-
11. Data: 2005-05-19 06:48:54
Temat: Re: umowa kredytu
Od: kesser <kesser@[to usun]poczta.onet.pl>
DonWito wrote:
> On Wed, 18 May 2005 20:39:11 +0200
> DonWito <d...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Witam,
>> mam problem:
>
> A, jeszcze! Właśnie spojrzałem na tę umowę. Nie ma nawet numeru umowy,
> typu, są dane babci, numer seryjny kuchenki, wyliczenia kosztów kredytu.
> Brak pieczątki Żagla, a ta pieczątka, o której myślałem, że jest
> pieczątką agencji, jest pieczątką sklepu sprzedającego kuchenkę. Sklep
> jest z Oleśnicy.
>
> To tyle z ciekawostek...
>
> pozdrawiam
> dw.
Zacznij od Żagla bo jak nie zrezygnujesz w ustawowym terminie to jesteś
ugotowany. W żadnym momencie pieniądze nie przechodzą przez twoje ręce.
Pieniądze zwraca sklep bezpośrednio do firmy kredytującej i odbiera towar
upewnij się tylko w Żaglu czy wszystko jest ok za nim oddasz kuchenkę
najlepiej na piśmie. Ty tylko musisz tą rezygnacje mieć zgłoszoną w
terminie. I sprawdź pesel babci bo nie chce mi się wierzyć żeby w Żaglu
dali 80 latce kredyt bez żadnych dodatkowych wymogów. Żagiel z tego co wiem
ma chyba wiek graniczny 75 lat z okresem kredytowania albo max 80. Więc
mogli coś przekombinować na peselu, a więc sfałszować dane na umowie. To na
100% był sklep, a nie ktoś z Żagla. Takich spraw w kraju jest zatrzęsienie
szczególnie dotyczą drzwi i okien. Tacy oszuści działają na niewiedzy
ludzkiej, a taka starowinka to już na pewno jest łatwym kąskiem. Ciesz się,
że wogóle masz kuchenkę mogli dać do podpisu pójść po kuchenkę i nigdy nie
wrócić. Nie miałbyś kuchenki umowy nic tylko książeczkę po upływie terminu
rezygnacji.
-
12. Data: 2005-05-19 12:12:24
Temat: Re: umowa kredytu
Od: DonWito <d...@N...poczta.onet.pl>
On Wed, 18 May 2005 20:39:11 +0200
DonWito <d...@p...onet.pl> wrote:
Witam,
po interwencji w Żaglu i w siedzibie firmy (telefonicznie, oczywiście)
pracownicy zgłosili się dzisiaj, anulowali umowy, zwrócili starą
kuchenkę i zabrali nową. Dla porządku wyślę jeszcze do Żagla papiery o
wypowiedzeniu tej umowy, gdyby jednak chcieli coś kantować. Ale wygląda
wszystko dosyć porządnie...
Dziękuję wszystkim za porady.
pozdrawiam
dw.
-
13. Data: 2005-05-19 12:49:26
Temat: Re: umowa kredytu
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
DonWito wrote:
> On Wed, 18 May 2005 20:39:11 +0200
> DonWito <d...@p...onet.pl> wrote:
>
> Witam,
> po interwencji w Żaglu i w siedzibie firmy (telefonicznie, oczywiście)
> pracownicy zgłosili się dzisiaj, anulowali umowy, zwrócili starą
> kuchenkę i zabrali nową. Dla porządku wyślę jeszcze do Żagla papiery o
> wypowiedzeniu tej umowy, gdyby jednak chcieli coś kantować. Ale wygląda
> wszystko dosyć porządnie...
>
> Dziękuję wszystkim za porady.
>
Niesamowite. Jak ci się to udało.
-
14. Data: 2005-05-19 17:06:28
Temat: Re: umowa kredytu
Od: DonWito <d...@p...onet.pl>
On Thu, 19 May 2005 07:49:26 -0500
witek <w...@g...pl.spam.invalid> wrote:
> DonWito wrote:
> > On Wed, 18 May 2005 20:39:11 +0200
> > DonWito <d...@p...onet.pl> wrote:
> >
> > Witam,
> > po interwencji w Żaglu i w siedzibie firmy (telefonicznie,
> > oczywiście) pracownicy zgłosili się dzisiaj, anulowali umowy,
> > zwrócili starą kuchenkę i zabrali nową. Dla porządku wyślę jeszcze
> > do Żagla papiery o wypowiedzeniu tej umowy, gdyby jednak chcieli coś
> > kantować. Ale wygląda wszystko dosyć porządnie...
> >
> > Dziękuję wszystkim za porady.
> >
> Niesamowite. Jak ci się to udało.
Hm. Szczerze mówiąc, to wygląda właśnie na to, co miało być najlepszą
wersją: pracownicy są naciągaczami ale sama firma jest całkiem OK. No
nie wiem zresztą, zrobiłem właśnie to, co napisałem, i półtorej godziny
później babcia miała swoją starą kuchenkę z przeprosinami a umowa była
anulowana. Cud jaki, czy co? ;)))
pozdrawiam
dw.