-
1. Data: 2006-11-06 09:20:01
Temat: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: "Dariusz S." <mail[cut_it]@dsroka.com>
Witam..
Dostalem propozycje pracy a z nia umowe o zachowaniu tajnosci. W skrocie
chodzi o ochrone materialow przekazywanych mi przez firme umozliwiajacych mi
wykonanie zlecenia (pisanie programow komputerowych).
Przemilczajac fakt ze z tej umowy prawie nic nie rozumiem (umowa jest umowa
o umowie stanowiacej umowe cos w ten desen). Zwrocil moja uwage tylko jeden
punkt i zastanawiam czy jest on 'grozny' w jakikolwiek sposob. Brzmi on tak:
Z uwagi na znaczne nakłady inwestycyjne, jakie xxx lub klienci xxx ponieśli
w celu opracowania informacji i materiałów udostępnianych na podstawie
niniejszej umowy, ................................niniejszym potwierdza, iż
jakiekolwiek nieautoryzowane ujawnienie lub wykorzystanie takich informacji
lub materiałów narazi xxx na poniesienie znacznych i trwałych strat
finansowych. W związku z tym ............................. zobowiązuje się
do wypłacenia xxx odszkodowania za takie straty, w wypadku gdy wynikły one
wskutek złamania przez .............................. jakichkolwiek
postanowień lub uzgodnień określonych w niniejszej umowie.
................................. ponadto potwierdza, że wypłacenie
przyznanego orzeczeniem sądu odszkodowania w żaden sposób nie ogranicza praw
xxx do zastosowania jakiegokolwiek innego środka prawnego w celu uzyskania
rekompensaty za takie naruszenie.
Jakby ktos mogl rzucic okiem i powiedziec co o tym mysli, z gory dziekuje.
Pozdrawiam
Dariusz S.
-
2. Data: 2006-11-06 14:18:24
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: "Grzegorz W." <g...@p...onet.pl>
Dariusz S. napisał(a):
> Witam..
>
> Dostalem propozycje pracy a z nia umowe o zachowaniu tajnosci. W skrocie
> chodzi o ochrone materialow przekazywanych mi przez firme umozliwiajacych mi
> wykonanie zlecenia (pisanie programow komputerowych).
Uściślij proszę tę propozycję pracy: Czy jest to umowa o dzieło, umowa
zlecenie, umowa o pracę, umowa cywilna pomiędzy przedsiębiorstwami.
Podejżewam że chodzi o umowę zlecenie. Potwierdź proszę.
Pozdrawiam
Grzegorz
-
3. Data: 2006-11-06 17:14:19
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Dariusz S. wrote:
> Przemilczajac fakt ze z tej umowy prawie nic nie rozumiem (umowa jest umowa
> o umowie stanowiacej umowe cos w ten desen). Zwrocil moja uwage tylko jeden
> punkt i zastanawiam czy jest on 'grozny' w jakikolwiek sposob. Brzmi on tak:
> [ciach]
Ewidentnie groźne brzmienie było zamierzone. Na pierwszy rzut oka
sprowadza się ten tekst do "Dariusz S. zobowiązuje się nie ujawniać [tu
lista czego]". Prawo do odszkodowania za naruszenie tego zobowiązania i
tak wynika z przepisów ogólnych prawa cywilnego.
Na marginesie: jeśli z umowy grożącej Ci odszkodowaniami niewiele
rozumiesz, to lepiej tego nie przemilczaj tylko skonsultuj jej treść z
kimś bardziej obeznanym (nie, ja się nie kwalifikuję).
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
4. Data: 2006-11-06 17:28:37
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: "Dariusz S." <mail[cut_it]@dsroka.com>
Witam...
>
> Uściślij proszę tę propozycję pracy: Czy jest to umowa o dzieło, umowa
> zlecenie, umowa o pracę, umowa cywilna pomiędzy przedsiębiorstwami.
> Podejżewam że chodzi o umowę zlecenie. Potwierdź proszę.
Dokladnie jeszcze nie jest sprecyzowane, ale zapewne umowa-zlecenie
Pozdrawiam
-
5. Data: 2006-11-06 17:30:15
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: "Dariusz S." <mail[cut_it]@dsroka.com>
Witam..
