-
1. Data: 2005-02-14 08:59:13
Temat: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "jarosław sadej" <s...@N...gazeta.pl>
Witam,
bardzooo proszę o fachową pomoc
Mieszkam na osiedlu mieszkaniowym (raczej wieś), w 2002 naprzeciwko mojego
domu otworzyła sie knajpa.....od tego czasu żyjemy w nerwicy i depresji....
jeśli ktoś doświadczył to wie o co mam na mysli....
Próbowałem rozgryzać temat legalności/mozliwości doprowadzenia do zamknięcia
taj knajpy, ale przyznaje się nie byłem konsekwentny....(z różnych powodów:
żona w ciąży, właściciele knajpy to "buractwo i hamstwo pierwszego gatunku"...
Chciałbym wejść w kontak z kimś kto jest biegły w powyzszym temacie (prawo
budowlane, administracyjne, kodeks karny i cywilny) i nakieruje mnie trochę
może ktoś zaproponuje jakieś nietypowe sposoby radzenia sobie z uciążliwymi
knajpami/sąsiadami :)
dzięki
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-02-14 09:54:54
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "jarosław sadej" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cupp91$9ep$1@inews.gazeta.pl...
Wojny podjazdowe z knajpą najczęściej przeradzają się w pieniactwo
pospolite, czyli nakręcają spiralę kolejnych doniesień nawzajem na biorące
udział w konflikcie strony. Z jednej strony musisz zrozumieć sąsiada, że on
chce z tego żyć, a z drugiej strony masz prawo egzekwować swoje prawo do
spokojnego mieszkania. Tak więc odradzam szukanie dziury w całym, a gorąco
polecam prośby o interwencje Policji, gdy tylko porządek publiczny w Twoim
rejonie zostanie zakłócony.
W konsekwencji takich działań albo sąsiad spowoduje, by klienci bawili się
wewnątrz jego lokalu i nie zakłócali spokoju okolicznych mieszkańców, albo
następny jego wniosek o zezwolenie na sprzedaż alkoholu zostanie rozpatrzony
odmownie. W jednym i drugim wypadku doprowadzi to do sukcesu, bo
podejrzewam, ze sam lokal nikomu nie przeszkadza, dokąd klienci nie wadzą
nikomu.
Czepianie się przepisów budowlanych czy administracyjnych ma średni sens.
Taki lokal podlega normalnym bieżącym kontrolom różnych organów. Twoje
wystąpienie może jedynie taka kontrolę załóżmy przyspieszyć, ale i tak jest
ona nieunikniona wcześniej, czy później i jeśli jakieś nieprawidłowości tam
są, to zostaną ujawnione. Z drugiej strony celem takiej kontroli nie jest
likwidacja lokalu, tylko spowodowanie, by działał zgodnie z prawem. Tak wiec
nasyłanie tych kontroli nie doprowadzi do oczekiwanego przez Ciebie skutku.
Jeśli w okolicy jest więcej osób niezadowolonych, to ewentualnie możesz
zebrać podpisy i wspólnie możecie wystąpić do Gminy o to, by ta nie wydawała
sąsiadowi zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Ale tych osób musiało by być
sporo, bo generalnie takie zezwolenie jest źródłem dochodu dla Gminy, toteż
ta specjalnie zainteresowana w jego niewydawaniu nie jest tak naprawdę.
Po za tym warto sprawdzić, czy w lokalu nie jest sprzedawany inny alkohol,
niż sąsiad posiada zezwolenie. Często lokal posiada zezwolenie na piwo i
ewentualnie wino, a faktycznie sprzedawana jest wódka pod pozorem sprzedaży
w drinkach. Od kilku lat ustawodawca wprost tego zabrania (dawniej, to
zależało od miejscowych interpretacji), ale w mniejszych miejscowościach i
na peryferiach do dziś można ujawnić takie kwiatki. Jeśli by tak było, to
warto zwrócić się o pomoc do Policji lub Inspekcji handlowej. Bo podczas
bieżących kontroli ciężko taką rzecz wyłapać, bowiem alkohol w takich
wypadkach bywa przechowywany nie w lokalu, tylko w domu.
