-
31. Data: 2012-07-07 01:59:24
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: Smok Eustachy <s...@g...pl>
W dniu 06.07.2012 13:02, Gotfryd Smolik news pisze:
> Najpierw streszczenie dla niecierpliwych:
>
> IMO nie ma podstaw do "atakowania gościa".
> Gość zachowuje się zgodnie z prawem, korzysta z możliwości
> danej mu przez legalnego posiadacza lokalu.
> IMO, gość nie narusza "miru".
>
> IMO tym kogo należy "zaatakować" jest najemca!
Jaki, kurde, najemca????
-
32. Data: 2012-07-07 06:56:05
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Jul 2012, Robert Tomasik wrote:
> Nawet, jeśli ów pobyt jest wbrew woli właściciela lokalu?
Z zastrzeżeniem, że te przepisy mają niebawem przestać obowiązywać,
wychodzi że tak zapisali.
Zastrzegłem, że z tytułu wygasania nie spodziewałbym się próby
ukarania, ale kiedy obowiązywały ktoś kto chciałby się przyczepić
mógłby znaleźć kontrargumenty dla Twojej uwagi, które leżałyby
gdzieś w przegródce między "monthypyton" a "jakaś logika w tym jest".
Od "ponieważ ta czynność administracyjna nie rodzi żadnych praw,
więc nie może pan argmentować że nie chce pan sobie sam zaszkodzić",
do "w końcu właśnie w ten sposób zdobywa pan dowód na zachowanie
sprzeczne z umową najmu, bo jak pan chce wykazać że domniemany
gość usiłuje zamieszkiwać, skoro jednocześnie pan twierdzi że
go tam nie ma i dlatego nie trzeba meldować".
Cóż, nałożenie obowiazków na właściciela było wygodne dla
państwa.
pzdr, Gotfryd
-
33. Data: 2012-07-07 06:57:56
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Jul 2012, Liwiusz wrote:
> W dniu 2012-07-06 12:32, Robert Tomasik pisze:
>
>>> Zacznijmy od oszustwa - teść wprowadził w błąd co do czasu pobytu,
>>> przez co doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem
>>> właścicielkę mieszkania :)
>>
>> I faktycznie rozporządziła tym mieniem?
>
> A nie? Dała mieszkać na tydzień
Przecież nie ona dała!
(no chyba że podważysz tezę, iż lokator nie ma możliwości zapraszać gości)
pzdr, Gotfryd
-
34. Data: 2012-07-07 07:00:56
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 6 Jul 2012, Krystek wrote:
> Nie wiem czy się dobrze rozumiemy: ja mąż, ona żona a jednocześnie córka
> "gościa-teścia", który przyjechał w odwiedziny i został. Od jakiegoś czasu
> przestaje nam się to podobać. Nie rozumiem tego "najemcy", nikt nikomu
> niczego nie wynajmuje, rodzina się zjechała i nie chce odjechać.
A to przepraszam.
Sądziłem, że piszesz z p. widzenia właściciela mieszkania, w którym
mieszka najemczyni - namieszałem, mea culpa.
pzdr, Gotfryd
-
35. Data: 2012-07-07 16:03:12
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1207070648170.2668@quad...
> On Fri, 6 Jul 2012, Robert Tomasik wrote:
>
>> Nawet, jeśli ów pobyt jest wbrew woli właściciela lokalu?
>
> Z zastrzeżeniem, że te przepisy mają niebawem przestać obowiązywać,
> wychodzi że tak zapisali.
Nie. Z tego co pamiętam w LEX-ie jest dość bogate orzecznictwo. Nie ma w
domu LEX-a.
-
36. Data: 2012-07-07 18:24:01
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: "Nostradamus" <l...@w...pl>
Użytkownik "SQLwiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jt6s2l$s71$...@i...gazeta.pl...
Nie tylko. Nawet na cieciu ciąży obowiązek doniesienia o przebywaniu
osoby niezameldowanej. Lenin wiecznie żywy.
Nie szkoda co czasu i klawiatury??
-
37. Data: 2012-07-08 06:12:38
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: SQLwiel <_...@g...com>
W dniu 2012-07-07 18:24, Nostradamus pisze:
>
>
> Użytkownik "SQLwiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:jt6s2l$s71$...@i...gazeta.pl...
>
> Nie tylko. Nawet na cieciu ciąży obowiązek doniesienia o przebywaniu
> osoby niezameldowanej. Lenin wiecznie żywy.
>
>
> Nie szkoda co czasu i klawiatury??
ustawa z dnia 10 kwietnia 1974r.o ewidencji ludności i dowodach
osobistych (Dz.U. z 2006r. Nr 139, poz. 993 z późń. zm.):
Art. 30. 1. Dozorca domu, a jeżeli nie ma dozorcy - administrator domu,
a jeżeli nie ma administratora - właściciel domu jest obowiązany
zawiadomić właściwy organ wymieniony w art. 11 ust. 1 o niedopełnieniu
obowiązku zameldowania lub wymeldowania się przez osobę przebywającą w
tym domu.
--
Dziękuję i pozdrawiam. Sqlwiel.
-
38. Data: 2012-07-09 11:52:25
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
> Najemca w wyniku podpisania umowy zyskuje nie tylko prawo korzystania
> z lokalu, ale również wszelkie inne uprawnienia z tym zwišzane,
> choćby prawo do ochrony nietykalno.ci mieszkania jako dobra osobistego.
