pozwoliłem sobie zarzucic drugi wątekdotyczacy tej samej umowy, żeby się
ntematy nie rozjechały.
pracodawca (biuro architektoniczne) proponuje mi umowę o prace (negocjujemy
na azie ustnie, jeszcze nie mam nic zpisanego w garsci).
Pracodawca chce zawrzec zapis zabraniający mi wykonywanie równolegle innych
zleceń. Zapis ma znaleźć się w umowie o pracę lub w stanowić odrębną umowę.

Czy rzeczywiście taki zapis w ogóle może mieć miejsce, tzn czy może mi
zabronić prowadzenia własnej działalnosci lub wykonywania zleceń które nie
są moim zdaniem konkurencyjne dla działalności pracowni?
Czy są jakieś zwyczajowe lub zapisane reguły, kiedy działalność jest
konkurencyjna?
Nieco naświetaljąc: mam pracować jako właściwie asystent projektanta, płaca
oscyluje w okolicach średniej krajowej. Za rezygnację z "zajęć dodatkowych"
nie przewidziano na razie żadnego dodatku do płacy. Pracownia wykonuje
projekty obiektów po kilka tysięcy metrów. Moje "własne" zlecenia to domki
jednorodzinne, wnętrza itd, dla klientów pozyskanych własnymi kanałami, oraz
działania na granicy w innych branżach (wizualizacje, grafika, strony www
itp) - gdzie potencjalnym klientem mog być np.konkurencyjne pracownie arch.

do góry

niestety wszystko o czym piszesz to są niuanse.
Dodatkowych zajęć i etatów żadna umowa o pracę nie może ci zabronic z mocy
samego KP, ale umowa o zakazie konkurecji to co innego i trzeba uwazać na
zapisy.
Dla jednej firmy działalności konkurencyjna będzie wtedy gdy wpisy PKD
Twojej DG i pracodawcy będą zbieżne, dla innej działalność konurencyjna
będzie dotyczyć tylko aktualnie realizowanych i przygotowywanych projektów.
Tu znowu jest potrzebna opinia prawnika specjalisty.

Pamiętaj o jednym. Nic nie dzieje się z automatu. Aby otrzymać odszkodowanie
z tytułu naruszenia zakazu konkurencji pracodawca musi wystąpić na drogę
sądową (przecież Ci nie nakaże a z wynagrodzenia nie wolno mu potrącić bez
Twojej zgody ani złotówki). W sądzie musi udowodnić że Twoje działania
spowodowały jego straty i je wykazać. Muszą to być traty rzeczywsite a nie
potencjalne (np "wyjąłeś:" pracodawcy klienta z którym miał 600 tys rocznego
obrotu i zrobiłeś z tym klientem 200 tyś obrotu, a pracodawca zero).
Jeżeli nie są to ewidentne przypadki, to wykazanie strat i szkód
powodowanych przez dzialalność konkurencyją jest raczej tak skuteczne jak
podróż na marsa trabantem.
--
Jackare

do góry

ale czy wykonywanie "działań konkurencyjnych" nie może być np.traktowane
jako rażące naruszenie umowy o pracę, skutkujące np.zwolnieniem czy
jakimiśtam innymi perturbacjami?

do góry