eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 1. Data: 2004-05-18 14:11:26
    Temat: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: "mar" <m...@o...pl>

    moja kolezanka jest pokrzywdzona, zostala okradziona.sprawa trafila do sadu.
    nie bylo jej teraz przez ponad 2 tygodnie w domu, podobno przyszly do niej
    wezwanie na sprawe. nie odebrala wezwania, bo nikogo w domu nie bylo. dzis
    dowiedziala sie, ze zostala przez sad ukarana grzywna, za to, ze nie stawila
    sie na rozprawe. na podstawie jakiego przepisu sad moze tak ukarac? czy mozna
    sie od tego odwolac? - przeciez nie wiedziala o rozprawie, a sad tylko opieral
    sie na tym, ze wezwanie bylo awizowane

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2004-05-18 15:29:30
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    mar wrote:

    > moja kolezanka jest pokrzywdzona, zostala okradziona.sprawa trafila do sadu.
    > nie bylo jej teraz przez ponad 2 tygodnie w domu, podobno przyszly do niej
    > wezwanie na sprawe. nie odebrala wezwania, bo nikogo w domu nie bylo. dzis
    > dowiedziala sie, ze zostala przez sad ukarana grzywna, za to, ze nie stawila
    > sie na rozprawe. na podstawie jakiego przepisu sad moze tak ukarac?

    art.285 kpk

    > czy mozna sie od tego odwolac?

    Przecież dostała pouczenie... Ma tydzień na usprawiedliwienie
    niestawiennictwa.

    - przeciez nie wiedziala o rozprawie, a sad tylko opieral
    > sie na tym, ze wezwanie bylo awizowane

    O tym że jest świadkiem też nie wiedziała?

    KG



  • 3. Data: 2004-05-18 15:36:24
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "mar" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:56c3.00000a30.40aa198d@newsgate.onet.pl...

    Jeśli brak jest dowodu doręczenia wezwania, to ukarana być nie może.
    Gorzej, jeśli ktoś to wezwanie jednak odebrał.


  • 4. Data: 2004-05-18 15:56:31
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: "xyz" <...@w...pl>


    Użytkownik "mar" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:56c3.00000a30.40aa198d@newsgate.onet.pl...
    > moja kolezanka jest pokrzywdzona, zostala okradziona.sprawa trafila do
    sadu.


    niech sie usprawiedliwi i bedzie ok. Te kary pieniezne
    to taki straszak :)))
    pozdr



  • 5. Data: 2004-05-18 16:15:03
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: "mar" <m...@o...pl>

    > > sie na rozprawe. na podstawie jakiego przepisu sad moze tak ukarac?
    >
    > art.285 kpk

    dziekuje. znalazlam ten przepis. ale mowi on wyraznie, ze na swidaka, ktory bez
    usprawidliwienia nie stawil sie na rozprawe. ja tylko przypomne, ze tuy swiadek
    nie stawil sie bez usprawiedliwienia na rozprawe, ale o rozprawie nie wiedzial,
    gdyz byl na urlopie i nie otrzymal wezwania!!!

    >
    > > czy mozna sie od tego odwolac?
    >
    > Przecież dostała pouczenie... Ma tydzień na usprawiedliwienie
    > niestawiennictwa.

    dostala powiadomienie o nalozeniu kary - bez jakiekokolwiek pouczenia o
    odwolaniu.

    > - przeciez nie wiedziala o rozprawie, a sad tylko opieral
    > > sie na tym, ze wezwanie bylo awizowane
    >
    > O tym że jest świadkiem też nie wiedziała?
    >
    wiesz zamiast swiecic swoja erudycja, moze laskawie odpowiedzialbys na
    pytanie. wiedziala, ze jest swiadkiem, nie wiedziala tylko kiedy bedzie
    rozprawa. miala chyba prawo wyjechac na urlop? dostala z pracy urlop - wiec
    pojechala. akurat wtedy sad wyslal wezwanie na rozprawe, o ktorej nie
    wiedziala. mam nadzieje, ze potrafisz zrozumiec i odroznic to, ze ktos
    specjalnie sie nie stawi na wezwanie - wowczas niech go sad karze, od sytuacji,
    gdy ktos nie wie, ze akurat w tym czasie bedzie rozprawa. kradziez zdarzyla sie
    ponad pol roku temu i chyba nie ma przepisu nakazujacego pokrzywdzonemu
    kontaktowanie sie z sadem kiedy bedzie rozprawa.jesli wiec poza sarkazmem
    potrafisz udzielic odpowiedzi na moje pytania, to prosze bardzo i dziekuje z
    gory. przypomne je tylko:
    1. na jakiej podstawie sad ukaral pokrzywdzonego, ktory - de facto nie byl
    powiadimiony o rozprawie i nie zglosil sie na rozprawe. jakos ten 285 mi nie
    pasuje, bo w taki sposob mozna karac kazdego, np osobe, ktora dostala zawalu,
    przebywala w szpitalu i nie odebrala wezwania.
    2. jak mozna sie odwolac - z jakiego przepisu to wynika.
    pozdrawiam i dzieki


