-
11. Data: 2006-10-12 22:02:25
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>
12 paź 06 (czwartek), 21:15 (GMT +1), pl.soc.prawo
napisał:
> Niestety, żałuję, ale to proponowane ubezpieczenie w swoich warunkach nie
> mówi nic o ryzyku o którym wspominasz (jest to takie całkowicie
> podstawowe
> NNW). Nic mi nie wiadomo o odmowie wpuszczenia na zajęcia w razie jego
> braku.
> Natomiast skoro w warunkach ubezpieczenia nie ma słowa o specyficznym,
> nietypowym zagrożeniu, od którego miałoby być to ubezpieczenie, to
> obawiam
> się, że zaistnienie takiego wypadku nie będzie się kwalifikowało do
> wypłaty
> odszkodowania. Czy się mylę?
Jeśli jest to ubezpieczenie grupowe na warunkach wynegocjowanych z firmą
przez uczelnię/jej jednostkę organizacyjną (co się powszechnie
praktykuje), to nonsensem byłoby, gdyby nie obejmowało ono także ryzyka,
które jest przyczyną zawierania takiej umowy. Firmy ubezpieczeniowe do
celów takich akcji nie drukują jednak zmodyfikowanych wersji informatorów
i posługują się ich standardowymi wersjami. To oczywiście nie wpływa na
ważność ewentualnych dodatkowych klauzul zawartych w umowie
firma-uczelnia. Znając świat uczelni nie spodziewam się jednak, aby ktoś
zadbał o sporządzenie choćby kserowanego informatora dla studentów i
pracowników, który stanowiłby uzupełnienie informatora w wersji
podstawowej. A kopii umowy zapewne Ci nie pokażą, "bo poufne".
Jeśli owo "wymuszanie" nie wiąże się z dopuszczeniem do jakichś zajęć, to
możesz się spokojnie na ów przymus wypiąć (jeśli wymóg ubezpieczenia się
od NNW nie jest zawarty w regulaminie studiów, statucie uczelni etc., z
czym się nie spotkałem). Wypięcie się narazi Cię jednak na nieprzyjazne
spojrzenia w dziekanacie... Rozważ sam, czy warto.
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk
-
12. Data: 2006-10-12 22:09:21
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>
Jako uzupełnienie dodam jeszcze, że często pracownicy administracji
uczelni dostają przewidzianą umową prowizję od sprzedaży ubezpieczeń
(rozliczaną po ustaleniu liczby zawartych przez pracownika umów na podst.
umowy zlecenia między firmą a pracownikiem uczelni). Z tego może wynikać
upór pani w dziekanacie, która kłamliwie wmawia studentom, że
ubezpieczenie jest wymagane, mimo że nie jest. Takie postępowanie
kwalifikuje się już co najmniej do komisji dyscyplinarnej dla pracowników
uczelni, a może i więcej (choć złożenie wniosku do rektora o zlecenie
rzecznikowi dyscyplinarnemu wszczęcia postępowania wyjaśniającego w takiej
sprawie oznacza de facto śmierć studenta na uczelni, chyba że jest się
osobą wybitnie odporną na drobne złośliwości i większe kłody rzucane przez
panią i jej koleżanki do końca studiów, a nawet dłużej).
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk
-
13. Data: 2006-10-13 21:08:28
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: "tokaj1" <t...@p...onet.pl>
Fakt z istnienia ubezpieczenia NW wcale nie zminia odpowiedzialności
szkoły. NW to tylko ubezpieczenie dobrowolne.
Każdy nauczyciel ma natomiast obowiązkowe ubezpieczenie OC, które
podobnie jak w przypadku OC kierowcy chroni go przed kosztami
wynikającymi z odpowiedzialności.
A swoją droga ubezpieczenia NW grupowe nie są wcale kosztowne
zwłaszcza dla młodych ludzi. Ale nie wnikam w sens wykupu takiej
polisy.