-
3. Data: 2005-02-14 12:23:39
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "jarosław sadej" <s...@g...pl>
W nawiązaniu do twojej wypowiedzi:
- policja sprawia wrażenie skorumpowanej, nic nie robi, a po którymś wezwaniu
ten właściciel knajpy nam groził (wiązanka wulgaryzmów i grożenie że się
zemści - sorry mam małe dzieci.....),
- sąsiada nie zrozumiem, on nie miał prawa otwierania knajpy... wypudował dom
mieszkalny (projekt i nadzór załatwiała mu pracownica wydziału architektury w
gminie - na pewno naruszyła konflikt interesów) jest to osiedle mieszkalne,
plan zabudowy obowiazywał do 2003 i i wg niego nie mozna było tam wprowadzać
działalności ..... zresztą jak można komuś przez cały cas dudnić potęznym
nagłośnieniem....
-w okolicy narażonej na uciążliwość jest 5 sąsiadów, którzy albo się boją
albo się kumpluja, ja jestem najbardziej narażony na chałas, zadowolonych
jest większość miejscowych pijaczków
Przy okazji interesuje mnie:
- wątek sprzedazy alkoholu nieletnim: mam zrobione zdjęcie i chyba mógłbym
liczyć na pozytywne zeznanie tego nieletniego, ale czy to wystarczy (ustawa
chyba przewiduje odebranie koncesji, ale jak z egzekwowaniem tego prawa)
- watek konfliktu interesu jaki powatał gdy pracownica gminy załatwiała
kompleksowo (projekt, nadzór, zgode w gminie) na lokal, czy to bedzie
skutkowało że ją wyleją , czy dostanie się burmistrzowi, czy decyzja bedzie
cofnieta?
- gdy lokal się budował, śąsiad graniczący pustą działką do budowanej knajpy
dostał pismo ze starostwa że będzie sie budował lokal mieszkalny, potem juz
nie był informowany że jest zmiana sposobu przeznaczenia, czy wzwiązku z tym
mozna przywrócić bieg sprawie i przeprowadzić zmasowany atak
- zakładam że gość odtwarza pirackie płyty i ma komputer z nielegalnym
oprogramowaniem, czy moge to wykorzystać, słyszałem że ktoś dostał kiedyś
kare (potęzną), jak z egzekwowalnością przepisów o prawie autorskim
generalnie chciałbym mieć dużo pewności by podjąć walkę
przy okazji: wszystkim chcącym się wyprowadzić z miasta do terenów o
zmniejszonej ilości ołowi w powietrzu, polecam gorąco przemyśleć to 100xrazy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-02-14 12:37:49
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Rodrig Falkenstein <t...@i...pl>
jarosław sadej napisał(a):
> W nawiązaniu do twojej wypowiedzi:
W nawiązaniu do twojej wypowiedzi. Nie mam więcej pytań.
Odpuść bo nie masz szans. Facet jest z mafii pirackiej, rozpija
małoletnich, prawdopodobnie jest pedofilem, a także pijakiem, a skoro
pijakiem to i złodziejem. I pewnie jest na liście Wildsteina. Wszyscy
dookoła są przekupieni a ty jesteś ostatnim sprawiedliwym z misją
naprawienia świata. Opór jest bezcelowy i pozostaje ci tylko pisanie
donosów do wszystkich świętych.
--
Falkenstein
"a kto z kotła wychyli głowę... zaraz inni ściągną go w dół"
-
5. Data: 2005-02-14 12:54:13
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "plusz" <p...@i...usun_spam.pl>
Użytkownik "jarosław sadej" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cuq58b$7or$1@inews.gazeta.pl...
> W nawiązaniu do twojej wypowiedzi:
>
> - policja sprawia wrażenie skorumpowanej,.....
