eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2005-09-27 15:02:58
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: "vertret" <vertret@@@op.pl>

    Użytkownik "Przemek R..."
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    wiadomości news:dhbjmj$59m$1@inews.gazeta.pl...

    > uwazam ze powinienes pojsc z nim jeszcze raz normalnie pogadac i ostrzec,
    a
    > dopiero pozniej uciekac
    > sie do takich rozwiazan.

    Masz racje, bo ten hałasujący jest z pewnościa przekonany, że te 10 wizyt to
    mu złożyli świadkowie Jehowy w nietypowym przebraniu.


    vertret



  • 12. Data: 2005-09-27 15:23:09
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: g...@o...pl

    > Witam,
    >
    > Mam problem w postaci podłego sąsiada. Od wielu lat ustawicznie zakłóca mi
    > spokój poprzez granie głosnej muzyki. Czynił to zarówno w godzinach nocnych
    jak
    > i w ciągu dnia. W ciągu ostatnich dwóch lat conajmniej 10 razy wzywałem
    policję
    > i za każdym razem panowie z patrolu obiecywali, że zgłoszą sprawę do sądu
    > grodzkiego, o ile zgodzę się zeznawać. Za każdym razem podtrzymywałem taką
    > gotowość. Niestety, ani jedna sprawa się dotąd nie odbyła - a sąsiad nadal
    bezkarny!
    >
    > Natrafiłem na artykuł w Gazecie Wyborczej, gdzie ekspert od spraw
    mieszkaniowych
    > wypowiadał się, że częste zakłócanie spokoju (także w dzień!!!)  jest podstawą
    > do pozbawienia sąsiada członkowstwa w spółdzielni. Mam w związku z tym prośbę
    o
    > podanie mi jakiejś podstawy prawnej. Chciałbym również zapytać, czy fakt
    > kilkunastu nocnych "wizyt" policji oraz poinformowanie o sytuacji
    dzielnicowego
    > w jakiś sposób mogą mi pomóc? Zaznaczam, że wyczerpane zostały wszelkie
    pokojowe
    > sposoby załatwienia sprawy. Sąsiad w pewnym momencie mnie przeprosił, nalegał
    > abym nie dążył do rozwiązań prawnych i zobowiązał się, że za każdym razem gdy
    > zwrócę mu uwagę na zbyt głośną muzykę, on natychmiast ją ściszy. Niestety,
    > ostatnio gdy sytuacja się powtórzyła, zostałem potraktowany mało
    sympatycznie.
    >
    > Obawiam się, że dłużej tej sytuacji nie zniosę. Nie mam warunków do pisania
    > pracy magisterskiej i do nauki. Ilekroć chcę odpocząć, budzi mnie hałas...
    Wiem,
    > że dopóki mój sąsiad nie zostanie przywołany do porządku, ja i moja rodzina
    nie
    > zaznamy spokoju. W zasadzie nie zależy mi na tym, aby ktokolwiek go karał. Nie
    > chcę od niego niczego innego jak tylko spokoju!
    >
    > Z tego co wiem, osoby mieszkające w innym pionie nie narzekają na nadmierny
    > hałas. Lokatorzy mieszkania pod moim podłym sąsiadem są z nim zaprzyjaźnione,
    > zatem trudno aby byli moimi sojusznikami w tym sporze. Ci który mieszkają nade
    > mną równiez hałasu nie słyszą...
    >
    > Co mam zrobić, aby mój sąsiad wreszcie przestał utrudniać mi życie????

    Wyłączyć mu prąd.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2005-09-27 17:15:22
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: MaZi<m...@o...pl>

    > > Pytania do Ciebie Przemku: Czy uważasz, że powinienem znosić te
    > > niedogodności
    > > nadal?
    >
    > uwazam ze powinienes pojsc z nim jeszcze raz normalnie pogadac i ostrzec, a
    > dopiero pozniej uciekac
    > sie do takich rozwiazan.


    To już było! Obiecywał poprawę, przepraszał i tak dalej... Ile mozna????


    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 14. Data: 2005-09-27 17:28:17
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: MaZi<m...@o...pl>

    >
    > Użytkownik "MaZi" napisał w wiadomości
    > news:dhb8tm$dgu$1@opal.futuro.pl...
    > > Witam,
    > >
    >
    >
    > > Z tego co wiem, osoby mieszkające w innym pionie nie narzekają na
    > > nadmierny
    > > hałas. Lokatorzy mieszkania pod moim podłym sąsiadem są z nim
    > > zaprzyjaźnione,
    > > zatem trudno aby byli moimi sojusznikami w tym sporze. Ci który mieszkają
    > > nade
    > > mną równiez hałasu nie słyszą...
    > >
    >
    > >
    > i tego nie rozumiem, nawet zaprzyjaźnieni sąsiedzi mieszkający pod spodem,
    > muszą tak samo jak ty w nocy słysześ głośne muzykowanie. Więc albo nie jest
    > takie głośne, albo ty masz za czuły słuch. Nie wierzę, że w imię przyjaźni z
    > sąsiadami zniósłbym ich nocne ustawiczne granie.
    >
    >
    >

    Może przyjaźn, może to że większość czasu spędzają poza domem, a może po prostu
    dla nich nie jest to uciążliwe. Ja nie jestem w stanie znosić napier....jącego
    bitu, nawet jeśli jest to trochę głośno, a nie bardzo głośno... Od lat zmagam
    się zatokami, ciągle boli mnie głowa... A ten hałas dodatkowo doprowadza mnie do
    szału! Zresztą, mój próg odporności nie jest przedmiotem sporu i w ogóle nie ma
    znaczenia. Bez względu na moją granicę tolerancji, koloru włosów czy ulubionej
    zupy, ja jestem w porządku i nikomu nie zawadzam. Oni tak.