Panie wdziekanacie zainteresowane sa raczej prowizją za taką polisę
bo uczelni rzadnych korzyści z tego tytułu nie ma.
-
14. Data: 2006-10-13 21:11:53
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: "tokaj1" <t...@p...onet.pl>
zgadzam się z przedmówcą. Tutaj w grę wchodzi wyłącznie
pazerność. Prowizja wynosi od 7 do ok. 20% ceny polisy. Pomnóż
przez ilośc studentów. Wyjdzie z tego całkiem niezła sumka.
Jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniądze. Lepiej więc poczciwy
żaku zapłać za polisę bo potem przepraszając wydasz więcej na
kwiaty lub bombonierki.
-
15. Data: 2006-10-13 21:23:28
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
m...@g...pl wrote:
> znajac codzienność polskich uczelni- niestety napotyka się na betonowy upór
> :( A radzić sobie z nim JAKOŚ trzeba...
Szczerze mówiąc nie załapałem dlaczego chcesz w ogóle się wdawać w
dyskusję na temat tego ubezpieczenia. Dziekanat uważa, że musisz
wykupić, Ty uważasz że nie musisz. Niech każdy zostanie przy swoim
zdaniu, a życie toczy się dalej :) Tematu nie podejmuj, a zagadnięty
udzielaj odpowiedzi wymijających (np. "nie mam teraz przy sobie tyle
pieniędzy, później doniosę").
(NTG się robi)
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
16. Data: 2006-10-13 22:13:07
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>
13 paź 06 (piątek), 23:11 (GMT +1), pl.soc.prawo
tokaj1 napisał:
> zgadzam się z przedmówcą. Tutaj w grę wchodzi wyłącznie
> pazerność. Prowizja wynosi od 7 do ok. 20% ceny polisy.
Nigdy nie spotkałem się z tak wysokimi stawkami prowizji, z moich
doświadczeń wynika, że nie przekraczają 10% wartości podpisanych umów, ale
być może mało widziałem. :)
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk
-
17. Data: 2006-10-13 22:17:20
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>
13 paź 06 (piątek), 23:08 (GMT +1), pl.soc.prawo
tokaj1 napisał:
> Panie wdziekanacie zainteresowane sa raczej prowizją za taką polisę
> bo uczelni rzadnych korzyści z tego tytułu nie ma.
To nie musi być regułą. Znam umowy (także cykliczne, podpisywane co rok)
przewidujące prowizję zarówno dla bezpośrednich dystrybutorów (pracownicy
i studenci uczelni), jak i dla uczelni (lub jej jednostki organizacyjnej).
Prowizja dla uczelni jest raczej mniejsza od prowizji dla dilerów. Jeśli
nie jest gotówkowa (co może być kłopotliwe ze względów księgowych lub
innych), często jest "rozliczana" w naturze, bywa że "bez zbędnych
formalności". :) Bez wględu na to, jak bardzo chcielibyśmy się w tym
dopatrywać praktyk ocierających się o korupcję, jedno jest pewne - takie
ubezpieczenia oferowane studentom są zwykle znacznie lepsze (tańsze, z
rozszerzoną ochroną) niż dostępne "na ulicy". Więc w zasadzie warto z nich
skorzystać.
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk
-
18. Data: 2006-10-14 21:52:49
Temat: Re: ubezpieczenie NNW na uczelni
Od: o`rety <o`rety@pl.pl>
Użytkownik m...@g...pl napisał:
> o`rety <o`rety@pl.pl> napisał(a):
>
>>na studiach tez mielismy taka sytuacje. mowilismy ze sie sami ubezpieczamy.
>>pomagalo.
>
>
> Na czym więc polegało owo wymuszanie? :)
>
nie ma ubezpieczenia - nie podbijemy karty/nie wydamy indeksu/nie
podbijemy legitymacji/nie przyjmiemy podania o warunek etc, etc...