-
21. Data: 2009-10-22 06:44:34
Temat: Re: uszkodzi?em auto w wyniku b?ednego oznaczenia
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> Administrator tego parkingu w pewien sposób poinformował kierowcę że
> samochodem o wysokości mniejszej niż 2m może tam bezpiecznie wjechać - czy
> zrobił to za pomocą napisu nad bramą, ustnie, czy używając symbolu znaku
> drogowego, to już nie jest istotne.
> Istotne jest to że wprowadził kierowcę w błąd i tym samym spowodował
> kolizję samochodu z bramą i z tego powodu ponosi za to odpowiedzialność.
>
> Może i nie dotyczy go rozporządzenie o znakach drogowych, ale żadnemu
> sądowi nie wciśnie, że znak drogowego mówiący o dopuszczalnej wysokości
> pojazdu umieszczony przy wjeździe znaczy coś innego niż znaczy - była to
> błędna informacja która była przyczyną kolizji.
Dokładnie tak jak mówisz :-).
-
22. Data: 2009-10-22 07:52:12
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: Bartosz Tura <B...@K...pl>
P.H. wrote:
> Witam,
> sytuacja następująca. prywatny budynek pod zarządem firmy X.
> na wjeździe do garażu podziemnego stoi znak o dopuszczalnej wysokości
> h_max = 2m.
> moje auto ma 195cm "wzrostu".
> wjeżdżając uderzyłem dachem w "otwartą" bramę garażowę.
> zarządca upiera się że moja wina. cyt. " Nikt rozsądny nie wjeżdża autem
> na "styk". " i chce zwrotu kosztów naprawy bramy.
> ja twierdzę że jechałem zgodnie z ich oznakowaniem i oczekuję zwrotu
> kosztów za lakierowanie dachu.
czy ten wjazd do garażu podziemnego był "z górki" czy płaski?
BT
-
23. Data: 2009-10-22 11:42:25
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: gr <j...@w...pl>
On 21 Paź, 20:49, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Krzysztof" <k...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:hbnkfd$cha$1@news.onet.pl...
>
> >> Gdyby znaku nie było, to Twoja wina byłaby bezsprzeczna.
> > ??
>
> Bo ma obowiązek ocenić, czy się zmieści.
I ocenił na znaku było napisane 2m on z dokumentacji technicznej auta
wiedział, że ma 1,95m
> Znak mógł go wprowadzić w błąd.
no i wprowadził
-
24. Data: 2009-10-22 17:51:42
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Robert_J" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hbouga$o4t$1@inews.gazeta.pl...
>> powinien stać zatem znak zakazujący wjazdu pojazdom wyższym, niż 1,40 cm
> A widziałeś gdzieś taki znak? Chyba żadne auto nie mieści się w tej
> granicy ;-)). Może Lamborgini albo inne sportowe...
Najmniej widziałem 1,50 metra - wiadukt w Muszynie pow. nowosądecki.
Faktycznie jest nieco więcej. Wchodzi Polonez, ale bez "kogutów" :-)
-
25. Data: 2009-10-22 17:58:24
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Robert_J" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hbouou$p15$1@inews.gazeta.pl...
> Jak każdy inny :-). Jak ma ocenić czy się zmieści? Wozić metrówkę? Auto
> nie ma tak zajebistej rozszerzalności cieplnej że w wyniku tarcia
> powietrza "urośnie" o 10 czy 20 cm. Znak jest właśnie po to, żeby
> kierowca, znając wysokość swojego auta wiedział czy może jechać czy nie.
> Inaczej jaki sens w ogóle stawiać takie znaki?
Oczywiście, że nie ma sensu ich stawiać, albo trzeba zmierzyć wcześniej
otwór, zanim sie postawi znak. Tu właśnie wychodzi różnica pomiędzy znakiem
drogowym a tablicą z podaną wysokością. Biorąc pod uwagę to, ze to było
poza drogą publiczną to administrator miał dwie możliwości. Albo umieścić
tablicę z napisem, ze brama ma wysokość 1,90 cm - wówczas podaje faktyczną
wysokość. Albo znak, ale moim zdaniem powinien wówczas dostosować go do
rozporządzenia przeze mnie przywołanego, czyli na znaku umieścić wysokość
minus 50 cm.
