Andrzej Lawa wrote:

> Jasne. Miszcz kierownicy. Naturalny talent. Wręcz geniusz. Po paru
> godzinach jazd już umiałeś jeździć w ruchu wielkomiejskim.

Wiesz, nigdy o tym tak nie myslalem. Jakos mi po prostu łatwo przyszło i
nie zastanawiałem sie, ze dla niektorych moze to byc kolosalny
problem...

> > A teraz udowodnij Panie Andrzeju, ze bezczelnie klamie.
>
> Och, bardzo prosto. I to używając twojej własnej argumentacji.
>
> Nie znasz przepisów (np. tego, że osoby pełnoletnie nie potrzebują
> żadnych dokumentów potwierdzających uprawnienia do kierowania np.
> motorowerami). Więc nie możesz mieć prawa jazdy.

Nie jezdze motorowerem, jakbym jezdzil, to pewnie bym wiedzial.
Nie jestem tez policjantem, zeby sprawdzac motorowerzystow. legitymowac
ich itp.
Wiedza o tym takze nie jest mi potrzebna ani do kierowania ani do
czegokolwiek innego.
Ale mailes udowodnic, ze lze.
Czekam ;)

Swoja droga, szkoda, ze nie podpisuje sie imieniem i nazwiskiem, moglbym
sie wtedy urazic i oskarzyc cie o pomowienie ;] (ale ja widac malo-kaczy
jestem...)

--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc

do góry

Hikikomori San wrote:

>> Ależ to był właśnie taki niedorobiony policjant. Jedyna różnica w tym,
>> że miał "papier".
>
> Niestety motorzysta stwierdzil, podobnie jak ty, ze papier nic nie
> znaczy...

To dlaczego właśnie "robił" prawo jazdy, hmm?

Swoją szosą to kierowanie pojazdami przez kursantów to tak też trochę
"na krzywy ryj" - bo formalnie rzecz biorąc im przecież nie wolno: nie
mają _żadnego_ dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami, na
których "robią" kurs...

do góry

Hikikomori San wrote:

>> Jasne. Miszcz kierownicy. Naturalny talent. Wręcz geniusz. Po paru
>> godzinach jazd już umiałeś jeździć w ruchu wielkomiejskim.
>
> Wiesz, nigdy o tym tak nie myslalem. Jakos mi po prostu łatwo przyszło i
> nie zastanawiałem sie, ze dla niektorych moze to byc kolosalny
> problem...

To nie jest kolosalny problem, ale jak wszystko inne: wymaga czasu i
praktyki. A te 10 czy 20 godzin to stanowczo za mało czasu, żeby
opanować pojazd "od zera" w stopniu pozwalającym na bezpieczne i sprawne
poruszanie się po drogach publicznych.

>>> A teraz udowodnij Panie Andrzeju, ze bezczelnie klamie.
>> Och, bardzo prosto. I to używając twojej własnej argumentacji.
>>
>> Nie znasz przepisów (np. tego, że osoby pełnoletnie nie potrzebują
>> żadnych dokumentów potwierdzających uprawnienia do kierowania np.
>> motorowerami). Więc nie możesz mieć prawa jazdy.
>
> Nie jezdze motorowerem, jakbym jezdzil, to pewnie bym wiedzial.
> Nie jestem tez policjantem, zeby sprawdzac motorowerzystow. legitymowac
> ich itp.

Tak się tłumacz. Nie znałeś przepisów. A zapis "zwalniający"
pełnoletnich rowerzystów i motorowerzystów od konieczności posiadania
uprawnień jest w tym samym miejscu, gdzie opisano, co jest potrzebne do
kierowania innymi pojazdami - więc nie wciskaj kitu.

> Wiedza o tym takze nie jest mi potrzebna ani do kierowania ani do
> czegokolwiek innego.
> Ale mailes udowodnic, ze lze.

Udowodniłem.

> Czekam ;)

A ja czekam, aż zmielesz swoje prawo jazdy. Bo nie znasz przepisów.

> Swoja droga, szkoda, ze nie podpisuje sie imieniem i nazwiskiem, moglbym
> sie wtedy urazic i oskarzyc cie o pomowienie ;] (ale ja widac malo-kaczy
> jestem...)

Go ahead - make my day!

do góry

eee...
Przeczytałem flejma i sądzę że sami już zapomnieliście o co poszło. ;)

--
Pozdrawiam
Sender Bell

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:jgvmr3-u4e.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
> OK, wyobraź sobie, że masz jakąś pasję. Np. jazdę motocyklem.

NTG! --> pl.rec.motocykle

A poza tym, prawo jazdy jest m. in. po to, aby wyłączyć z używania drogi
tych, którzy nie wiedzą, jak zachować się na widok policyjnej blokady.

Pozdr.!
(D)

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> Hikikomori San wrote:
>
> >> Ależ to był właśnie taki niedorobiony policjant. Jedyna różnica w tym,
> >> że miał "papier".
> >
> > Niestety motorzysta stwierdzil, podobnie jak ty, ze papier nic nie
> > znaczy...
>
> To dlaczego właśnie "robił" prawo jazdy, hmm?

Stwierdzil, ze papier policjanta nic nie znaczyl...

> Swoją szosą to kierowanie pojazdami przez kursantów to tak też trochę
> "na krzywy ryj" - bo formalnie rzecz biorąc im przecież nie wolno: nie
> mają _żadnego_ dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami, na
> których "robią" kurs...

Jesli jada bez instruktora to faktycznie im nie wolno...

--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc

do góry

Sender Bell wrote:
>
> eee...
> Przeczytałem flejma i sądzę że sami już zapomnieliście o co poszło. ;)

No jak to o co? Jak pisze z Andrzejem to chodzi, by sobie pogaduszki
uciac ;)

--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc

do góry

Andrzej Lawa wrote:

> To nie jest kolosalny problem, ale jak wszystko inne: wymaga czasu i
> praktyki. A te 10 czy 20 godzin to stanowczo za mało czasu, żeby
> opanować pojazd "od zera" w stopniu pozwalającym na bezpieczne i sprawne
> poruszanie się po drogach publicznych.

Moze i za malo dla niektorych. Ale jest jakas ustalona poprzeczka.
Ponizej tej poprzeczki, chocbys 100 godzin jezdzil - prawka nie
dostaniesz. Powyzej tej poprzeczki - jak zdasz po 5 godzinach kursow -
przeszedles.

Jest to jakies sito, jakis odsiew. A jak ktos sie szybko uczy to szybko
robi. Taki ejest zycie...

--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc

do góry

Daniel Pyra wrote:

> A poza tym, prawo jazdy jest m. in. po to, aby wyłączyć z używania drogi
> tych, którzy nie wiedzą, jak zachować się na widok policyjnej blokady.

OK, to podaj namiary na siebie, ja pojeżdżę kiedyś za tobą nagrywając
dyskretnie kamerką i jak np. wykroczeniami przekroczysz limit punktów za
niezatrzymanie do kontroli - palniesz sobie w łeb wyłączając się z
używania dróg, OK? ;->

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> Daniel Pyra wrote:
>
> > A poza tym, prawo jazdy jest m. in. po to, aby wyłączyć z używania drogi
> > tych, którzy nie wiedzą, jak zachować się na widok policyjnej blokady.
>
> OK, to podaj namiary na siebie, ja pojeżdżę kiedyś za tobą nagrywając
> dyskretnie kamerką

Oo, nie wiedzialem, ze masz takie uprawnienia. Po za tym jazda na
motorynce i filmowanie jedna reka to chyba nie za bezpieczne jest? :>

--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________
________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc

do góry