-
21. Data: 2003-02-06 14:59:20
Temat: Re: teleturniej - dochodzenie racji
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <005b01c2cdf6$2730be70$a740200a@zm>, Marcin Surowiec wrote:
> sąd nie zasądzi odszkodowania (moim zdaniem - ostatecznie i tak sąd
> zdecyduje) na tej podstawie, że Powód miał szansę wygrać w teleturnieju.
>
> Przecież w ślad za tym rozstrzygnięciem posypałyby się pozwy od wszystkich
> ludzi, którzy tez mieli szanse.
> typu: skarżę PKP, bo gdybym zdążył na eliminacje idola to miałbym szansę
> wygrać.
Jeśli udowodnisz:)
> A sąd też nie może - moim zdaniem - oceniać wiedzy grzegorza i rozstrzygać,
> czy posiadając tę określoną wiedzę miałby on szanse wygrać teleturniej.
To jak to jest, tacy "eksperci", czy też telewizja mogą dowolnie i bez
żadnej odpowiedzialności nabijać w butelkę ludzi (w dobrej czy nawet
złej wierze), kt. poświęcili mnóstwo czasu i wysiłku na przygotowania,
zapewnili TV kilkanaście/dziesiąt minut show?
Nie znam się mocno na prawie, ale po babsku, wydaje mi się to
niesprawiedliwe. No chyba, że prawo ze sprawiedliwością mają wspólne
jedynie 4 literki:)
Renata
-
22. Data: 2003-02-06 15:22:30
Temat: Re: teleturniej - dochodzenie racji
Od: g...@p...onet.pl
> > bralem udzial w wielkiej grze dwa razy:
> >
> > 1. dwa lata temu - odpadlem na ostatnim pytaniu pojedynku, lecz uznali
> > reklamacje, i przewrocili mnie do gry - od II-giego etapu.
>
> To może już Cię tam nie lubią?:)
>
> Renata
hehe, to na pewno.
Pani Ryster z reguly dostaje stwardnienia twarzy, kiedy mnie widzi.
ale nie ma w tym niestety nic smiesznego.
pozdrawiam,
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2003-02-06 23:18:21
Temat: Re: teleturniej - dochodzenie racji
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl>
6 Feb 2003 14:30:00 +0100, g...@p...onet.pl
<5...@n...onet.pl> napisał/a:
> - pozbawienie mnie 40 tysiecy zlotych
> - pozbawianie mnie w sumie 6 tygodni urlopu (to juz druga reklamacja, ktora
> skladam, podczas pierwszego teleturnieju rowniez mnie uwalili za swoja
> niewiedze)
> - straty moralne, zwiazane z obciazeniem psychicznym, jakiego doznaje, co
> powoduje zwiekszone ryzyko zawalu (ok, brzmi pompatycznie, ale tak naprawde to
> jest taki kamien na sercu, ze hej)
> lacznie kwota pozwu - 500,000.00 PLN
> ciekawe, czy mam szanse :-)
Nie ma sensu się sądzić w sądach...Wystarczy napisać odwołanie do
"specjalistów od Wielkiej Gry",żeby zweryfikowali swoją pomyłkę,udowodnić
im,że Ty masz rację.
Jeden taki pan został "zrehabilitowany",tzn przywrócony do dalszej
gry..Niestety...odpadł przy pierwszym pytaniu.
--
Pozdrawiam;
Kaja
-
24. Data: 2003-02-07 09:20:41
Temat: Re: teleturniej - dochodzenie racji
Od: g...@p...onet.pl
> Ech gracze gracze. Jak czasem ogladam teleturnieje i slysze poprawne
> (zdaniem ekspertow) odpowiedzi. To mnie nosi ze smiechu. I czasami mysle kto
> takie glupoty wymysla. A podane odpowiedzi czesto sa nieprawdziwe,
> nieprawidlowe. A najczesciej zauwazalem w teleturnieju: zyciowa szansa.
> Dlatego takie gry to nalezy z przymruzeniem oka brac. A na dodatek skoro
> kasa za darmo ( ech no tak zaraz oberwe ... wiedza nie ejst darmowa) to
> dlaczego zaraz larum podnosic. Czesto slysze ze ludzie tam sie bawia a
> pozniej jest ze sie sadza. Szkoda gadac.
>
> BTW pamietacie "Czar par" jaka to byla uprzejmosc i tak dalej a na czymn
> sie skonczylo na ciaganiu po sadach.
>
> Swoja droga dziwie sie zo jeszcze ogladamy te teleturnieje, takie glupoty i
> marnowanie czasu.
>
> Pozdrawiam
> AJA
dobra, doczekales(as?) sie ;-)
1. gdy w gre wchodzi duza kasa, to nie ma mowy o zabawie
2. jakbys sie czul/a, gdyby Twoja wiedza byla wieksza od wiedzy experta, a
pomimo to nie dal ci wygrac, bo nie uznal ci poprawnej odpowiedzi? - po prostu
przeszedlbys nad tym do porzadku dziennego, godzac sie na darowanie mu 40
tysiecy zlotych?
Jesli tak, to winszuje.
Grzesiek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
25. Data: 2003-02-10 08:08:56
Temat: Re: teleturniej - dochodzenie racji
Od: "AJA" <n...@w...iie.pz.zgora.pl>
> > BTW pamietacie "Czar par" jaka to byla uprzejmosc i tak dalej a na czymn
> > sie skonczylo na ciaganiu po sadach.
> >
> > Swoja droga dziwie sie zo jeszcze ogladamy te teleturnieje, takie
glupoty i
> > marnowanie czasu.
> >
> > Pozdrawiam
> > AJA
>
> dobra, doczekales(as?) sie ;-)
Milo mi ( ja jestem "les")
>
> 1. gdy w gre wchodzi duza kasa, to nie ma mowy o zabawie
To po co te glupie gadki o zabawie?
> 2. jakbys sie czul/a, gdyby Twoja wiedza byla wieksza od wiedzy experta, a
> pomimo to nie dal ci wygrac, bo nie uznal ci poprawnej odpowiedzi? - po
prostu
> przeszedlbys nad tym do porzadku dziennego, godzac sie na darowanie mu 40
> tysiecy zlotych?
> Jesli tak, to winszuje.
Nie czulbym sie i nie biore udzialu w tego typu "zabawach" Po co okreslenie
zabawa. To powinno byc jako zawod. Bo przeciez sa tacy co tylko z tego zyja.
To jest ich praca i zawod. I nie ma to nic ewspolnego z dobra zabawa.
Pitolenie na ekranie.
Ciekawe ze jeszcze nie uslyszalem by ktos w teeturnieju powiedzial ze
przyjechal po kase i zabawe ma w powazaniu glebokim. Sam osobiscie nie biore
udzialu i nie dzwonie po 0700 by sie do nich zglaszac. Wiem ze nie nalezy
placic podatku od glupoty (podobnie z totkiem - ludzie mowia ze do gara nie
maja co wlozyc ale sponsoruja innym sowite zycie) tak jak robia to inni
wliczajac w to moich znajomych a nawet rodzine. Nie pozostaje nic innego jak
im, wam (tym co w to sie "bawia") wspolczuc.
Pozdrawiam i wiecej zabawy albo bycia fair wobec tych co was ogladaja
pozniej w tv
AJA
>
> Grzesiek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/