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2004-05-18 17:03:05
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    mar wrote:
    > dziekuje. znalazlam ten przepis. ale mowi on wyraznie, ze na swidaka, ktory bez
    > usprawidliwienia nie stawil sie na rozprawe. ja tylko przypomne, ze tuy swiadek
    > nie stawil sie bez usprawiedliwienia na rozprawe, ale o rozprawie nie wiedzial,
    > gdyz byl na urlopie i nie otrzymal wezwania!!!

    Awizowane też nie było? Nie zadała sobie trudu aby sprawdzić skąd to
    były przesyłki? Nie wiedziała że może być wzywana do sądu?

    > wiesz zamiast swiecic swoja erudycja, moze laskawie odpowiedzialbys na
    > pytanie. wiedziala, ze jest swiadkiem, nie wiedziala tylko kiedy bedzie
    > rozprawa. miala chyba prawo wyjechac na urlop? dostala z pracy urlop - wiec
    > pojechala. akurat wtedy sad wyslal wezwanie na rozprawe, o ktorej nie
    > wiedziala. mam nadzieje, ze potrafisz zrozumiec i odroznic to, ze ktos
    > specjalnie sie nie stawi na wezwanie - wowczas niech go sad karze, od sytuacji,
    > gdy ktos nie wie, ze akurat w tym czasie bedzie rozprawa.

    Oczywiście poinformować sąd nie raczyła?

    kradziez zdarzyla sie
    > ponad pol roku temu i chyba nie ma przepisu nakazujacego pokrzywdzonemu
    > kontaktowanie sie z sadem kiedy bedzie rozprawa.jesli wiec poza sarkazmem
    > potrafisz udzielic odpowiedzi na moje pytania, to prosze bardzo i dziekuje z
    > gory. przypomne je tylko:
    > 1. na jakiej podstawie sad ukaral pokrzywdzonego, ktory - de facto nie byl
    > powiadimiony o rozprawie i nie zglosil sie na rozprawe. jakos ten 285 mi nie
    > pasuje, bo w taki sposob mozna karac kazdego, np osobe, ktora dostala zawalu,
    > przebywala w szpitalu i nie odebrala wezwania.

    Ukarał na tej podstawie, bo innej nie ma. Podstawy prawnej moze też nie
    było? Czy słusznie to inna sprawa.

    > 2. jak mozna sie odwolac - z jakiego przepisu to wynika.

    art.290 kpk

    KG


  • 7. Data: 2004-05-18 17:19:30
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: "mar" <m...@o...pl>

    >> > gdyz byl na urlopie i nie otrzymal wezwania!!!
    >
    > Awizowane też nie było?

    wiesz, moze i bylo 10 razy. ale skad ona miala wiedziec, skoro przebywala
    prawie 1000 km od miesjca zamieszkania?

    >Nie zadała sobie trudu aby sprawdzić skąd to
    > były przesyłki? Nie wiedziała że może być wzywana do sądu?

    pisalam juz. powtorze dla Ciebie. kradziez zdarzyla sie ponad pol roku temu.
    skad miala wiedziec, ze akurat w czasie urlopu zostanie wezwana do sadu? miala
    sie codziennie dowiadywac? zeby uprzedzic Twoje kolejne dziwne pytania dodam,
    ze okolo 3 miesiace temu dostala odpis aktu oskarzenia. i od tamtej pory nic.