> Ewidentnie groźne brzmienie było zamierzone. Na pierwszy rzut oka
> sprowadza się ten tekst do "Dariusz S. zobowiązuje się nie ujawniać [tu
> lista czego]". Prawo do odszkodowania za naruszenie tego zobowiązania i
> tak wynika z przepisów ogólnych prawa cywilnego.
Nom, to rozumiem. Tylko ciekawi mnie to podwojne karanie. Wydaje mi sie ze
skoro sad juz zarzadzi zadosuczynienie to jest to to co uznal ze nalezy sie
firmie za poniesione straty. To co to jeszcze za rekompensata?
> Na marginesie: jeśli z umowy grożącej Ci odszkodowaniami niewiele
> rozumiesz, to lepiej tego nie przemilczaj tylko skonsultuj jej treść z
> kimś bardziej obeznanym (nie, ja się nie kwalifikuję).
Tak tez robie. Zbieram tylko wiecej niz jeden punkt widzenia.
Pozdrawiam
-
6. Data: 2006-11-06 22:04:32
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: "Grzegorz W." <g...@p...onet.pl>
Dariusz S. napisał(a):
> Witam..
>
> Dostalem propozycje pracy a z nia umowe o zachowaniu tajnosci. W skrocie
> chodzi o ochrone materialow przekazywanych mi przez firme umozliwiajacych mi
> wykonanie zlecenia (pisanie programow komputerowych).
Pierwsza kwestia:
1. umowa o zachowanie tajności na czas trwania realizacji przedmiotu umowy.
2. umowa o zachowanie tajności po zdaniu (po zakończeniu realizacji)
przedmiotu umowy.
W przypadku pkt. 1 jest to możliwe do spełnienia i będziesz miał pewne
obowiązki polegające na "tajne przez poufne" :D
W przypadku pkt. 2 mówimy o zupełnie innej umowie cywilno-prawnej
polegającej na zachowaniu w tajemnicy informacji o jakiś się
dowiedziałeś w czasie wykonywania przedmiotu umowy.
W tym zaś przypadku masz prawo żądać odrębnego wynagrodzenia. Zazwyczaj
brak wynagrodzenia za taką umowę wiąże się z wygaśnięciem lub
nieważnością umowy. Często się zdarza, że firmy wykorzystują to
przeciwko swoim nieświadomym pracownikom. Sądy wówczas zwalniają z
takiego obowiązku.
>
> Przemilczajac fakt ze z tej umowy prawie nic nie rozumiem (umowa jest umowa
> o umowie stanowiacej umowe cos w ten desen). Zwrocil moja uwage tylko jeden
> punkt i zastanawiam czy jest on 'grozny' w jakikolwiek sposob. Brzmi on tak:
>
> Z uwagi na znaczne nakłady inwestycyjne, jakie xxx lub klienci xxx ponieśli
> w celu opracowania informacji i materiałów udostępnianych na podstawie
> niniejszej umowy, ................................niniejszym potwierdza, iż
> jakiekolwiek nieautoryzowane ujawnienie lub wykorzystanie takich informacji
> lub materiałów narazi xxx na poniesienie znacznych i trwałych strat
> finansowych. W związku z tym ............................. zobowiązuje się
> do wypłacenia xxx odszkodowania za takie straty, w wypadku gdy wynikły one
> wskutek złamania przez .............................. jakichkolwiek
> postanowień lub uzgodnień określonych w niniejszej umowie.
A ten zapis jest najciekawszy:
> .................................. ponadto potwierdza, że wypłacenie
> przyznanego orzeczeniem sądu odszkodowania w żaden sposób nie ogranicza praw
> xxx do zastosowania jakiegokolwiek innego środka prawnego w celu uzyskania
> rekompensaty za takie naruszenie.
Ten fragment ma tak obszerne znaczenie, że trudno napisać coś
szczegułowego :D
W każdym razie, moim zdaniem (tak na 1 rzut oka) ma ono sporo wspólnego
z "bezpodstawym wzbogaceniem" i "podstępem".
Grzegorz.
