-
121. Data: 2022-02-13 11:04:21
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: n...@o...pl
Shrek <...@w...pl> napisał(-a):
> > Kojarzę, że jakiegoś profesorka z tvpinfo, ale nawet nie chce mi się sprawdzać.
>
> To naukowiec czy szur był z tego horbana?
Nie wiem, znam go tylko z cytatów.
Ale taki ekspert jak ty pewnie zaraz to objaśni :)
-
122. Data: 2022-02-13 11:11:29
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 13.02.2022 o 09:39, Shrek pisze:
> szczepieniami nie pokonamy, nie nie redukują transmisji. I tak na szybko
> zostają trzy opcje:
albo... naukowcy znajdą lek.
https://www.doz.pl/czytelnia/a16409-Molnupiravir__pr
zelomowy_lek_na_COVID-19_dostepny_w_Polsce
Tylko czy można wierzyć naukowcom? Czy nie oszukają? Raz już z covidem
oszukali, że szczepionki działają, bo przecież nie działają, a
twierdzili, że działają. Gorzej, nadal twierdzą że działają, chociaż nie
działają.
No i jak tu przyjmować tak krótko badane, czyli słabo przebadane, czyli
w ogóle nieprzebadane? I to zamiast amantadyny, gdzie od samego
początku, bez żadnych badań, było wiadomo, że jest skuteczna, bo szury
mają rację.
https://tvn24.pl/polska/amantadyna-a-covid-19-amanta
dyna-nie-jest-skuteczna-w-leczeniu-covid-19-dziala-j
ak-placebo-wstepne-wyniki-badan-w-szpitalu-5594574
Pozdrawiam
Piotr
-
123. Data: 2022-02-13 12:22:44
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 13.02.2022 o 09:27, Jacek Maciejewski pisze:
>>>> Normalny człowiek pomyśli że skoro szybko spada ciśnienie w oponie to
>>>> rozwiązaniem nie jest częste dopompowywanie tylko co innego.
>>> Normalny człowiek mówi konkretem. Co mianowicie innego, Einsteinie?
>>> Zabrakło weny?
>> Kilka rozwiązań można wymyślić. Są takie płyny, które wlewa się do opony
>> i one później zatykają dziurki. Drugie rozwiązanie, to poszukać
>> wulkanizacji. U nas - nie wiem, jak to częste - jest też mobilna
>> wulkanizacja. Gość ma sprzęt na busie i przyjeżdża, gdzie stoisz:-)
> Tomasik, litości! Nie co robić gdy powietrze schodzi tylko co robić gdy
> skuteczność szczepionki prędko ustaje:)
Pisałeś o uchodzącym powietrzu. Skąd mam wiedzieć, co myślałeś w tym
czasie? Napo prawie skuteczności szczepionki się nie znam, więc ne
podpowiem..
--
Robert Tomasik
-
124. Data: 2022-02-13 13:26:44
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.02.2022 o 11:04, n...@o...pl pisze:
>> To naukowiec czy szur był z tego horbana?
>
> Nie wiem, znam go tylko z cytatów.
No właśnie problem jest taki, że ciężko odróżnić naszych "naukofcóf" od
szurów;)
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
125. Data: 2022-02-13 13:29:45
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.02.2022 o 11:11, Kviat pisze:
> W dniu 13.02.2022 o 09:39, Shrek pisze:
>
>> szczepieniami nie pokonamy, nie nie redukują transmisji. I tak na
>> szybko zostają trzy opcje:
>
> albo... naukowcy znajdą lek.
> https://www.doz.pl/czytelnia/a16409-Molnupiravir__pr
zelomowy_lek_na_COVID-19_dostepny_w_Polsce
Na wiele chorób są leki, ale mimo wszystko się na nie szczepimy. Tak czy
inaczej żeby wygaśić epidemię potrzebny jest współczynnik r poniżej
jedności. Lek tego nie załatwo jeśli naturalna odporność po
przechorowaniu nie będzie lepsza od tej poszczepiennej.
