-
31. Data: 2003-12-25 19:51:31
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: Olgierd <c...@w...pl>
Niejaki(a) Robert Tomasik w wiadomości <bsehfn$73j$1@inews.gazeta.pl>
powiedział(a) co następuje:
> No to taką umowę może każda ze stron wypowiedzieć i tyle.
I taka właśnie sytuacja jest niedopuszczalna, przecież prowadziłoby to
do nadużycia np. pracownik zadowolony z tego, że dostaje 25% ostatniej
wypłaty za nic zaskarża do sądu wypowiedzenie umowy o zakazie
konkurencji dokonane przez pracodawcę... powołuje się na fakt, że
wypowiedzenie jest naruszeniem prawa podmiotowego oraz prowadzi go do
nieuzasadnionego zubożenia... a pracy nawet nie chce mu się szukać...
Z innej strony: a jakie masz kodeksowe okresy takiego wypowiedzenia? Bo
jeśli strony w umowie nie określą okresu wypowiedzenia - to co?
Nie zgadzam się, moim zdaniem umowa o zakazie konkurencji jest nieważna,
jeśli nie określa się w niej czasu jej obowiązywania (art. 101(2) par. 1
i 2).
--
Olgierd
"Dynamit Nobla i Nagroda Nobla są dwiema stronami tego samego faktu, jak
wojna atomowa i wojna sprawiedliwa", Carl Schmitt
-
32. Data: 2003-12-25 22:29:30
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Olgierd" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:170qij7c9syn8$.dlg@olgierd.gov.pl...
Olgierd, zanim zaczniemy spór to najpierw ustalmy rozbieżności. Ja uważam,
że umowa o zakazie konkurencji nie jest określona dokładną datą.
Oczywiście rozsądnie rzecz biorąc, to należy jakieś ramy czasowe na to
nałożyć. A więc na przykład zapisać, że będzie obowiązywała przez dwa lata
od rozwiązania stosunku pracy albo do z góry określonego dnia.
Tym nie mniej chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeśli pracodawcy tak bardzo
będzie zależeć na tym, bym z nim nigdy nie konkurował i gotów jest za to
zapłacić, to nie widzę powodu by umowa nie obowiązywała bezterminowo.