> - sąsiada nie zrozumiem, on nie miał prawa otwierania knajpy... ....
> - wątek sprzedazy alkoholu nieletnim:......
> - watek konfliktu interesu .....>
> - zakładam że gość odtwarza pirackie płyty ....
spróbuj zainteresować tym jakiś program interwencyjny z tv
może jak zrobi się wokół tego szum to i urzędnicy i policja przejrzą na oczy
..
inne rozwiązanie to tylko znalezienie silniejszych przyjaciół - ale
musiałbyś mieć dobrze źródło finansowania :)
--
pozdrawiam
plusz ( http://www.plusz.pl )
-
6. Data: 2005-02-14 12:57:13
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "jarosław sadej" <s...@g...pl>
W nawiązaniu do twojej wypowiedzi:
Panu juz dziekujemy,
tekst typowego goglowicza, czego mozna było się innego spodziewać
Tak jestem bezradny, i zamim się z tego z......nego domu na który straciłem 4
lata wyprowadzę, ....nie ważne, chcesz facet temn dom kupić? Atmosfera jak w
knajpie!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2005-02-14 13:19:00
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> - zakładam że gość odtwarza pirackie płyty i ma komputer z nielegalnym
> oprogramowaniem, czy moge to wykorzystać, słyszałem że ktoś dostał kiedyś
> kare (potęzną), jak z egzekwowalnością przepisów o prawie autorskim
>
> generalnie chciałbym mieć dużo pewności by podjąć walkę
>
tak za duzo nie zakldaj bo zglaszanie przestepstwa ktorego nie ma jest
zagrozobe kara chyba do dwoch lat (albo 3, juz nie pamietam).
P.
-
8. Data: 2005-02-14 13:40:32
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Rodrig Falkenstein <t...@i...pl>
Stasio Podróżnik napisał(a):
> Rodrig Falkenstein napisał(a):
>
>> pijakiem to i złodziejem. I pewnie jest na liście Wildsteina. Wszyscy
>
>
> Zapomniałeś dodać, że jeździ rowerem 2 kołowym.
zapewne po pijaku i bez trzymanki
--
Falkenstein
"jak ktoś z kotła wychyli głowę, zaraz inni ściągną go w dół".
-
9. Data: 2005-02-14 13:41:58
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
jarosław sadej napisał(a):
> W nawiązaniu do twojej wypowiedzi:
>
> - policja sprawia wrażenie skorumpowanej,
>
> - sąsiada nie zrozumiem, on nie miał prawa otwierania knajpy...
>
[....ciach resztę]
Może ty go po prostu nie lubisz?
Jak czytam o doniesieniu o piractwie, to wydaje mi się, że po prostu
chcesz mu dokopać i tyle.
jeżeli ma knajpę nielegalnie, to szukaj na drodze administracyjnej, jak
są zgłoszenia na policję, to dowiedz się, czy sprawie nadano bieg,
jeżeli nie to idź wyżej. Policja może być kupiona lokalnie, ale raczej
nie wyżej.
BTW cóż nie żyjemy na pustyni. Ja mam pod nosem korki i autostradę,
smród i kopalnie. Ty masz knajpę. Niestetu prawo mówi, że do pewnego
poziomu uciążliwości trzeba się przyzwyczaić.
Albo kupić 500 hektarów i postawić dom w środku...
MAc
-
10. Data: 2005-02-14 14:11:11
Temat: Re: uciążliwy sąsiad/ knajpa pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
Rodrig Falkenstein napisał(a):
> pijakiem to i złodziejem. I pewnie jest na liście Wildsteina. Wszyscy
Zapomniałeś dodać, że jeździ rowerem 2 kołowym.
--
> Sygnaturka zastępcza:
> - Od tego jest ścierka, żeby była brudna.
> - Podstawowe zasady higieny...
> - Podstawowe zasady higieny są takie, że jak się wchodzi, to
się puka. A pan wchodzi bez pukania, z brudną ścierką.