Witam.

Mam mala zagwozdke, klient bedacy klientem biznesowym ma podpisana umowe
lojalnosciowa na 24 miesiace.
Umowa przeszla juz na czas nieokreslony z 2 miesiecznym terminem
wypowiedzenia.

Klient pisze pismo, ze zawiesza dzialanosc dnia takiego i takiego i w
zwiazku z tym, mamy zaprzestac wystawiania mu faktur bo on nie bedzie
placil oraz, ze z zw. z zawieszeniem dzialanosci on rozwiazuje umowe bez
zadnych konsekwencji (czyli nie bedzie oplacal zadnych miesiecy
wypowiedzenia, mamy mu rozwiazac umowe z terminem jaki sobie okreslil... do
konca miesiaca)

Do powyzszego dodam, ze klient w pismie zawarl rowniez, iz zmienia miejsce
zamieszkania, wypowiada umowy najmu itp.

Gdyby Klient nie byl chamem, pewnie bym mu odpuscil, ale, ze rzuca miechem
na lewo i prawo, wysmiewa sie z braku biura (fizyczego, wszelkie formalnosci
zawsze zalatwiamy u klienta) i inne kwiatki np: pismo ze swoja rezygnacja
przekazal rowniez na dzien dobry do kancelarii prawnej.

Pytanie czy klient moze sobie w ten sposob rezygnowac... mnie nie
interesuje, ze zawiesza dzialanosc, za prad musi placic, pomimo zawieszenia
dzialalnosci.

Co z tym fantem zrobic ?

Pozdrawiam

--
doom3

do góry

> Mam mala zagwozdke, klient bedacy klientem biznesowym ma podpisana umowe

A "klient biznesowy" to jakaś osoba prawna? Z treści postu wnioskuję, żenie.

Jeśli wiec fizyczna, to umowę zawarłeś z przedsiębiorcą, a nie
przedsiębiorstwem. Co ciebie interesuje, co on w życiu porabia, jak mu się
przedsiębiorstwo kręci. Umowa wypowiedziana, rozwiązanie nastapi za dwa
miesiące, a on ma za ten okres zapłacić.

do góry

Użytkownik <s...@a...pl> napisał w wiadomości
news:i0vbso$bu4$1@news.onet.pl...

> A "klient biznesowy" to jakaś osoba prawna? Z treści postu wnioskuję,
> żenie.

Osoba fizyczna prowadzaca dzialalnosc gosp.

>Co ciebie interesuje, co on w życiu porabia, jak mu się przedsiębiorstwo
>kręci. Umowa wypowiedziana, rozwiązanie nastapi za dwa miesiące, a on ma za
>ten okres zapłacić

Jestem dokladnie takiego samego zdania co Ty, ale wole sie upewnic.

--
doom3

do góry