    > > gdy ktos nie wie, ze akurat w tym czasie bedzie rozprawa.
    >
    > Oczywiście poinformować sąd nie raczyła?

    taaaa. uwazasz, ze musiala poinformowac sad, ze wyjezdza na 2 tygodnie na urlop.
    tym bardziej, ze nie bylo to stale miejsce"postoju"?


    >
    > art.290 kpk
    >
    w koncu jedna sensowna odpowiedz. dziekuje.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 8. Data: 2004-05-18 17:39:36
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    mar wrote:
    > wiesz, moze i bylo 10 razy. ale skad ona miala wiedziec, skoro przebywala
    > prawie 1000 km od miesjca zamieszkania?

    Wróciła?

    > pisalam juz. powtorze dla Ciebie. kradziez zdarzyla sie ponad pol roku temu.
    > skad miala wiedziec, ze akurat w czasie urlopu zostanie wezwana do sadu? miala
    > sie codziennie dowiadywac? zeby uprzedzic Twoje kolejne dziwne pytania dodam,
    > ze okolo 3 miesiace temu dostala odpis aktu oskarzenia. i od tamtej pory nic.

    Awiza ze skrzynki wyjęła. ZPO więc zapewne z sądu. Ale zadzwonić się nie
    chciało...

    > taaaa. uwazasz, ze musiala poinformowac sad, ze wyjezdza na 2 tygodnie na urlop.
    > tym bardziej, ze nie bylo to stale miejsce"postoju"?

    art.139 kpk

    KG


  • 9. Data: 2004-05-18 17:52:29
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: "mar" <m...@o...pl>

    >
    > Wróciła?

    nie, nie wrocila. telepatycznie przez wrozke dowiedziala sie o karze.
    zartujesz, czy pytasz powaznie?

    >
    > Awiza ze skrzynki wyjęła. ZPO więc zapewne z sądu. Ale zadzwonić się nie
    > chciało...


    o Bosz...... przeciez tliumacze Ci łopatologicznie, ze gdy wrocila, to
    otrzymala informacje o karze. wyobraz sobie, ze sa jeszcze blioki mieszkalne w
    ktorych nie ma skrzynek pocztowych i listy wkladane sa " w drzwi"

    > > taaaa. uwazasz, ze musiala poinformowac sad, ze wyjezdza na 2 tygodnie na
    urlop.
    > > tym bardziej, ze nie bylo to stale miejsce"postoju"?
    >
    > art.139 kpk
    >
    łaskawco, a moze podasz przepis na podstawie ktorego sad uznal, ze nie stawila
    sie bez usprawiedliwienia - skoro nie odebrala wezwania. po raz kolejny,
    specjalnie dla Ciebie zapytam co byloby, gdyby wyladowala w szpitalu. wowczas
    tez nie poinformowalaby sadu o zmianie miejsca przebywania. i co kare tez
    musialaby zaplacic?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2004-05-18 18:02:26
    Temat: Re: ukaranie pokrzywdzonego grzywna w sadzie
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    mar wrote:
    > o Bosz...... przeciez tliumacze Ci łopatologicznie, ze gdy wrocila, to
    > otrzymala informacje o karze. wyobraz sobie, ze sa jeszcze blioki mieszkalne w
    > ktorych nie ma skrzynek pocztowych i listy wkladane sa " w drzwi"

    "nie bylo jej teraz przez ponad 2 tygodnie w domu"

    Samo wezwanie musiało leżeć dwa tygodnie. Do tego czas na przesłanie z
    sądu i powrót do niego. Potem trochę czasu do rozprawy. Potem czas na
    dotarcie informacji o ukaraniu. To ile nie było jej w domu?
    I co zmienia włożenie listu "w drzwi"?

    > łaskawco, a moze podasz przepis na podstawie ktorego sad uznal, ze nie stawila
    > sie bez usprawiedliwienia - skoro nie odebrala wezwania.

    art.139 kpk

    > po raz kolejny,
    > specjalnie dla Ciebie zapytam co byloby, gdyby wyladowala w szpitalu. wowczas
    > tez nie poinformowalaby sadu o zmianie miejsca przebywania. i co kare tez
    > musialaby zaplacic?

    A wiecz co to jest usprawiedliwiona nieobecność?
    Nie mówimy teraz o tym czy ma zapłacic karę, bo raczej nie, tylko o jej
    braku odpowiedzialności.

    KG

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1