> Sądziłem się niedawno z Wartą o zalanie silnika. Prawnik Warty też
> sugerował że "powinniśmy sprawdzić głębokość kałuży zanim wjechaliśmy w
> nią". Nie wiem czy ja śmiałem się głośniej czy sędzia ;-))). Warta
> przejebała na całej linii...
Oczywista bzdura. O ile coś, po czym jechałeś wyglądało na drogę, to masz
prawo przypuszczać, że da sie tamtędy bezpiecznie przejechać przy
zachowaniu normalnych środków ostrożności.
-
26. Data: 2009-10-22 17:59:51
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "gr" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ba621365-9e80-448f-8f3a-4aa3f60da91f@f10g2000vb
l.googlegroups.com...
>>>> Gdyby znaku nie było, to Twoja wina byłaby bezsprzeczna.
>>> ??
>> Bo ma obowiązek ocenić, czy się zmieści.
> I ocenił na znaku było napisane 2m on z dokumentacji technicznej auta
> wiedział, że ma 1,95m
Jakby znaku nie było, to by na jego podstawie nie mógł ocenić wysokości
bramy. Czytaj całe zdanie :-)
-
27. Data: 2009-10-23 12:43:23
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
>> Sądziłem się niedawno z Wartą o zalanie silnika. Prawnik Warty też
>> sugerował że "powinniśmy sprawdzić głębokość kałuży zanim wjechaliśmy w
>> nią". Nie wiem czy ja śmiałem się głośniej czy sędzia ;-))). Warta
>> przejebała na całej linii...
> Oczywista bzdura. O ile coś, po czym jechałeś wyglądało na drogę, to masz
> prawo przypuszczać, że da sie tamtędy bezpiecznie przejechać przy
> zachowaniu normalnych środków ostrożności.
Takie było właśnie moje rozumowanie. Poparte zresztą przez prawnika ;-). A
jechałem jedną z ważniejszych ulic Szczecina...
-
28. Data: 2009-10-26 09:53:43
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: ciamara cia <c...@g...com>
On 21 Paź, 14:16, "P.H." <k...@g...w.sieci> wrote:
> Witam,
> sytuacja następująca. prywatny budynek pod zarządem firmy X.
> na wjeździe do garażu podziemnego stoi znak o dopuszczalnej wysokości h_max
> = 2m.
> moje auto ma 195cm "wzrostu".
> wjeżdżając uderzyłem dachem w "otwartą" bramę garażowę.
> zarządca upiera się że moja wina. cyt. " Nikt rozsądny nie wjeżdża autem na
> "styk". " i chce zwrotu kosztów naprawy bramy.
> ja twierdzę że jechałem zgodnie z ich oznakowaniem i oczekuję zwrotu kosztów
> za lakierowanie dachu.
>
> kto komu zwraca za naprawę i jak podejść do tematu definitywnego
> rozstrzygnięcia sporu?
>
> pzdr
> Piotr
trezba miec wyobraźnię :)
-
29. Data: 2009-10-27 13:17:17
Temat: Re: uszkodziłem auto w wyniku błędnego oznaczenia
Od: "P.H." <k...@g...w.sieci>
Użytkownik "ciamara cia" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:e996f171-aecb-408d-9d8f-b8b01f6d8887@e34g2000vb
m.googlegroups.com...
On 21 Paź, 14:16, "P.H." <k...@g...w.sieci> wrote:
> Witam,
> sytuacja następująca. prywatny budynek pod zarządem firmy X.
> na wjeździe do garażu podziemnego stoi znak o dopuszczalnej wysokości
> h_max
> = 2m.
> moje auto ma 195cm "wzrostu".
> wjeżdżając uderzyłem dachem w "otwartą" bramę garażowę.
> zarządca upiera się że moja wina. cyt. " Nikt rozsądny nie wjeżdża autem
> na
> "styk". " i chce zwrotu kosztów naprawy bramy.
> ja twierdzę że jechałem zgodnie z ich oznakowaniem i oczekuję zwrotu
> kosztów
> za lakierowanie dachu.
>
> kto komu zwraca za naprawę i jak podejść do tematu definitywnego
> rozstrzygnięcia sporu?
>
> pzdr
> Piotr
trezba miec wyobraźnię :)
------------
nie narzekam :)
wyobraziłem sobie że budowniczy potrafią posługiwać się miarką :)
tylko kto ma teraz zapłacić za tą wyobraźnię??