> [...]
> Sšd Najwyższy, w postanowieniu z 21 lipca 2011 roku, wskazał, że wraz
> z zawarciem umowy najmu czy oddania mieszkania w dożywotnie
> użytkowanie, lokal staje się dla wła.ciciela miejscem .cudzym.
Jak to się ma do art. 337 kc?
MJ
-
39. Data: 2012-07-09 12:49:05
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: "_ąćęłńóśźż." <j...@W...gazeta.pl>
Siłą nie możesz usunąć, ale często możesz nie wpuścić, i tu brak meldunku
zaszkodzi.
W ogóle nie wychodzi?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
40. Data: 2012-07-09 23:29:14
Temat: Re: usunięcie niezameldowanej osoby
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
(z zastrzeżeniem że to OT, bo się wyjaśniło że źle zrozumiałem
meritum wątku)
On Mon, 9 Jul 2012, Michal Jankowski wrote:
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
>
>> Najemca w wyniku podpisania umowy zyskuje nie tylko prawo korzystania
>> z lokalu, ale również wszelkie inne uprawnienia z tym zwišzane,
>> choćby prawo do ochrony nietykalno.ci mieszkania jako dobra osobistego.
>> [...]
>> Sšd Najwyższy, w postanowieniu z 21 lipca 2011 roku, wskazał, że wraz
>> z zawarciem umowy najmu czy oddania mieszkania w dożywotnie
>> użytkowanie, lokal staje się dla wła.ciciela miejscem .cudzym.
>
> Jak to się ma do art. 337 kc?
Hm...
Po pierwsze: tak samo, jak np. danie rzeczy (ruchomej) w zastaw.
Masz i nie masz - bo fizycznie rzeczą wydaną (a co do zasady
zastaw wymaga wydania rzeczy) rozporządzać nie możesz, mimo
że niektóre prawa zostają przy Tobie.
Niektóre właściwości posiadania mogą więc zostać skutecznie
przeniesione; słowo "niektóre" sugeruje, że przez "posiadanie"
wypadałoby rozumieć dysponowanie dowolnie małym podzbiorem
cech posiadania.
Jak się patrzy w KC, wychodzi że posiadanie jest tam opisane
zerojedynkowo, więc takie podejście by się zgadzało: pokrywa
się ze słowami "określone władztwo" z 336KC, oraz jest zbieżne
z linią orzeczniczą, która uznaje że jak ktoś płacił podatek
za nieruchomość to nie można mu odebrać własności przez
zasiedzenie (bo realizował pewne elementy "władztwa", choć
przyznać trzeba że bardzo małe).
Po drugie, nie wiem czy wyciąłeś czy nie zacytowałem: SN wywiódł
istnienie prawa związanego z lokalem, które (uznał) dla lokalu
za prawo osobiste.
Jako że nie szukałem dziury w całym, nie powiem czy należy to
rozumieć jako "dobro osobiste w rozumieniu KC".
Niemniej (uznał), że to właśnie owo prawo jest prawem chronionym
przez "mir domowy" - nie wykluczam, ze taka łamigłówka była
potrzebna aby utrzymać legalizm wcześniejszych wyroków,
stwierdzających że właściciel nie ma prawa wchodzić do
"swojego" (w rozumieniu własności) mieszkania, oddanego
w najem, że istnieje cecha automatycznie przekazywana
najemcy wraz z oddaniem do używania.
Można popatrzeć na to tak.
"Mir domowy" stanowi właśnie element egzekucyjny, pozwalajacy
pozbyć się nieproszonych gości.
Takich zwykłych, "kilkugodzinnych" gości.
Mir domowy działa "bo tak" - wypraszany w żaden sposób nie
musi naruszać prawa, dóbr osobistych, niczego, zaś
wypraszający nijak nie musi się tłumaczyć z podjętej
decyzji. Postanawia "ty wychodzisz", kropka.
Wypraszany dostaje informację że "ma sobie iść, TUP"
(i jak nie wyjdzie, popełni przestępstwo).
No to do rozpatrzenia mamy przypadek, w którym lokator
zaprasza takich zwykłych, nikomu nie wadzących gości,
przychodzi właściciel i zza drzwi (bo inaczej sam
"naruszy mir") mówi, że mają sobie pójść.
I tym kryterium NIE MOŻE (IMO :D) być fakt naruszania
jakichś rzeczywistych lub domniemanych praw: sama
wola osoby uprawnionej ma być wystarczajacym kryterium,
więc jeśli można zastosować MK do gościa "kilkunastodniowego",
to można go zastosować i do kościa kilkuminutowego.
Wniosek?
:)
IMHO trzeba zawsze o tym pamiętać: mir domowy nie jest
instrumentem służym egzekucji stosowania innego prawa, choć
może tak być wykorzystany; ale mir domowy może być
stosowany tylko wtedy, jeśli może być stosowany
"bo tak", bez najmniejszego uzasadnienia - w innym przypadku
to nie jest ów "mir"!
Jeśli mogę zastosować jakąś egzekucję "bo goście są
hałaśliwi", a nie mogę "bo tak", to środek którego
użyłem nie jest z przepisu "o ochronie miru".
pzdr, Gotfryd