--
Shrek
***** *** i konfederację.
-
126. Data: 2022-02-13 14:39:19
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 12.02.2022 23:18, n...@o...pl wrote:
> Słuszna uwaga -- tylko że chwilowo jesteś w tym samochodzie jakieś 1000km od
> najbliższej osady/stacji/cywilizacji i bez zapasu, za to z pompką.
No właśnie to nie jest takie jednoznaczne.
> Słucham propozycji.
Nie będę rozwodził się o sobie, ale póki co to pominięcie miesięcznego
odczulania ma dla mnie zdecydowanie większe reperkusje niż pandemia.
Również obostrzenia są znacznie bardziej od niej dokuczliwe. W ostatnim
roku byłem na dwóch pogrzebach, żaden nie był z powodu covid, a
przynajmniej nie bezpośrednio. To co ja widzę to ograniczenia w dostępie
do lekarzy, to że ludzie umierają w karetkach nie na covid tylko
czekając na wynik testu, to że tydzień czekają aż płód obumrze razem z
matką.
Rozpierdol w kraju jest taki, że pandemia wydaje się zdecydowanie
mniejszym problemem.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
127. Data: 2022-02-13 19:52:57
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: n...@o...pl
Mateusz Bogusz <m...@o...pl> napisał(-a):
> On 12.02.2022 23:18, n...@o...pl wrote:
> > Słuszna uwaga -- tylko że chwilowo jesteś w tym samochodzie jakieś 1000km od
> > najbliższej osady/stacji/cywilizacji i bez zapasu, za to z pompką.
>
> No właśnie to nie jest takie jednoznaczne.
>
> > Słucham propozycji.
>
> Nie będę rozwodził się o sobie, ale póki co to pominięcie miesięcznego
> odczulania ma dla mnie zdecydowanie większe reperkusje niż pandemia.
> Również obostrzenia są znacznie bardziej od niej dokuczliwe. W ostatnim
> roku byłem na dwóch pogrzebach, żaden nie był z powodu covid, a
> przynajmniej nie bezpośrednio. To co ja widzę to ograniczenia w dostępie
> do lekarzy, to że ludzie umierają w karetkach nie na covid tylko
> czekając na wynik testu, to że tydzień czekają aż płód obumrze razem z
> matką.
>
> Rozpierdol w kraju jest taki, że pandemia wydaje się zdecydowanie
> mniejszym problemem.
Możesz podziękować szurom, że nie szczepili się (tą niedziałającą szczepionką),
więc zajmują tyle łóżek ile zajmują.
Ale to pewnie nie ma związku z pandemią.
-
128. Data: 2022-02-14 11:32:15
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 13.02.2022 19:52, n...@o...pl wrote:
>> Rozpierdol w kraju jest taki, że pandemia wydaje się zdecydowanie
>> mniejszym problemem.
> Możesz podziękować szurom, że nie szczepili się (tą niedziałającą szczepionką),
> więc zajmują tyle łóżek ile zajmują.
>
> Ale to pewnie nie ma związku z pandemią.
Moment. Już wcześniej w kraju mieliśmy szpitale i oddziały zakaźne, te
nie pojawiły się dopiero dwa lata temu z pandemią. Idą Twoim tokiem
rozumowania, to gdyby nie zaczęli onkologii, kardiologii i innych
przekształcać masowo na covidowe to jedyny problem z miejscami w
szpitalach mieliby właśnie niezaszczepieni.
Także to nie niezaszczepieni "zapychają" szpitale, tylko błędne decyzje
o przekształcaniu są tego przyczyną.
Dodatkowo lekarze dostali dodatek za to że...muszą pracować z chorymi.
Dodatek taki że motywuje bardziej do tego żeby mieć chorych na covid niż
ich nie mieć. No ja prdl i na podstawie patologicznych zachować
wyciągamy jakieś statystyki?
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
129. Data: 2022-02-14 12:07:23
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 14 Feb 2022 11:32:15 +0100, Mateusz Bogusz wrote:
> On 13.02.2022 19:52, n...@o...pl wrote:
>>> Rozpierdol w kraju jest taki, że pandemia wydaje się zdecydowanie
>>> mniejszym problemem.
