-
61. Data: 2003-09-20 13:54:58
Temat: Re: do prokuratora z nimi!
Od: "Piwek" <p...@i...pl>
Zawsze mozna milczec...a jesli juz chcesz sie wypowiadac to odsylac to
archiwum, skoro juz bylo...
-
62. Data: 2003-09-20 13:55:38
Temat: A przepraszam jakim prawem???
Od: " Rodrig von Falkenstein" <r...@N...gazeta.pl>
Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> napisał(a):
> Jezeli gapowicz jest agresywny, nie placi na miejscu, nie okazuje dokumentow
> itd to do przybycia policji ma prawo go przetrzymac w pojezdzie. A co do
> wykrecania reki - widocznie zachowanie gapowicza go do tego zmusilo (moze za
> bardzo nimi wymachiwal?) - w normalnych warunkach tak sie nie robi.
>
A przepraszam na jakiej podstawie? Któraż to ustawa przyznaje kontrolerom
prawo do stosowania zatrzymania i przymusu fizycznego? Otóż nie, kanar nie ma
prawa zatrzymać gapowicza, nie wolno mu stosować chwytów obezwładniających
ani niczego takiego. W zasadzie nic mu nie wolno, bo jest takim samym
obywatelem jak ten gapowicz. Tyle tylko, że MPK upowazniło go do sprawdzania
biletów
> HEHEHEEEHE <rotfl>
> dobre sobie...wiesz ile osob juz przeciwko mnie takie cos zglaszalo na
> policji?
> pffff
Aha, I jakie byłu wyniki postępowania? Odmowa wszczecia czy umorzenie?
Uważaj, bo za którymś razem możesz trafić na kogoś, kto nie da się spławić
gliniarzom i następną rozmowe będziesz miał z prokuratorem. Dwa lata w
zawieszeniu ci się uśmiecha?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
63. Data: 2003-09-20 14:00:46
Temat: Re: A przepraszam jakim prawem???
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> A przepraszam na jakiej podstawie?
Prawo Przewozowe Art. 33a
> Aha, I jakie byłu wyniki postępowania? Odmowa wszczecia czy umorzenie?
Wysmianie cwaniaczka i danie mu do zrozumienia zeby sie udal na drzewo.
pdr
Olo
-
64. Data: 2003-09-20 14:02:03
Temat: Re: Na jakiej podstawie Policja...
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
Plonk
Lubie merytoryczne dyskusje a nie wypociny smarkaczy
pdr
Olo
-
65. Data: 2003-09-20 14:05:39
Temat: Re: do prokuratora z nimi!
Od: " Rodrig von Falkenstein" <r...@N...gazeta.pl>
Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> napisał(a):
>> Proponuje ponowna lekture stosownych przepisow...a jak nie pojmiesz, to
> jeszcze raz i tak do skutku...ehhh dzieci...
Bardzo proszę o wskazanie które to konkretnie przepisy dają kontrolerom prawo
do zatrzymywania gapowiczów i stosowania co do nich przymusu bezpośredniego.
Idę o zakład ze na prawie i interpretacji przepisów znam się zn aaacznie
lepiej od Ciebie.
> Gowno wskura - przeciwko mnie takie zawiadomienia skladano wielokrotnie.
> Odpowiedz policji - "kontrolerzy postapili zgodnie z prawem, nas to nie
> interesuje, prosze isc zaplacic mandat"
>
Niestety Policja także nie zna prawa. Uwazaj, bo kiedyś możesz trafić na
kogoś, kto pójdzie wyzej, a musze powiedzieć ze z wielką przyjemnościa
posłuchałbym jak będziesz uzasadniał zatrzymanie przed sądem. Jakie przepisy
powołasz, jak uzasadnisz itp.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
66. Data: 2003-09-20 14:11:15
Temat: Re: to trochę nie tak
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik " Rodrig von Falkenstein"
<r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bkhkg1$euu$1@inews.gazeta.pl...
> Leszek <l...@p...fm> napisał(a):
>
> > Rozumiem że na film do kina wchodzisz bez biletu? No bo kto Ci zakaże?
> > Pomyśl zanim coś napiszesz.
>
> Ja myslę.
Nie sądzę.
> Sala kinowa nie jest miejscem ogólnodostępnym - żeby tam wejśc trzeba
okazać bilet.
A autobusie komunikacji miejskiej również. Właśnie kontrolerowi.
>
> A jakim prawem?
Prawem przewozowym.Jest taka ustawa. A tobie nie chce się tam zajrzeć i
dlatego mielesz bez sensu jęzorem;)
> Dlatego kanarom NIE WOLNO nikogo zatrzymywać, a jeżeli to zrobia powinni
odpowiadać za >bezprawne pozbawienie wolnosći
Ale w całym państwie tylko Ty jesteś tego zdania i tylko Ty możesz posadzić
takiego "kanara".
Proszę w imieniu ludzkości- zrób to zbawco;))
Przemyśl to.
Pozdr
Leszek
-
67. Data: 2003-09-20 14:12:01
Temat: Re: do prokuratora z nimi!
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik " Rodrig von Falkenstein"
<r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bkhl2h$gdq$1@inews.gazeta.pl...
> Wbrew pozorom jestem prawnikiem.
O Boże !!!
Powiedz że to nieprawda.
Pozdr
Leszek
-
68. Data: 2003-09-20 14:13:29
Temat: Re: A przepraszam jakim prawem???
