-
1. Data: 2009-01-01 14:00:28
Temat: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "marek" <m...@g...com>
na terenie wspolnoty mieszkaniowej mamy garaze. dzis jakis kierowca - chyba
nie przemyslal dokladnie - zaparkowal swoj samochod tak, ze utrudnil wyjazd
z 2 garazy- brak bylo mozliwosci otowrzenia wiat i wyjazdu. sasiad wezwal
straz miejska- oni powiedzieli, ze nie moga interweniowac, bo to teren
wspolnoty mieszkaniowej - podobne zdanie miala policja.czy faktycznie
kierowca nie popelnil wykroczenia i nie ma mozliwosci go ukarania?
m.
-
2. Data: 2009-01-01 15:34:16
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>
Dnia Thu, 1 Jan 2009 15:00:28 +0100, marek napisał(a):
> na terenie wspolnoty mieszkaniowej mamy garaze. dzis jakis kierowca - chyba
> nie przemyslal dokladnie - zaparkowal swoj samochod tak, ze utrudnil wyjazd
> z 2 garazy- brak bylo mozliwosci otowrzenia wiat i wyjazdu. sasiad wezwal
> straz miejska- oni powiedzieli, ze nie moga interweniowac, bo to teren
> wspolnoty mieszkaniowej - podobne zdanie miala policja.czy faktycznie
> kierowca nie popelnil wykroczenia i nie ma mozliwosci go ukarania?
> m.
Wspólnoty rozwiązują takie problemy wewnętrznymi regulaminami, które są
uchwalane na walnych zgromadzeniach większością głosów.
Dodatkowo na terenie wspólnoty nie widzę przeszkód aby postawić znaki
informujące o możliwości wywiezienia pojazdu (informuje o tym gości
wspólnoty). W przypadku naruszenia regulaminu, zarząd wspólnoty ma w takim
przypadku pełne umocowanie prawne do usunięcia pojazdu, a potem ewentualnie
roszczenie cywilne o zwrot kosztów.
Co do braku możliwości prawnych interwencji straży miejskiej czy policji to
z jednej strony jest to słuszna ochrona własności i nie integowania zbytnio
w sprawy własnościowe.
Z drugiej strony uciązliwe, bo trzeba szukać zarządcy terenu, który
ewentualnie może zarządzić jakieś działanie.
Teraz jest moda na zamknięte osiedla, szlabany, kontrolę przepływu pieszych
i samochodów przezbramy. Najwygodniejszym rozwiązaniem wydawałoby się
mogłoby by być, aby do takich działań zarządy wspólnot za zgodą walnego
zgromadzenia upoważniły agencje ochrony, które i tak są na terenie
wspólnoty całą dobę.
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt'
http://foto.3mam.net/11-11-2008/ind.php?pid=2&iid=20
mBank w Warszawie
-
3. Data: 2009-01-01 15:36:38
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
marek wrote:
> czy faktycznie
> kierowca nie popelnil wykroczenia i nie ma mozliwosci go ukarania?
czterch chlopa i postawic na kołkach.
-
4. Data: 2009-01-01 17:01:40
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "Jurek S." <j...@k...pl>
> czterch chlopa i postawic na kołkach.
MAm całkiem podobną sytuację.
Dyzurny straży miejskiej traci dech, jak słyszy moje nazwisko :)
CZasami przyjeżdzaja, ale tylko grzecznie proszę delikwenta, żeby raczyl
opuscic zajmowane miejsce, przytulają go i głaskają... bo taki biedny jest i
nekany przeze mnie... A ja na swojej własności jestem intruzem, który nie
wiadomo czego chce!! NAdmieniam, że na wlocie drogi dojazdowej stoi zakaz
ruchu z tabliczką, że nie dotyczy wlascicieli garazy. Chlopaki z SM
usłyszeli juz ode mnie tyle, że gdyby się uparli to do konca zycia się nie
wypłace. Ale cala ta zabawa we wzywanie SM nie ma sensu...
Od jakiegos czasu mam w garazu przygotowane gwoździe (takie mocniejsze) plus
stosowny przyrząd do wykręcania wentyli... Dwa pojazdy udalo mi się juz
chyba "zniechęcić" w ten chalupniczy sposób...
pozdrawiam
-
5. Data: 2009-01-01 17:04:31
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@m...www.pl> napisał
w wiadomości news:gjinpo$s3k$1@inews.gazeta.pl...
> Wspólnoty rozwiązują takie problemy wewnętrznymi regulaminami, które są
> uchwalane na walnych zgromadzeniach większością głosów.
Tylko, na ile one obowiązują osoby postronne, które co do zasady mogą ich
po prostu nie znać.
> Dodatkowo na terenie wspólnoty nie widzę przeszkód aby postawić znaki
> informujące o możliwości wywiezienia pojazdu (informuje o tym gości
> wspólnoty). W przypadku naruszenia regulaminu, zarząd wspólnoty ma w
> takim
> przypadku pełne umocowanie prawne do usunięcia pojazdu, a potem
> ewentualnie
> roszczenie cywilne o zwrot kosztów.
A jakaś podstawa prawna? Bo właściciel pomocy drogowej wykonującej zlecenie
dość mocno naraża się na odpowiedzialność karną z tytułu kradzieży pojazdu
(nie krótkotrwałego jego użytku!), zaś przedstawiciele wspólnoty na zarzut
podżegania do przestępstwa.
>
> Co do braku możliwości prawnych interwencji straży miejskiej czy policji
> to
> z jednej strony jest to słuszna ochrona własności i nie integrowania
> zbytnio
> w sprawy własnościowe.