>> Możesz podziękować szurom, że nie szczepili się (tą niedziałającą szczepionką),
>> więc zajmują tyle łóżek ile zajmują.
>>
>> Ale to pewnie nie ma związku z pandemią.
>
> Moment. Już wcześniej w kraju mieliśmy szpitale i oddziały zakaźne, te
> nie pojawiły się dopiero dwa lata temu z pandemią.
Byly, ale niewiele. W dodatku mieli inne choroby, wiec i inne
wyposazenie.
> Idą Twoim tokiem
> rozumowania, to gdyby nie zaczęli onkologii, kardiologii i innych
> przekształcać masowo na covidowe to jedyny problem z miejscami w
> szpitalach mieliby właśnie niezaszczepieni.
>
> Także to nie niezaszczepieni "zapychają" szpitale, tylko błędne decyzje
> o przekształcaniu są tego przyczyną.
Szczepionke mamy dopiero od roku, a mozliwosc zaszczepienia nawet od
niecalego roku.
Jest czas na zmiane szpitali ... ktore zreszta nastepowaly.
> Dodatkowo lekarze dostali dodatek za to że...muszą pracować z chorymi.
> Dodatek taki że motywuje bardziej do tego żeby mieć chorych na covid niż
> ich nie mieć.
Co by nie mowic - ryzyko bylo wieksze.
A mozliwosc zarazenia nadal jest duza, wiec i ubytek personelu jest.
> No ja prdl i na podstawie patologicznych zachować
> wyciągamy jakieś statystyki?
Cos w tym moze jest, ale sam widzisz - wojewoda musi przeksztalcac
szpitale i oddzialy.
Lekarze niekoniecznie zalezy - bo to i uciazliwosc wieksza,
a moze i strata na prywatnej praktyce.
A dyrekcja szpitala wcale nie chce - bo koszta duze :-)
Ale tak swoja droga ciekawe - bo obsada do "Narodowego" i paru innych
jakos sie znalazla.
Sporo lekarzy, pielegniarek i innego personelu pracuje na "pol
gwizdka" i sa w stanie sie zmobilizowac za odpowiednie pieniadze,
czy skorzystali z okazji, "pieprzneli wypowiedzeniem", poszli pracowac
do tymczasowych, a po pandemii ... jakos to bedzie.
J.
-
130. Data: 2022-02-14 12:26:28
Temat: Re: szury w życiu codziennym
Od: n...@o...pl
Mateusz Bogusz <m...@o...pl> napisał(-a):
> On 13.02.2022 19:52, n...@o...pl wrote:
> >> Rozpierdol w kraju jest taki, że pandemia wydaje się zdecydowanie
> >> mniejszym problemem.
> > Możesz podziękować szurom, że nie szczepili się (tą niedziałającą szczepionką),
> > więc zajmują tyle łóżek ile zajmują.
> >
> > Ale to pewnie nie ma związku z pandemią.
>
> Moment. Już wcześniej w kraju mieliśmy szpitale i oddziały zakaźne, te
> nie pojawiły się dopiero dwa lata temu z pandemią.
I te szpitala zakaźne są w stanie przyjąć covidowców?
Czyli te szpitale tymczasowe covidowe to buduje się dla zabawy?
> Idą Twoim tokiem
> rozumowania, to gdyby nie zaczęli onkologii, kardiologii i innych
> przekształcać masowo na covidowe to jedyny problem z miejscami w
> szpitalach mieliby właśnie niezaszczepieni.
???
> Także to nie niezaszczepieni "zapychają" szpitale, tylko błędne decyzje
> o przekształcaniu są tego przyczyną.
Pewnie. I tu się zgadzam - niezaszczepieni powinni czekać przed szpitalami
zakaźnymi aż się zwolni miejsce zamiast upychania ich po innych szpitalach.
Tydzień, miesiąc... niech czekają. (w ogóle po co ich do szpitala skoro wiedzą
lepiej)