Od: " Rodrig von Falkenstein" <r...@N...gazeta.pl>
Olo Kwasniak <o...@p...wp.pl> napisał(a):
> > A przepraszam na jakiej podstawie?
>
> Prawo Przewozowe Art. 33a
Przeczytaj go jeszcze raz. Tam jest tylko mowa o tym, że kontroler może
prosić policję o wylegitymowanie gapowicza (zwracam tu honor, policja ma
jednak prawo podac dane kanarowi). Nie ma natomiast nic o prawie od dokonania
zatrzymania ani o stosowaniu przymusu bezpośredniego. Kanar może zatem
zwrócić się do policji, ale nie moze zatrzymać gapowicza. Jak na następnym
przystanku nie będzie patrolu policji to gapowicz ma perawo wysiąść a kanar
może mu co najwyżej pomachać - albo pójść za nim w nadziei, ze będą
przechodzić obok jakiegoś policjanta.
I nie, nic się samo przez się nie rozumie. Prawio do ograniczenia wolności
obywatelskich musi wynikać wprost z przepisu ustawy. Takie prawo ma
policjant. kanar nie.
>
> > Aha, I jakie byłu wyniki postępowania? Odmowa wszczecia czy umorzenie?
>
> Wysmianie cwaniaczka i danie mu do zrozumienia zeby sie udal na drzewo.
Ów "cwaniaczek" winien następnie udać się do prokurtatury i złożyć
doniesienie wyżej. I mam nadziejkę, ze kiedyś któryś tak zrobi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
69. Data: 2003-09-20 14:15:40
Temat: Re: do prokuratora z nimi!
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik " Rodrig von Falkenstein"
<r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bkhmrj$lka$1@inews.gazeta.pl...
> Idę o zakład ze na prawie i interpretacji przepisów znam się zn aaacznie
> lepiej od Ciebie.
> Niestety Policja także nie zna prawa.
Tak podejrzewałem. Tylko Ty znasz prawo;))
Pozdr
Leszek
-
70. Data: 2003-09-20 14:17:21
Temat: Re: Kanary i co dalej....
Od: Artur Górniak <j...@d...ists.pwr.wroc.pl>
Piwek <p...@i...pl> wrote:
> No powaliles mnie tym tekstem na kolana...ROTFL...Zeby nie umiec sobei
> wyobrazic sytuacji, ze ktos moze niechcacy jechac na gape trzeba byc
> calkowiecie jej pozbawionym...krotko mowiac miec IQ nie przekraczaj?cym
> setki...Jasne, ze sie moze kazdemu zdarzyc. Takie sa prawa rachunku
> prawdopodobienstwa. Na tyle milionow ludzi codziennie sie zdarza komus
> NIECHCACY przejechac na gape...tak jak i zdarza sie zapewne milion innych
> rzeczy...
raz mi się zdażyło w czasie studiów zakupić bilet miesięczny..
chyba nie imienny bo po złapaniu przez kanara zgodziłem się na łapówkę
zaproponowaną przez niego..
bodajże w przypadku imiennego mogę dokonać zakupu w ciągu tych trzech
dni bo i tak obejmuje cały miesiąc.
innym razem nie zdążyłem kupić biletu w automacie śpiesząc się na
egzamin bodajże.. sam wtedy wcisnąłem kanarowi kilka złotych, które
miałem na bilet + dodatek na piwo.. ten oczywiście nie oponował..
i to był jedyny przypadek gdy miałem sympatię do zachowania kontrolera.
we wrocławiu można kupować bilet u maszynisty tylko w dni wolne od
pracy (oficjalnie).
swoją drogą czy określenie "kanar" jest słowem obraźliwym?
czy też nie? podobnie w przypadku policjantów.. czy określanie ich
słowami "glina", "smerf" itp. to ich obrażanie? czy to zależy od
nastawienia osoby mówiącej?
a co do "zabawnych" sytuacji.
kiedyś zapomniałem plecaka w markecie z legitymacją, dowodem itd.
w drodze do tegoż po bagaż złapał mnie kanar wyciągnął z autobusu (noo..
zgodziłem się wysiąść przystanek wcześniej) a następnie doszło do
kłótni, w której bodajże po jakiejś dozie "uprzejmych" słów z jego
strony określiłem go tak jak na to zasługiwał..
na dodatek na moje zaproszenie by przejść kilkaset metrów dalej na
politechnikę by potwierdzić moje bycie studentem kłócił się dalej rzucał
hasła o policji i określał mnie jako chorego na HIV m.in. ;-) mam często
katar, a wtedy lało mi się z nosa non stop ;-). na dodatek bodajże jakaś
żyłka mi pękła ze zdenerwowania..
ze względu na to, że policja nie została wezwana, a ja nie mam czasu
na użeranie się z "debialmi" więc sprawę olałem i nie wnosiłem
o znieważenie.
za to spóźniłem się odebrać plecak, a następnego dnia po odebraniu
z marketu już po moim wyjściu z tegoż okazało się, że został on
gruntownie przeszukany. nic nie zginęło nie licząc rozkręconego
długopisu ;-)
kanara mogłem oskarżyć o znieważanie itd.
a czy market miał prawo do przeszukania mojego bagażu, który został
przez pomyłkę w nim na noc? chodzi o to co zostawia się w przechowalni
bagażu.
Artur Górniak