    Poza tym problem dotyczy nocy już w mniejszym stopniu. Teraz granie trwa w
    najlepsze w dzień. Zero szans na odpoczynek, naukę czy pracę magisterską.
    Zupełnie jakby nie rozumieli, że w dzień też nie wolno przeszkadzać...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 15. Data: 2005-09-27 19:50:40
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: "Slawek" <s...@i...pl>

    A utnij mu kable przy liczniku - pewnie są na korytarzu, nie zagra przez
    jakiś czas :-)

    Pozdro Sławek



  • 16. Data: 2005-09-27 20:15:50
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    Tue, 27 Sep 2005 11:03:18 +0000 (UTC), *MaZi*
    <news:dhb8tm$dgu$1@opal.futuro.pl> napisał(a):

    > Witam,

    > Mam problem w postaci podłego sąsiada. Od wielu lat ustawicznie zakłóca mi
    > spokój poprzez granie głosnej muzyki. Czynił to zarówno w godzinach nocnych jak
    > i w ciągu dnia. W ciągu ostatnich dwóch lat conajmniej 10 razy wzywałem policję
    > i za każdym razem panowie z patrolu obiecywali, że zgłoszą sprawę do sądu
    > grodzkiego, o ile zgodzę się zeznawać. Za każdym razem podtrzymywałem taką
    > gotowość. Niestety, ani jedna sprawa się dotąd nie odbyła - a sąsiad nadal
    bezkarny!

    > Co mam zrobić, aby mój sąsiad wreszcie przestał utrudniać mi życie????

    Zajrzyj pod ten link:
    http://www.pcworld.pl/news/news.asp?m=49&id=82052
    REVENGE CD
    Masz wyjątkowo uciążliwych sąsiadów? Prześladują Cię nieustannie głośną
    muzyką lub trwającym od lat hałaśliwym remontem? "Revenge CD" pozwoli
    Ci się na nich zemścić...

    --
    Kaja


  • 17. Data: 2005-09-27 20:52:03
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik <g...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:308b.00001e18.433963dc@newsgate.onet.pl...
    >
    > Wyłączyć mu prąd.

    i napluć do kompotu?



    aleś wymyślił...


  • 18. Data: 2005-09-27 20:59:57
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "MaZi" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dhb8tm$dgu$1@opal.futuro.pl...
    >
    > Natrafiłem na artykuł w Gazecie Wyborczej, gdzie ekspert od spraw
    mieszkaniowych
    > wypowiadał się, że częste zakłócanie spokoju (także w dzień!!!) jest
    podstawą
    > do pozbawienia sąsiada członkowstwa w spółdzielni.

    Być może w artykule chodziło o mieszkanie we wspólnocie. W takim przypadku
    można mieszkanie łobuza sprzedać w drodze licytacji (a jego samego
    eksmitować). W przypadku spółdzielni te przepisy nie maja zastosowania.


  • 19. Data: 2005-09-27 23:08:39
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    On 2005-09-27, tatko <t...@p...onet.pl> wrote:

    > i tego nie rozumiem, nawet zaprzyjaźnieni sąsiedzi mieszkający pod spodem,
    > muszą tak samo jak ty w nocy słysześ głośne muzykowanie. Więc albo nie jest
    > takie głośne, albo ty masz za czuły słuch. Nie wierzę, że w imię przyjaźni z
    > sąsiadami zniósłbym ich nocne ustawiczne granie.

    Nie chodzi o przyjaźń. Dam przykład ze swojego doświadczenia.

    Jakiś czas temu ktoś w moim bloku wynajął mieszkanie jakimś - jak się
    poniewczasie okazało - palantom. Jak któregoś piątku urządzili sobie bibkę
    coś o 1. w nocy, to był taki hałas, że nie mogłem dociec, komu właściwie
    palma odbija, żeby coś takiego wyprawiać. Okazało się, że to żadni z
    "bezpośrednich" sąsiadów, tylko... nie dość, że 2 piętra(!) wyżej - to
    jeszcze po drugiej stronie klatki schodowej. I też nie dało się wytrzymać!

    Idę tam, ta część klatki odgrodzona tzw. "bramą". Dzwonię kolejno pod różne
    numery, żeby mnie w ogóle ktokolwiek wpuścił - w końcu ktoś otworzył.
    Dobijam się do drzwi, spoza których ryczy tzw. "muzyka" - ale tam nikt nie
    słyszy... dopiero wykręcenie korków pomogło. Wyjaśniłem gościowi, że jest
    w błędzie sądząc, że mieszka w tym bloku sam - nieco pomogło, ale o to już
    mniejsza.

    Odpowiadając na to "nie rozumiem": przy okazji tego zdarzenia spytałem tych
    ludzi, co mi bramę otworzyli, czy rozmawiali z tymi drechami. I co
    odpowiedzieli: "a, wie Pan, nie słychać tak bardzo... nie przeszkadza".
    Dobre sobie - żeby zamienić tych parę słów, musieliśmy do siebie wzajemnie
    krzyczeć(!).

    Ludzie PO PROSTU SIĘ BOJĄ. Nawet, jeśli nie jakiegoś pobicia - to np. tego,
    żeby ich nie uznano za "nieznośnych, up...wych sąsiadów", takich "nie do
    życia". "Nietolerancyjnych" - jak to w innym wątku jakiś debil napisał,
    doradzając wyniesienie się do lasu, "jak ktoś cudzych zwierząt nie lubi".
    Ja byłbym za tym, żeby do lasu wynieśli się wszyscy ci, którzy nie potrafią
    zachować się między ludźmi.
    --
    pozdrowienia

    Z.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1