-
11. Data: 2006-02-22 01:14:23
Temat: Re: usprawiedliwienie nieobecnosci na rozprawie
Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>
Johnson napisał(a):
> o`rety napisał(a):
>
>>>
>>> Uzna je raz, góra 2 razy. Potem bedą grzywny.
>>>
>>>
>> to pojdzie do lekarza.
>
> I?
> Czy to objaw zdrowia psychicznego chodzić do lekarza po lewe zwolnienia,
> płacić za to itd, jak można iść złożyć zeznania. Jak sądowi będzie
> zależeć to i tak ją dopadanie.
>
>
a czy ktos zabroni przyjsc do sadu z dzieckiem ?
co sie stanie jak ta kobieta wejdzie z dzieckiem na sale rozpraw ?
-
12. Data: 2006-02-22 07:45:40
Temat: Re: usprawiedliwienie nieobecnosci na rozprawie
Od: "Paula" <p...@p...onet.pl>
>
a czy ktos zabroni przyjsc do sadu z dzieckiem ?
co sie stanie jak ta kobieta wejdzie z dzieckiem na sale rozpraw ?
no właśnie nie wiem, chyba jednak spróbuję stawić się na tą rozprawę z
dzieckiem...notabene nie pamiętam nic z tego wypadku, byłam w ciąży więc to
trochę dawno, złożyłam zeznania na policji i nawet tego już nie pamiętam co
tam było napisane. a nie byłam poszkodowaną, siedziałam sobie jako pasażer w
samochodzie który został walnięty od tyłu przez drugi. NAwet nie wiem
dlaczego zrobili rozprawę z tego powodu, w sądzie nie udzielają takich
informacji, kto kogo i z jakiego powodu ciągnie do odpowiedzialności.
Pewnie może być też tak, że jak ja się nie stawię (jako świadek) to mogą
odwołać rozprawę? I ktoś tam będzie się wkurzał przez to...