wyobrażam sobie tego inaczej niż znaleźć mechanika do którego on
> pojechał i udowodnić że widział o pękniętej głowicy.
> Jeżeli podchodził do eksploatacji samochodu tak jak Ty, czyli na ubywający
> płyn reagował jedynie dolewaniem nowego to możliwe że nigdy u mechanika
> nie był z tym problemem.
za duzo zachodu a auto za jedna wyplate. skonczy sie na telefonie do faceta
i albo sie przyzna albo nie :P
-
33. Data: 2009-01-24 10:38:19
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Boberek <d...@d...zwierz>
staszek pisze:
> moze nie wiedzial, dlatego zamierzan wziac go pod h* i moze sam sie
> przyzna :D
To Twoja jedyna szansa, ale musiałby być debilem, żeby najpierw ukryć (te
ubytki płynu chłodzącego), a potem się przyznać i to jeszcze po takim
czasie, kiedy nie ma pewności, czy sam jej nie rozwaliłeś. ;>
--
Boberek, co nosi pulowerek
-
34. Data: 2009-01-24 10:46:37
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.01.2009 Daniel <w...@w...pl> napisał/a:
>> wade na bank ukryta przez poprzedniego wlasciciela (peknieta glowica).
> Czy w umowie nie było zapisu, że stan techniczny jest Ci znany?
Nieistotne w przypadku zatajenia wady.
--
Marcin
-
35. Data: 2009-01-24 10:56:33
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
staszek pisze:
> no widzisz :) cala europe w wakacje przejechalem tym autem i nic sie nie
> stalo :) lacznie okolo 20tys km wyciek byl sladowy. i nadal taki jest.
No to po co naprawiałeś? :P
A poważnie - pogadaj z gościem, bo szanse dowodowe teraz są prawie
żadne. I na przyszłość - jak coś jest nie tak z układem chłodzenia -
napraw, nie jeździj tak, bo silnik zatrzesz.
Do węży są specjalne taśmy klejące, jakbyś zakleił i dalej by ubywało
tobyś wiedział, że głowica padła.
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
36. Data: 2009-01-24 11:03:17
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "staszek" <d...@o...dfe> napisał w wiadomości
news:gldhri$hgb$1@news.wp.pl...
> mysle ze facet jest z tych co jesli mu sie rzuci paragrafami to pojdzie na
> ugode. a jesli nie to trudno. auto juz jest naprawione ale sprobowac
> warto.
Nie znam faceta, ale znajac troche zycie przewiduje, ze po prostu rozesmeije
Ci sie w twarz :)
Pozdrawiam
SDD
-
37. Data: 2009-01-24 11:04:22
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "staszek" <d...@o...dfe> napisał w wiadomości
news:gldgpi$grm$1@news.wp.pl...
> czy po takim czasie mozna sie domagac jakiejs rekompensaty ? auto
> posiadalo wade na bank ukryta przez poprzedniego wlasciciela (peknieta
> glowica). podejrzewam ze to bylo przyczyna sprzedazy po prostu. auto
> kupione od osoby fizycznej.
A cena byla normalna, rynkowa, czy jakas szczegolnie okazyjna?
Pozdrawiam
SDD
-
38. Data: 2009-01-24 11:10:42
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "staszek" <d...@o...dfe>
> A cena byla normalna, rynkowa, czy jakas szczegolnie okazyjna?
ciezko powiedziec bo rozpietosc cen tych aut to od ponizej tysiaca az do 6
:-)
-
39. Data: 2009-01-24 11:17:23
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 24 Jan 2009 11:21:53 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>staszek pisze:
>> o uciekajacej wodzie dowiedzialem sie po kilku dniach jednak wszystko
>> wskazywalo na zwykla niueszczelnosc na wezu od chlodnicy.
>
>Nie obraź się, ale z tego co piszesz dość jasno wynika że kupiłeś
>uszkodzone auto będąc tego świadomym.
Zaraz zaraz - z powyzszego wynika kupil nieswiadomie [po kilku
dniach], a jesli swiadomie to swiadomosc dotyczyla weza.
>Może nie byłeś świadom dokładnego charakteru uszkodzenia, ale skoro 8
>miesięcy jeździłeś twierdząc że "jest ok", to skąd pomysł że poprzedni
>właściciel (który mógł wykazać się przecież podobną indolencją w temacie
>obsługi samochodu) miał wiedzieć o charakterze uszkodzenia cokolwiek
>więcej od Ciebie?
Jakby mu udowodnic ze specjalnie rozszczelnil weza, to by byla
podstawa.
Tylko ze to nie do udowodnienia, podobnie jak to ze byly butelki z
woda w bagazniku. Ani ze kolejnosc nie byla odwrotna - wyciek i
niedopilnowany poziom plynu doprowadzil do pekniecia glowicy.
J.
-
40. Data: 2009-01-24 11:29:48
Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Kocureq" <a...@...stopce.pl> napisał w wiadomości
news:gles4p$jsl$1@inews.gazeta.pl...
> staszek pisze:
>> no widzisz :) cala europe w wakacje przejechalem tym autem i nic sie nie
>> stalo :) lacznie okolo 20tys km wyciek byl sladowy. i nadal taki jest.
>
> No to po co naprawiałeś? :P
>
> A poważnie - pogadaj z gościem, bo szanse dowodowe teraz są prawie żadne.
Nie ma czego dowodzić nawet.
Czas na żądanie naprawy z rękojmi jest bodajże 1 m-c od stwierdzenia
usterki.
8 m-cy to raczej zdecydowaniej więcej niż 1.