-
11. Data: 2007-01-31 21:25:06
Temat: Re: umowa ustna
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Andrzej Lawa* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
>> Dowodem jest to, że umowa była wykonywana przez jakiś czas na
>> określonych warunkach i strony nie protestowały.
>
> W jaki sposób wykonywanie ustnej umowy (czy li zajmowanie lokalu i
> uiszczanie opłat) ma świadczyć o ustnie ustalonych warunkach
> rozwiązywania tej umowy, hmm?
Właśnie w taki, że jeśli nie będzie dowodu na to, że się umówiono
inaczej - defaultowo ma zastosowanie art. 688 kc.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
JID:o...@j...org || http://olgierd.bblog.pl
-
12. Data: 2007-01-31 21:51:23
Temat: Re: umowa ustna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd wrote:
> Właśnie w taki, że jeśli nie będzie dowodu na to, że się umówiono
> inaczej - defaultowo ma zastosowanie art. 688 kc.
Zwracam uwagę, że była mowa na samym początku wątku o terminie
czerwcowym - jakby nie liczyć, jest to "nieco" więcej, niż ustawowe trzy
miesiące...
-
13. Data: 2007-03-16 10:16:58
Temat: Re: umowa ustna
Od: Ajgor <o...@s...eu>
Dnia 31-01-2007 o 22:22:34 Olgierd <n...@n...problem>
napisał(a):
>>> Art. 688 kc.
>>> Jeśli lokator twierdzi - to niech wykaże, że było właśnie tak jak
>>> piszesz.
>>>
>> Olgierdzik...Ty weź mnie nie osłabiaj... Sam piszesz, że to skarżący
>> musi udowodnić prawa do swoich roszczeń.
>
> Jeszcze raz: dowód przeprowadza *ten, kto mówi, że coś zostało
> ustalone*. Jeśli lokator twierdzi, że zostało coś ustalone, będzie
> musiał to udowodnić.
> Za wynajmującym stoi właśnie art. 688 kc i on w tym zakresie niczego
> nie musi udowadniać.
>
>> Czyli: lokator wyprowadza się i... kto domaga się kasy za jakieś
>> rzekome należności za rzekome niezgodne z warunkami rozwiązanie umowy,
>
> Kasy domaga się wynajmujący "wnoszę o zasądzenie... albowiem wobec
> braku stosownego postanowienia zastosowanie ma art. 688 kc".
> No i teraz piłeczka jest po stronie najemcy.
>
A jak lokator powie, ze nic nie zostalo ustalone, wiec sie wyprowadza,
kiedy chce?
Przeciez zadne mieszkanie nie jest wiezieniem (poza samym wiezieniem).
Kazdy ma prawo sie wyprowadzic, kiedy chce.
Pierwszy raz sie spotykam z tym, ze ktos chce sie wyprowadzic, a
wlasciciel lokalu mu zabrania.
A jak sie fizycznie zacznie wyprowadzac, to co.. Wlasciciel wezwie
policje, ktora bedzie mu ciuchy silą
wnosic spowrotem do domu? Niezly temat na kabaret.
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
14. Data: 2007-03-16 11:41:20
Temat: Re: umowa ustna
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Fri, 16 Mar 2007 11:16:58 +0100, Ajgor napisał(a):
>> Kasy domaga się wynajmujący "wnoszę o zasądzenie... albowiem wobec
>> braku stosownego postanowienia zastosowanie ma art. 688 kc". No i teraz
>> piłeczka jest po stronie najemcy.
>>
> A jak lokator powie, ze nic nie zostalo ustalone, wiec sie wyprowadza,
> kiedy chce?
> Przeciez zadne mieszkanie nie jest wiezieniem (poza samym wiezieniem).
> Kazdy ma prawo sie wyprowadzic, kiedy chce.
Oczywiście, aczkolwiek może tego dokonać z zachowaniem warunków
ustawowych.
Cały czas się temat wokół tego kręci(ł).
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
FAJNY ==> http://olgierd.bblog.pl/wpis,konkurs;literacki;;-,31
64.html <==
KONKURS