-
7. Data: 2006-11-06 23:41:59
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Dariusz S." <mail[cut_it]@dsroka.com> napisał w wiadomości
news:eimuo5$c1f$1@inews.gazeta.pl...
Ponieważ Twój pracodawca nie wiedział jak to napisać, to napisał tak, byś Ty nie
był przynajmniej w stanie tego zrozumieć. Ale ten kij ma dwa końce. Jak zawrą z
Tobą taką zakręconą umowę, to szanse na skuteczne dochodzenie na jej podstawie
odszkodowania zaczynają spadać. Sąd też nie będzie w stanie tego zrozumieć.
Z zacytowanego fragmentu tej umowy wynika, że Twój pracodawca w celu nabycia
prawa do dochodzenia od Ciebie odszkodowania musi wykazać, że ujawnienie przez
Ciebie tych materiałów "narazi (go) na poniesienie znacznych i trwałych strat
finansowych." No i teraz zaczyna się zabawa. Co to są znaczne straty materialne,
no i kiedy są trwałe? On musi tego dowieść.
-
8. Data: 2006-11-07 00:17:32
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: Tomek <t...@w...pl>
Robert Tomasik napisał(a):
> Z zacytowanego fragmentu tej umowy wynika, że Twój pracodawca w celu
> nabycia prawa do dochodzenia od Ciebie odszkodowania musi wykazać, że
> ujawnienie przez Ciebie tych materiałów "narazi (go) na poniesienie
> znacznych i trwałych strat
> finansowych." No i teraz zaczyna się zabawa. Co to są znaczne straty
> materialne, no i kiedy są trwałe? On musi tego dowieść.
A nie można tego interpretować tak, że jakiekolwiek ujawnienie
materiałów narazi go na poniesienie znacznych i trwałych strat, tak więc
udowodnienie przed sądem ograniczy się do dowodów potwierdzających
ujawnienie, co implikuje - zgodnie z podpisaną umową - fakt, że te
straty są znaczne, tak więc umowne odszkodowanie się należy?
O ile rozumiem, intencją pracodawcy było właśnie zabezpieczenie się tą
umową przed koniecznością udowadniania że powstałe straty są znaczne i
trwałe.
Pozdrawiam
-
9. Data: 2006-11-07 00:58:19
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 07.11.2006 Tomek <t...@w...pl> napisał/a:
> A nie można tego interpretować tak, że jakiekolwiek ujawnienie
> materiałów narazi go na poniesienie znacznych i trwałych strat, tak więc
> udowodnienie przed sądem ograniczy się do dowodów potwierdzających
> ujawnienie, co implikuje - zgodnie z podpisaną umową - fakt, że te
> straty są znaczne, tak więc umowne odszkodowanie się należy?
MZ nie, a w dodatku np. fragment:
"W związku z tym ............................. zobowiązuje się
do wypłacenia xxx odszkodowania za takie straty, w wypadku gdy wynikły one
wskutek złamania przez .............................. jakichkolwiek
postanowień lub uzgodnień określonych w niniejszej umowie."
wyraźnie odnosi sie do strat zaistniałych ("wynikły"), więc musza one
wystapic i zostac udokumentowane.
> O ile rozumiem, intencją pracodawcy było właśnie zabezpieczenie się tą
> umową przed koniecznością udowadniania że powstałe straty są znaczne i
> trwałe.
MZ bardzo mu nie wyszło. Ponadto nawet jakby mu wyszło to nie sądzę aby
taka klauzula była skuteczna.
--
Marcin
-
10. Data: 2006-11-07 06:26:05
Temat: Re: umowa o zachowaniu tajnosci
Od: "Grzegorz W." <g...@p...onet.pl>
Tomek napisał(a):
> O ile rozumiem, intencją pracodawcy było właśnie zabezpieczenie się tą
> umową przed koniecznością udowadniania że powstałe straty są znaczne i
> trwałe.
Jeśli sprawa trafi do sądu to i tak będzie zmuszony dokładnie oszacować
straty (art. 6 kc). Dowolności w szacowaniu roszczeń odszkodowawczych
nie ma w polskim prawie.
Grzegorz