> Z drugiej strony uciążliwe, bo trzeba szukać zarządcy terenu, który
> ewentualnie może zarządzić jakieś działanie.
No właśnie nie za bardzo.
Natomiast istnieje coś takiego, jak samopomoc, czyli ów samochód można po
prostu przepchnąć - nawet powodując jakieś jego drobne niecelowe
szkodzenia - udrażniając przejazd. Do tego celu można wezwać pomoc drogową
i kosztami takiej usługi obciążyć później właściciela pojazdu.
Dla jasności uważam, ze można ten pojazd przemieścić w celu udrożnienia
wyjazdu, natomiast nie wolno go gdzieś tam odholowywać na jakieś parkingi
czy w inne miejsca. Rozważam ewentualnie zasadność zabezpieczenia tak
przemieszczonego pojazdu poprzez założenie blokady do czasu pokrycia przez
jego właściciela nakładów na przemieszczenie pojazdu.
-
6. Data: 2009-01-01 17:11:27
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jurek S." <j...@k...pl> napisał w wiadomości
news:gjistq$mjr$1@inews.gazeta.pl...
I w ten sposób, zamiast dochodzić swoich praw zgodnie z prawem, to
popełniasz wykroczenia, a nawet może przestępstwa (opona z wymianą czasem
ponad 250 zł kosztuje). Poza tym, jak tamtemu samochodowi przebijesz opony,
to należy się spodziewać akurat odmiennego do pożądanego skutku, bo jak
nawet będzie chciał wyjechać, to nie da rady.
-
7. Data: 2009-01-01 17:35:37
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "Arek" <a...@o...pl>
Użytkownik "marek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:gjiia0$ju0$1@news3.onet...
> na terenie wspolnoty mieszkaniowej mamy garaze. dzis jakis kierowca -
> chyba nie przemyslal dokladnie - zaparkowal swoj samochod tak, ze utrudnil
> wyjazd z 2 garazy- brak bylo mozliwosci otowrzenia wiat i wyjazdu. sasiad
> wezwal straz miejska- oni powiedzieli, ze nie moga interweniowac, bo to
> teren wspolnoty mieszkaniowej - podobne zdanie miala policja.czy
> faktycznie kierowca nie popelnil wykroczenia i nie ma mozliwosci go
> ukarania?
> m.
A działanie podobne, czyli zastawienie samochodami właścicieli garaży
dojazdu tak, aby intruz nie mógł w żadną stronę przez kilka dni wyjechać?
Może wtedy zrozumie?
--
Arek
-
8. Data: 2009-01-01 17:41:50
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "Jurek S." <j...@k...pl>
> I w ten sposób, zamiast dochodzić swoich praw zgodnie z prawem, to
> popełniasz wykroczenia, a nawet może przestępstwa (opona z wymianą czasem
> ponad 250 zł kosztuje).
Wiec co mam zrobic? Jak dochodzic swoch praw?
To są przewaznie za kazdym razem rozne samochody...
Policja nic, SM nic...
>Poza tym, jak tamtemu samochodowi przebijesz opony, to należy się
>spodziewać akurat odmiennego do pożądanego skutku, bo jak nawet będzie
>chciał wyjechać, to nie da rady.
Jakos sobie poradzi... chodzi o nauczkę.
pozdrawiam
-
9. Data: 2009-01-01 17:54:18
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jurek S." <j...@k...pl> napisał w wiadomości
news:gjiv90$4u5$1@inews.gazeta.pl...
>> I w ten sposób, zamiast dochodzić swoich praw zgodnie z prawem, to
>> popełniasz wykroczenia, a nawet może przestępstwa (opona z wymianą
>> czasem ponad 250 zł kosztuje).
> Wiec co mam zrobić? Jak dochodzić swoich praw?
> To są przeważnie za każdym razem rożne samochody...
> Policja nic, SM nic...
Napisałem w gałęzi obok. Możesz na koszt właściciela pojazdu go przemieścić
z "Twojego" terenu i zastosować zastaw na jego samochodzie (np. blokada
koła) do czasu pokrycia przez niego kosztów tej operacji.
>
>>Poza tym, jak tamtemu samochodowi przebijesz opony, to należy się
>>spodziewać akurat odmiennego do pożądanego skutku, bo jak nawet będzie
>>chciał wyjechać, to nie da rady.
>
> Jakoś sobie poradzi... chodzi o nauczkę.
Gorzej, jak ktoś Cię zobaczy "przy robocie". Bo to Ty będziesz musiał sobie
z kilkoma rzeczami poradzić.
-
10. Data: 2009-01-01 18:33:02
Temat: Re: teren prywatny - wspolnoty mieszkaniowej
Od: "Jurek S." <j...@k...pl>
> Napisałem w gałęzi obok. Możesz na koszt właściciela pojazdu go
> przemieścić z "Twojego" terenu i zastosować zastaw na jego samochodzie
> (np. blokada koła) do czasu pokrycia przez niego kosztów tej operacji.
Rozwiązanie dobre, ale czasochlonne.
Holownik przyjedzie po pol godzinie, a gostek w tym czasie pojedzie i co?
Stracę poswiecony czas i pieniązki na holownik.
> Gorzej, jak ktoś Cię zobaczy "przy robocie". Bo to Ty będziesz musiał
> sobie z kilkoma rzeczami poradzić.
Spuszczenie powietrza, to przeciez nie jest uszkodzenie niczego.
pozdrawiam